Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy jestem aseksualny ?


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Chce ostrzeżenie.Macie rację,przesadziłem....nie będę się tłumaczył dlaczego.W każdym bądż razie przepraszam autora tematu za drugą część mojej poprzedniej wypowiedzi..

A na Twoje pytania Linka odpowiem póżniej.bo jak widać dziś znowu coś ze mną nie tego.

A z tym ostem mówię na serio...muszę mieć jakiś bat nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, nie ma znaczenia czy wzajemnie, czy nieszczęśliwie. Dla mnie istotne jest, żeby nie chodziło o pusty seks z byle jaką kobietą. Powinno chodzić od początku o uczucie, pożądanie, ciepło, pragnienie bycia z jedną, konkretną osobą. Nawet nieszczęśliwa miłość może ożywić, przerwać apatię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kim jest Mariola? Jeżeli to o nią chodzi, to może jakiś kwiatek malutki? Już pierwszy krok by był. Nie musisz kupować możesz zrobić z papieru tzw. ...zapomniałam (ale na pewno ktoś mnie tu wyręczy) albo z ogródka :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego tak twierdzisz? Byłeś kiedyś zakochany? Z wzajemnością?

No bo co z tego,że się zakocha?Owszem może i się zakocha,ale co z tego skoro ta druga osoba może nie czuć tego samego?,a niestety ale detektywmonk nie jest jakimś dobrze zarabiającym gościem,o super rozrywkowym charakterze i wyglądzie......(żeby nie było ja nie uważam,że trzeba być bogatym itp itp itp,ale niestety piszę o tym,co widzę na codzień),i niestety jest przed nim jeszcze daleka droga,no chyba,żeby coś z tą Mariolą wyszło(z czego bardzo bym się cieszył).

Dobra,teraz druga część : jasne,że byłem....nawet bardzo.....bez wzajemności oczywiście :cry: .Milość wiąże się dla mnie przede wszystkim z niesamowitym stresem,lękiem,owszem również z dobrymi odczuciami...ale jednak lęk jest najsilniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, Ty naprawdę nie wiesz o czym mówisz...jak się człowiek zakocha z wzajemnością jest w stanie przestawić swój świat do góry nogami, wyjechać na drugą półkulę ziemską .... nie ma rzeczy której miłość by nie zmieniła :D

 

Oczywiście, żeby nie było tak pięknie - miłość to nie cudowne lekarstwo na wszystkie choroby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle mam wrażenie, że dla mężczyzn nie jestem prawdziwą kobietą, bo jestem spokojna, nieśmiała i nie jest dla mnie ważna kasa//drogi samochód, tylko uczucia. Może zwracacie uwagę na super imprezowe kobiety i potem narzekacie? Ja się często z takim narzekaniem spotykam, powiem szczerze, że tego nienawidzę. Poza tymi "za*ebistymi lasencjami" są również normalne, normalnie wyglądające dziewczyny, które chcą być w normalnym związku. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i właśnie takie są normalne kobiety...znaczy takie powinny być,a nie puste materialistki,które są z facetem nie dla niego tylko dla jego kasy i samochodu to jest żałosneee...więc nie rozumiem Twojego zmartwienia

:brawo::brawo::brawo::brawo: w końcu jakaś normalnie myśląca kobieta ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, Życie jest pełne niespodzianek - a może kiedyś będzie cię stać na merca i wycieczkę do Rzymu ?

Facet kupujący wycieczki, prezenty itd - po czasie staje się .....nudny.....

Dużo więcej uznania dla panów, którzy np. nie mają kasy na restaurację ( na randkę) i gotują sami, albo zamiast iść do kina - wolą na spacer po parku, na piknik - z takim facetem nie można się nudzić i to jest to :D

A kasa...raz jest...raz jej nie ma....ja bardzo lubię gdy jest - ale jestem w stanie obejść się bez niej, bez poczucia że omija mnie z tego powodu coś ogromnie wąznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje,że nie namieszałem...

Linko,eh ja kochałem bardzo,nawet bardzo bardzo..długi czas nie mogłem się pogodzić,że nigdy z nią nie będę......Nie potrafiłem się zmienić odpowiednio,żeby ta osoba mnie zaakceptowała jako faceta...moze to póżniej opiszę....bo znowu coś ze mną nie tego,i będę "warczał" na wszystkich.Ogólnie to w ogóle dla mnie hmm nie wiem czy dobre słowo zastosuję - wrażliwy temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i właśnie takie są normalne kobiety...znaczy takie powinny być,a nie puste materialistki,które są z facetem nie dla niego tylko dla jego kasy i samochodu to jest żałosneee...więc nie rozumiem Twojego zmartwienia

:brawo::brawo::brawo::brawo: w końcu jakaś normalnie myśląca kobieta ;)

 

faux pas :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×