Mój dzisiejszy dzień

To co napisała Kasia,nie wiem czemu ale przeczytałem przez przypadek: Transmisja Mszy ...nie ma to jak coś żłe przeczytać w pierwszej chwili..

To co napisała Kasia,nie wiem czemu ale przeczytałem przez przypadek: Transmisja Mszy ...nie ma to jak coś żłe przeczytać w pierwszej chwili..

bo transmisja większości od razu kojarzy się z mszą, mi również

czuje sie ostatnio troche dziwnie .. tak jakby to szajstwo wracało/ czyt. lęki .. balansuje na krawędzi. zaczynam się robić znów nadwrażliwy, przeczulony i wszystko chciałbym zrobić na juz. Podam przykład: Myslać o tym, że za miesiąc kupie Sobie 'coś' na czym mi bardzo zależy czuje lęk, że to bedzie dopiero za jakiś czas. i byc może nie doczekam albo cos. Moje zycie jest popirdółkowate jak słoik dżemu.

Podam przykład: Myslać o tym, że za miesiąc kupie Sobie 'coś' na czym mi bardzo zależy czuje lęk, że to bedzie dopiero za jakiś czas. i byc może nie doczekam albo cos. Moje zycie jest popirdółkowate jak słoik dżemu.

To najgorsze co mnie spotkalo w nerwicy... Gorsze od objawow somatycznych, atakow itp. Moge zacytowac swoj wlasny post z przed roku,dokladnie z marca 2010: Wciaz mam w glowie natretna mysl, ze moze niedlugo umre,ze po co cos tam robic,skoro nie wiadomo jak dlugo bede zyla itp... Co dziwne, ten lek nie wiaze sie z objawami nerwicy,tzn.wiem,ze ataki mnie nie zabija i tym sie nie martwie. Chodzi mi o to, ze czuje sie tak jakby "cos nade mna wisialo"- nie wiem...choroba,wypadek...i wciaz o tym mysle...Ktos pyta mnie np.czy odwiedze go za miesiac,a ja odpowiadam "eeeee,taaaaak" ale tak naprawde mysle sobie,ze przeciez nie wiadomo,czy te osobe odwiedze, bo nie wiadomo,czy przez ten czas "cos" sie nie wydarzy...

I pocieszenie... Minal rok a ja poki co wciaz zyje i mam sie dobrze

Też tak mam... Strasznie głupie uczucie...

przymulony dzien , w sklepie czulem dyskomfort i jakis zdezorientowany bylem.

w miarę spokojny dzień, choć z tyłu głowy smutek się czai i jakiś mroczny bunt.

do południa badania a teraz siedzę jak kołek w sypialni, wyciszam się i uciszam i tak średnio mi to wychodzi...

nie myślę w ogóle o pracy. nie ma tam Wojtka, więc... nie myślę o niczym. tęsknię, nie wiem, chyba za nim i za moją młodszą siostrą - za nią bardziej.

chcę mi się co chwilę trochę płakać, więc co jakiś czas leci parę łez, w środku trochę wyję.

mam ochotę jechać do 7F i prosić by mnie przygarnęli. nie mam swojego miejsca na ziemi.

o to ta chwila, kiedy leci parę łez. leci mój ukochany kawałek "just a dream" - jak to pasuje....

Dzień średniej jakości... niechęć do życia pomieszana z radością...

sam już nie wiem co myślęć...

dopiero wróciłam z działki a smutek jak był tak jest ....

Natusia, Nie tylko u Ciebie...

Dysforia ehh trzymaj się

Natusia, Ty też...

damy radę i poradzimy sobie z tym wszystkim prawda?

Dysforia no mam nadzieję chociaż dzisiaj mniejszą niż zwykle ... ale trzymam kciuki żebyś Ty dał

Natusia, myślę,że dam... tęsknię za moją siostrą chciałbym ją zobaczyć a stanie się to dopiero w weekend

Dysforia do weekendu już bliziutko zleci Ci szybko

Dysforia, fajnie masz ze czujesz tesknote za siostra bo ja swoją bym najchetniej wyslal na madagaskar...

Natusia, Oby...

-- 23 mar 2011, 16:55 --

sebastian86, ja z kolei nie bo ja kocham

Ale jestem wściekła

Dysforia, rodzina to podstawa szkoda ze nie u mnie

o 19.00 terapia.

postanowiłam o 21.00 iść na basen, mimo że jestem zmęczona jakaś i nie chce mi się. ale pójdę.

Korba, Chciałbym mieć tyle energii co Ty...

Pinkii, co jest?

słabo mi dzisiaj i niedobrze ;/ no ,ale wiem ,ze to nie wina nerwicy tylko @ ...i brzuch cholernie boli

Dzień spędzony nawet fajnie... raz dobrze raz źle... ale w miarę ok!

Dobrze,że udało się wyrwać szybciej z pracy i odpocząć z rodzinką! Teraz popijam herbatkę Earl Grey z liptona!

Moją ulubioną :) i oglądam TV! dokładniej CSI NY z każdym dniem czuję się coraz lepiej więc nie ma tak źle...

Bywało gorzej...

cóż mogę powiedzieć... to był zajebisty dzień