Skocz do zawartości
Nerwica.com

Elektrowstrząsy (ECT) -kompendium wiedzy


Gość To takie czary...

Rekomendowane odpowiedzi

zaqzax,

 

Gadales z lekarzem o tym ?

 

tak, powiedzial mi ze to mozliwe, ze posiedze w szpitalu z 10-14dni,

zrobią mi badania: tomografie, tarczyce i inne, a potem zabieg.

 

ale powiedziałem że na razie zastosujmy jeszcze combo leków

i po 2 tygodniach zdam mu relację, w ostateczności się zdecyduję.

 

przyznaje wam racje psychoterapia to jedno wielkie gówno, może

pomóc tylko w lekkich przypadkach, sam miałem już ze 4 grupowe

i 7 indywidualnych w różnych nurtach, pomagały w 10% na niektóre

drobne zahamowania, ale silnych objawów nie wyleczą, nie ma bata.

 

na ECT (EW) jeszcze przyjdzie czas jak sie nie polepszy.

zdziwiło mnie że psychiatra na moje pytanie o EW powiedział że

jest możliwe wypróbowanie tego po wcześniejszej hospitalizacji

i badaniach, wiec troche zrobił mi nadzieje, no i tez mnie kusi ten zabieg :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaqzax - ze względu na moją beznadziejną sytuację też niedawno temu byłem zainteresowany elektrowstrząsami.Zbierałem informacje w sieci i zasięgnąłem też opinii kilku lekarzy.Zdania sią bardzo podzielone co do wykonywania elektro,ale przeważają opinie,że zabieg ten szczególnie w Polsce jest niezwykle ryzykowny.W USA mają nieporównywalnie lepszy sprzęt,robią szereg szczegółowych badań i według tego dobierają przy zabiegu odpowiednie parametry prądu.

Pomimo tak nowoczesnej aparatury zdarzają się przypadki znacznego pogorszenia zdrowia po wykonaniu zabiegu.

 

Kilku lekarzy z którymi się konsultowałem przedstawiło mi jak sprawa wygląda,jakie są opcje i jakie jest ryzyko.

Chciałbym,żebyś napisał jakie leki brałeś do tej pory i co w tej chwili zażywasz,bo na prawdę jestem ciekaw co wyprobowałeś.Dwa tygodnie na rozkręcenie się leków to jest śmieszny czas - trzeba przynajmniej miesiąca a nawet kilku,żeby ocenić czy leki pomagają czy nie.

Elektrowstrząsy to ostateczność i stosowane są jeżeli pacjent nie reaguje na ŻADNE leki,ma myśli samobójcze,stany psychotyczne czy inne badziewie.

Ja byłem już zdecydowany na EW jednak moja Pani doktor powiedziała,że w żadnym wypadku nie zgodzi się na ich wykonanie!

Zabieg owszem-może pomóc,ale może także spowodować,że zostaniesz rośliną i najprostsze codzienne czynności będą niemożliwe do wykonania.Nie wspomne o ryzyku nieodwracalnych zmian jakie mogą zajść w Twoim mózgu wywołujące trwałą amnezję.

Zdarzały się przypadki (USA) gdzie osoby traciły wszystkie wspomnienia czyli całkowicie się "resetowały".Oczywiście jest mnóstwo osób,którym EW pomogły.To jest jak loteria i nikt nie wie jak Twój mózg zareaguje na taką dawkę prądu.

Już nie wspomnę,że aparatura u nas jest dużo gorsza niż w USA.

 

Mam znajomego,którego poznałem przez to forum.Nie odzywa się od dluższego czasu,ale mam nadzieje,że żyje i czyta teraz to co tutaj piszemy.

Był na EW po wszystkich wypróbowanych opcjach leczenia farmakologicznego.Nie stracił pamięci,zdolności poznawczych czy czegoś innego,ale jego i tak fatalny stan po tym zabiegu pogorszył się i to bardzo.

Po tych zdarzeniach był na wspomnianej wcześniej psychoterapii,która po prostu go dobila!Psychologowie i kilku psychiatrów nie wiedzieli co z nim mają zrobić,więc wszyscy umyli ręce zostawiając go samego!

Cierpi na PTSD i borderline.Ostatnio gdy z nim rozmawiałem był na clonazepamie,bo tylko to potrafiło go jakoś uspokoić.

