Skocz do zawartości
Nerwica.com

czego się boimy? Lęk przed.................


mysia

Jaki jest Twój lęk?  

208 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest Twój lęk?

    • boję się śmierci
      49
    • ..zdrady
      9
    • przed bliskością- nie umiem okazywać uczuć
      17
    • dotyczący obrazu własnej osoby (związane z niską samooceną
      35
    • lęk przed nieznanym otoczeniem
      18
    • lęk przed chorobą i cierpieniem
      65
    • lęk przed przemocą w domu
      1
    • lęk przed niezaspokojeniem potrzeby akceptacji, osamotnienie w rodzinie
      6
    • lęk moralny ; lęk przed superego czyli własnym sumieniem; poczucie winy, wstyd;
      22
    • lęk anankasytczny; związany z poczuciem przymusu wykonywania czynności, pod wewnętrzną groźbą kary za ich niewykonanie;
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Moim zdaniem sami możemy zastosować sobie taką terapię a najlepiej z osobą nam bliską która będzie nam tłumaczyć, że nie mamy czego się obawiać, trzeba się oswajać z lękiem i robić coś w stylu małych kroków.

Można też to sobie samemu wytłumaczyć. Ja nie byłem u psychologa ani psychoterapeuty, staram się to zwalczyć na własną rękę i na razie jest lepiej niż było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja w zasadzie też próbuję sama z pomocą moich bliskich, ale oni nie są przeszkoleni i nie zawsze wiedzą jak mają ze mną postępować, żeby osiągnąc jak najlepsze efekty. Pomocą dla nas są właśnie takie książki jak "Mój lęk. Mój koszmar"

 

[ Dodano: Wto Lis 28, 2006 10:36 am ]

jeśliby ktoś chciał to "Mój lęk. Mój koszmar" można zamówić na http://www.kdc.pl/ za 14.90 zł (Promocja. Łap okazję ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można też to sobie samemu wytłumaczyć. Ja nie byłem u psychologa ani psychoterapeuty, staram się to zwalczyć na własną rękę i na razie jest lepiej niż było.

 

To gratuluję niestety u mnie było takie nasilenie lęków i ataków paniki, że nie byłem w stanie sobie sam poradzić. Z tego co się dowiedziałem od psychiatry i psychoterapełty to lęk to jest tylko efektem tego co się zbierało przez parę lat, szczególnie w naszym dzieciństwie. I pytając psychiatrę jakie jest prawdopodobieństwo ponownego wystąpienia lęków bez psychoterapii powiedział, że niemal stu procentowe. A co do konfrontacji to ja się wystawiam na próby czyli ustalam, że gdzieś pójdę lub coś będę robił to choćby nie wiem co się działo to sprostam temu zadaniu. Jutro będę miał konfrontację z jednym z najstarszych moich lęków który siedzi we mnie już ponad 2 lata i powiedziałem sobie, że czas zacząć się z nim oswajać. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, w czasie psychoterapi możę dojść do nawrotów leków lub ich nasilenia, ale to jest normalne i nie przejmować się tym :!: A i zapomniałbym mi powiedzieli dużo basenu i ćwiczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że basen wywołuje w tobie lęk ponieważ kiedyś, się topiłeś no to nic innego jak konfrontacja ;) . Ja sam jeszcze nie byłem na basenie, ponieważ jest to miejsce zamknięte i jest dużo ludzi, ale już niedługo zaczynam konfrontację :smile: . W domu pompki, przysiady, rowerek, rozciąganie itd. tak żeby z godzinę konkretnie poćwiczyć i wymęczyć ciało. Ostatni tydzień trochę się rozleniwiłem, ale dziś zacznę znów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok przepraszam, ale tu nie ma znaczków kto jest jakiej płci :smile: . Ćwieczenia to podstawa czy masz lęki czy nie, człowiek powinien ćwiczyć 3x w tygodniu po około 30minut dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Mój psychiatra do mnie powiedział "rowy kopać" ;) .Ja mam pracę typu "siedzącego" także ... i jak przyjdę do domu zjem i usiądę to już mi się niechce nic robić, ale będę przeganiał tego lenia co siedzi we mnie mam nadzieję, że mi się uda :smile: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziej boję się przebywania w szkole. W zeszłym roku opuściłam wiele godzin, nauczyciele straszyli mnie, że będę niekwalifikowana. Ale jakoś zdałam, musiałam pisać zaległe sprawdziany.

 

Ogólnie boję się zatłoczonych miejsc. W kościelę mogę wytrzymać jeśli jest mało ludzi.

 

Boję się też nowych miejsc. Dlatego nie nawidzę wyjeżdżać. Kiedyś po jednej z zimowych wycieczek, dostałam takiego ataku paniki, myślałam, że umrę. Wydaję mi się to bardzo głupie i dziwne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam to do siebie, że raczej sie nie boję, ale z tym kościołem to mam coś innego. choć jestem niewierząca to lubię kościoły, niestety nie moge pzrebywać tam zbyt dlugo ( bół głowy i jaki kręciołek mi się włącza, źle ogólnie). ponoć ma to zwiazek z ułozeniem kościołow, osoby wrażliwe źle się czują pzry jakiś tam ułozeniach kościołów względem kierunków świata :roll: poza tym zapachy. mocne. wszędzie gdzie mocno pachnie robi mi się ciężko w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ..nad miejscami ,ktorych sie boje...u mnie wszystko zalezy od samopoczucia :? Napewno boje sie miejsc gdzie jest duzo nieznanych mi osob...nowych terenow takich gdzie moge sie zgubic,stracic orientacje{co mam odkad pamietam}..zbyt duzych otwartych przestrzeni gdzie nie ma nic w poblizu gdzie moglabym dotrzec... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miejsca ktorych się boimy.....hmmmmmm wygladam za okno i cieszę się że siedzę w cieplutkim domku i slysze przez ścianę glosy bliskich mi osób.Chyba zwariowałabym ze strachu gdybym miala teraz wyść sama z domu i zanużyc się w tej przerażającej ciemności.I jeszcze ten Księżyc.....brrr. Chyba dzisiaj pełnia,co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem chyba nerwice, nie wiem, ale tego nie stwierdzono. Miałem napewno lęki, że kogoś zabije, dotyczące swojej seksualności9orientacji), że jestem psychicznie chory, itp. Niektóre z nich mi zostały. czasami wieczorem uruchamia mi się jakby taki probram, że łapie mnie takie coś w środku, chociaż nie takmocno jak dawniej, czasami nawet "wypartruje'czy nie mam halucynacji, ponieważ gdy zamykam oczy to scenki mi lecą jak w filmie...

 

Mam pytanie, od tamtego momentu boję się sam spać, włąściwie od zawsze się bałem. jak byłem mały to po filmach(horrory) to nawet kilka wogóle nie mogłem spać prze całą noc. Po tych atakach, że komuś coś zrobię boję się spać sam, zawsze ktos musi być obok. Niekoniecznie w jednym łóżku. Boję się, że mogę stracić kontrolę i naprawdę komuś cos zrobie, dlatego ta osoba mnie "pilnuje". Wiem, że to tylko w mojej głowie, ale czasami ten strach jest okropny, że wydaje sie realny. Co robić??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×