Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

melisska, to prawda. "Nie rób drugiemu co tobie nie miłe", ale teraz chyba zrozumiałaś swój błąd i to najważniejsze. Nie masz sie czego bać. Tak juz jest, jedni są tolerancyjni, a drudzy nie. Trzeba to zaakceptować. Po za tym nik nie bedzie się z Ciebie śmiał. I nie wmawiaj sobie schizofreni, bo na pewno jej nie masz, wogóle kto zaczął ten temat. Widzę że coraz wiecej osób podejrzewa u siebie schizofrenie. Trzeba iść do lekarza i wtedy wszystkie wątpliwości zostana rozwiane.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marlow, dzisiaj to ja czuje sie lepiej od ciebie, wiec ja cie pociesze :) przynajmniej spróbuję.. :)

 

To o czym piszesz na początku to objaw standardowy, chociaż niekoniecznie wskazany. Pojawia się często po bardzo męczącym lub interesującym dniu - wtedy myśli same chodzą po głowie. Pamiętam, że ostatnim razem miałem coś takiego po tym jak wybrałem się na zakupy po buty. Generalnie jestem strasznie wybredny, więc aby znaleźć te o które mi chodziło, to nieźle się schodziłem i tak naoglądałem różnych modeli, że aż mi się żygać chciało. Wieczorem gdy tylko zamknąłem powieki zobaczyłem buty - jakby migawki. Otworzyłem.. myślę kurde co to.. Zamknąłem - to samo. Śmiesznie to brzmi, ale pamiętam, że nie było to przyjemne. Tak już pracuje umysł.. Nie wiem jaki mechanizm psychiczny tu działa, ale tak to już jest.. Może pozbywa się zbędnych informacji, może zapamiętuje lub po prostu układa nadmiar informacji i emocji..

 

Proponuję postępować standardowo jak przy problemach z zaśnięciem - czyli jakieś ziółka, ciepłe mleczko i w kimono :)

 

PS. A z tą schizą to dajcie sobie siana, bo zaraz popsuje mi się humor :) Marlow sam mówiłeś, że chory na schizofrenię nie jest świadom swoich ułomności, jeśli o nich wie to od lekarza lub bliskich i jak tu już ktoś wyżej napisał - raczej nie zamartwia się tak jak nerwicowiec. Nie przeżywa takich katuszy psychicznych i fizycznych jak my. Pamiętaj o tym! Masz nerwicę i MASZ ją wyleczyć więc zachowuj się jak facet a nie baba :) (nikogo nie obrażając) ;)

 

Pozdro,

Konrad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmmm. przyznam, ze chyba rzeczywiscie mi sie cos pokickalo. sorki wielkie. ale naprawde czytalam cos, ze niby magnez jest zalecany, jednak w niektorych przypadkach moze cos tam przeszkadzac. ale skoro nie pamietam gdzie o tym czytalam i co dokladnie to wycofuje :) sorki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje mysli o schizie wzieły sie z tego ze ostatnio z 5 osób powiedziało mi to "ty jakas dziwna jestes" ktos inny "lecz sie na głowe" i jak to tak biore do siebie i myslalam sobie cholera moze cos naprawde jest nie tak i tak to narastalo narastało i teraz okropnie mnie meczy ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam po raz pierwszy!

ja też mam nerwicę, jestem chyba najstarsza na tym forum, ale za to mam duże doświadczenie. niech lekarze mówią co chcą, ale przede wszystkim dbajcie o siebie: zadnych używek, witaminy, a przede wszystkim magnez przez długi czas z wit. b6, lekka dietka, spacery, energiczne, ale nie za szybkie, żeby nie doprowadzić do tachykardii :shock: ja osiągnęłam taką ilość fobii, że nie mogłam wyjść z domu, ani w nim zostać. dopóki się nie okazało, że boję się zostać w domu sama, nie byłam w stanie zająć się dzieckiem, dzwoniłam do męża, żeby przyjechał i mi pomógł. on wchodził do domu i mi wszystko przechodziło, od tego czasu jesteśmy wciąż razem, bo on daje mi poczucie bezpieczeństwa :(:( . jedna rada, jeśli coś się zaczyna dziać, od razu reagujcie-lekarz, leki itd. gdybym od razu reagowała też nie wpadłam w tę pułapkę. dopiero gdy nie pozwalałam dzieciom chodzić do szkoły, bo się bałam, nie mówiąc już o ich wakacjach, szybko zareagowałam i szybko sie tej fobii pozbyłam. Przeżyłam wiele bardzo złych chwil: śmierć bliskich, chorobę i operację córki, wypadek syna, zdradę męża i ze wszystkim sobie poradziłam tylko mój mąż musiał być gdzieś w pobliżu. nawet jak zdradzał. i tylko z tym sobie nie mogę poradzić - jestem z nim pomimo wszystko, choć nie chcę z nim być. ale niestety lata terapii nic nie pomogły. znacie jeszcze jeden taki przypadek, to napiszcie, proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojejku. Meliska musisz uodpornić sie na takie uwagi. Pozwolisz aby takie puste słowa Cię urażały i nie dawały żyć. Jeżeli na to pozwolisz, to bedzie ich coraz wiecej. Nie należy brac tego do serca. Dla mnie jesteśmy o wiele bardziej wartościowi od ludzi nie chorujacych na nerwicę.Nie dość, że musimy znosić fochy, leki, ból naszej choroby, to jeszcze głupie docinki ze strony kolegów.

Dlatego melliska, głowa do góry. Dla mnie jesteś w stu procentach zdrową babką.....

Pozdrawiam!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to świadczy o tym że ja mam lęk związany z ciśnieniem!!!!!!!!!!!!!!!

jak tylko widze żyły jak mi sie powiększają na rękach to mi "się krew w nich ścina!!" i mam obawy i robi i się gorąco i xle się czuję (tak w skrucie)

i na odwrót--jak mam cieniutkie żyłki i czuję zimno to od razu znów źle się czuję.

 

 

skoro to sie nie sprawdziło na was i jesteście przeciwni mojej teorii( właściwie to udowodniliście to ) to przepraszam , zwracam honor .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że nerwica moze podwyższac ciśnienie. Ja tak mam mało tego mam skoki cisnienia od np 120 do 160.

Opócz tego wszystkie inne dolegiwosci bo nerwica nakręca cały organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja zauwazyłam, ze jak mówię dużo, coś opowiadam a mam mało czasu to sie zapowietrzam , zaczyna mi sie w głowie kręcić, mam matrixa, drętwieje mi twarz, usta,mówię z wysiłkiem.

 

co do brania na siebie za dużo to to może byc to, chodze na grupę współuzaleznionych kobiet aktywnych alkoholików i one wszystkie maja depresję lub nerwice. każda coś bierze, ja też:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark widze ze ty zmieniles obrazek :))) z tym zdjeciem mhhh troche sie wstydze .....nikt z moich znajomych nie wie o tej chorobie wstydziłabym sie je tu umiescic :((( moze to troche głupie ale tak jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×