 

Krótko podsumowując - elektro to ostateczność!Opierając się na doświadczeniach innych,opiniach lekarzy zdecydowanie przestrzegam przed pochopnymi decyzjami w tej sprawie.

 

Zaqzax - nie wierzę,że próbowałeś wszystkiego.Napisz proszę co brałeś i jakie kombo w tej chwili dostałeś.

 

Jak nie wypróbowałeś poniższych to nawet nie myśl o EW:

 

amitryptylina do 300 mg

anafranil

wenlafaksyna (150-300)+mianseryna (30-60)

wenlafaksyna (150-300)+mirtazapina (30-60)

dwa różne SSRI

TLPD+SSRI

 

do każdego:

(ewentualnie neuroleptyk,spamilan i/lub stabilizator)

 

Ktoś tu kiedyś wspominał jeszcze inne opcje (Shadowmere albo Zenonek nie pamiętam)

 

Też byłem gotowy na EW,ale jestem za młody,żeby decydować się na tak poważny i nie ukrywajmy - desperacki krok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RafQ,

 

Zaq mowil, ze mial pewna poprawe na 150 mg Wenli + 20 mg Esci...

 

Pozniej mial pogorszenie na monoterapii 225 mg Wenli.

 

Teraz zaczal kuracje 150 Wenla, 20 Esci + Neurontin (bardzo chwalony na zachodnich forach stabilizator o dzialaniu lekko antydepresyjnym i uspokajajacym).

 

Zaq nie bral nigdy zadnego TLPD...

 

Zatem dopiero teraz rozpoczal solidna kuracje...

 

 

Co do EW - robi sie ja wtedy jak przynajmniej 3 mocne komba nie zadzialaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorka,nie przeczytalem uwaznie jego postow i gdzies mi to umknelo :roll: .

Zwiekszenie wenli u mnie powyzej 150 tez nic nie dawalo.Dopiero po dodaniu mianseryny a potem mirtazapiny i ostatnio stabilizatora cos ruszylo.

 

Zaqzax jak nie braleś TLPD to tym bardziej zapomnij o EW.Nie wyprobowales pewnie jeszcze polowy lekow i ich kombinacji.Jest w ch.j mozliwosci w takim razie.

Paradoksalnie u mnie TLPD nie wywoływaly zadnych ubokow i najlepiej je tolerowalem.Za to na samym poczatku SSRI i SNRI bylo ciezko.

Podobno TLPD wcale nie maja duzo wiecej ubokow niz nastepcy tych lekow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RafQ,

 

Wiesz jak jest, niektorzy biora po 400 Wenli lub 400 Sertraliny i dopiero jest OK :)

 

Nawet ludzie na forum biora naraz po 20 Prozacu i 20 Esci, wiec Zaq ma kombinacji jeszcze w mac...

 

Ale czuje, ze bedzie mial istotna poprawe na tej nowej kuracji, co myslisz o niej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za wypowiedzi.

 

jak na razie jedynie doraźnie pomagają benzo, wczoraj w miare dobrze sie poczulem po 10mg Cloranxenu.

zmniejszałem Lexapro do 5mg (12 dzien schodzenia z 20mg) a od dzisiaj wale znowu na max 20mg bez

żadnego rozkręcania dawki, tak odrazu na głęboką wodę, no i zamiast brać 225mg Wenlafaksyny to

zmniejszam do 150mg które na silny lęk były akurat.

Póki co jakoś nie czuję działania Gabapentyny a ona niby ma działać od razu, no widac ciezko

zastąpić sedatywne działanie benzo takim stabilizatorem.

 

co do innych combo to to co biorę wydaje mi się solidne,

TLPD brałem wiele lat temu i jakoś średnio je wspominam, do Mirtazapiny i Mianseryny mam

wątpliwości, bo działają one na histamine przez co zamulają dosyć solidnie i usypiają.

 

tak czy siak nawet przy combo czuję potrzebe wziecia benzo bo czuje sie zbyt napiety i zaniepokojony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

Wszystko sie okaze w ciagu paru tygodni. Uwazam, ze dodanie Neurontina bylo bdb posunieciem. Na zachodnich forach ludzie nic nie pisza jakoby to mialo dzialac natychmiast. Ten lek tez potrzebuje troche czasu na rozkrecenie..

