Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

_asia_, ja jeździłam tylko ( on jak twierdził - nie może przez swoją nerwicę). Przez pół roku, w każdy weekend. Jechałam w czwartek, piątek, wracałam w poniedziałek lub wtorek. Przez pół roku nie pojechałam ani razu do domu, bo ubzdurałam sobie, że on mnie potrzebuje, bo jak jestem to nie ma lęków itd.

Teraz śmierć dziadzia, pogrzeb, opieka nad babcią... Nie mam po prostu jak pojechać,muszę pomóc w domu.. A tu takie coś.. "Jak nie przyjedziesz to sobie znajdę inną".

 

:shock::shock::shock: No nie, tak to nie może być, co to za polityka, żeby dziewczyna musiała co tydzień taki kawał drogi jeździć??!! :evil: Iza, podziwiam Cię, bo ja nie byłabym w stanie tak długo jeździć regularnie, gdyby on nie chciał, nawet, gdybym fizycznie była zdrowa. Nerwica nerwicą, kompromisy kompromisami, ale musi być jakaś sprawiedliwość, jak jeździ jedna osoba to i druga jeśli nie jest przykuty do łóżka... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem, Iza, bo ja zawsze też się poświęcałam dla innych i pewnie się domyślasz jak na tym wychodziłam. :pirate: najważniejsze, żebyś teraz się jakoś trzymała, zajmij się swoim zdrowiem. Przybijam pionę w niejedzeniu słodyczy, ja już nie jem prawie 2 lata i wcale mi ich teraz nie brakuje, człowiek się jednak odzwyczaja. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, nie spodziewałam się tego po nim :evil:

 

ale cóż.... mogę powiedzieć mniej więcej, że wiem troszkę, co czujesz.

2 razy byłam w relacji z kimś zaburzonym. jeden z nerwicą lękową, drugi z depresją. masakra.

jeśli ja też jestem taka wstrętna, to się nie dziwię, że jestem sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natusia, dziękuję..

 

 

Aha - no i rozpadł się mój związek. Bo muszę się zająć babcią jeszcze ten tydzień po śmierci dziadka i nie mogłam przyjechać na weekend do niego.. No. To by było na tyle wieści z Modliszkowa...

Nie wiem czy dobrze kombinuję, Thazek?

... no bez jaj, to tak dziś wyglądają związki?

... nie pojmuję, te słodkie komentarze na forum kilka dni temu, gdzie tu logika..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Izo, szantaż ewidentny. Najlepiej się komuś doradza. Ale Jemu na Tobie zalezy. Może nie umie inaczej okazać swoich uczuć do Ciebie. Może uczy się dopiero stawiać swoje warunki nauczony poprzednimi doswiadczeniami z kobietami? i dlatego taka sytuacja jest dla niego trudna. Dla Ciebie też sytuacja jest patowa.

Jejku...nie wiem co powiedzieć.

Wiem jedno, że zależy mu na Tobie.

Powiesz....tak, ale nie potrafi zrozumieć,ze mam teraz problemy?

Ja myślę,że się jeszcze dogadacie ze sobą.Obydwoje jesteście rozżaleni.Jeden o drugiego zazdrośni.No......ale macie się ku sobie.

Iza....będzie dobrze!

Zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Izuś przytulam Cie z całych sił :*:*:* Ręce mi opadły jak to przeczytałam ... egoistyczny gnojek, jak kurwa można ukochanej kobiecie w takiej sytuacji cos takiego powiedziec :evil: wrrrrr....

 

Trzymaj sie, duża silna kobitka z Ciebie :* Babcia pewnie dumna jest z takiej wnuczki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Ja bym zrobiła to samo na Twoim miejscu, zreszta ... byłam , po śmierci dziadka, babcia była po amputacji nogi, cierpiała podwójnie, nie wyobrazalne dla mnie byłoby po prostu olac ją, starałam sie byc 24 h/ dobe z nią.

Nie martw sie, wszystko z czasem sie układa, babci na pewno lżej to przechodzić z taką wnuczka, z takim wsparciem :*

A on, cóż, może faktycznie ... walnął szantażem bezmyślnie, ale to nie zmiania faktu, że może mu na Tobie zależeć... nie wiem nie będe sie wtrącać i wypowiadać bo nie znam dokładnie Thazka.

