Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

mika89 - właśnie sobie przypomniałam,że jesienią wyrywali mi ósemkę i przeszłam przez piekło - najpierw samo rwanie trwało godzine bo korzenie się jakoś tam pozahaczały. Potem tak mnie bolało,że mimo bardzo silnych leków nie dawałam rady, nie mówiąc już o opuchliźnie.....co drugi dzień jeździłam do chirurga szczękowego na płukanie zębodołu ( zrobił się tzw.suchy zębodół), brałam silny antybiotyk, i też mi wkładali jakieś cuda w tą dziurę więc spoko - nie umrzesz od tego mika89:) Trochę to potrwa ale wyjdziesz z tego, sporo moich znajomych przez to przechodziło, także spokojnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Witam Meganka na forum. :smile: Kilka miesięcy temu był tutaj bardzo aktywnie poruszany problem raka szyjki macicy, więc twoja specjalizacja byłaby jak znalazł :mrgreen: No, ale wszystko dobrze się skończyło.

 

U mnie koszmarnie, zauważyłam ostatnio, że w okresie miesiączki mam okropne lęki, potem to stopniowo mija i za miesiąc znowu. Bardzo się martwię o Tatę (rtg nieszczęsne i smużaste zacienienie nadprzeponowo). Najgorsze jest to, że jakby to dotyczyło mnie to bym polatała po wszystkich możliwych lekarzach i bym wyjaśniła, a on uwierzył rodzinnemu i pulmonologowi, którzy twierdzą że to pozapalne i zlecili mu tylko morfo i ob, crp. Wszystko w normie, a ja od zmysłów odchodzę. :why: Patrzę na niego i myślę, ze to nie możliwe przecież on ma dopiero 52 lata, ale zaraz sobie przypominam co się na forum onkologicznym naczytałam i wyć mi się chce. Jeszcze nie tam strasznie nastraszyli, że to może być rak i konieczne jest TK, a lekarz nawet tego nie zaproponował. I teraz właściwie tylko czekam na wyrok, cały czas mu się przyglądam, czy nie pokasłuje, albo nasłuchuje jak oddycha. :roll:

 

Sorki za przydługi i nieskładny post. Musze się zapisać do psychologa, bo się zadręczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 ja podczas miesiączki też się czuję gorzej, mam lęki nasilone, szczegolnie na kilka dni przed miesiączką. Częsciej płacze i trudniej mi się wziąć w garść...to normalne. Co do Twojego taty, skoro On wierzy lekarzom, to też musisz uwierzyć. Kochana, nie możesz się i przy okazji Jego nakręcać, bo to się dobrze nie skończy. Zapisz się na terapię, to na pewno pomorze, bo wiem sama po sobie, że tak dalej nie da się żyć.

 

ja zauważyłam, że jak jestem przeziębiona, albo mam problemy jak teraz z zębem, wtedy psychicznie się już całkiem rozkładam. Cały czas płaczę, nie mam sil żyć, mam myśli samobójcze...mam 22 lata, a jak coś mi dolega czuje się jak 5cio letnia dziewczynka i staję się totalnie bezradna. Nie wiem co z tym zrobić...

 

-- 02 maja 2011, 22:06 --

 

a i joakar4 Kochana nie czytaj forów internetowych portali medycznych, bo to się kończy bezsensownym nakręcaniem. Ja z tym skończyłam, musiałam też zrezygnować z oglądania dr Housea, Chirurgów, Na dobre i na złe...wszystkiego co wiąże się z chorobami, bo wkręcałam sobie już wszystko :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milka89, Dzięki za odp. U mnie najgorsze są pierwsze dwa dni miesiączki, potem coraz lepiej. Co do seriali medycznych to ja tego absolutnie nie mogę oglądać, tak samo wszelkie wątki chorobowe w książkach, filmach dla mnie są zakazane.