 

 

OO nie mowiles wczesniej, ze brales TLPD, bo mowiles,ze przerazaja Cie uboki..to ktory TLPD brales ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax,

 

To tez duzo zalezy od dawki i od czasu, bo mogles brac 10 mg a podaje sie i 200 Anafranilu.

 

Zreszta to , ze wtedy nie zadzialalo to nie znaczy, ze teraz by tez tak bylo...

 

Ale TLPD to ostatecznosc - obecnie masz dobra kuracje, skoro bylo juz OK wtedy to teraz przy Gaba powinno byc tylko lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miansetyna i Mirtazapina nigdy mnie nie zamuliły.Było okres,że nawet brałem 60 mianseryny.Lekarz ostrzegał,abym stopniowo zwiększał,bo może mnie ściąć z nóg.A ja po nagłym zwiększeniu kompletnie żadnej reakcji - tak jakbym zjadł cukierka.

Ale ja jestem jakiś inny chyba,bo nic oprócz rispoleptu no i oczywiście benzo nie potrafiło mnie zamulić czy uspokoić.W sumie rispo mnie też nie uspokajało tak bardzo,ale powodując syndrom zombi spowalniało reakcje i zobojętniało.

 

Zenonek - uważam,że kuracja solidna i powinna dać pozytywne efekty.To fakt,że niektórzy biorą duże dawki leków.Z ciekawości zerknijcie w wolnej chwili co ludzie na forach z USA zażywają.Jak zobaczylem niektore ich kombinacje to zdębiałem po prostu.Kombo 6 leków na raz nie jest tam wcale niczym niezwykłym :smile: .Bardzo ciekawe jest też podejście amerykanów do benzo.Bardzo popularny jest clonazepam z tego co zauważyłem.

 

Zaqzax - ważne że coś robisz czyli cały czas idziesz do przodu.Musisz eksperymentować,a jak wspomnieliśmy masz jeszcze w ch.j możliwości.Jak to,co masz teraz nie wypali to korekta lub zmiana i wkońcu musisz trafić.

I mówie to ja - lekoodporny przypadek nad którym lekarze rozkładali ręce bądź wogóle nie chcieli się podjąć leczenia,bo sprawa ich przerastała (pozdrawiam Pana dr.G....z mojego miasta ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie wyrabiam, chyba sie poddam.

nie mam siły tygodniami czekac na działanie Wenlafaksyny (150mg) i Escitalopramu (20mg),

przygnebienie znow siega zenitu, z reszta mi sie i tak juz nie chce zyc bo nie mam

po co zyc, tylko po to by sie meczyc, bo zawsze tak bylo, nie mam ochoty na kolejne

combo ktore gowno daja, bo zawsze jest cos nie tak, ze jak depresja mniejsza to

większe napiecie i lęk, albo co innego, nigdy nie jest dobrze.

 

dlatego wole by mnie juz powalili tym pradem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odświeżę temat o elektrowstrząsach, być może komuś moja opinia się przyda

moja mama zapadła na depresję totalną, dosłownie z dnia na dzień, nie będę opisywać objawów, bo każdy je chyba zna, powiem tylko, że dzięki nam, rodzinie, jej próby samobójcze nie doszły do skutku

wylądowała oczywiście w szpitalu i niebawem okazało się, że jest lekooporna, tzn. nic na nią nie działało

tylko dzięki wspaniałym lekarzom, którzy zasugerowali terapie EW moja mama jest dziś taka jak dawniej

ewidentną poprawę było widać już po PIERWSZYM zabiegu, gdy do mnie zadzwoniła, oczy mi chciały wyjść z orbit (ze zdziwienia) po tym gdy ją usłyszałam (była jak skowronek)

oczywiście potrzeba było więcej zabiegów, żeby wszystko wróciło do normy, obecnie choroba jest w fazie remisji, mama powoli odstawia leki, które dostała dodatkowo przy terapii

poza lekkim bólem głowy, mama nie miała ŻADNYCH skutków ubocznych

jeśli lekarze komuś zasugerowali terapie EW, myślę, że warto spróbować, nie ma się czego bać, w dzisiejszych czasach to nie takie straszne, jak to malują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja o tym myślę...mam ciężką depresję już 2 lata...od 2 lat nie czułam nic przyjemnego...każdy dzień to gehenna. Ale rodzice czytali w internecie przypadki gdy ludzie po elektrowsrząsach stali się roślinami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×