Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kto dziś sam siorbie drinka?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

no i ja jak zwykle sobie sączę browarka - a co sobie będę żałować. W końcu skłonności do nałogów mam w genach :(. Piję sobie sama ponieważ moje rodzeństwo jakże ukochane wybrało się do knajpy - oczywiście i jak zwykle nie zostałam zaproszona. Normalka. Już dawno doszłam do wniosku, że wstyd się ze mną pokazać. Mówi się trudno. I jak tu nie mieć kompleksów???

W sumie dobrze że sobie poszli - komputer mam wolny. Jakis plus. Dobra. Koniec użalania się na dziś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ja bym sie chciała poużalac ,ale chyba nie umiem,albo wypłakac w czyjes ramię :cry:

Ja po imprezce dzisiaj(skromna imprezka),ale jakie tematy.....kurcze jak ja kocham rozmawiac z ludźmi.

Z browarkiem dziś wolałam nie przesadzac bo mialam cięzki dzień...ale ...hehe....no własnie :P

Pozdro.....śpiochy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mam ochote sobie strzelic. Najlepiej do nieprzytomnosci i nie samo alko. Ale kurcze jeszcze mi tu dom spala albo wysadza w powietrze.Pilnowac musze. A jutro dluga trasa to nie pije. psia mac. Oj oby psia. Nie - ludzka mac. Psy to - przynejmniej te co znam nie maja takich zakminek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dzisiaj od baaardzo wielu miesięcy zajrzałam na forum i właśnie teraz sobie autentycznie siorbię.

Dawno temu,kiedy lekarze nie bardzo wiedzieli co ze mną zrobić,siorbałam często i zastanawiałam się kiedy wpadnę w sieć uzależnienia.Odpowiedz przyszła w momencie,kiedy uświadomiłam sobie,że właściwie nie lubię wódy.Jednak nie znaczy to wcale,że alkohol jest dla mnie wrogiem.Lubię różne wynalazki nazywane drinkami,które od czasu do czasu pomagają mi przetrwać ciężkie chwile a często się to zdarza.Jednak na szczęście nie uzależniłam się.

Najgorsze w tym wszystkim jest to,że kiedy sobie postanowię siorbnąć,wydaje mi się,że coś mi to pomoże.TRAGEDIA!!!

Kto z Was tak się czuje???

Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze w tym wszystkim jest to,że kiedy sobie postanowię siorbnąć,wydaje mi się,że coś mi to pomoże.TRAGEDIA!!!

Kto z Was tak się czuje???

Pozdrawiam .

Swego czasu podchodziłem do tego w bardzo podobny sposób. Tzn. alkohol stanowił dla mnie pewnego rodzaju remedium. Muszę przyznać, że dzięki niemu udało mi się wyjść cało z wielu kryzysowych sytuacji. Niestety nie jest to środek, po który możemy sięgać bezkarnie kiedy tylko przyjdzie nam na to ochota. Aktualnie nie piję już tak często, jak jeszcze do niedawna i jeśli już to chyba bardziej z przyzwyczajenia niż z autentycznej potrzeby. A dzisiaj natomiast siedzę właśnie sam popijając miodek Piastowski:) Miałem propozycję wyjścia na wspólną imprezę ze znajomymi, ale udało mi się jakoś z tego wykręcić i jestem w sumie zadowolony:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sama sobie siorbię żołądkową gorzką...tak żeby nie myśleć, odstresować się, rozładować i zapomniec, ze jest jutro...

przy okazji odkryłam, że nasilają się mysli samobójcze przy połączeniu alkoholu i prozacu lub asentry:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja gin + tonic Kinley + lód + cytryna. Wasze zdrowie!

 

 

p.s. Lepiej nie łączyć lekow z alkoholem. Raz polączylam pol litra wodki na imprezie, z xanaxem, asentrą i clonazepamum. Drugim razem z efedryną. Skonczylo sie kacem mojego zycia. A moze sie skonczyc pod kroplowka albo i gorzej. Nie robcie tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przy okazji odkryłam, że nasilają się mysli samobójcze przy połączeniu alkoholu i prozacu lub asentry:/

Fluoksetyna nie powinna reagować z alkoholem, z tego co mi wiadomo... Co się natomiast tyczy sertraliny, przynajmniej teoretycznie nie powinno się przy tym pić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc, mieliśmy mieć dzisiaj małe spotkanko z kilkoma osobami z naszego sympatycznego miasta, w związku jednak z tym, że do niczego nie doszło nie pozostaje mi nic innego jak zdewastować się w samotności...

Raz polączylam pol litra wodki na imprezie, z xanaxem, asentrą i clonazepamum. Drugim razem z efedryną. Skonczylo sie kacem mojego zycia. A moze sie skonczyc pod kroplowka albo i gorzej. Nie robcie tego.

Chcesz powiedzieć, że wlałaś w siebie całe pół litra będąc w dodatku na prochach??? :shock: Mnie chyba tylko raz się to udało, kiedy byłem jeszcze sporo młodszy i naturalnie bez chemii. Było to jednak tak dawno temu, że głową ręczyć nie mogę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie barek mam pełen wszelkiego rodzaju kolorowych wynalazków, ale ostatnio popijam sobie miód Piastowski. Do tego jakieś "piwo" -Desperados:) Chwytam się wszelkich sposobów żeby oszukać organizm, który alkoholu powoli zaczyna mieć dość...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

och,moj brat filozof tez tak robi :D od czasu kiedy przyjechal do nas tez chwyta siè roznych wynalazkow procentowych :D a o tym miodzie piastowskim to wspominal jak byl w Gdyni na koncercie :smile: piwko desperados znam ale tu w Belgii nie ma :shock: a dlaczego oszukujesz organizm?tzn zapijasz siè czy cos?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha:) Żartowałem tylko z tą dewastacją:) Niezależnie od tego jak bardzo bym próbował nie jestem w stanie się kompletnie zapić. Wypijam kilka drinków korzystając z poprzedzającego kolejny, wolny od pracy dzień, wieczora coś przegryzam i idę spać. Takie przyzwyczajenie... Nie piję już tak często, jak kiedyś...

 

[Dodane po edycji:]

 

W Belgii Desperados powinien być chyba dostępny, to browar na licencji francuskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze - czasami się chce odpłynąć. I chyba alkochol + benzo robią to doskonale i w miarę bezpiecznie, jednak.. eh... to do niczego nie prowadzi.

 

Co do ilości to na klonach można wlać w siebie i 0.5l i więcej. Choć potem nie bardzo się wie o co chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×