Tacie, ani nikomu z rodziny absolutnie nic nie mówię o moich obawach, bo nie chce go straszyć. On strasznie przeżył to rtg, widziałam jak mu ulżyło jak lekarz mu powiedział, ze wg morfo jest okazem zdrowia i ma więcej nie chodzić podczas grypy do pracy tylko wyleżeć. Ja go wtedy też ciągle pytałam co lekarz powiedział i widziałam, że moje zainteresowanie mu nie pomaga, więc teraz już milczę.

Martwię się tylko, bo on palił 25lat, dwa lata temu rzucił i ten rak jest jednak możliwy, dobija mnie myśl, że teraz zlekceważymy to rtg a potem będzie za późno.

 

-- 02 maja 2011, 22:33 --

 

Milka a chodzisz na terapię? U nas niestety tak jest, że każda realna choroba nas psychicznie rozkłada, wtedy dodatkowo organizm nie może zwalczyć zwykłego przeziębienia bo walczy z urojeniami. Przeziębienie się przeciąga, więc obawy narastają i kółko się zamyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 chodzę na terapię, ale za każdym razem jak mi się wydaje, że juz jest lepiej, to cos uderza, tj. teraz ten ząb. Jestem 4 dzień po łyżeczkowaniu rany w dziąśle i nadal boli....i juz się nakręcam, że to od tego lekarstwa, które zostało i że coś mi sie stanie i potworny ból wroci....czekam na czwartek na wizyte kontrolną u dentysty, bo juz cala chodze z nerwow :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję urodzenia synka jakubkowa:)

 

Rany, nie czytajcie żadnych forów medycznych bo oszalejecie! Tam z reguły piszą ludzie, którzy się nie znają, którzy często piszą straszne głupoty i nakręcają przez to innych. A forum onkologiczne?.........po co tam wchodzić jak się nie jest chorym?Żeby się jeszcze dobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meganko, zgadzam się z Tobą, ja się naczytałam i się zaczęło z powrotem z moją hipochondrią - jak nie czytałam to wszystko było dobrze. Na takich forach często się czyta o błędach lekarzy tragicznych w skutkach, człowiek nie wie już co myśleć.. ;/ wiadomo, lekarz też człowiek i jak każdy może się pomylić ale to są rzadkie przypadki a komuś trzeba wierzyć - my hipochondrycy mamy z tym problem a takie fora tylko dobijają ;)

 

Milko, napewno to nie od lekarstwa - ono miało tam zostać żeby złagodzić suchy zębodół, który prawdopodobnie miałaś. Ja miałam wyrywaną dolną szóstkę w lutym i dentystka spaprała robotę totalnie - bolało tydzień, poszłam do drugiej, która kazała zrobić prześwietlenie, które wykazało, że mam w dziąśle kawałki zęba, korzeń, rozharataną kość, którą następnie musiałam mieć wyrównaną i wyobraź sobie - nie obyło się bez wiertła takie zrosty się ;porobiły od stanu zapalnego.. masakra zabieg ale wspaniały lekarz, działała na mnie wyjątkowo uspokajająco, wzbudziła zaufanie - pierwszy dentysta, któremu się to udało!! Niesamowita!! Uprzedziła, że może boleć, dała wskazówki, powiedziała, że w razie czego mam od razu przyjść, też włożyła mi lekarstwo i wytłumaczyła, że ono się rozpuści, opatrunek, który je przykrywa też (albo wypadnie). Po wyjściu przykładałam sobie zimny okład i nie musiałam już brać ani jednej tabletki :) na takie zabiegi tylko do dobrych specjalistów. Oczywiście miałam suchy zębodół, który poprzednia dentystka na wizycie kontrolnej mi wyperswadowała i przez to musiałam dużej cierpieć.. ech.. Nie martw się, ból szybko minie :) a jak już zupełnie minął to nie wróci :)

 

