Wkurza mnie:

Jacek a może dziewczyny dorosły i przestały słuchać mamuski

Ich mamuśka była pod wpływem swojej do 40 roku życia.

Sabaidee, A to z mamusią przyjezdżają?

Nic mi na ten temat nie wiadomo.

Sabaidee, Ja trzymam kciuki za dzień, w którym Cię odwiedzą.

Nie martw się, będzie dobrze.

A swoją drogą....ich mamusia robi źle ,że ich nastawia przeciwko. No jak można ojca oczerniać przed dziećmi?

Sabaidee, Ja trzymam kciuki za dzień, w którym Cię odwiedzą.

Nie martw się, będzie dobrze.

A swoją drogą....ich mamusia robi źle ,że ich nastawia przeciwko. No jak można ojca oczerniać przed dziećmi?

Niestety ale tak jest w większosci przypadków. Ile znasz przypadków przyznania dzieci ojcu ?

Dariusz_wawa, Dwa przypadki, u mnie w pracy, dwóch ojców ma dzieci przy sobie. Są to dzieci, które uczęszczają do mojego przedszkola.

Ale te matki...w sumie nie chce ich oceniać........bardzo stoczyły się dół.

Dariusz_wawa, Dwa przypadki, u mnie w pracy, dwóch ojców ma dzieci przy sobie. Są to dzieci, które uczęszczają do mojego przedszkola.

Ale te matki...w sumie nie chce ich oceniać........bardzo stoczyły się dół.

Ale przeważnie jest odwrotnie (mnie akurat to nie dotyczy ale znam takie przypadki że sądy wierzą kobietą)

Dariusz_wawa, Tak, masz rację, przeważnie to mężczyznom-ojcom odbiera się prawa rodzicielskie. Z czym w niektórych przypadkach nie zgadzam się.

Można polemizować.

Dzieci w Polsce są własnością matki. Jak się baba uprze to nic nie pomoże. Ja mam władzę rodzicielską, bo nie było podstaw, aby mi ja odebrać; nikt nawet nie wnioskował. Tylko, że ta moja władza rodzicielska jest bardzo iluzoryczna.

Sabaidee, Przykro mi z tego powodu Jacku. Twierdzę,że dziecko powinno mieć kontakt z ojcem, ale w większości przypadków jest tak,że matka świadomie przez złość na ojca dzieci, przekazuje dzieciom swoją złość na niego, co jest absolutnie poniżej krytyki jak dla mnie. To,że rodzice nie potrafią ze sobą żyć to jedna sprawa, a druga,że pomimo tej pierwszej, powinno się odgrodzić niechęć rodziców do siebie od wychowywania dzieci. Dzieci powinny mieć ojca i matkę. Matka nie powinna zabraniać dzieciom kontaktów z ojcem i nastawiać je przeciwko niemu, zwłaszcza, gdy nie ma ku temu żadnych przesłanek. To powinno działać też w drugą stronę.

Monika1974, to jak powinno być jest ogólnie wiadomo, a życie jest życiem. Dom w którym wychowały się moje dzieci to jest kołchoz. One nie używają zaimka "ja", one mówią "my" i pod tym "my" kryje się cała rodzina, bo tam nikt nie może odstawać od reszty. Ożeniłem się i po tygodniu okazało się, że nie ożeniłem się tylko ze swoją żoną, ale z całą jej rodziną. Rozwiodłem się i analogicznie rozwiodłem się ze wszystkimi - z dziećmi też.

Sabaidee, Tragedia. Dosłownie współczuję Tobie.

Szkoda,że wszyscy mięli na żonę taki wielki wpływ.

Czy Ona jest szczęśliwa w życiu i czy w ogóle zna swoje potrzeby, czy robi tak,żeby uszczęśliwić innych-swoją rodzinę. Ciekawe.

Monika1974, nie wiem czy teraz jest szczęśliwa. Dawno nie miałem wątpliwej przyjemności jej widzieć. Ma dzieci, więc one mogą być dla niej źródłem radości. Ona swoje w życiu też przeszła - jest DDD, co też na pewno rzutowało na jej osobowość i życie.

Dobra, kończymy tego off topa i idziemy spać. Dobranoc

Sabaidee, Kończymy off topa . Fajnie,że się otworzyłeś Jacku.

Wkurza mnie wszystko! A zwłaszcza jedna sytuacja. Napawa mnie lękiem.

wkurza mnie - że sie mazgaję , że wszystko roztrząsam, ze czarnowidzę, że jestem podatny na zabobonne czary mary,

niestety -nie lubię świąt

Monika1974, Jaka sytuacja siostrzyczko?

te pokazówy i manipulacje.......

moja matka,która umie z łatwością pokrzyżować plany świąteczne....ale jeszcze lepiej zwali poczucie winy na słabszego-czyli mnie

Monika1974, Jaka sytuacja siostrzyczko?

Mój śliczny braciszku.......powiem Ci później.

te pokazówy i manipulacje.......

Mnie nic w tej chwili nie wkurza.

Monika1974, Tulę siostrzyczkę :*

Thazek, :*

mnie wkurza mój mąż, ktory non stop bawi się moimi uczuciami i robi wszystko żeby czuć się mniej winny, nie zważając na to co ja czuję. Ale to zagmatwane

kłamstwo

mnie wkurza mój mąż, ktory non stop bawi się moimi uczuciami i robi wszystko żeby czuć się mniej winny, nie zważając na to co ja czuję. Ale to zagmatwane

Dlaczego mu na to pozwalasz ?

Święta mnie wkurzają :)

a mnie wkurza, że mój mąż dopiero teraz doszedł do wniosku, że jednak między nami nic nie jest w stanie sie poprawić, choć wcześniej mówił inaczej. Twierdzi, że zna siebie i nic z tego nie będzie. Czyli co, od dzisiaj dopiero zna siebie? bo nie kumam

-- 23 kwi 2011, 18:46 --

Pozwalałam na to, bo chyba się łudziłam, że w końcu zrozumie, co jest naprawdę wążne. Ale się pomylilam. Tylko nie wiem, jak teraz mam mieszkać z nim pod jednym dachem i udawać obojętną.

To,że zostałam posądzona o coś czego nie zrobiłam. Bardzo mi jest z tego powodu przykro. Chciałam dobrze, wyniknęło całkiem coś innego.

Pozwalałam na to, bo chyba się łudziłam, że w końcu zrozumie, co jest naprawdę wążne. Ale się pomylilam. Tylko nie wiem, jak teraz mam mieszkać z nim pod jednym dachem i udawać obojętną.

Może czas zacząć myśleć co jest ważne dla Ciebie a nie dla niego ?

To jest twoje mieszkanie czy wasze wspólne ?