Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

normalnie uwielbiam to forum...:) fajnie czyta się o samym sobie :yeah: każda rzecz, każdy nawet mini ból, jest dla mnie powodem do paniki...maniakalnie obserwuje swoje cialo, patrzę na każdy nowy pieprzyk, nowy siniak, obtarcie...swędziała mnie noga-podrapałam się i zrobiły mi się takie krwiste ryski i oczywiście zastanawiam się czy to normalnem a może jestem chora - obowiązkowo śmiertelnie....

 

każdy nowy atak wywołuje nowe objawy fizyczne. Nie wiem jak to jest u was, ale ja zaczynam się panicznie bać, jest mi jakby gorąco na ciele, jakby mi się skóra paliła, chce mi się wymiotować i często to robię. Mam biegunki, zawroty głowy, uczucie odrealnienia, jest mi zimno i trzęsą mi się mięśnie, tracę oddech i panicznie bojkę się, że umrę...i to wszystko na raz...w takim wypadku już nic nie pomaga - ani oddech, ani słuchanie treningu schultza...biorę ziołowe środki uspokajające i czekam...niestety nie zawsze pomagają...

 

piszę do was o 2:24 w nocy, nie mogę spać po ataku paniki. Nie wiem czym został wywołany, ale mnie naszło...już w ciągu dnia miałam napady z płaczem, ale oczywiście noc wyzwala demony myślenia...nienawidzę nocy, boję się jej i tego że będę musiała iść spać. Moja 6 miesięczna córeczka spi smacznie obok a ja jej zazdroszczę tego spokoju i modlę się, żeby nigdy nie musiała odznawac takich uczuć...

 

czy to się kiedyś skończy....za dwa tygodnie zaczynam terapię...może coś to zmieni, a może zupełnie nie...

czytanie forum mnie uspokoja.... :D:(

 

 

sorki że się tak rozpisałam....

 

ps mel89: co do moczu to kupujesz w aptece słoiczek, mocz pobierasz rano-środkowy strumień.Zanosisz do labolatorium. Wynik jest zazwyczaj następnego dnia, czasami w ten sam dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

furrlady nie jesteś sama ze swoimi strachami. Każdy z nas na tym forum przechodzi lub przechodził takie historie. Bardzo dobrze, że zaczynasz terapię :great: . Dwa tygodnie to już za chwilę a przy takim maleństwie czas szybko mija :D . Ja jeszcze nie zabrałam się za szukanie terapeuty, bo ciągle mam coś do roboty, mam 20 miesięczną córeczkę(i 13 letnią też :D ) i wiesz jak to jest z dzieciaczkami :D . Dziewczynki tu znają moją historię ale Tobie powiem w skrócie, że u mnie ponownie(bo od kilku ładnych lat cierpię na stany lękowe, depresję i hipochondrię) moje stany zaczęły się , jak córeczka skończyła roczek. Zaczęło się od małych lęków a skończyło na wmówieniu sobie choroby rozrostowej na podstawie powiększonych węzłów chłonnych i to już była masakra. Latałam codziennie na różne badania, do lekarzy, nie jadłam , nie spałam, ryczałam, trzęsłam się i byłam przekonana, że jestem ciężko chora.Do tego wszystkiego karmiłam jeszcze piersią córkę.Byłam wykończona fizycznie i psychicznie. Nie przekonała mnie nawet opinia onkologa i hematologa , że jestem zdrowa, tylko sobie wmawiam. Polazłam do psychiatry,dostałam leki, odstawiłam dziecinkę w ekspresowym tempie od piersi , żeby jak najszybciej zacząć leczenie. Wiedziałam, że jeszcze chwila i mnie naprawdę nie będzie, a przecież dzieci tak bardzo mnie potrzebują, jestem młoda, mam jeszcze tyle do zrobienia a tu taka masakra. Bardzo mi pomogły rozmowy na forum, bo tu znalazłam osoby takie, jak ja, u których znalazłam zrozumienie i pocieszenie. Mimo to, że leczę się już 3 miesiące i nie mam takich lęków jak przedtem, mogę normalnie żyć to i tak czasem coś mi sie ubzdura, ale nie wpadam już w panikę z tego powodu. No i są dziewczynki i chłopcy z tego forum, którym można wszystko powiedzieć, wyżalić się i na pewno nie zostanie się samemu z problemem. :D