Przez mój pieprzyk napinałam bardzo nogę (żeby go spodnie nie podrażniały) i w nocy mnie strasznie bolała, bałam się, że to węzły chłonne promieniują ale myśląc logicznie to takie "wyczuwalne" jak mam teraz mam od bardzo dawna i pewnie nie są powiększone tylko taka moja uroda najwyraźniej (mam na myśli pachwinowe). Ta noga to pewnie od napinania i nie dzieje się nic złego, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klebeknerwow dziś jak myłam zęby to lekarswto znów mi w kawałku wyleciało, ale jeszcze go tam zostało...jeszcze ja głupia wzięłam troszkę wyjęłam pencetką, bo mi przeszkadzało, bo łaskotało po dziąśle...i ni mogłam znieść tego dyskomfortu, więc coś tam wyjęłam. Ale jeszcze tam coś mam....nic się nie stanie o d tego, że coś wyjęłam? Spokojnie czekać do czwartku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też samo wypadało po kawałeczku, raz zostało w samym zębodole i byłam przerażona, że to kość i że znowu suchy zębodół ale dentystka mi porządnie to włożyła i okazało się, że kość była właśnie nim osłonięta. Lekarstwo później jakby napęczniało trochę i wiedziała stąd, że dalej tam jest, ale przez okres gojenia trochę wypadało. Myślę, że jeżeli nie odczuwasz bólu to spokojnie możesz poczekać do czwartku - to tylko dwa dni :)) nic Ci nie będzie ale nie grzeb tam pęsetą ;p ani za mocno nie płucz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i myślę, że ta noga CIe boli od napinania. Ja jak kiedyś się bałam, że mam chory yrostek, to ciągle dodtykałam brzucha i bolało mnie już od samego dotykania i gniecenia, aż mi skóra zeszła w tym miejscu;/ także na tej podstawie myślę, że u Ciebie to noga boli od napinania. Tak samo miałąm z głową, jak ciagle dotykałam skroni, żeniby coś tam mam, to po pewnym czasie mnie bolały już od dotykania i uciskania....

 

-- 03 maja 2011, 14:38 --

 

weź mnie nawet nie strasz...bo ja po tym moim wygrzebaniu pencetą widzę coś biłgo jak patrze w lustro...o kurde może sie cos stac jak to kośc?

 

-- 03 maja 2011, 14:43 --

 

teraz to sie juz cala trzese..to jest kosc na bank...i po co ja grzebalam ta penceta tam, po co wyciagalam to lekarstwo?! i co teraz? nie boli nic narazie bo zazylam przeciwbolowy...ale moze sie cos stac? moze lepiej jutro pojde do dentysty :(

 

-- 03 maja 2011, 14:44 --

 

część lekarstwa została po bokach ,a na srodku widze cos bialego..o matko to jest kosc...co mam robic teraz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki meganka:)

 

u mnie właśnie zaczęło się po porodzie - tak na prawdę to ta " franca " nie pozwoliła mi jeszcze tak do końca się tym synkiem cieszyć bo objawy są cały czas :(

jestem co prawda po terapii grupowej ale one jeszcze są , jeszcze tak szybko nie znikną , jeśli wiesz na czym polega terapia i praca nad sobą to bedziesz wiedziala o co mi chodzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milkaaa!!! Po pierwsze: To nie jest kość, bo by Cię bolało; po drugie: Nawet jak to jest kość i Cię nie boli tzn, że już lekarstwo zadziałało i teraz tylko czekać do czwartku na wizytę kontrolną :) ja też tak widziała właśnie tłumaczyłam Ci, że to lekarstwo jest tak włożone, żeby dotrwało do momentu aż zadziała, więc spokojnie :) nie nakręcaj się naprawdę - też się nakręcałam jak myślałam, że to kość ale u mnie to tylko tak wyglądało. Za to moja koleżanka jeździła na płukanie tego zębodołu (w którym widniała kość) aby jej nie bolało - są różne metody leczenia - ja i Ty miałyśmy lekarstwo, niektórzy jeżdżą na płukanie i zmianę lekarstwa albo wyjęcie lekarstwa a po tem tylko jeszcze trzeba płukać z tego co słyszałam - przypadek mojej koleżanki - więc spokojnie :))

 

-- 03 maja 2011, 16:33 --

 

