PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)

Marek77, No i niestety ciągle chodzą te fajerwerki po głowie, i człowiek głupi nie potrafi sobie przypomnieć, że przed kuracją błagał o tą właśnie stabilność.

No dokładnie mam taki zamiar. Co z tego wyjdzie -pokaże czas. Ale gdybym miał odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - czy gdybym przed kuracją wiedział jak będę się czuł teraz, czy bym brał paro? Tak. Tylko pozbyć się zapędów do szukania euforii.

Michuj i w sumie o tą stabilizacje chodzi,zeby człowiek zaczął trzeźwo myśleć i działać zamiast bezproduktywnie rozmyślać ...stany szczególnie dobrego nastroju są wyjatkowe,pojawiają sie rzadko i tak warto do tego podchodzić... nie szukać ekstazy tylko cieszyć sie ze osiągnęło sie stan pozwalający zmieniać własne życie wg własnych potrzeb.

oh święte łowa slowa te fajerwerki sa zajebiste i ciezko im sie oprzec ....ale trza sie ogarnać i Żyć

-- 08 kwi 2011, 09:20 --

Michuj rozumiem Ciebie, bo czuje podobnie

Macie problemy łóżkowe po paro? Jak sobie radzicie z tym?

oj tak libido rowne zero teraz schodze z seroxatu i raczej jest lepiej....

odpisalam w watku seroxat bo usunął/eś 19 latek

Przez te brain zapy polaczone z derealizacja kiedys nie wytrzymam i skocze z okna. Moze tak mowie bo mam zły dzień, nie wiem ale to troche mnie denerwuje.

Lęki niby mineły po paro ale duzo zeczy sie pogorszyło. Niedlugo wizyta u lekarza, pewnie nic nowego nie powie tylko "prosze brac leki tak jak pan bral w tamtym miesiacu, widzimy sie za 2 miesiace, do widzenia".

W tym tyg zrobie badanie krwi, oby coś złego wyszło, moze cos innego jest powodem nerwicy i paro tylko ją tuszuje.

Wiele osób by tak chciało co jest zrozumiałe - że powodem depresji/nerwicy jest choroba ciała i po wyleczeniu wszystko minie.

Wiele osób by tak chciało co jest zrozumiałe - że powodem depresji/nerwicy jest choroba ciała i po wyleczeniu wszystko minie.

Zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest to, że leki to tylko zamiatanie śmieci pod dywan. Jak się je odstawi to robi się nie ciekawie.

No znowu mam lekkie jazdy, ale właśnie nastrój mi się poprawił, przez pewną osóbkę

Po paroksetynie,brałem ją ok. 4miesięcy jedyne co mi nie pasowało to koszmary nocne,lekarz zaproponował mi zamianę leku na sertralinę,zgodziłem się i jest ok. poza tym ze chyba tolerancja lekko wzrosła ale jeszcze nie wkroczyłem na max. dawke,biore 150mg.

A ja biore paro już 23 dzień, powoli zwiększam dawkę (docelowo mam brać 30 mg) i nie chcę zapeszać, ale póki co jest super. Prawie wróciłam do stanu przed chorobą. Nie ma ani żadnej sztucznej euforii, ani prawie nie ma lęków. Tych konkretnych, nerwicowych, bo normalne stresy dnia codziennego wcale mnie nie omijają Ale to dobrze, wreszcie od dawna mam prawie pełne poczucie normalności. Tylko libido zauważalnie mi spadło i boję się, że zleci jeszcze bardziej. Rany, jest na to jakiś sposób? Bierzecie coś dla wyrównania?

po 2 latach zeszłam z Paro... nawet nie było źle, teraz mam fluoksetynę i muszę przyznać, ze jest 100razy lepsza od paro..

bliksa, Hehe no widzisz co organizm to reakcja. Teoretycznie Paro to zdecydowanie lepszy lek od Fluo.....

Ale praktyka jest jak to czesto bywa inna...Mozesz opisac dlaczego tak kategorycznie mowisz o wyzszosci Fluo nad Paro ?

a mi przez nerwicę libido całkiem spadło...i nie wiem jak temu zardzić;/..a leków i tak nie wezmę bo najpierw muszę spróbować samej terapii...

Doktorek powiedział, że od jutra 40 mg, jak nie będzie ''bumszakalaka'' to mam do tego Anafranil zwiększyć z 37,5 na 70. No to będzie dosyć solidna kuracja wtedy

Michuj, czyli przebijasz moje 300 mg wenly tym zestawem?

Adamo, Kiedyś rekreacyjnie 300 mg wenly zapodałem. Myslałem, że mnie rozsadzi. Już dawka 75 nieźle mnie speedowała

Zenonek, powód jest prozaiczny : chudnę po Fluo :)

po paro żarłam nawet w nocy, przybyczylam z 20 kg, byłam ospała, senna, nic mi sie nie chciało, teraz po fluo jestem weselsza, każdy z mojego otoczenia zwrócił na to uwagę, mam więcej chęci na robienie czegokolwiek odżyłam trochę..

powiedzcie mi a Wy na ogół jak się czujecie?..czy dzięki lekom w ogóle nie odczuwacie np.lęku?

Ritka7x żeby wogóle nie odczuwać lęku to musiałabyś sobie wyciąć ciało migdałowate : P a tak na serio to lęk jest potrzebny w życiu, chodzi o to by go zmniejszyć do naturalnych rozmiarów.

-- 14 kwi 2011, 07:03 --

bliksa jak dawno odstawiłaś paroksetynę?

nie zrozumiałeś mnie...chodzi mi o odczuwanie negatywnego lęku właśnie tego wykraczającego po za norme

Ritka7x, Jezeli chcesz poczuc ulge to musisz zdecydowac sie na leki antydepresyjne. Na takie zaburzenie czesto dobrze dzialaja...

Terapia jest to proces dlugotrwaly i rokowania sa bardzo niepewne jesli chodzi o zaburzenia lękowe...

W przypadku np depresji psychogennej itp terapia ma duza sktecznosc...ale w zaburzeniach lękowych mniejsza...nagminnie zdarza sie sytuacja gdzie pacjent doskonale zdaje sobie sprawe z podloza swoich lękow itd...ale nie wplywa to w znaczacy sposob na redukcje tychze...

Oczywiscie jak najbardziej zachecam do podjecia profesjonalnej terapii , bo jest druga obok lekow skuteczna metoda leczenia zaburzen psychicznych...ale na efekty mozna czekac i rok-dwa...

Witam.Wczoraj bylam u psychiatry i stwierdzil u mnie depreche nerwice natręctw i fobie społeczna.Przepisal mi Arketis.Co wiecie o tym leku? Boje sie ze przytyje bo to napewno by nie wpłynęło na poprawe mojego samopoczucia i na dodatek mam problemy zdrowotne i przyjmuje inne leki i boje sie tych problemow z żołądkiem.Pozdrawiam.

Zenonek wiem o tym doskonale;)...dlatego chcę najpierw sprawdzić czy po pół rocznej terapii w ośrodku poczuję dużą ulgę czy nie,jeśli nie, to wtedy dopiero wezmę leki..po co teraz je brać skoro jest szansa,że akurat mi terapia dużo pomoże;)