Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

minio nie masz typowej nerwicy moze masz poczatki ale wcale nie znaczy ze bedziesz mial napady lękowe czy inne objawy. nie mysl nawet o pojsciu do psychiatry!!!! po co ci to?? psychiatra tylko przepisuje leki. ty nie potrzebujesz lekow. leki nie lecza nerwicy tylko uspokajaja i otumaniaja czyli lagodza objawy, jak ktos juz ma tak silne ze nie potrafi z tym zyc. proponuje ci wizyte u psychologa najlepiej specjalizujacego sie w nerwicach. najlepiej zglos sie w wa-wie do instytutu na SOBIESKIEGO. nie panikuj!! poza tym nie wszyscy wychodza z nerwicy latami, niektorym zajmuje to tylko kilka miesiecy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To juz sie powoli zaczyna robic chore to jakas obsesja nie moge sie tego pozbyc

Jakbym słyszał sam siebie ... może nie mysle dokladnie o tym samym ale tez mam obsesyjne mysli ktore mnie dopadaja i nie moge sie ich pozbyc. Jeszcze ten problem, ze zawsze podswiadomie wszystko anazlizuje i zaraz wychodza mi najgorsze scenariusze :( Wykryto u mnie tylko depresje (heh tylko) ale nie wiem czy jeszcze nie dostalem razem z nia jakiegos bonusu :(

altman nie wiem co Ci poradzic bo narazie jestem w tych sprawach zupelnie zielony i nie wiem jak sie bronic przed takimi myslami :( Ale wiesz w kupie siła a przynajmniej jest razniej ;) Tak wiec zycze powodzenia.

Piotrek

Jest jakis sposob zeby oszukac swoj mozg ? ... bo jak sam pewnie wiesz bardzo trudno jest poprostu przestac o tym myslec i zajac sie codziennoscia.

Pozdrawiam was goraco!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj psycholog powiedzial mi cos pocieszajacego a mianowicie, ze nie musze sie obawiac ani zawalu ani innych chorob mimo, ze przy nerwicy ma sie wrazenie , ze jestesmy umierajacy na wszystkie mozliwe choroby.

 

Nerwica u nas pojawia sie wlasnie poprzez zarowno fizyczne jak i psychiczne cierpienie. Takie sa jej objawy a gorzej by bylo gdyby przyduszana nie dawala objawow wowczas atak serca gotowy.

To tak jak jakby nie otworzony wrzod.

Tak, ze im wiecej dziwnych fizycznych odczuc mamy w ciele tym lepiej przy nerwicy. One znikna po 2-3 miesiacach i potem trzeba tylko trenowac umysl aby zwalczyc ja.

Wiec wlasciwie nie trzeba sie przejmowac tymi gulami w gardle, bolami brzucha , glowy czy trzesacymi sie nogami, takie objawy daje wlasnie nerwica.

Czas na uspokojenie , psychoterapie czy wyciszenie organizmu poprzez trening. Niektorzy potrzebuja leki w poczatkach nerwicy :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam identycznie, przychodziłam w nocy spać do mamy, bo nie chciałam być sama jak bym się zaczęła dusić, nerwicowcy bardzo często koncentrują swoją uwage na jakimś narządzie, niektórzy myśla,że im sarce nie tak bije ,że żle oddychają , ja miałam obsesje na punkcie swojego mózgu, masz dwa wyjścia: czekać aż samo minie(to jest możliwe, na wakacjach poznałam dziewczyne , która kilka razy w miesiącu wzywała pogotowie, bo myślała, że się dusi i po pół roku samo jej przeszło) masz też drugie wyjście: poprosić lekarza o jakiś dobry lek antydepresyjny, który zadziała przeciwlękowo i na natrętne myśli, po jakims czasie brania uspokoi się także układ wegetatywny i ten ucisk w gardle zniknie, ja już nie mam w ogóle z tym problemów,pomógł mi bardzo effectin, mogłabyś sobie łyknąć coś dorażnie na uspokojenie, ale w sumie dojdzie do tego,że bedziesz sie tak codziennie uspokajać więc lepiej zadziałać antydepresantem, który ma działanie lecznicze i nie uzależnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Was proszę powiedzcie mi jak można pomóc osobie, która ma nerwcę ale nie chce się leczyć - czy istnieje w ogóle jakiś sposób, jak skłonić taką osobę żeby poszła do psychoterapeuty który może jej pomóc a nie do lekarza który tylko przepisuje jej lekarstwa, które nie pomagają. Piszę tutaj bo jestem bezsilna i może Wy będziecie potrafili jakoś mi pomóc - jesteście moją ostatnią deską ratunku!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

altman

 

