Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie mój stan psychiczny się pogarsza,byłem u psychologa i powiedział że mam znikome początki depresji,i zapisał mnie do jakiejś psychoterapeutki na spotkanie.na dodatek ,konspekt maturalny został odrzucony ,i jak do jutra nie poprawie to matura za rok,może ktoś pomóc?Jak nie to zrozumiem .Wszytko jest do dupy jak się życie nigdy nie układa i ciągle jest się samemu. myślę nad lekami nassenymi ale jedna noc zarwana dziś też stan psychiczny to coś ważnego ludzie , jeśli macie problemy choćby znikome to lepiej to polepszy by w depresje nie wpaść lub coś innego ...chyba gadam głupoty ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Jestem ,,nowa'' nie bardzo mam ochotę ,,jęczeć'' (swoją drogą ostatnio nie mam ochoty na nic) ale może to lepsze od gapienie się w punkt... Właśnie się zarejestrowałam na forum i tak wpadłam się przywitać- istnieje możliwość, że zacznę się tu pojawiać gdy na ..jęczenie'' mi się zbierze :) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całe życie spełniam tylko cudze ambicje, a teraz już nic mi się nie chce. Ale nawet nie potrafię wszystkiego rzucić w cholerę, bo boję się jak zareagują moi rodzice :) Żyję w sposób jakiego nienawidzę ze strachu, nie robię tego co chcę bo się boję, w ogóle żyję ze strachu przed śmiercią. Nienawidzę siebie i mam nadzieję, że wkrótce w końcu znajdę odwagę żeby się zabić. Czeka mnie piekło, ale na nie zasługuję, nie zasługuję na nic dobrego, bo jestem żałosnym tchórzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. W tej chwili już prawie nic mi się nie chce.

2. Nawet jak coś zechcę to moi rodzice zaprotestują, a ja jestem tak nerwowy, że po prostu nie mam siły się przeciwstawić. Ciągle wszyscy dookoła uważają, że lepiej wiedzą co dla mnie dobre, a dla mnie problemem jest często odmowa w nawet jakiejś błahej sprawie, a co dopiero w czymś większym. A moja matka na dodatek jest w chuj nerwowa i aż mi żal jej czasem, a i potrafi mi tak dogadać, żebym znienawidził siebie jeszcze bardziej niż zwykle. Może gdyby jeszcze była totalnie złą matką, to byłoby łatwiej się zbuntować, ale ona chce dobrze tylko na swój patologiczny sposób i dlatego mi jej żal jak widzę, że się denerwuje... Koniec końców jestem ciągle pod totalną kontrolą, zawsze muszę mówić gdzie, z kim, jak długo jestem. Zero wolności mam i zero zaufania do mnie. 20 lat mam, a kontrolują mnie jakbym miał 8.

A ja znikąd nie mam żadnego wsparcia to już sam nie wiem co powinienem robić, a co nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×