Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odradzam branie wszelkich leków p/depresyjnych.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tak,ale spytales dosc feralnie..Bo wiekszosc ludzi nie ma problemow z tym lekiem..

A ja bylam wyjątkiem-odstawilam z dnia na dzien paroksetynę po dwoch latach,a pozniej dużo innych leków(fluwo,cital,esci) i nawet nie poczulam.

A po sertralinie na miesiąc stracilam kompletnie laknienie,instynk snu,bylam pobudzona,mialam cos jak polineuropatię,drżaly mi ręce,wargi,nogi same podskakiwaly(ruchy mimowolne),zlewne poty,rozstroj żołądka,parestezje i zmiany skórne :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do brania leków to ja, abstrahując już od faktu, że nie chciałam się "truć" chemią, miałam zawsze przeświadczenie, że żadne tabletki nie będą mną "rządzić", nie będą sztucznie mi poprawiać samopoczucia, uspokajać, itd. być może to lęk przed utratą kontroli nad swoim organizmem, a może też to, że chciałam sama się wyciągać z takich stanów a nie farmakologicznie, bo traktowałabym to właśnie jako swoją porażkę - że nie dałam rady, nie mogłam sobie ze sobą poradzić tylko potrzebowałam leków. I powiem Wam, że faktycznie wychodziłam, miałam gorsze okresy w życiu, gdy nawet nie patrzyłam na swojego psychologa tylko mamrotałam coś tam pod nosem chowając twarz we włosach, ubrana cała na czarno, nie zapalając światła nawet do łazienki, zapłakana, a w czasie wizyt psycholog proponowała mi leki i szpital. :oops: Widywałyśmy się rzadko i była w szoku jak ja sama wyszłam z takiego stanu. Gdy po długim czasie do niej zawitałam w ubiegłoroczne wakacje, bo moja terapeutka była na urlopie to wspominałyśmy trochę dawne czasy i powiedziała mi, że miała wtedy duży dylemat czy mnie nie "wsadzić" do szpitala bez mojej zgody, nie miała pojęcia czy dobrze robi, ale czuła wewnętrznie, żeby mnie na siłę tam nie zamykać. I miała rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tabletki Tobą nie rządzą. Jak masz takie papierki z napisem ''Narodowy Bank Polski'' to ty rządzisz :mrgreen:

A tak poważnie. Tylko leki mi pomogły, a to że działają przeważnie tylko jak je się bierze to inna sprawa. Nie szybko mam zamiar odstawić, więc nie boje się. Nawet gdybym miał paść za kilka lat na marskość wątroby, to i tak wolę to, niż tydzień bycia w nastroju jaki towarzyszył mi przez większość zeszłego roku. Gdyby psychoterapia działała to było by fajnie. Na pewno wybrał bym to a nie leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdybym miał paść za kilka lat na marskość wątroby, to i tak wolę to, niż tydzień bycia w nastroju jaki towarzyszył mi przez większość zeszłego roku. Gdyby psychoterapia działała to było by fajnie. Na pewno wybrał bym to a nie leki.

 

jestem w stanie to zrozumieć... co do terapii - może nie trafiłeś na odpowiedniego dla siebie terapeutę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nowej firmie mam prywatne ubezpieczenie zdrowotne. Nie wiem czy to obejmuje psychologa? I czy do prywatnej przychodni muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego? Jutro obczaję. Jeśli będzie taka opcja to może podejmę się po raz ostatni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, czym się różni psycholog od psychoterapeuty?

 

nie wiem jak to ubrać w słowa, żeby dokładnie wyjaśnić różnicę, więc przeczytaj to, będzie prościej :mrgreen: :

Psycholog to osoba, która kończy studia akademickie na kierunku psychologia. Najkrótsza definicją psychologii mówi, że jest to nauka o zachowaniu człowieka i zwierząt. Podczas swoich studiów psycholog ma okazję zgłębiać dorobek tej nauki, poznaje zatem najważniejsze koncepcje próbujące wyjaśniać dlaczego ludzie zachowują się w taki lub inny sposób. Szereg przedmiotów takich jak psychologia rozwojowa, poznawcza, psychopatologia dostarcza podstawowych informacji o różnorodności zachowań ludzkich i ich przyczynach. Po skończeniu studiów psycholog pracować może w wielu różnych miejscach. Nas interesowała będzie praca z drugim człowiekiem w zakresie pomocy psychologicznej, np. w poradni lub własnym gabinecie. Czym zatem może zająć się psycholog w ramach pomocy psychologicznej? Przede wszystkim tzw. poradnictwem psychologicznym. Poradnictwo oznacza pomoc psychologiczną z reguły związaną z bieżącym problemem z jakim przychodzi klient lub pacjent. Pomoc taka jest najczęściej ograniczona czasowo od jednego do kilku spotkań. Widać od razu, że rodzaj problemów, które mogą zostać poruszone w takiej formie działalności, lokuje się w grupie nie tych najpoważniejszych. Mogą to więc być problemy dnia codziennego, kłopoty w pracy, nieporozumienia z partnerem. Inne rodzaje interwencji, które może podejmować psycholog to np. zadania diagnozy psychologicznej czy interwencja w sytuacjach kryzysowych.

