Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresje , samobójstwo i katolicki pogrzeb ?


mello4558@interia.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Nie, są ludzie który np. dostają dożywocie i dla jaj się zabijają w więzieniu albo się huśtają na kratach.

Ależ kolego przyjebałeś teraz hahahaha

 

No fajnie że, tylko jak człowiek dostanie dożywocie to zapewne ma dużo czasu na myślenie, problem w tym że jak człowiek za dużo myśli to się w głowie dziwne myśli pojawiają. Po za tym człowiek skazany na dożywocie jakie ma perspektywy na przyszłość? Ah może przecież czytać biblie i poświęcić się całkowicie bogu, idąc twoim tokiem rozumowania...

 

Żal...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LitrMaślanki, nie da się, jesteśmy wszędzie i będziemy was bronić przed kłamstwami, które są podsuwane przeciw kościołowi i różnymi bzurami typu, człowiek kłamie dwa razy dziennie.
I mówi to ktoś kto do niedawna uważał siebie za protestanta.
W KKK jest napisane, iż kościół wierzy iż samobójcy idą do nieba, czasy średniowiecza gdy chowano samobójców na nie poświęconej ziemii już minęły, teraz nawet starsi księża wiedzą, iż istnieje coś takiego jak depresja.
To ta nieudolna instytucja, która rości sobie prawo do wszechwiedzy, w średniowieczu nie potrafiła dojść do obecnych wniosków na temat samobójców. Dla mnie to co najmniej śmieszne gdy kościół, który podobno reprezentuje Boga zmienia zdanie na jakiś temat, bo czasy inne, bo zrozumieli swój błąd. Kościół czerpie wiedzę z natchnienia ducha św., z Biblii, itp. Jakim cudem mogą się mylić skoro sam Bóg ich prowadzi, no chyba, że sami się prowadzą.
"Jestesmy wszedzie" - powialo groza

Co ta sa bzdury typu ?

ONI TAM SĄ :shock::D
Nie, są ludzie który np. dostają dożywocie i dla jaj się zabijają w więzieniu albo się huśtają na kratach.
Dla jaj to chyba powstał ten komentarz. :?
MArcja- każdy kłamie, i to dwa razy dziennie.
Nie prawda, bo ja 3 razy dziennie, codziennie, choć ostatnio nie mam komu. :smile:
Moim zdaniem, żadna, absolutnie żadna osoba popełniająca samobójstwo - z jakiejkolwiek przyczyny - nie jest w pełni świadoma.
Veto, nie zgadzam się z tym zupełnie. Wkurza mnie, że większość ma tendencje do wiary, że coś może być albo białe, albo czarne, że nie ma nic po środku, a to nie prawda. Oczywiście, że mogą być ludzie całkowicie świadomi swojej decyzji o samobójstwie (vide. eutanazja). W przypadku ludzi z zaburzeniami psychicznymi też jest to możliwe, jeśli ktoś choruje na coś sprawiającego, że jego życie to udręka, jeśli spróbował już wszystkiego co mógł, jeśli trwa to długie lata, to po mojemu, jeśli zmęczony tymi faktami postanowi dokonać żywotu własnymi rękami to jest to świadome działanie. Ktoś powie, ale on nie był do końca świadomy, bo to choroba zakłócała mu prawidłową perspektywę, tak to można sobie to tłumaczyć, ale to kiepskie tłumaczenie, jak dla mnie. "Trzeźwy" osąd zakłóca nam na co dzień bardzo dużo rzeczy, jak %, zakochanie, zadowolenie ze spotkania z przyjacielem, właściwie to nie wiem, czy coś takiego jak trzeźwość istnieje, bo każda emocja ma wpływ na to co robimy, a te zmieniają się bez przerwy.

1. Jak wyłumaczyć kogoś kto się dobrze czuje a zabija się, bo mu się nie chce siedzieć w więzieniu.

Słyszałeś o takim przypadku? slaphead.gif

2. Na szczęście pan Bóg chce naszego dobra i zna każdego lepiej niż my sami, on nam pomoże.

...powiedzieli ludzie uwięzieni w Auschwitz-Birkenau...

 

I jeszcze o Kościele, zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie oddają swoją wolność (wolność myślenia, poglądów) tej instytucji, skąd u wierzących ta pewność, że Kościół wie lepiej, skoro afer, trupów i pomyłek w całej historii tej organizacji było nie mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"1. Nie, osoby z depresją są załamane, te w więzieniu często też, ale są takie osoby, co po prostu się zabijają dla żartu" LOL.Ale zajebisty zart. Usmiałem sie.