Melusia ja też się pocę między cyckami co noc. I też mam mokre. Rozmawiałyśmy już o tym kiedyś, że a to hormony, a to leki(po moich może wystąpić nadmierna potliwość po Twoich pewnie też), a to sezon grzewczy. Pociłabyś się tak, że kołdra, poduszka,prześcieradło i materac były całe mokre, gdybyś była chora.Schudłaś bo nie jesz, węzły mają prawo być powiększone w tej pachwinie, bo masz CIN, ja też sikam często ale to nie ma żadnego chyba znaczenia. Świąd skóry to byłby taki, że drapałabyś się do krwi , bo cały czas by swędziało. Nie masz chłoniaka.Powiem Ci jak moja siostra do mnie w takich przypadkach: walnij się w łeb :mrgreen: . Nic Ci Melusia nie jest.

 

A mnie dziś boli głowa i jakaś taka jestem głupia...Kręgosłup dalej boli i te źrenice mi się przypomniały. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mel zgadzam się z Anetą. Na pewno nie masz chłoniaka. A ja też się pocę w nocy między cyckami. Kiedyś wyczytałam, że to najbardziej potliwe miejsce na ciele kobiety. :smile: Wyniki moczu powinnaś mieć po południu jeśli oddasz rano, czasami życzą sobie żeby odebrać następnego dnia. Morfologia tak samo.

 

Aneta Daj sobie spokój z tymi źrenicami. Taka twoja uroda widać. Ty masz nierówne źrenice, a ja mam kulki. :mrgreen:

 

Moja siostra to jest taka menda wredna :mrgreen: Kojarzycie taką reklamę jakiegoś leku na grypę, żę babka leży na kanapie i tak się trzyma za policzek. I głos lektora, że podczas grypy jest tam nieprzyjemny ucisk.? No więć oglądam wczoraj z siostrą tą reklamę i mówię; Co ją tam ciśnie? A moja siostra na to: Pewnie ma kulkę pod uchem :roll:

 

Co do tej mojej kuleczki na szyi to mam dwie opcje: węzeł (ale malutki, do jednego centymetra mu brakuje, tylko, że jest nieruchomy. Ale w tym miejscy na pewno radiolog sprawdzał) albo jakiś element ścięgna, mięśnia a może tłuszczak. W każdym razie tak się tym chłoniakiem przestraszyłam znowu, że pół nocy analizowałam. :uklon: Bo już nie macam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra to jest taka menda wredna :mrgreen: Kojarzycie taką reklamę jakiegoś leku na grypę, żę babka leży na kanapie i tak się trzyma za policzek. I głos lektora, że podczas grypy jest tam nieprzyjemny ucisk.? No więć oglądam wczoraj z siostrą tą reklamę i mówię; Co ją tam ciśnie? A moja siostra na to: Pewnie ma kulkę pod uchem :roll:

 

Hahahaha ale się uśmiałam :mrgreen::mrgreen: Moja siostra , jak czekałam na wyniki biopsji , a było to przed 1 listopda, to mi powiedziała, że jak nie będzie wyników przed pierwszym , to będę chodziła tego 1 list i będę szukala miejsca na cmentarzu :? . Powiedziała to oczywiście w takim samym kontekście , jak Twoja siostra ironiczno-żartobliwym, ale wtedy myślałam , że ją zatłukę :evil:

Może i racja z tymi źrenicami, ale i tak na razie się trochę martwię :( .A po co Ty Asia tym chłoniakiem się przejmujesz? Przecież na pewno nie masz :D A ta kiulka to masz rację, że to element ścięgna albo mięsień. Przecież usg w porządku :D

 

-- 03 lut 2011, 14:35 --

 

No i morfo była ok tyle razy , chyba 15 ich przecież zrobiłaś, tak jak ja :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu, to by wiele wyjaśniało. nie mam jeszcze wyników tego WB, ale bardzo się boję, że nic nie wyjdzie i że dalej nie będę wiedzieć co mi jest i dalej będę latać po lekarzach, robić badania, a dolegliwości mam coraz więcej.

nigdy nie miałam zapędów hipochondrycznych, ale teraz jestem juz zrozpaczona.

