Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, byłbym w stanie. Ale co to za życie z takim ponurym nastrojem, bez wizji przyszłości i bez nadziei. Nie mam jakiejś mega nerwicy czy lęków, ale przewlekłą depresję to na pewno i to od wielu lat. Ostatnio przestały mnie cieszyć zainteresowania i rzeczy przyjemne. Nigdy nie miałem myśli samobójczych. To raczej taka wegetacja codzienna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, byłbym w stanie. Ale co to za życie z takim ponurym nastrojem, bez wizji przyszłości i bez nadziei. Nie mam jakiejś mega nerwicy czy lęków, ale przewlekłą depresję to na pewno i to od wielu lat. Ostatnio przestały mnie cieszyć zainteresowania i rzeczy przyjemne. Nigdy nie miałem myśli samobójczych. To raczej taka wegetacja codzienna.

 

Z ta wegetacja i demotywacja to jak u mnie, plus do tego duza dawka stanow lekowych.

 

A co to za forum zagraniczne jakie czytasz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.depressionforums.org/forums/

 

Anno wyczaiłem czemu olanzapina może być taką sporą "bombką pro dopaminową". Ten lek razem z clozapiną to silni antagoniści 5-ht2c i 5-ht2a. Antagonizm 5-ht2c sam w sobie jest pro-dopaminowy. A połączenie antagonizmu 5-ht2a+D2 daje uwalnianie dopaminy (sam antagonizm 5-ht2a jest wręcz przeciwnie - antydopaminowy). Na koniec - silny antagonizm receptora acetylocholiny M1 - co uwalnia dopaminę w niektórych partiach mózgu. Daje nam to ciekawe połączenie pro-dopaminowe i antylękowe. Tu ciekawostka - lek który ten lekarz Ci przepisał, czyli kwietiapina nie ma takiego działania - to bardzo słaby antagonista 5-ht2c i nie ma chyba wogóle działania antycholinergicznego. Te dane pokazują, że tylko olanzapina i klozapina (oraz w pewnym sensie risperidon - chociaż on nie ma działania antycholinergicznego, jakby to komuś przeszkadzało) są wyjątkowe w swoim działaniu pro-dopaminowym.

 

I rzeczywiście jakbym miał komuś polecać neuroleptyk na depresję to tylko olanzapina, klozapina i risperidon. Kto wie, może sam kiedyś wypróbuję. Aha kolzapina odpada ze względu na to że może powodować agranulocytozę. No więc wygrywa bezspornie olanzapina. Drugie miejsce - risperidon.

 

Anno a nie czujesz tego działania antycholinergicznego przy olanzapinie?

 

Chyba się przekonałem i następnym razem jak będę u lekarza to poproszę o receptę na olanzapinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba najbezpieczniejszy z neuroleptyków. Jeśli można mówić, że neuroleptyk jest bezpieczny to olanzapina jest bezpieczna. Jest pro-dopaminowa, dlatego typowe dla neuroleptyków efekty blokady dopaminy mogą na niej bardzo rzadko lub wogóle nie występować. Chyba największe ryzyko to jest to o czym pisze Anna - wpływ na metabolizm, podniesienie cukru, apetytu, a co za tym idzie wagi ciała.

 

Anno a próbowałaś tej kwetiapiny? Założe się, że nie zadziała tak jak olanzapina. A i jeszcze jedno, ile płaciłaś za olanzapinę? Ten lek jest bardzo drogi, mam nadzieję, że lekarz uraczy mnie zniżką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyprexa w dawce 5 mg super na mnie działa. Wycisza i tonizuje. Z kolei dawki 7,5 + już powodują duży niepokój i spadek koncentracji.

Aktualnie teraz biorę 5 mg olanzapiny (ta oryginalna podobno mocniejsza, czystsza chemicznie) i 20mg paroksetyny. Lęki i natręctwa niweluje w znacznym stopniu. Depresji jako takiej nie mam, raczej niechęć do działania, brak motywacji i lekka anhedonia.

Próbuję jeszcze piracetamu, jednak za bardzo pobudza, ale jeszcze trochę ''potestuję''. Myślę natomiast o jakimś stabilizatorze nastroju typu lamotrygina w dawce 100mg+.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Anno a nie czujesz tego działania antycholinergicznego przy olanzapinie?

