Skocz do zawartości
Nerwica.com

uzaleznienie od partnera/ki


Gość gregory21

Rekomendowane odpowiedzi

Kite może warto się skontaktować z psychologiem i po pracować nad tą obsesją ;)

 

 

Słowik spróbuj z nią porozmawiać Dlaczego np. czuje się niepewnie w związku ? Spróbuj też spojrzeć na wasz związek z jej punktu widzenia, z punktu widzenia osoby zakompleksionej , z niską samooceną.

Może spróbuj ją namówić na terapie . ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piscis, to chyba mamy podobny dylemat.

Tyle, że ja już miałam z nim szczerą rozmowę i wyjaśniłam,że nikogo na poważnie nie szukam i nie jestem gotowa.

Możemy spróbować bez zobowiązań, tak normalnie i zwyczajnie robić to na co akurat mamy ochotę.

Mimo to, ciągle coś mi przeszkadza. Nie przyzwyczaiłam się chyba jeszcze do niego, stąd te nie pewności.

Rozum podpowiada, że to dobry rozsądny chłopak i na takich kobiety powinny trafiać. Jednak brakuje mu kilku cech, które ja lubie.

Czy mam sobie wytłumaczyć to jakoś, że nie znajdę kogoś kto będzie miał wszystkie cechy, które ja bym chciała?

Na razie staram się przekonywać do niego.. powoli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ledwo się trzymam psychicznie, święta sprawiają, że bardziej dostrzegam to co straciłam :(( normalnie wyć sie chce.

 

W desperacji weszłam dziś na jego gg i okazało się, że kogoś ma, nie wiem czy to ta sama co w górach.

On ciągle zaprzecza, mówi, ze jest sam ale przecież wiadomość "tęsknię za Tobą i nie mogę się już doczekać obiecanej kawy" mówi sama za siebie.

 

Nie chcę go, a jednak jestem cholernie zazdrosna. Nie rozumiem swojego zachowania, chciałabym się obudzić pewnego ranka i nie czuć kompletnie nic.

 

Conessa podobno trzeba poznać kilka gąsienic zanim trafi się prawdziwy motyl ;) więc warto próbować.

 

No i tekst Ani

"Musisz wierzyć, że to może się zdarzyć,

bo przecież gdzieś tam jest

ktoś kto też w to wierzy.

On cię wybrał dawno temu, wymyślił cię sobie

gdy spotkasz go powie ci że to ty."

 

i oczywiście vice versa jest gdzieś Ktoś, kogo sama wymysliłaś i gdy Go spotkasz nic sobie nie będziesz musiała tłumaczyć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W desperacji weszłam dziś na jego gg i okazało się, że kogoś ma, nie wiem czy to ta sama co w górach.

On ciągle zaprzecza, mówi, ze jest sam ale przecież wiadomość "tęsknię za Tobą i nie mogę się już doczekać obiecanej kawy" mówi sama za siebie.

 

Nie chcę go, a jednak jestem cholernie zazdrosna. Nie rozumiem swojego zachowania, chciałabym się obudzić pewnego ranka i nie czuć kompletnie nic.

 

A to już twojemu parterowi nie wolno mieć koleżanek ?

 

zazdrość nie jest dobrym doradcą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeważnie tnę się czując złość na siebie, bezradność, strach, ból, żal i uj wie co jeszcze. ale gdy coś z życia michasia wpłynie na mnie, też w ten sposób odreagowuję. to nie tak że go chcę. jestem raczej takim "psem ogrodnika" nie chcę go ale nikt inny też nie ma prawa! i jak widzę jakieś foty czy wyznania na fb to ciach i lżej

 

-- 25 kwi 2011, 15:59 --

 

a teraz go nie ma od środy i nie mam z nim kontaktu. siedzi w jepanym egipcie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolita mój problem polega na tym, że On może mieć koleżanki, przyjacółki a nawet może się z kimś spotykać bo to nie mój partner tylko były mąż.

 

Zbyt często się widujemy, On już dawno pochował nasz związek, więc ja też powinnam tylko qrcze nie wiem jak, nie umiem sobie z tym poradzić.

 

Moje życie ogranicza się tylko do pracy i domu, nie mam ochoty na nic więcej a muszę zrobić coś więcej bo w zasadzie tak dłużej żyć nie można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite, nie ponosisz żadnej winy za tę sytuację. Nie wiem czy wiesz, ale jeden z symptomów psychopatologicznych wykorzystywania to tzw. erotyzacja dziecka. Dziecko zaczyna się zachowywać uwodzicielsko i prowokująco. Może nawet zmuszać rówieśników do zabaw seksualnych. Często jego myśli kręcą się wokół spraw łóżkowych, zaczyna używać słownictwa związanego z tymi sprawami. I tak naprawdę już jako dorosły człowiek nie powinien z tego powodu odczuwać jakiejkolwiek winy, bo to był właśnie jeden ze skutków traumy.

 

Twój ojciec miał nad Tobą przewagę nie tylko fizyczną, ale też psychiczną. Mogłaś mu odmówić, ale miałaś poczucie, że to co robią rodzice jest zawsze dobre, że trzeba się ich słuchać, mieć do nich zaufanie itp. Skąd jako małe dziecko miałaś wiedzieć, że to jest coś złego? No skąd? Dlatego nie czuj się winna. Byłaś tylko nieświadomym dzieckiem. Winny jest tylko jeden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kite kochana za co ty się obwiniasz, proszę Cię. To Ciebie ktoś mocno skrzywdził, nie możesz mieć nawet odrobiny poczucia winy. i proszę Cię nie tnij się już nigdy, proszę...

 

lost_anika widzisz co straciłaś? dziewczyno, przecież on Cię skrzywdził i oszukiwał. To skończony dupek który Cię niszczy. Było już lepiej, wiem że przychodzą ciężkie chwile ale nie poddawaj się...

 

conessa rozumiem Cię doskonale. Zawsze jest coś nie tak. Coś w tym pewnie jest, że może jest dla nas za wcześnie. Ale ja nie wierzę, że będzie kiedyś naprawdę tak jak bym chciała i będę szczęśliwa. Zawsze będzie coś nie tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×