Może się jednak okazać, że problemy z którymi przyszedł klient mają głębsze i poważniejsze podłoże i wykraczają poza ramy przeciętnych życiowych trudności. Mogą się one pojawiać u klienta z pewną regularnością, powodować znaczne pogorszenie jego funkcjonowania. Istnieje wtedy prawdopodobieństwo, że takie problemy są wynikiem określonych utrwalonych wzorców zachowania, często niezbyt dobrze dopasowanych do warunków w jakich osoba funkcjonuje. W lżejszej postaci może to przyjmować formę określonej struktury charakteru osoby, w bardziej złożonej, określony typ osobowości. Aby poprawić funkcjonowanie takiej osoby konieczna może okazać się zmiana tych niesprzyjających wzorów zachowania. Praca nad taką zmianą przyjmuje najczęściej postać dłuższego oddziaływania i nazywana jest psychoterapią. Długość takiej formy pomocy może być bardzo zróżnicowana i trwać od kilku spotkań nawet do kilku lat. Osobą przeznaczoną to takiej pracy jest psychoterapeuta. Tu właśnie następuje rozróżnienie pomiędzy psychologiem a psychoterapeutą. Psychoterapeutą jest osoba, która ukończy specjalne przeszkolenie w tym kierunku. Podczas takiej nauki osoba poznaje zarówno źródła zaburzeń w funkcjonowaniu osoby ale przede wszystkim metody i sposoby długotrwałego oddziaływania, którego celem jest określona zmiana u wspomaganej osoby. W Polsce takie szkolenie trwa z reguły od 2 do 4 lat i prowadzone jest wyłącznie przez prywatne organizacje, ośrodki i szkoły psychoterapii. Jest to kształcenie całkowicie niezależne od kształcenia akademickiego na uniwersytetach, na kierunku psychologia. Oczywiście często może mieć miejsce sytuacja, że jedna i ta sama osoba ukończy zarówno psychologię jak i szkołę psychoterapii. Będzie miała wtedy de facto dwa zawody ? psychologa i psychoterapeuty.

http://www.psychologium.net/psycholog-psychiatra-psychoterapeuta-%E2%80%93-kto-jest-kim/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spotkanie z psychologiem skupia się na rozmowie o bieżących problemach, wyżaleniu się, poradzeniu się w czymś itd., u psychoterapeuty przepracowujesz konkretne problemy, zmieniasz utrwalone zachowania, to nie taka sobie zwykła rozmowa jak u psychologa tylko praca nad sobą, w której pomaga Ci właśnie terapeuta wykorzystując do tego różne techniki w zależności od nurtów, w jakich pracuje.

 

-- 10 mar 2011, 20:22 --

 

No to ja byłem u psychologów. I specjalnie nic, co bym wiedział nie wnieśli do mojego życia.

 

no to się nie dziwię... :roll: skoro chcesz i tak iść teraz prywatnie to wybierz się do może do psychoterapeuty a nie psychologa co? spróbuj... ja chodziłam kiedyś jakieś 3-4 lata do pani psycholog. kobieta, nie powiem, fajna, psycholog z niej dobry, ale... nie pomogła mi za specjalnie. bo przy moim borderline potrzebna była prawdziwa psychoterapia a nie spotkania z psychologiem. obecnie chodzę do psychoterapeutki 17 miesięcy. i te spotkania z nią dały mi duuuużo dużo więcej niż 4 lata spotkań z panią psycholog. :pirate: mi potrzeba czegoś więcej niż pogadać o swoich problemach. mi jest potrzebne ich przepracowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prywatnie to pierdzielę. Gadać o dupie maryny za 100 zł za godzinę. Paroksetyna miesięcznie kosztuje mnie 25 zl :P

 

możesz chodzić na NFZ... i na psychoterapii właśnie nie gadasz o dupie maryni. :twisted:

 

-- 10 mar 2011, 20:45 --

 

_asia_, Ja też chodzę 17-ty miesiąc :D

 

-- 10 mar 2011, 21:33 --

 

i też prywatnie :D

 

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można chodzić na terapię na NFZ - wystarczy skierowanie od psychiatry. Tyle że do dobrych specjalistów długo się czeka i jest problem ze znalezieniem jakiegokolwiek terapeuty w nurcie behawioralno-poznawczym, jeśli mieszkasz poza Warszawą, a ja właśnie takiego potrzebuję. Jak chcesz znaleźć sobie kogoś to wchodzisz na str. danego nurtu i szukasz:

 

Polskie Towarzystwo Psychoterapii Behawioralno-Poznawczej

http://www.pttpb.pl/pl/pttpb-info/licencjonowani-terapeuci

Polskie Towarzystwo Psychoterapii Gestalt

http://www.gestaltpolska.org.pl/jak_znalesc_terapeute.html

Polskie Towarzystwo Psychoterapii Integratywnej

http://www.integrative.pl/index.php?page=certyfikat&it=certyfikat#llistapr

 

Jest jeszcze psychoterapia dynamiczna, analityczna, systemowa etc. Dobrze by było jakbyś sobie poczytał o swoim zaburzeniu i dowiedział się jaki rodzaj spotkań byłby wskazany. Przy fobii społ. polecana jest behawioralno-poznawcza, przy borderline dialektyczna-behawioralna (nie wiem czy w Polsce praktykowana), przy nerwicy behawioralno-poznawcza i psychodynamiczna itp. itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×