 

Chyba się przekonałem i następnym razem jak będę u lekarza to poproszę o receptę na olanzapinę.

 

 

Miko tego działania nie czuje ani trochę, ale ogólnie w tym momencie jest świetnie. Mnóstwo energii, mniejsza potrzeba snu, wzrost zaingerowań, motywacja. Po apatii i obojętności ani śladu. Nawet wczoraj mogłam się skoncentrować i przeczytałam książkę. Po raz pierwszy od miesięcy. Taka mała rzecz, a cieszy. Był to co prawda poradnik doktora Stahla, ale jednak ;)

 

Chyba sertralina i olanzapina to strzał w dziesiątkę. Zastanawiam się czy dołączyć lamo, czy sobie darować. Chyba jednak na razie zrezygnuje.

Kwetiapine kiedyś krotko brałam, było w miarę ok, ale bez fajerwerków. Teraz już niczego nie będę zmieniać, bo boje się popsuć. Przy każdym nowym leku jest gorzej. Jeśli okaże się, ze muszę jednak odstawić Zolafren, to będę brac Abilify z Lyricą, o takim połączeniu wspomniał mój nowy lekarz.

 

Za Zolafren płaciłam w Polsce 102 zł, a Niemczech 5 Euro za Zyprexe. Od pierwszego stycznia olanzapina jest refundowana nie tylko na schizofrenie, ale tez na CHAD, wiec może twój lekarz coś pokombinuje.

 

-- 21 lut 2011, 10:55 --

 

Po jakim czasie widzieliscie konkretne dzialania Zoloftu ? Ja lece juz 3 tydzien, ogolnie czuje wewnetrzny spokoj, jednak czasami w ciagu dnia mam napady leku.

 

Trzy tygodnie to może być za krotko na poprawę. Choć sertralina często działa szybko, to czasami czeka się na efekty nawet do 8-12 tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu- panika stop ;)

 

Myślę, ze mam lekką hipo, bo budzę się o 6, co u mnie jest niezwykle. Nie jest to bezsenność, zasypiam bez problemów. Zawsze sypiałam 10-12 godzin, teraz wystarczy mi 6. Ale czuje się fantastycznie, znowu biegam i jeżdżę na rowerze. Do tego schudłam dwa kilo, co napawa mnie optymizmem. Chyba ta sertralina to nie taki zły lek, ale dawki 100-200 mg nie dzialaja na mnie dobrze.

25-50 mg to ilość optymalna, także Kasiu jeśli u ciebie ok, to nie zwiększaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę chyba 3 tydzień 50 mg. Lekarz zalecił 100. Na początku dostałam takiego speeda, że czułam jak podfruwam! Uczucie było dziwne, hipomania po roku depresji... W dwa dni zrobiłam to, do czego nie mogłam się zebrać przez półtora roku :twisted: Miałam też kłopoty ze spaniem, leżałam po 3 godziny w łóżku przekręcając się z boku na bok, mózg chciał dalej coś robić, ale ciało już nie bardzo... Teraz śpię dobrze, ale nastrój poleciał w dół. Zastanawiam się, czy by sobie jeszcze jednego tabsa nie dołożyć wieczorem, ale boje się, że bezsenność będzie wtedy gwarantowana :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Od trzech miesięcy próbowałem sam sobie poradzić z lękami ( szczególnie wieczorem ) i bezsennością.

Początek to słaby bellergot , potem sedam , ale zero poprawy , dopiero afobam postawił mnie na nogi.

Po nim było super , miałem całe opakowanie 0,25 , wystarczyła jedna tabletka wieczorem .

Po wizycie u psychiatry zapisał mi Zoloft 50mg - 5 dni po pół tabletki , potem 1 rano i jednocześnie zmniejszać wieczorem Afobam do połówki. ( jest zdecydowanym przeciwnikiem benzo )

Biorę Zoloft 10 dni , mam jeszcze jedną tabletkę Afobamu ,czytam że Zoloft działa po 3-4 tygodniach i już się martwię co będzie jak go nie wezmę :(

Może więc jeszcze przez ten czas wspomagać się Afobamem , choć ta połówka nie daje takiego komfortu jak cała , ale może pozwoli dotrwać aż Zoloft zacznie działać ??