Wtam cie !

CHodz niezdajesz sobie sprawy jak podobnie mialam jak ty tez z gardlem niemialam o jako problemow z przelykaniem tylko z oddychaniem i sciskalo mnie badzo mnie w gardle. Iwm co czujesz , i wiem jak ci ciezko to mysl wypedzic z glowy jak czujesz zakazdym przelknieciem sliny czy lyknieciem ze mozesz sei udusic.Ja caly czas mialam na poczatku ten problem teraz juz praktycznie smiaje sie z tego , bo ten lek juz mam za soba .Przestalam poprostu panikowac i nakrecac sie smam siebie , boi stwierdzilam ze niema sensu sie ciagle na tym skupiac,czemu ja to robie wogole , przeciez to ja rzadze mym cialem, tak dalej byc niemoze.HCodzilam nawet z torebka papierowa , jak sie dusilam.A sama w domu balam sie tez , musisz zaczac myslec pozytywnie trzeba , a przedewszystkim miec kogos niedaleko siebie komu ufasz i mozesz zawsze o kazdej godzinie zadzwobnic. to pomoaga zobacz sama i sproboj.I nieboj sie ciagla z ekaretka niezdarzy, moze niebedziesz musiala po nia dzwonic, a po drugie nie my jestesmy od myslenie kiedy zycie sie nasze zkmonczy tego niejestesmy w stanie przewidziec .Pozdrawiam i zycze zdrowia :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam.neurolog przepisał mi dwa leki Efectin er 75 i Xanox o.5 mg.zazyłem od tamtej pory po 3 tabletki kazdego leku i jest jeszcze gorzej pogorszenie widzenia czuje sie jak pijany oszolomienie własciwie tak samo jak przy lękach wczesniejszych i co najdziwniejsze takie nudnosci wrazenie ze zaraz zwymiotuje czy to efekt tych leków czy nastepna choroba.powiedzcie mi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. mam ogromny problem ! który nie daje mi spokoju jste to nerwica . miałem juz wszystkie objawy od duszności po natręctwa komplet.Ostatnio mam problem gdyz próbuje znaleśc nazwać to co mi dolega szukam po necie wkręcam sie we wszystko raki, schizy i zaburzenia osobowości. Kiedyś miałęm dziwne mysli ze mogę zrobic komuś kogo kocham krzywde te myśli tak mnie skopały ze trafiłem do lekarza.Ma pan nerwice TO JEGO SŁOWA. teraz mam wiekszy problem w mojej głowie urodziło się pytani czy ja kocham moja dziewczynę ????? te myśli doprowadzaja mnie do rozpaczy nie wiem co mam robić normalnie koszmar, gdzieś przeczytałem ze jak takie myśli sie pojawiaja to znak ze to koniec miłości. i to była kulmulacjia strachu ,lęku masakra non stop te wątpliwości !powiedzcie co mam robić ja niemoge jej stracić niemogę.Postanowiliśmy dać sobie kilka dni odpoczynku,TO BYŁ DLA MNIE KOSZMAR bez snu bez jedzenia bez chęci do zycia ciągle o niej myśałem bałem sie starcić miłośc , płakałem rozpaczałem czułem się jak nikt. Poradzcie mi co mam robić ?? Ja myślę że poprostu boję się że nieczję juz fascynacji zauroczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie pytania pojawiajace