[Bielsko-Biała]

Co to za avatar świński masz

małaMI25, a taki se dałem a co nie podoba Ci się?

spider świnia :) Osobiście do świnek nic nie mam

małaMI25, To dobrze

Coś bym chciała zrobić,powiedzieć,napisać ale nie wiem co.

Moje dziecko od soboty uskarża się na ból brzucha,dziś nie poszła do szkoły z tego powodu. Niestety jutro mnie czeka wypad do lekarza.

Czy jestem złą matką czekając do jutra,może jechać już teraz na dyżur....

Zamartwiam się,znowu nie będę dobrze spać. Matko....

małaMI25, Zależy jak mocno boli...

ja np. jestem przewrażliwiony i pewnie pojechał bym już teraz...

Raz leży na wznak,raz skulona w kłębek,raz klęczy na kolanach z głową między nogami. Dałam jej pół paracetamolu.

eh czekam na rozwój sytuacji.

małaMI25, Ale to co ma jakąś grypę żołądkową czy skurcze jakieś?

jakieś skurcze.Bo ani nie wymiotuje,ani niema gorączki.Tylko mówi że jej niedobrze. Minęła godzina od podania tabletki, w między czasie ciepła kąpiel-dalej mówi że ją boli.

Zobaczymy jak nocka upłynie,ale rano na bank lekarz.

Jeszcze moja psina-strajkuje albo też jej coś dolega. Od4 dni nie chce jeść.Wymiotuje,tyle dobrze ,że pije wodę. York 9 mieś,suka,waży niecałe 4kg.Pytałam weterynarza co jej dolegać może...

stwierdził iż ma jeść o 8rano i 20 wieczór,aby posiłki były o równych odstępach. Tak też dostawała...bez zmian. Koszt badań krwi u psa-65 zł. I tak czekam ,może jutro rano w końcu coś zje. Nie chciałabym

niemieć psinki przyzwyczaiłam się do niej,pokochałam,moja przyjaciółka na 4 łapkach.

Jak komuś jeszcze coś dolega z chorób somatycznych zapraszam na priv

malaMi - co do dziecka to jak nie ma jakiejś gorączki albo ostrych bóli to nie ma sensu jechać na dyżur, idz jutro do lekarza, jeśli jednak cię to niepokoi bardzo to jedź :)

a co do twojej wizyty, to tam chyba przyjmuje B.Błaszczyk ona jest tam kierownikiem terapii, prowadziła kiedyś terapię na Sobieskiego ale przeszła do Ustronia. Jak chcesz coś więcej to Ci napiszę na PW...

No widziałam ją dzisiaj. Jak dla mnie-sympatyczna,spokojna babka.Jeśli masz jakieś info o tamtejszej poradni i lekarzach prowadzących tamtą terapię to pisaj.

-- 08 mar 2011, 14:50 --

Cóż za piękne słońce za oknem....

Ide się kimnąć....(codzienność)

małaMI25, Jak tam dzieciaczek? Lepiej już coś?

No lepiej wczoraj byłyśmy u lekarza. Trzeba zrobić badania aby mozna było stwierdzić co jej dolega z tym brzuchem.

no to drówka życzę dla małej droga mi

Dziękuje .Mała już się ma lepiej.

Ja jestem po wstępnej kwalifikacji do Ośrodka w Ustroniu.Teraz czekam listownie na termin przyjęcia.Z jednej strony fajnie z drugiej gorzej,ale jakoś trzeba to rozwiązać.

małaMI25, I co Ci tam powiedzieli? w tym Ustroniu?

Thazek, w Ustroniu jest Ośrodek? OO......nie wiedziałam.

Monika1974, No jest... sam nie wiedziałem dopiero

MałaMi napisała...

Thazek, Acha.

No jest Ośrodek (sanatoryjny) Leczenia Nerwic w Ustroniu-ta jedna z piramid.Jest normalna dzienna forma terapii (10tyg.) od 14-20,albo całodobowy. Do całodobowego są 3 etapy kwalifikacji,potem pisemnie

przychodzi decyzja czy pacjent jest zakwalifikowany.

10tyg,refundowane z NFZ,można korzystać z siłowni , basenu solankowego,spacery z kijkami.

Rozwiązywałam test osobowości...pewnie większość z was już go rozwiązywała,potem rozmowa z psychologiem,psychiatrą.

Fajny widok z okien, bo na góry,ptaszki śpiewają,szumi lasek,można pospacerować.Poniżej są sklepy.

Zobaczymy jak się losy potoczą...

małaMI25, Na pewno będzie dobrze...

No wiesz...

Rozstanie z córką na taki okres czasu, jeszcze jeśli to bedzie w roku szkolnym to mam nadzieję ,że chłopak będzie ją "szykował" do szkoły. To jeszcze jest do ustalenia dopiero wtedy jak dostane "termin".

Chłopak...też pewnie będzie tęsknił Ale tam wizyty nie są zabronione.Ogólnie odosobnienie na 10tyg., nieznajomi ludzie,nowi,moje problemy,objawy które się uaktywniają wśród większej grupy ludzi-w tym

wypadku jeszcze obcych.

Bez komputera,co ja tyle czasu wolnego tam będę robić,bo przecież myśleć tyle nie będe.

Przecież będzie się zajmował córką... bez przesady...

No bez komputera to będziesz miała ciężko...

Właśnie za sobą zbytnio nie przepadają (to nie jej tata)- stąd moje zmartwienie. Gdyby zniknęło mogłabym spokojnie się"leczyć"

małaMI25, Rozumiem... a córka wie o tym,że to nie jest jej

tata? Nie musisz odpowiadać ja tak z ciekawości tylko pytam