Pozdrawiam all

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Afobam można brać do miesiąca czasu spokojnie. Najdłużej jadłam go trzy miesiące, tez na sen- 0,25 mg codziennie wieczorem. Nie uzależniam się od alprazolamu, ale są tacy, którzy mają problemy przy odstawieniu. Do ciebie należy decyzja, co zrobisz. Spróbuj przespać jedna noc bez tabletki, ewentualnie możesz poprosić lekarza o Stilnox lub Tranxene. Z nieuzależniających polecam Lerivon (mianseryna), można łączyć z sertraliną, sama tak mam przepisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal sertralina i nadal jest świetnie. Ciekawe jak długo to potrwa ;)

 

Chodzę spać o 21.00, bo o 5.30 jestem już na nogach. W nocy sypiam dobrze, mam dużo energii w dzień. Libido wróciło do normy po zwiększeniu olanzapiny (można nawet powiedzieć, ze jest ponadprzeciętne), ale pojawiły się problemy z osiągnięciem satysfakcji seksualnej. Fluoksetyna pod tym wzgledem wypadała lepiej. No cóż, coś za coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W marcu trafiłam do szpitala w Szczecinie , tam moją bulimie i zaburzenia lękowo-depresyjne próbowali leczyć sertagenem 100mg/dobe i promazyną 150/dobę, więc od marca jestem na sertagenie 100mg. 2 tyg temu postanowiłam zmienić ten lek, bo miałam wrażenie , że przestał działać i , że więcej jest skutków ubocznych niż samego działania, mianowicie zawroty głowy z samego rana, senność, otępienie itd.

Powoli odstawiałam sertagen... z początku brałam 50mg przez tydzień a od 4 dni nie biorę go już w ogóle. Zamiast tego mam pramolan - ponoć najsłabszy z leków przeciwlękowych i czuję się okropnie.

Mam ataki paniki, boję się z domu wychodzić.. wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku , bo przy najmniejszej próbie poruszania się kręciło mi się w głowie i miałam mdłości. Chodzę poddenerwowana, ciśnienie mi skacze, jakieś dziwne napady gorąca mam, uczucie jakbym była w klatce i jakby każdy mnie obserwował na około. Nie mam siły na nic, nie mogę się skupić na niczym. Dzisiaj nie poszłam do szkoły po 2 tyg przerwie (ferie ) i czuję się fatalnie z tym. Nie wiem czy powinnam znów zacząć brać sertagen? Przez jakieś 6 miesięcy czułam się dobrze po nim.. nie miałam żadnych lęków, w każdej praktycznie sytuacji czułam się swobodnie. A teraz wszystko jest jak dawniej... czyli gorzej.

Czy ktoś z was miał podobnie po odstawieniu sertagenu , biorąc go ponad 10 miesięcy... ?

Chciałabym wrócić do sertagenu , bo pramolan to jakieś badziewie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co tu duzo mowic, chyba powinnas brac dalej. Omow to z lekarzem, ale przy takim pogorszeniu nastroju i funkcjonowania cos na pewno jest teraz nie w porzadku. Sertralina taka chyba troche jest, niby nie dziala, a jak sie przestaje brac to widac, ze jednak dzialala ;)

 

Moim zdaniem troszke zbyt szybko zeszlas z dawki. Osobiscie gdybym schodzil ze 100 to bym co najmniej miesiac bral 50 i obserwowal czy sie nic nie dzieje, potem 25, a potem ryzykowal stop. No ale kazdy sie czuje inaczej i musi troche sam wiedziec i "czuc", niekoniecznie zdawac sie tylko na lekarza.

 

Ja bym bral dalej i zastanowil sie co jescze mozna zrobic dla siebie zeby wyjsc z bagienka, bo minelo 10 miechow i jak widac jeszcze na nogi nie stanelas. No chyba, ze to tylko taki szok organizmu, bo tak jak pisalem, wg mnie zbyt szybkie zejscie z sertry to nie bylo.

 

Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×