sie w twojej glowie "czy ja ja kocham?" moga byc wynikie nerwicy. nie podejmuj pochopnych decyzji. poczekaj az nerwica da ci troche spokoj i wtedy "na trzezwo" przemysl sprawe. z tego co piszesz mi sie wydaje ze ja kochasz i chcesz z nia byc tylko moze po prostu masz obnizony nastroj przez nerwice i wszystko widzisz w czarnych barwach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CZESC posłuchaj Ty sie niezastanawiaj czy ją kochasz bo napewno tak jest ,poprostu kochaj Ja szanuj i spędzaj zNią jak najwięcej czasu ,powiedz jej co czujesz jezeli Ona cie kocha to zrozumie twój problem ,zadzwoń do Niej i zaproponój randkę spotkanie ,nie w domu tylko w jkimś miejscu które lubicie ,wiesz jestem 11lat po ślubie i moze fascynacja minęa ale miłosc nie,ciągle odkrywamy coś nowego i chyba o to chodzi .DZWOŃ DO NIEJ I DZIAŁAJ PA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też się zdarzyło coś takiego, zadalam sobie pytanie, czy ja aby na pewno kocham swojego chłopaka i od tamtej pory kołatało mi się to po głowie bez przerwy i też zaczelam myśleć ,że skoro takie pytanie pojawiło się to może to znak, że ja go juz nie kocham? a im bardziej będziesz chciał sięteraz uwolnic od tego pytania tym bardziej będzie ono się pojawiać, musisz mieć teraz dystans do siebie samego i do własnych odczuć,tak jak mowi Ewa, poczekać, aż troche dojdziesz do siebie i wtedy sobie to pytanie zadać, jakjuż będziesz czuł, że nad sobą panujesz, ktoś na forum powiedział, że nerwica to choroba emocji, jesli tak jest to masz odpowiedz na własne wątpliwości, twoje dziwne natrętne myśli mogą wynikać własnie z tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też myśle, że to efekt leków, poczytaj na ulotce jakie mogą być działania niepożądane, ja jak zaczynałam brać effectin przeżyłam koszmarne lęki i pogorszenie stanu o 100%, na szczęście trwało to 5 dni a po tygodniu już jest ładne działanie przeciwlękowe, warto wytrzymać i brać ten lek bo jest on dobry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z dziewczynami w 100%! Nerwica ma to do siebie, że ukazuje życie w samych negatywach!!! To jest jej silna broń przeciw nam. Nerwica nigdy nie powie Ci, że jesteś szczesliwy, że kochasz, że masz w sobie wiarę i nadzieje. To sa wrgowie nerwicy, ona uświadamia nam wręcz przeciwnie: jestesmy sami, umiemy tylko krzywdzić innych, nikt nas nie potrzebuje, nic nie ma sensu. Jesli uwierzymy w to, to żyjemy w transie nerwicy tak długo na ile ona nam pozwoli. Ale jesli będziemy walczyć i nieustannie sobie powtarzać że nie ma takiej rzeczy na świecie, z którą sobie nie poradzę, bo umiem kochać, wierzyć i zawsze mam nadzieje :) to ona wkrótce ustąpi, bo nie będziemy jej już słuchali. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Altman,

