Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy


małpeczka

Rekomendowane odpowiedzi

LonLuvois, :lol: ale, ze jak? Ja mam ci udowadniać, że działa? Mam ci opisywać co robię na terapii?

 

Ja to wiem, miliony ludzi to wie.....badania naukowe też coś świadczą....nie musisz wierzyć w skuteczność terapii, ale wykrzykiwanie takich "frazesów" jak to napisałeś, o niczym nie świadczy :smile:

 

[Dodane po edycji:]

 

psychoterapia-dziala-czekam-na-ka-dego-posta-z-wasza-opinia-t4853-742.html

Poczytaj :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja wiem, że placebo pomaga, ale po co mi placebo jak mogę brać coś lepszego?

 

Terapia behavioralno poznawcza to po prostu zaklinanie rzeczywistości. Ciągłe powtarzanie ludziom, że nie powinni się bać, chociaż oni to doskonale wiedzą, ale i tak się boją. Teoria ta zakłada, że uświadomienie sobie irracjonalności lęków może doprowadzić do jakiegoś uzdrowienia, z totalnym pominięciem niepodważalnego faktu, że każdy nerwicowiec JUŻ doskonale wie, że jego lęki są irracjonalne. Zresztą co tu się rozpisywać, nie ma nad czym. Inne psychologie są niekiedy jeszcze bardziej absurdalne(abstrahując od tego, że wykluczają się nawzajem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LonLuvois, ale może inaczej, to co piszesz to głupota.....nie masz pojęcia o terapii bo nie mówiąc o prowadzeniu, ale w niej udziału nie brałeś.

To nie jest placebo......a przypominam, ze jak dotąd to jedyny skuteczny "lek" na np . PTSD .......

 

Nerwice i depresje są chorobami psychiki, zaburzeniami psychicznymi - więc chyba logiczne że psychoterapia jest w stanie pomóc.

Psychoterapia jest opartą na przesłankach naukowych metodą leczenia zmierzającą do zrozumienia i zmiany mechanizmów odpowiedzialnych za pojawianie się objawów chorób takich jak: nerwice, zaburzenia osobowości, zaburzenia afektywne (na przykład depresja). Jako metoda pomocnicza zalecana jest w leczeniu osób uzależnionych, w leczeniu i rehabilitacji chorych psychicznie i osób z chorobami somatycznymi (na przykład z chorobą wieńcową).

Psychoterapia jest metodą leczenia, która budzi sprzeczne uczucia: z jednej strony zaciekawienie, z drugiej strach. Psychoterapia zajmuje się psychiką, czyli czymś w co boimy się ingerować. Myśl, że mamy analizować swoją psychikę i coś w niej zmieniać budzi naturalny opór. Często prowadzi do konkluzji, że „coś ze mną nie tak”, która bardzo rani miłość własną.

Psychoterapia jest procesem leczenia, który ma prowadzić do zmiany sposobu myślenia i zachowania, i jako taka powinna być odróżniana od innych rodzajów psychologicznej aktywności klinicznej.

 

Tylko widzisz, Ty odstawisz leki i nerwica czy depresja wróci...a ja po terapii wiem co zrobić żeby nie wróciła, nie boję się nawrotów wiem jak z nimi skutecznie walczyć........ chcesz całe życie jechać na lekach - twoja sprawa, ja chciałabym być od nich wolna a wiem że mogę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej, ale zarzucasz mnie dogmatami, frazesami itd. Ja wiem, że psychologie to bzdury i w przypadku każdej z nich mogę Ci napisać dokładnie dlaczego. Ty nie przedstawiasz żadnego mechanizmu, na podstawie którego można by stwierdzić, że któraś z psychoterapii mogłaby być skuteczna. Po prostu przysłowiowo "lejesz wodę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:lol: więc proszę przedstaw mi dokładnie żebym zrozumiała, dlaczego terapia nie działa?

Dlaczego nie jest w stanie wyrobić u mnie nawyku pozytywnego reagowania na pozytywne sytuacje, a nie jak dotychczas było - reagowaniem na wszystko lękiem. Dlaczego jest tak, ze po roku terapii i pracy nad sobą po raz pierwszy przy nawrocie choroby poradziłam sobie z nią sama i nie wróciłam do leków?

