Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

@bliksa

dzieki, tez wlasnie tak myslalam ze powinnam raz sprobowac i zobaczyc jak sie bede czuc... chociaz wczesniej bralam citabax i bylo ok :)

 

a co do brania lekow to dla mnie to bylo jedyne wyjscie bo mialam taki czas kiedy z domu wyjsc nie moglam i leki byly jedyna mozliwoscia poniewaz terapia u psychologa ma efekty dopiero po dluzszym czasie... chociaz mysle ze nie ma co sie truc lekami cale zycie, wazne tez sa wizyty u specjalistow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cytrynka84, biorę 20 mg.

Połączenie 20mg seroxat, 1000% mojej determinacji w dążeniu do pomocy sobie, 1000% optymizmu, 1000% wiary, że się uda daje wynik: 1000% poprawy i milion % satysfakcji.

Pod koniec maja psycholożka zaproponowała próbę schodzenia z leku. Nie boję się wogóle, bo wiem, że sobie poradzę, inaczej nie może być!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre podejscie do leczenia !

Mnie niestety tego brakuje i wszysko sie sypie... Do tego jeszcze full klopotow(wiem kazdy je ma ,ale sobie juz nie radze,ale dobrze,ze tak piszesz moze uda mi sie choc troszke ,iskierke optymizmu wykrzesac.,dzieki wielkie:)

A dlugo bralas paro?

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seroxat biorę od pół roku, parogen 2 mce był. Problemy są takie same, one nie zniknęły, bo to nie jest pigułka szczęścia, kto tak myśli, ma potem problemy ze zrezygnowaniem brania, bo na początku jest euforia, wspaniały stan, można góry przenosić, a jak ktoś to zabiera ( zejście z leków), to czujemy strach, że teraz wszystko wróci. Nie przyzwyczaiłam się do leków, jako do złotego środka. Biorę go jak witaminę C. Pomógł mi poukładać myśli i wzbogacił jakieś tam hormony, których miałam niedobór. Wszystko zależy odemnie. Niektóre problemy zniknęły, zrozumiałam że brały się z tego, że sama się nakręcam i nie myślę racjonalnie. A na te, które zostały patrzę zupełnie innym okiem. Potrafię sobie z nimi radzić. Założyłam zeszyt ( sama na to wpadłam), gdzie zapisuję wszystkie moje przemyślenia i wydarzenia. Kartka na pół- po jednej stronie pozytywne, po drugiej negatywne. Wizualnie to naprawdę wygląda inaczej. Pozwoliło mi to również nie skupiać w sobie tylko i wyłącznie negatywnych emocji. Powodzenia w leczeniu życzę. I nie ma : " nie umiem, nie chcę, nie mogę" jest: " teraz nie umiem, ale się nauczę, teraz nie mogę, ale zrobię wszystko, żeby móc, nie chcę, tylko pragnę, potrzebuję!!!!" Trzymać się!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×