ja też miałam podobne objawy. Bałam się przełykać ślinę. Miałam uczucie, że zaraz się uduszę. Ale to mineło i Tobie też minie. POstaraj się np skupic uwagę na rękach, to umysł znajdzie sobie inny obiekt zainteresowania a Twoje gardło zostawi w spokoju. Co do samotności, to typowy objaw cierpiącyh na nerwicę. Wszyscy to przechodziliśmy, bądź przechodzimy. To jedyne pocieszenie, że nie jesteśmy sami w tej chorobie. Jednak dobrze byłoby, gdybyś przynjamniej na początku nocowała u koleżanki albo ktoś by przychodził do Ciebie :) tylko żaden facet, bo mąż się zdenerwuje ;) Stopniowo będziesz mogła sama zostawać na noc. Ja mimo tego, że nie mam już napadów lęków to i tak nie lubię sama zostawać w domu. Wtedy nigdy nie śpie. Nie mogę zasnąć. Wystrzegaj się tylko srodków nasennych, chyba że takowe przepisze Ci lekarz. :D Pamiętaj tylko, ze budząc się każdego dnia myśl sobie, że masz bliżej do wyleczenia się.

p.s. Zastanów się dlaczego masz takie lęki. Spróbuj znaleźć ich przyczynę. Trzymam kciuki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM WSZYSTIICH JESTEM TU NOWA, ALE JUZ OD DAWNA OBSERWUJE WASZE TEMATY POSTY ITP . PODOBA MI SIE TO FORUM DLATEGO ZE NIKT TU NIE ROBI KONFLIKTOW LUB SPIEC JEDNOCZYCIE SIE W CHOROBIE I TO WAM WSZYSTKIM SIE CHWALI .

 

CHCIALAM POWIEDZIEC ZE TEZ JESTEM 'JESZCZE" CHORA JUZ 23.11 BEDE ZDROWA !! LECZE SIE OD PONAD POLTORA ROKU MAM DOSC I ZDECYDOWALAM ZE TA DATA BEDZIE DLA MNEI SZCZESLIWYM DNIAM MOOODLE SIE I WIERZE W TO CO MOWIE .

 

WSZYSTKIM KTORZY WIERZA MAJA DOSC ITP POLECAM BARDZIO SERDECZNIE KSIAZKE POTęGA PODśWIADOMOSCI JOSEPHA MURPHIEGO . JEST TO WSPANIA KASIAZKA I ODMIENILA MOJE ZYCIE I POGLADA NA SWIAT I TA GLUPIA CHOROBE !

 

ZYCZE MILEGO CZYTANIA ! UWIERZCIE TO POMOZE !!!! WIARA CZYNI CUDA !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam CIę serdecznie,

bardzo się cieszę że masz takie podejście. Ja mam identyczne i tylko dzięki niemu zdrowieje. Robie tak ogromne postepy, bo codziennie powtarzam sobie, że dzisiaj zrobie kolejny krok do zdrowia. I faktycznie to pomaga. CO do książki, to własnie ją zamówiłam wczoraj na onecie. Słyszałam że jest rewlacyjna. Jesli Tobie się spodobała to powinnaś przeczytać książki Normana Peale "moc pozytywnego myślenia" i "Możesz, jeśli myślisz że możesz" REWELACJA! Pomogły mi bardzo! Buziaki :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi ta ksiazka pomogla zmienic moj tok myslenia , nie mowie ze calkowicie sie sotosuje do jej zasad itp ale rozumiem ja wiem juz an czym polega nasza podswiadomosc i jak mozna uzyskac efekt , dlatego tesh codziennie gdzie mysle tylko o chorobie mowie ze juz 23 listopada tego roku bede zdrowa, gdy sie poloze spac w ten dzien obudze sie bez leku i bez pamiecie o chorobie i lekach ktore do tej pory mnie ogarnialy, naprawde bardzo goraco ja polecam mam nadzieje ze tobie tesh pomoze !! :** :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Dziewczyny oczywiscie maja racje ,mam podobny problemwciaz rozstania i powroty,nie wiem co mam z tym robic ,tylko sie nakrecam negatywnie do nie ,ale nie moge bez niej zyc,nie wiem moze to problem samoptnosci ,moze to milosc tego nie wiem.A jestem akurat w bardzo zlej kondycji psychicznej i fizycznej spowodowanej nerwicą,i nie potrafie podjac decyzji co dalej.Postanowilem poczekac az to minie,tobie tez tak radze,ale uzbroj sie w cierpliwosc,,bo od razu Ci nie minie nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! Problem z tym, że ludzie tacy jak my, wogóle nie powinni o takich rzeczach czytać!!! Nawet mnie nie pytajcie ile razy "umierałam" z powodu tego co na temat swoich dolegliwości wyczytałam w internecie. Na dobrą sprawę powinnam już dawno nie zyć! Kto nie wie, spokojniej śpi!