Dlaczego osoby z fobią społeczną po terapii grupowej leczą się z tej przypadłości? Znasz jakiś lek na koszmary związane z PTSD ? Całe życie na lekach? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie jest w stanie wyrobić u mnie nawyku pozytywnego reagowania na pozytywne sytuacje, a nie jak dotychczas było - reagowaniem na wszystko lękiem.

 

Ponieważ doświadczenie nie może usunąć lęków tkwiących w nieuświadamianych sferach psychologicznych. Nie można świadomym działaniem naprawiać czegoś co jest niezależne od świadomości - lęk nie jest kognitywny, nie jest racjonalny, nie poddaje się faktom, nie zmniejsza się wraz z doświadczeniem, ekspozycją itd, no może jedynie w minimalnym stopniu i na krótko. Poza tym - nie można ignorować zmian biochemicznych, które mają charakter dość stabilnej patologii.

 

Dlaczego jest tak, ze po roku terapii i pracy nad sobą po raz pierwszy przy nawrocie choroby poradziłam sobie z nią sama i nie wróciłam do leków?

 

placebo + ekspozycja

 

Dlaczego osoby z fobią społeczną po terapii grupowej leczą się z tej przypadłości?

 

Leczą? :D Tu chyba chciałaś coś innego napisać :P Ale omyłkowo napisałaś prawdę ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LonLuvois, nie nie pomyliłam się - na terapii grupowej jest leczona fobia społeczna.

 

Jakie placebo....nie wiesz o czym mówisz, po raz kolejny........jaka eksplozja...eksplozja to była wtedy gdy czułam się taka zajebiście zdrowa bo mnie "leki " wyleczyły " :lol: wtedy nastąił nawrót, i znowu leki i znowu nawrót, to były eksplozje.

 

Ponieważ doświadczenie nie może usunąć lęków tkwiących w nieuświadamianych sferach psychologicznych. Nie można świadomym działaniem naprawiać czegoś co jest niezależne od świadomości - lęk nie jest kognitywny, nie jest racjonalny, nie poddaje się faktom, nie zmniejsza się wraz z doświadczeniem, ekspozycją itd, no może jedynie w minimalnym stopniu i na krótko

Dlaczego twierdzisz, ze lęk jest niezależny od świadomości? Co to za bzdura? Oczywiście, że lęk jest zależny od nas....

Dlaczego piszesz, że nie zmniejsza się wraz z doświadczeniem - to też kłamstwo.........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LonLuvois, nie nie pomyliłam się - na terapii grupowej jest leczona fobia społeczna.

 

napisałaś "po terapii grupowej leczą się z tej przypadłości" ;p

 

jaka eksplozja

 

ekspozycja... czyli wystawienie na działanie bodźca lękotwórczego

 

Dlaczego twierdzisz, ze lęk jest niezależny od świadomości?

 

Bo jest. Niezależnie od poziomu uświadamiania istnienia lęku i jego irracjonalności, tak czy inaczej odczuwa się go tak samo.

 

Ej dobra, nie jesteś dla mnie godnym adwersarzem :P Narka ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznawcza ma uswiadomic ludziom zrodlo leku i dac metody na pokonanie go. Ale czasami jest tak, ze to wymaga lat pracy, a i tak efektow nie ma, zalezy od przypadku.

 

Natomiast co do leków, ja dopiero po 1,5 roku brania zaczelam myslec o odstawieniu, kiedy czuje sie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 150 wenlafaksyny(?), mam jedną kapsułkę 37.5mg i jedną 75mg, a nie czuje się żywa jak nie biorę leków, jestem rozpadła i dzieją się nieprzyjemne rzeczy, nigdy ich nie zapominam, wiem jak bez nich się czuję, i tu nie chodzi o jakąś fantastyczność tylko znośny stan. Najwyżej trafię na pogotowie i dostanę relanium w pupę :/

 