 

Kosciół uznawał samobujców za grzeszników, ale w kontekscie naszych czasów MUSIAŁ zmienić zdanie. Chodzi o to, że dla ludzi takie podejscie jest ciezkie do zaakceptowania, a kosciół zyje z ludzi. Kosciół jak choragiewka na wietrze zmienia święte nie zmienialne "Boskie prawo"...(tzn swoje zdanie), nad którym łaskawie sprawuje piecze. To sie nazywa reforma i odpowiedzenie na potrzeby ludzi. To ostatnie jest najlepsze. Bo kosciół chcąc ludzi przy sobie utrzymać, odpowiada na ich potrzeby, nie swoje. To taki mały paradoks. Zupełnie fundamentalne zasady zostaną zmienione, bo ludzie sie odwracają. Zaakceptuje sie prezerwatywy, małżenstwa księży, aborcje, kobiety kapłanów. Jesli tego bedzie wymagac sytuacja. Oczywiscie jesli potem sytuacja bedzie tego wymagać, wszystko sie odkreci.

Ja jestem ciekaw gdzie są obecnie dusze osób, którym kosciół odmówił pochówku? Chodzi mi o tych którzy depresje mieli, ale jednak nie stwierdzoną. Przeciez oni sa w piekle niesłusznie.

Kosciół popełniając błąd wysłał ludzi do piekła, którzy potęcjalnie mogli być w niebie . Nie wiem czy dobrze kombinuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez oni sa w piekle niesłusznie.

Kosciół popełniając błąd wysłał ludzi do piekła, którzy potęcjalnie mogli być w niebie . Nie wiem czy dobrze kombinuje?

Źle kombinujesz, bo.

Raz, nie są w piekle tylko czekają na Sąd Ostateczny, dwa, nie czekają na Sąd Ostateczny, bo czegoś takiego nie ma, trzy, kościół powie ci, że on tylko wskazuje co się dzieje z ludźmi po śmierci, bo to Bóg decyduje - tak wyglądałoby dyplomatyczne wytłumaczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pogrzeb należy się każdemu i tak jak wcześniej napisano Bóg zadecyduje co będzie dalej. A tym co mówi pojedyńczy ksiądz ( w jakimkoklwek przypadku) radziłbym się nikomu nie przejmować bo często zdarza się, że co ksiądz to inne zdanie i inne decyzje. Jeden powie, że nie pochowa danego człowieka (z jakiegoś tam przypadku) a drugi zapyta się tylko "kiedy i na którym cmentarzu" albo ten sam da się przekonać, żeby zmienić zdanie.

8)

 

Pamiętam kiedyś byliśmy na szkolnych rekolekcjach. Jeden kolega poszedł do spowiedzi i długo nie wracał. W końcu przyszedł i powiedział, że mu ksiądz nie dał rozgrzeszenia. Po chwili poszedł do drugiego (siedział w konfesjonale obok) i ten szybko dał mu rozgrzeszenie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pierdziu, ale się uśmiałam z rana............................ :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

 

zabijanie dla jaj... :lol::lol::lol::lol: 100% ludzi się masturbuje :lol: ONI TAM SĄ :lol:

masssssakra.

 

-- 02 mar 2011, 09:38 --

 

Powiem szczerze.

W dupie mam swój pogrzeb. Nie interesuje mnie co będą robić z moim ciałem po śmierci, bo ja go już nie będę używać.

Na pewno mogą sobie pobrać organy, bo uratować komuś życie za śmierci to fajna sprawa.

Ale czy będzie szopka, biale róże i atłasowa trumna... mam na to wy*ebane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak z nimi walczyć, jest ich za dużo, wyskakują z każdego koszyka i ciemnego zaułka.

Powiem szczerze.

W dupie mam swój pogrzeb. Nie interesuje mnie co będą robić z moim ciałem po śmierci, bo ja go już nie będę używać.

Na pewno mogą sobie pobrać organy, bo uratować komuś życie za śmierci to fajna sprawa.

Ale czy będzie szopka, biale róże i atłasowa trumna... mam na to wy*ebane.

I to jest podejście.

Babci powiedziałem, że kupię jej trumnę z bambusa, albo wikliny, ucieszyła się :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

juz, Tylko widzisz w naszym kraju religia katolicka zagląda mi do przedszkola, do szkoły, pod kołdrę, i do kieszeni a ostatnio nawet do aptek :roll: ....... ateiści tego nie robią więc jakoś bardziej im ufam.....

 

-- Śr mar 02, 2011 10:24 am --

 

juz, spokojnie, to nie atak....

 

-- Śr mar 02, 2011 10:26 am --

 

No a w ogóle to aż sobie Vi poszedł mam nadzieję, że nie będzie się dla jaj...no ... 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALe mnie to nie obchodzi, czy to atak. Ja akurat za katolika sie nie uważam. Ale są nimi moja babka, matka, dziadek wojkowie... wielu szanowanych ludzi uważa sie za katolików. Jest to czesc naszej narodowej tozsamosci, czy sie komus podoba czy nie. A tu lecą gowniarko licealne teksty, degradujące katolika do roli jakiegos społecznego żartu, czy pospolitego szarego członka społeczenstwa, mającego byc tłem dla awangardy ateistów. Ateistów którzy już niekoniecznie muszą coś prezentować poza samym pustym swiatopogladowym ateizmem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spal nas na stosie bracie de Torquemada

 

jak temat o Bogu to się K i Ch na ateistów sypia i hasła ,żeby się zamknęli .

Jak temat z dziedziny ateizmu to to samo . Idz weź prysznic zimny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×