 

olinelka, tak, mam bardzo dużo objawów i moja lekarka podejrzewa boreliozę. zaczęły mi drętwieć kończyny, mam bóle głowy, bóle bioder, zawroty głowy itp. dlatego zaczęłam panikować, że to SM. a rak z tyłu głowy - w sensie, że nie myślę o tym obsesyjnie, tylko że gdzieś tam mi w myślach siedzi. moja mama zmarła na raka i pamiętam, że miała bardzo silne poty nocne, ja mam teraz właśnie takie, a oprócz tego jestem w grupie ryzyka.

mam bardzo dużo objawów i moja lekarka uważa, że jest tego za dużo jak na zwykłą somatyzację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunset, chodzi o ten guzek pod pachą? Jeśli jest obolały - to znaczy, że jest obrzęk.. jeśli jest z kolei obrzęk, to znaczy, że niewielkie, miejscowe zapalenie - albo wymacany węzeł chłonny (wówczas obrzęk dotyczy tego, co otacza węzeł). Napisz więcej, czy jest to przesuwalne, miękkie, spróbuj określić rozmiar. Jeśli jest to miejscowe zapalenie - to może dotyczyć mieszka wł. ewentualnie jakaś zmiana skórna z "torebką" (ropna?). Jeśli zaś jest to węzeł - to musi być tak, że intensywnie go macałaś (po wykryciu) i obrzękł (ten efekt przed którym przestrzegałam w ostatnim poście :D ). Taki węzeł może wtedy boleć - tak samo jak węzły powiększone odczynowo mogą boleć. Węzły niepokojące, podejrzane - nie bolą (bo powiększają się na innej zasadzie).

 

Czasem lekarze są zdania - i mnie się wydaje, że mają słuszność - że "rak nie boli". Na pewno nie boli też po przypadkowym wykryciu, na pewno nie bolą nowotworowe węzły chłonne. :)

 

mel89, w sprawie USG piersi - możesz poprosić internistę o skierowanie i wykonać takie badanie w skazanym przez niego miejscu. Jednak jeśli lekarz sam nie wpadł na taki sposób diagnostyki - to znaczy, że jest ona zbędna na tym etapie. Nie wiem więc czy jest sens o to prosić, ewentualnie czy opłaca się skorzystać z badania za pełną opłatą prywatnie - jeśli lekarz prowadzący nie widzi takiej potrzeby. Lepiej jest mu zaufać i dać się "prowadzić"... oddać swoją pierś w jego ręce i niech on decyduje o sposobie diagnostyki... :)

 

Pomianowska, masz długi okres oczekiwania na to badanie szczerze mówiąc. :) Możesz być jednak pewna, że ultrasonografia w przypadku takich chorób jest złotym narzędziem do diagnozowania. Nawet niewielkie torbielki, powiększone węzełki, rozmiary narządów - wszystko to, jest podane jak na tacy radiologowi. Obiecaj więc sobie, że jeśli badanie USG nie wykaże nieprawidłowości - spróbujesz zapomnieć o chorobach. Przynajmniej tych dot. wnętrza jamy brzusznej. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi Skoro ten mój nieruchomy węzeł (ten pierwszy) się zmniejszył a miał prawidłową echostrukturę i zatokę a wyczułam kolejny też nieruchomy (ale ten raczej nie ma 1cm) to czy to coś strasznego? Bo przy tych chłoniakach to chyba one się nie zmniejszają? A miałam już tyle usg tej szyi (ostatnie w połowie grudnia), że już na razie nie chcę iść. Ten mój nowy węzeł jest pomiędzy MON a tym kolejnym mięśniem. I tam pewnie radiolog go widział, chyba że wyskoczył już po usg. :(

 

