Wkurza mnie:

Wkurzają mnie klienci, którzy przychodzą do sklepu i traktują sprzedawce jak podgatunek śmiecia i myślą, że można pluć, obrażać i traktować z góry jak plebs..... jeszcze troche a będe trzymac kałacha pod ladą

Michuj, ale że co?

narazie dalej pracuję na zasranym terefere przez telefon

zobaczymy co z tamtą firmą będzie

ale własnej już, ni chu/a, zakładać nie będę

To idz jako przedstawiciel. Plusem jest to że zaczynam o 10, kończę koło 15-tej

nie chcę.

poza tym nie mam prawa jazdy.

Wkurza mnie moja osobowość, kierowcy, którym odebrałbym prawo jazdy od razu,wkurzam się ostatnio na wszystko:(

NoOneLivesForever, Za to ostatni dzień miesiąca jest bardzo miłym dniem

@ALEKS*OLO

Widzę, że bardzo cię to boli, bo powtarzasz się (poprzednia strona)

@pardoksy

"poza tym nie mam prawa jazdy."

Ja mam, ale rzadko korzystam. Po tym, jak kiedyś wiozłem dwóch klientów podczas silnej derealizacji i niemal nie przyrżnąłem w samochód nie ryzykuje kiedy nie mogę. Wtedy byłem jeszcze na etapie: trzeba być twardym, nie mogę okazywać żadnej słabości.

nigdy nie miałam ostatniego wypłaty. zawsze 10go.

wkurza mnie, że jestem tak niespokojna, że filmu w całości nie potrafię obejrzeć. co 10 min pauza, bo mnie nosi.

NoOneLivesForever, wybacz.... internet mi sie wiesza i myslałam, że nie wysłało mi tego posta, więc napisałam jeszcze raz ..... boli mnie to ... sorry za double.

ja też nie mam prawa jazdy

Nie masz? Myślałem, że jako przedstawiciel jeździsz do klientów... Robota 5 godzin na dzień to dobra robota... pomijając pensje. Ja zdawałem na prawko tyle razy, że szkoda gadać, ale za swoje, więc podchodziłem raczej na luzie. Oczywiście przez nerwice, derealizacje i inne atrakcje nie udało mi się za 1.

Wkurza mnie to ;

Ludzie lecą na dno ,widzą to.

I znajdują setki wymówek ,żeby nic z tym nie zrobić .

Dopiero jak pierdo..ą o glebę to przychodzi refleksja .

Co ja kur.. taki głupi/głupia jestem ?

Mogłem/mogłam wcześniej coś z tym zrobić .

Wkurza mnie to ;

Ludzie lecą na dno ,widzą to.

I znajdują setki wymówek ,żeby nic z tym nie zrobić .

Dopiero jak pierdo..ą o glebę to przychodzi refleksja .

Co ja kur.. taki głupi/głupia jestem ?

Mogłem/mogłam wcześniej coś z tym zrobić .

I to powinni zrozumieć WSZYSCY NA TYM FORUM amen

Że tak dobrze mi się dzisiaj spało a tu dryńń budzik i do pracy trzeba iść

Pomyśl ile osób by chciało pójść do pracy a niemoże Jesteś szczęśliwcem powinno to Cię cieszyć a nie wkurzać

Dariusz_wawa, oj tak..chciałabym iść do pracy choć wiem że by mi się nie chciało..

Mnie też wkurza to, że muszę iść do pracy A tak dobrze mi się leniło 2 tygodnie... Ale za 2 tygodnie znów wolne

Nawet najgorsza praca jest lepszą terapią od siedzienia w domu samemu i rozmyślamiu .Zawsze można kogoś poznać chociaż w tramwaju czy autobusie. Piszę to z pracy Czyli na forum też da się posiedzieć w godzinach pracy.

Dariusz_wawa, ja tam na tym forum wolę nie siedzieć w pracy. Jeszcze szef się dowie i będzie mi głupio

wiem, że dobrze, że mam pracę, ale też mi się nie chce iść

Dariusz_wawa, ja tam na tym forum wolę nie siedzieć w pracy. Jeszcze szef się dowie i będzie mi głupio

Trzeba z tym nauczyć się żyć a nie wstydzić.Jaką masz pewność że szef tu też nie siedzi Zawsze można po cichu do paseczka ściągnąć

Dariusz_wawa, z doświadczenia wiem, że przyznawanie się do zaburzeń innym ludziom na dobre zdecydowanie nie wychodzi

Ale wtedy poznaje się prawdziwych przyjaciół lub dobrych ,wartościowych ludzi

Dariusz_wawa, lub zostaje się całkowicie samemu...

Dariusz_wawa, lub zostaje się całkowicie samemu...

Niekoniecznie, Samemu to się zostaje jak się zamykasz w Sobie w swoich 4 ścianach.Zostaje się samemu bo tylko się wydawało że ludzie z którymi przebywałem byli dobrzy jak Cię odrzucili to byli żli.Czas poszukać nowego towarzystwa ,czasami nowych przyjaciół zacząć żyć z przeświadczeniem że wszystko co najlepsze jeszcze przed nami.Tylko Agnieszka_1988 to trzeba zrozumieć i chcieć realizować

Dariusz_wawa, ale ja nie mam z tym problemu. Mam wokół siebie ludzi. Boli mnie tylko brak prawdziwej, szczerej przyjaźni. Jak się przyznawałam do zaburzenia to wszyscy zaczęli podchodzić z dystansem. Teraz znów gram, że wszystko jest ok i ludzie się mnożą Wnioski: ludzie ciągną do osób bezproblemowych.