Lepiej poczytać dowcipy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co ostatnio wyczytalem gdzies ze w ostatnich latach znacznie wzrosła liczba zachorowan na nerwice

ze prawie co trzeci polak ja ma tylko sie nie diagnozuja

ja ostatniomialem taka akcje ze nawet moja sąsiadka powiedziala mi ze pewnie mam nerwice bo sie tak zachowuje i tak wygladam

nie wiem co miala na mysli jezeli chodzi o wyglad moze poza tym ze moja twarz jest potwornie chuda

 

wage ciala mam ok nawet i male sadelko sie gdzies tam zdarzy ale na twarzy wygladam jakbym zaraz mi9al wykorkowac

co wy na to???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artek ja tez czytalam ze co 3-ci polak ma lub mial kiedys epizod nerwicy. kiedys nie zwracalam uwagi jak ktos mowil ze ma nerwice. teraz przypomina mi sie ze wiele osob mi o tym wspominalo wiele razy sie o tym slyszalo, ktos mowil ze ktos tam ma nerwice ale nie zwracalam na to uwagi, poza tym myslalam ze to nie jest taka uciazliwa choroba, ze to nic takiego. ostatnio moj chlopak przyznal mi sie ze mial kiedys nerwice!!!! myslalam ze padne jak to uslyszalam..moja mama tez mysle ze keidys miala bo lezala w szpitalu, "umierala" ale nikt nic nie potrafil zdiagnozowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie do pomyslenia, ze az tak duzo osob mialo w zyciu epizod nerwicowy!!!! . Mowie tu o nerwicy rozumianej poprawnie - bo musze Wam powiedziec, ze zauwazylam, ze wielu ludzi nie zdajac sobie sprawy z tego czym naprawde ona jest mowi: "Chyba dostane nerwicy!" lub "Juz mam nerwice przez to wszystko" - mi tez kiedys wydawalo sie ze nerwica "to to ze jest sie nerwowym". Podobnie jest zreszta z depresja - niektorzy mowia ze maja depresje gdy tylko maja gorszy nastroj przez pare dni. Mysle ze ten kto naprawde cierpi na nerwice nie chwali sie tym na lewo i prawo (stad pewnie ta ogromna liczba zachorowan, z ktorej nie zdajemy sobie sprawy)- sami zreszta wiecie jak trudno powiedziec bliskim co nam jest i jak rzadko inni to potrafia zrozumiec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za wszystkie posty na ten temat to dla mnie bardzo wazne . Ale ja juz chyba wiem co mi jednak dolega tak przynajmniej mi sie wydaje ja mam tam w tym swoim cholernym przelyku cos ponapinane bo jak przelykam sline albo cos mowie to tak jakbym czula takie ponapinane miesnie . Tak jakbym tam miala cos wsrodku popuchniete wyczytalam ostatnio nawet na internecie ze przy nerwicy czesto osoby cierpiace maja napiety miesien dolnego zwieracza przelyku . Stad to dziwne uczucie bo jak cos nieraz mowie to te miesnie puszczaja i to nieraz nawet mnie boli albo jak nawet cos jem i skupiam sie wtedy bardzo na przelykaniu to yez nieraz mnie tam cos zaboli . Dodatkowo naswietlam sie taka lampa bioptron nie wiem czy to cos da a jak sie zbliza wieczor to juz nic nie mowie wogole sie do nikogo nie odzywam bo nie chce niczego tam nienadwyrezac w tym moim przelyku glupie co nie . Sama sobie to robie ale w tedy moj maz ma namnie straszne nerwy czemu ja sie nie odzywam w dodatku mam male dzieci w tym synka ktory ma 22 miesiace i jak on cos chce o demnie to tez sie do niego nie odzywam co to jest czy mi to przejdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja zaś myślę o raku krtanii,bo od 4 dni mam dziwne objawy,jakbym coś miała w przełyku.Mam sucho w gardle i oczywiście panika.Przez te 4 dni ciągle myślę,że to rak i że to koniec.Boże,bardzo się boję.:(:(:(:(:(:cry::cry:

 

Proszę o używanie znaków przystankowych.Nie piszemy całych postów dużymi literami![dop.snaefridur]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×