W sumie mam jeszcze neuroleptyk może będę brała chociaż na noc? Nie wiem, pewnie nie umrę nawet jak bym miesiąc nie brała ale sesja się zbliża a ja nie mogę pozwolić sobie na jakiś nie-stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę szukać nowego psychiatry, na całe miasto są teraz tylko 4 poradnie i nie wiem ile będę musiała czekać, chciałam tylko receptę ale lekarz rodzinny powiedział że nie może, że musi mieć zaświadczenie od psychiatry, a jak nie to xero dokumentów z poradni bo nie może takich leków wypisywać. Postaram się to załatwić jak najszybciej ale teraz kiedy mam na uczelni zaliczenia nie mogę nie być, a wszystko w innym mieście :/ Leków nie mam jak podzielić bo to jest w kapsułce i tego wnętrza bez kapsułki chyba nie ma co przyjmować, czy jest jakiś sens? Mam Rispolept.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam takiej apteki, kupuję w różnych aptekach, ale mam plan, jutro wezmę to 70mg bo mam egzamin, wieczorem wezmę ten rispolept więc chociaż nie będzie lęków męki a to 37.5 na piątek może. Jenyyyy co za beznadzieja. Uczyć się muszę a tu takie nie wiadomo co na horyzoncie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich. staram sie odstawic venla od kilku miesiecy juz i marnie mi to idzie chyba.

cloranxen odstawilam i nie bylo milo ale dalam rade. a venla to jakas masakra.

kupilam sobie kapsulki puste i zeby nie marnowac tabletek to kuleczki odsypywalam.

odsypujac mniej niz polowe nie czulam roznicy, tak robilam kilka tygodni. pozniej odsypywalam polowe i teraz na zmiane polowe i wiecej niz polowe i dzieje sie tak, ze po 2- 3 dniach brania tych prawie polowek zaczyna sie robic niemilo. wiec biore wtedy cala i jest ok. robie tak od kilku tygodni i jak narazie nic sie nie polepsza. caly czas ten sam schemat: 2 dni mniej niz polowe i 3-ci dzien cala.

 

czy ktos ma lepszy system?

czy ktos przeszedl odwyk bez zadnych "trzaskow"?

 

bede informowac o dalszych postepach, jak narazie jest dobrze tyle ze w bardzo powolnym tempie to idzie wszystko. za wolno chyba. nie moge posunac sie naprzod dopoki organizm nie przestanie reagowac zle na 3-ci dzien.

 

(biore 75 ER)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Ja przeszlam najpierw na 37,5 mg i bralam tak 20 dni, wtedy nie poczulam zadnych skutkow odstawiennych.

A teraz jak juz wiesz walcze 5 tydzien na zero i jest straszznie. Mam xanax w razie w , ale nie chce go brac codziennie, zeby nie odstawiac znowu benzo. Czytalam, ze wiele osob odsypuje, ale co dzien wiecej kuleczek np. dzisiaj 5 jutro 10 i tak dalej i ponoc im sie fajnie schodzi.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja tak schodze. z 75 er.

jak bralam rowno pol kapsulki to bylo ok a troszke mniej niz pol teraz biore i prawie 2 miesiace nie ruszam nic na przod bo zawsze na 3ci dzien musze brac cala bo juz zle sie czuje.

 

nie chcialam brac tabletek bo nie ma ER i takie mieszanie nie za bardzo mi sie podoba.

a ty jak schodzisz na 0 ? calkiem nie bierzesz czy co kilka dni?

i co czujesz? ja np. jak juz czuje brak to mam dziwne uczucie w mozgu :/ poza tym meczenie sie, tak jakbym po bieganiu byla a np tylko weszlam na pierwsze pietro. i histerycznosc. dalej nie wiem co by bylo bo od razu lykalam 75 zeby nie doprowadzic sie do gorszego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest er 37,5.

Jestem calkowicie na 0 juz 5 tydzien i mecze sie strasznie. Te trzaski i prady mam juz prawie za soba, ale ta cala reszta tzn, nerwowosc, taka pustka w sobie i do tego ciagle chce mi sie plakac. Najgorsze, ze moja lekarka jest na urlopie i bedzie dopiero 5 kwietnia.

A ty odstawiasz sama, bez lekarza ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 37,5mg odstawiłam z dnia na dzień. Przez jakiś tydzień miałam 'prądy', zawroty głowy, totalne zmęczenie i słabość ciała. Nie było tak tragicznie, ale brałam wenlę tylko miesiąc. Odstawianie wypadło mi na okres wigilijno-świąteczny. Gorzej jak ktoś w okresie odstawiania musi chodzić do pracy/szkoły i brał ten lek dłuugo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×