I odpowiadając na Twoje pytanie: Jak to jest kość to nic się nie stanie ;) mogłoby Cię jedynie troszkę boleć ale nie boli bo lekarstwo zadziałało albo nadal tam jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Milko, spokojnie, naprawdę nie masz powodu do niepokoju. Wiadomo lepiej by było żeby to lekarstwo jednak tam zostało, ale zapewniam Cię, że to co przeżywasz jest częstym powikłaniem po wyrywaniu zęba. Od czegoś takiego się nie dostaje ani spesy, ani Bóg wie czego innego, więc przeżyjesz:) Też to mialam i naprawdę minęło, musisz sie tylko uzbroić w cierpliwość. Czwartek juz blisko, więc sama zbaczysz, że będzie wszystko dobrze:)

 

Klebeknerwow widzę, że ten pieprzyk Ci ostro zalazł za skórę.....po pierwsze - nawet mocno podrażnione pieprzyki, takie skaleczone, np podczas golenia, jeśli nie wyglądają podejrzanie, nic się z nimi nie robi bo nie mają szans się przerodzić w nowotwór. Od podrażnionego pieprzyka w bardzo rzadkich przypadkach najwyżej co, to może powstać tzw. rak podstawnokomórkowy, który nawet jeśli powstanie, to nigdy nie daje przerzutów, rozrasta się miejscowo, wygląda bardzo charakterystycznie i wycina się go i koniec bajki. Nowotwory skóry generalnie są łatwe w leczeniu, trudno je przeoczyć i wyglądają bardzo charakterystycznie. A jeśli tak się boisz czerniaka - naprawdę trzeba mieć pecha i być ignorantem żeby go przeoczyć. Przede wszystkim głównym czynnikiem ryzyka jest narażenie na światło UV, czyli słońce. I widać cechy, które mogą niepokoić bardzo wyraźnie.

A węzły chłonne, zwłaszcza pachwinowe, mogą być wyczuwalne pd skórą, szczególnie u osób szczupłych, tak samo jak szyjne. Niepokoją powiększone węzły nad obojczykiem, pod pachą, lub jak są twarde jak kamień, nieruchome, tworzą tzw.konglomeraty, czyli zbierają się w takie kubki jak worki kartofli.Jeśli są małe, miękkie, łatwo przesuwalne to nie ma powodu do niepokoju.

Więc nie nakręcaj się tak z tym pieprzykiem, bo sama widzisz jak to zadziałało na Twoją biedną nogę:)

 

Ze mną z kolei dzisiaj trochę lepiej. Nie miałam czasu sie nakręcać. Ostatnio pobolewała mnie wątroba, więc wyobraźcie sobie moje schizy, ale dzisiaj jak o tym nie myślałam, to nie bolała....zobaczcie co psychika może zdziałać;) Jestem na to namacalnym dowodem....pocieszjące prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku :) Meganko :)) Ale mi ulżyło :) Jakby dermatolog miał czas podczas wizyty tak wytłumaczyć to wszystko to bym nie miała wątpliwości co do słuszności jego diagnozy ;) ale z jednej strony ja to rozumiem, po pierwsze - pośpiech z wiadomych względów, a jak nie ma powodów do obaw to zakłada się, że pacjent "wierzy" w diagnozę i nie zastanawia się w nieskończoność na jakiej podstawie lekarz ją postawił, że nie koniecznie chce poznać całą wiedzę medyczną podczas tej wizyty tylko rozwiać wątpliwości dotyczące sedna niewiedzy na temat swojego stanu zdrowia ;p To może się wydać śmieszne ale ja już tak sobie myślałam, żeby zacząć uczestniczyć jako wolny słuchacz w zajęciach z dermatologii na UM ;) ale to by pewnie się dla mnie źle skończyło ;p

 

Co do węzłów chłonnych pachwinowych to się u mnie wszystko zgadza :) Trochę się zmartwiłam tymi nadobojczykowymi bo nad lewym mam od dziecka twardy powiększony ale nic mi nie było w związku z tym a zdarza mi się robić morfologię i ob raz na jakieś 2 lata więc pewnie cokolwiek by to wykazało (?) więc puki co się nie nakręcam :)

 

Cieszę się, że u Ciebie lepiej, ja kiedyś czytałam o przerzutach czerniaka do żołądka i też mnie tak rozbolał, że nie miałam już żadnych wątpliwości.

