Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś kolejny raz pokłóciłem się z moją mamą, właściwie to nie była kłótnia, zwyczajnie coraz częściej nie potrafię z nią normalnie rozmawiać tylko krzyczę, a później żałuję, że powiedziałem, co powiedziałem, to jest dla mnie cholernie trudne, ona mnie zupełnie nie rozumie, nigdy nie rozumiała, każda rozmowa prędzej czy później sprawia, że zaczynam odczuwać frustrację i niezrozumienie z jej strony.

Kłócę, a później siebie obwiniam, że znowu przekroczyłem pewne granicę, ehh. Źle mi z tym.

 

Jestem tym wszystkim głęboko sfrustrowany i chyba znowu wpadam w stan zobojętnienia... przynajmniej będzie trochę spokojniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie zart. mnie głodzi a ją kocham. Ty nie rozumiesz swojej mamy. Czesto dzieci rodzicow uwazaja ze rodzic powinien byc doksonały. Rodzic to czlowiek jak kazdy inny. Tez ma problemy. Moze w dziecinstwie tez go zle traktowali. Wiec nie nienawidz matki tylko ją zrozum. Ja wiem ze moja mama miala niedobrych rodzicow. Tak ją wychowali, ze teraz sama jest bardzo surowa wobec mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lolita18

Ja swojej nie mogę nienawidzić, bo chce dobrze, ale jej nie wychodzi. :evil: A to jest znacznie gorzej niż jakby chciała źle, bo wtedy nie nie musiałbym mieć wyrzutów sumienia. Porąbana sytuacja :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PLUSIO- tak, u mnie też jest podobnie, w sensie, że moja matka nie miała dobrych rodziców. Ale to, jaki jest jej stosunek wobec mnie, nie potrafię zrozumieć. Nigdy nie chciałam, żeby była doskonała. Wystarczyłoby mi trochę matczynej życzliwości, czy szacunku. Jednak nigdy tego nie zaznałam i nigdy nie miałam w niej oparcia. Nigdy. Przez nią mam problemy psychiczne i jak mam ją zrozumieć? Czasem pewne sprawy idą za daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PLUSIO, głodzenie dzieciaków (własnych czy cudzych) nie jest niczym usprawiedliwione. Tacy rodzice zasługują na żółta kartkę ! Pozatym wysłałem CI PW

 

A co z głodzeniem dorosłego dzieciaka, który przestał brać leki, chodzi do psychologa dlatego że ja tego chce, rzucił szkołę, nie chce do pracy, mnie każe kłamać żeby czasem alimentów nie odebrali...Omamia jakąś ulotką zaocznej szkoły, na zasadzie jak chcesz to pójdę do niej kiedyś ale pracować i tak nigdy nie będę bo nienawidzę ludzi. I wszystko co ma zrobić to od jutra, jutro znowu od jutra i tak od 2 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostałam dziś wypowiedzenie w tej pojebanej pracy..... ledwo się rozpakowałam. przyszłam do pracy, miałam zaczynać...

fajnie, nie? tyle że jeszcze tam godzinę szłam w jedną stronę. mogli mi tego zaoszczędzić. :?

może to i dobrze. za chwile wychodzę na rozmowę w spożywczaku.

załamuję już ręce..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po zmianie czasu czuję się 1000 razy gorzej !!!!!!!!!!! CO ZA IDIOTA TO WYMYŚLIŁ ???????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Heeeeeeej!jesteś w końcu.

To dobrze :D

Słuchaj.....podobno też ta zmiana....to z oszczędności.....na całym świecie.

Fakt.....niekorzystnie wpływa na nasz rytm calodobowy. Oglądałam w tv repotrtaż na ten temat.

Przestawisz się, nie martw się.

 

Co jeszcze u Ciebie slychać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się strasznie! czuję sie beznadziejna, głupia, nikomu niepotrzebna.. patrzę na niektóre laski, które znam - śliczne, pewne siebie, mają 'to coś', a ich życie jest pasmem sukcesów - osobistych i nie tylko, i trzęsie mnie - a dlaczego nie ja taka jestem? wiem, wiem, każdy decyduje o swoim życiu, ale czasem to się nie da. jestem beznadziejna, w domu trudno, nienawidzę swojej szkoły, trudno mi się tam z kimkolwiek dogadać... czuję się strasznie... czemu nie mogę byc taka jak ona i miec takiego życia? u nich zawsze razem ekipa, wielkie przyjaźnie, miłości, imprezy, pełnia życia ogólnie, a ja co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eve ja mam to samo. Moj brat, siostra robią kariery zawodowe. Powodzi sie im. Zawsze mieli powodzenie wsrod plci przeciwnych. I to bardzo duze. Kumple tak samo. Zyją. Imprezują, umawiają sie, chadzają na randki, Ja po pracy wracam do domu. I tak jest zawsze. Co to znaczy ze kazdy decyduje o swoim zyciu. Tez bym chcial tak zyć. Jak mam miec powodzenie jak jestem brzydki i biedny? To nie moja decyzja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika 1974. Dlaczego zmieniłaś awatar ? Poprzedni był cudowny !!!!!!!!!! JESTEM. Ciągle żyję. Coś mi się nowego porobiło. Codziennie od godz.10 do około 15. jest mi słabo. Ciężko z tym żyć !!!!!!!!!!!!!!!!

 

Arku? Ten avatar? :D

Jeśli ma Ci poprawić humor...to proszę, jeszcze jakiś czas mogę go mieć. :D

 

Coś nowego?

A w tym czasie jesteś w domu czy w pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się sobie nie podobam...mała,mało zgrabna,o 5kg za dużo, nie sexowna,nie umiejąca rozmawiać,izolująca się od ludzi,bez pracy, z problemami,z nerwicą,depresją,

cukrzycą,łuszczycą teraz znowu jakimiś pokaleczonymi nogami,wypadającymi włosami i fryzurą od roku tą samą-tłustą i zwiniętą gumką.

Mam dość siebie,ale nie mogę tego pokazać rodzinie.... :hide:

Czemu nie mógł mnie spotkać inny scenariusz życia :?::why:

 

-- 29 mar 2011, 21:14 --

 

Duszę się z moimi objawami.Skywam je w sobie, aby nikt nie widział

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×