Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Moi drodzy, co do myśli bądź też zamiarów samobójczych to trochę zmienia się podejście do tego wszystkiego jeżeli Ci ktoś sprowadza pod drzwi policje, straż, bo zachodzi podejrzenie że popełniłeś samobójstwo, i jest afera o której nie zapomnisz do końca swojego nie ważne jak długiego życia.

Co do psychiatrów - szukajcie sobie odpowiedniego, bo wielu z nich po prostu wam nie pomoże. Tak samo z prochami które wam przepisują - wiele z nich może nie zadziałać, ja biorę już trzeci antydepresant i wciąż gówno.

Cholera zdaje się że mam wiele rzeczy w życiu których inni mieć nie będą - ale wciąż nie mam tej najważniejszej - kogoś bliskiego - i to powoduje że cała ta reszta to szmelc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Jestem Artur Mam 35 lat wzrostu 186 cm waga w ciągu pół roku z 80 paru kilo do 65 kilo. Od jakiegoś czasu nic mi się nie układa Miałem pracę dwa lata temu kupiłem mieszkanie straciłem pracę. Teraz nie mam już nawet na kredyt. I tak już jakiś czas do tej pory sobie radziłem ale teraz już mam tego wszystkiego dosyć cholernie się zaniedbałem od trzech może czterech miesięcy śpię po 3-4 godziny dziennie. Wysyłam po parę CV dziennie i nic z tego. Mam już dosyć Mam polisę na życie, to przynajmniej moja druga połowa będzie coś z tego gównianego mojego życia coś miała. :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wam za odpowiedzi Zastanawiałem się nad pomocą psychiatry, ale jest już chyba za późno co dziennie jak się budzę jest coraz gorzej boje się odbierać telefony (mam wyłączony żeby nikt nie dzwonił). Raz już połknąłem kilka opakowań dostępnych leków bez recepty (APAP, NUROFEN), i nic tylko zrobiłem się senny, i to była jedyna noc, że spałem od 22;00 do 09;00 rano, myślałem że się nie obudzę. Na prawdę maże żeby prawo tak się zmieniło żeby człowiek mógł decydować o tym czy chce jeszcze żyć czy już nie, jest tyle ludzi którzy mają chęć do życia, a choroba im na to nie pozwala, czekają na przeszczep serca, nerki, wątroby aż znajdzie się jakiś dawca. ja bym im to oddał za życia. Może im bym im pomógł, sprawił wielką radość z życia.................................................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam polisę na życie, to przynajmniej moja druga połowa będzie coś z tego gównianego mojego życia coś miała.

Jesteś pewien, że Twoja polisa obejmuje takie zdarzenie jak samobójstwo?

 

Zastanawiałem się nad pomocą psychiatry, ale jest już chyba za późno

Na nic nie jest jeszcze za późno. Ja sobie tak mówiłem przez 15 lat. Czym wcześniej pójdziesz do psychiatry tym lepiej. Szkoda życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi ile kosztuje wizyta u psychiatry ja naprawdę już sobie nie radze, nie mogę nawet myśli pozbierać, a mam około 450 tyś długu i perspektywę, że bank zbierze mi mieszkanie. I mieszkanie na dworcu, bo z rodziną moimi rodzicami to nie mam co na nich liczyć bo też są biedni. Życie jest bardzo brutalne i nie jest usłane różami, raczej kolcami od róży. Brat narkoman, na dodatek narobił mi jeszcze okolo 30 tyś zł, mandatów za kradzieże sklepowe, a Policja wystawiała mu mandat nawet nie sprawdzając jego prawdziwych danych, podszywał się na moje dane, Podrabiał mój podpis. Taka kradzież sklepowa do 300 zł, uznawana jest za niską szkodliwość społeczną, więc nie mieli podstaw żeby go zatrzymać do wyjaśnienia. Biednemu zawsze wiatr w plecy

 

-- 10 kwi 2011, 12:30 --

 

Dobrze że prowadzicie takie forum człowiek ma się komu wygadać. Bóg jeden wie co jest mi pisane bo ja już sam nie wiem. Jakoś to wszystko się nie układa. Może ktoś z was ma jakieś kontakty na zachodzie żebym mógł wyjechać z tego kraju i zapomniał o tym wszystkim o tym życiowym bagnie. I sam już nie wiem co jeszcze. Dziękuje że mnie wysłuchaliście!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cook, Pewnie,że dobrze jest,że jest takie forum.

Dobrze też by było, gdybyś naprawdę zrobił coś dla siebie udając się do psychoterapeuty,a wcześniej do psychiatry.

Ile kosztuje wizyta u psychiatry? Prywatnie około 100 zł., zależy od miasta. Musisz sie zorientować. Poszukaj w internecie.

Mozesz tez udać się na NFZ do psychiatry. Widniejesz jako bezrobotny? Jeśli nie....to nie zwlekaj. Idź do Urzędu Pracy zarejestrować się. To bardzo ważne.

Na NFZ idziesz do Poradni Zdrowia Psychicznego, rejestrujesz się u Psychiatry, a potem prosisz go o skierowanie na psychoterapię. O ile psychiatra sam nie da Ci na nią skierowania po wywiadzie z Tobą.

No i pisz tutaj. Co postanowiłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko prywatnie. Teraz się czeka po 2-3 miesiące na wizyty NFZ.

100 zł wizyta. Przedstaw bardzo dokładnie problem podczas wizyty.

 

Wyciągniesz się bez problemu - jak staniesz psychicznie na nogi, to cała reszta też ruszy. Uwierz.

 

A takimi APAP-ami możesz sobie tylko zniszczyć wątrobę. Daruj sobie takie cyrki.

Naprawdę wyjdziesz z tego tylko zacznij leczenie i uwierz w siebie (farmakologia bardzo Ci w tym pomoże).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również sam sobie chyba przypiszę diagnozę. Życie mi runęło. Mam depresję i myśli samobójcze a raczej poważną nie chęć do życia z powodu wielu konfliktów. Raz już prawie byłem po drugiej stronie... martwię się że znów się do tego zbliżę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W NFZ czeka się 2-3 miesiące mieszkam w dużym mieście dzwoniłem do przychodni i się zarejestrowałem, a prywatnie to kosztuje, a ja nie mam za co ja naprawde nie wytrzymammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już prawie wszystko sprzedałem, żeby mieć za co żyć, został mi stary komp i zegarek prezent od ukochanej ale nie jest tyle wart, nigdy go nie sprzedsammmmmmmmm. Żeby pożyczyć to trzeba mieć przyjaciół a ja nie mam już nikogo parę wyjechało i kontakt się urwał kilku nie wiem kontakt się ze wszystkimi urwał zostałem sam z ukochaną. Mam jeszcze nerkę od miesiąca zastanawiam się czy mogę sprzedać? Moja druga połowa wie że mam załamanie psychiczne ale staram się przy niej to ukryć widzi że sobie nie radzę że jestem wybuchowy, roztrzęsiony.........

 

-- 11 kwi 2011, 09:57 --

 

jestem ciekaw ile jeszcze wytrzymam zanim nie wiem co zrobię. teraz jeszcze sąsiadów zalałem co za lipa..... Wiatr w plecy. Czy życie musi być taki brutalne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na ostry dyżur może się zgłosic - dostanie coś na uspokojenie, ale i tak go skierują na wizytę w poradni psychologicznej.

ewentualnie - rzeczywiście - chodzić do internisty po leki do czasu minięcia tych 2óch miesięcy... tyle że internista może przepisać takie lżejsze leki, a nie od razu psychotropy ;) coś typu persen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×