 

Naczytałam się te, że ta straszna choroba może przybrać każdą postać, znamię może nie wzbudzać podejrzeń nawet specjalisty a okazuje się, że... ;// ale bez przesady! Przecież to pewnie trochę naciągane żeby wzbudzić czujność pacjentów zwłaszcza polskich, którzy ignorują często w rzeczywistości niepokojące objawy.

 

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedź :)

 

Obyśmy się wszystkie wreszcie przestały nakręcać :) Całe szczęście na pokładzie forum Specjalista :) Pizą tu nieraz Osoby, które boją się samej wizyty u lekarza - właśnie w związku z czerniakiem np, więc po przeczytaniu Twojego postu być może się uspokoją :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny :smile:

 

U mnie dzisiaj ok :D Ale jak jesteśmy w temacie pieprzyków to chciałam zapytać o radę. Ja mam ich mnóstwo. I kilka z nich ma niejednolitą barwę. Tzn mają różne odcienie brązu, ale nie są czarne. I się nie zmieniają. Dość małe ok 3mm. Tak wyglądają od zawsze. Moja mama i siostra też takie mają.

To czy mam się nimi przejmować? Nigdy ich dermatolowi nie pokazywałam. A czytałam gdzieś, że takie o niejednolitym zabarwieniu są podejrzane. Wyczytałam w broszurce (jakiś ekspert z CO w Wa-wie był autorem, z tego co znalazłam to naprawdę autorytet w onkologii), że zmiany podejrzane mają kolor od czarnego do niebieskiego i różowego. :bezradny:

 

klebeknerwow, daj sobie spokój z przerzutami do żołądka. Gdyby choroba była już tak zaawansowana to miałabyś WIDOCZNIE powiększony najbliższy węzeł, a i ten pieprzyk byłby już paskudny. Na bank by krwawił i był bolesny. I na pewno nie miałabyś dobrej morfologii. milka89, nie grzeb w tym zębie. :nono: Jeśli Cie nie boli to spokojnie poczekaj to czwartku - jeszcze tylko 2 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Joakar4, nie nie :) ja odnosiłam się do Meganki odnośnie tego jak można sobie wmówić ból brzucha :) Nie podejrzewam u siebie niczego takiego, podejrzewałam kiedyś jak zaczęłam czytać o tym wszystkim i odczuwać na sobie wszelkie niepokojące objawy, a pieprzyk miałam do usunięcia.

Z tego co piszesz to nic się złego nie dzieje z Twoimi pieprzykami. Podstawową cechą świadczącą o tym, że dzieje się coś niedobrego jest wzrost szybki i zmiany różnego rodzaju, których Ty nie obserwujesz. Jednak ja - wyczulona na znamiona- pewnie poszła bym pokazać je dla świętego spokoju dermatologowi skoro jeszcze nigdy ich nie pokazywałaś. Latem stosuj filtry wysokie a na znamiona najlepiej blokery. Pamiętaj, że nie wystarczy filtr uvb! Musi być też uva, który blokuje promienie słoneczne przed wnikaniem do głębokich komórek skóry/znamion. Niedrogie i dobre wg mnie są np. Ziai.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klebeknerwow, Dzięki, uspokoiłaś mnie :smile: Pójdę i pokażę te pieprzyki, ja nigdy się jakoś o nie nie bałam. Raz tylko poleciałam jak zauważyłam, że mam trzy brązowe plamki koło łechtaczki (ok 1mm), ale to pieprzyki na szczęście i mam obserwować.. Jak urosną to pani dr powiedziała, że można wyciąć jak się będę bała. Ale od kilku lat nic się z nimi nie dzieje.

A te różnokolorowe pieprzyki to pokażę przy okazji jak będę u dermatologa, bo jakoś teraz nie mam ochoty na wizytę u lekarza. Jak miałam schizę węzłową to latałam co tydzień, a teraz na samą myśl o lekarzu ogarnia mnie przerażenie. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×