 

Tulam mocno jeszcze raz :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 razy byłam w relacji z kimś zaburzonym. jeden z nerwicą lękową, drugi z depresją.

 

Uwazam, ze nie ma co tlumaczyc szantazy i i innych zlych zachowan nerwica...A Thazek czesto sie tak tlumaczyl. Nie podobalo mi sie to od poczatku, ale nie spodziewalabym sie po nim takiego niedojrzalego zachowania... :? Wspolczuje :( Aczkolwiek tak bywa... Kolezanka tez wlasnie rozstala sie chlopakiem, ktory na jej pytanie, czy moga zamieszkac razem, odpowiedzial, ze "nie bo rodzice sie dowiedza" (a ma 27 lat!), gdy ona sie zbuntowala on odpowiedzial, ze albo bedzie tak, jak mowi, albo nic nie bedzie. No i na szczescie nie ma nic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olej to... Choc latwo sie mowi... :?

 

Kurde z tego wzgledu wlasnie uwazam, ze chyba lepiej dla zwiazku "forumowego" jak reszta nie wie, o jego istnieniu...

 

A Thazek mily chlopak, owszem ale moze nie dojrzal do zwiazkow...Ciezko powiedziec nie znajac go osobiscie i nie znajac szczegulow...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, e tam najgorszą..każdy ma prawo się wygadać...dlaczego masz milczeć jeśli coś Cię boli? Ty też jesteś człowiekiem. bardzo dobrze że się wygadałaś, nawet jeśli komuś się to nie podoba. wszystkim nie dogodzisz. a miałaś zacząć w końcu robić coś dla siebie. na początek czemu by nie powiedzieć tego co leży na sercu ?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, to nic złego, że chciałaś się wygadać. Mówisz jak było, przecież nie kłamiesz, więc on nie ma o co mieć pretensji w tym momencie. Powinien wiedzieć, że Wasze prywatne problemy nie wpłyną na zdanie użytkowników o nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, pewnie że nie obsmarowałaś..a Thazek sam pisał nie raz tu o Tobie i waszych intymnych sprawach więc niech teraz nie przesadza, trudno żebyś milczała, gdy czujesz potrzebę wygadania się ..pewnie że to inaczej jak "zna się" dwie strony..ale myślę że nikt z nas nie ma zamiaru tutaj pochopnie go oceniać,bo to nie nasza sprawa, dla nas tych co Cię lubią zadaniem jest Cię wspierać w trudnych chwilach, żebyś wiedziała że możesz na nas liczyć, anie ocena sytuacji, której do końca nie znamy :) tak więc bez przesady,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iza, to tylko forum, nie masz wpływu na to co pomyślą inni, ale po to jest to forum, żeby móc się wyżalić i każdy ma do tego prawo..nie uważam żebyś powinna mieć wyrzuty sumienia. każdy potrzebuje się komuś zwierzyć. a "my" chyba nie jesteśmy tacy, coby to zmieniać o kimś zdanie z takiego powodu. :) raczej nam szkoda że tak się to skończyło , bo wszyscy życzyli wam dobrze..

nie wyobrażaj sobie tak że przedstawiłaś go jako tego złego, po prostu napisałaś co czujesz, a Twoim zamiarem nie było go "oczerniać" nie przejmuj się tak. TY TEŻ MASZ PRAWO DO UCZUĆ I ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE DZIOŁCHA!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Strasznie mi przykro z powodu śmierci Twojego dziadka.

 

Co do sytuacji o której piszesz - nie zamierzam tego szerzej komentować, pozwolę sobie jedynie wtrącić, że Twoja decyzja o pozostaniu w domu była w pełni uzasadniona i w tym wypadku nie możesz mieć sobie absolutnie nic do zarzucenia. Postąpiłaś bardzo słusznie. Przeżywasz teraz trudne chwile, naprawdę mi przykro z tego powodu i jednocześnie mam nadzieję , że wszystko dobrze Ci się ułoży, trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×