U Mel była taka sytuacja, ze ginekolog kazał jej zrobić usg piersi ale skierowania nie dał bo była u niego prywatnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Anetka nie mam kompa jedynie na gg siedze a jak sie czuje dalej stawy mnie bola boje sie i tak bial :(:( to mnie najbardziej denerwuje tak sie boje zauwazylam ze jem wiecej nawet chyba przytylam z kilo tak brzuch juz nie boli mniej i to duzo jedynie te stawy zostaly i to na zmiane :(piszcie do mnie na gg 4659784 nie mam jak pisac na forum :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba - masz coś podobnego do mnie z tą różnicą że ja zaczęłam od diagnozowania przyczyn chorobowych a na koniec zostawiłam psychiatrę ... Mi wyszła borellia w teście Elisa ale tylko IgG, IgM mam niewiele poniżej górnej granicy minusa, kleszcza miałam jednego 12 lat temu i jak lekarka powiedziała stąd tylko IgG, Western Blotta będę robić bo Elisa wysżła mi już dwa razy dodatnio i musze to potwierdzić... W pakiecie mam dodatkow Chlamydię Trachomatis w bardzo wysokich mianach IgG powyżej 200 ( norma 20 ), IgA 3,50 ( norma 1,1 ) oraz Chlamydię Pneumoniea parametry podobne jak tracho, niższe tylko IgA.

Leczę to gó... od stycznia 2010 z przerwami i nie mogę się tego pozbyć....

Objawów tyle że nie sposób zliczyć, cały organizm od góry do dołu.... Ale jak dla mnie za dużo i zaczęłam wkręcać inne sprawy...

Jeszcze teraz mi doszedł kołnierz ortopedyczny od 17.01 ( wypadek - ktoś wjechał w moje auto) i mam skręcenie kręgosłupa - ból, zawroty, drętwienia - MASAKRA... Do tego co miałam jeszcze to mi doszło i mam MEGA DRAMAT ....

Byłam też dzisiaj u psychiatry na NFZ, jako że 5 lat temu brałam Seronil 10 mg, dostałam go na 3 miesiące ale za miesiąc do kontroli.... Doktor zrealizował mnie w 15 min i dał tylko receptę z zaleceniem psychoterapii ale wpierw wyjść troszkę na prostą farmakologicznie....

Ale jak czytam ulotki i do tego mam leki od ortopedy to aż się boję ....

NIE JEST DOBRZE.....

 

POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE WSZYSTKICH!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Kasiu, jeżeli chodzi o tego raka, to też mi siedzi w głowie. Dosłownie w głowie, cały czas mam wrażenie, że coś tam się znajduje. Każdy lekki ból głowy, zawroty powodują panikę.

Moja babcia zmarła na raka, dziadek też... A słyszałam, że nowotwory występują co drugie pokolenie, także już po mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba , ale borelioza to nie wyrok, a na pewno nie masz SM.Porób badania i zobaczysz, że będzie ok. Mój tata i babcia i dziadek też zmarli na raka i to też moja największa obawa. Cały czas. A te poty nocne Twoja mama miała silne? Ty masz je silne? Bo ja też się w nocy pocę. Czasem na klatce piersiowej(cała mokra), czasem szyja mokra i boję się też tych potów jak cholera :(

 

Asia zostaw już te węzły. Jest dobrze. /Nic nie masz

 

Pomianowska pamiętasz, jak około dwa miesiące temu pocieszałaś mnie i joakar4, że będzie ok tylko żeby się nie nakręcać? Teraz ja Ci to mówię: nie nakręcaj się, zrób spokojnie badania, które wykażą , że nie masz żadnego raka. Masz jakieś dolegliwości, że tak myślisz?

 

togolina współczuję kołnierza :(

 

sunset to nieprawda, że co drugie pokolenie.I nie każdy typ r. jest dziedziczony.

 

 

Znowu sie zaczęłam martwić potami w nocy :why: i źrenicami :why: Ale chyba bardziej potami :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka - ja też się pocę w nocy, zaobserwowałam u siebie taki cykl że zwiększa mi się to na ok. 7 dni przed miesiączką oraz w sytuacjach jak sobie za mocno wkręcam... myśle że stres i lęki to wystarczający bodziec do nocnego pocenia w naszym przypadku niż cokolwiek innego.... no w moim przypadku moje bakteryjki też podobno mogą to powodować.... U mnie te poty spowodowały lawinę myśli o HIV stąd ten test tydzień temu .... a teraz jak wyszło ok przestałam intensywnie myśleć to i poty zmalały...

Źrenice tez mam nierówne i męta w oku ale tyle badań zrobionych.... fakt że 2009,2010 roku....

i jak znam siebie w 2011 będzie kolejny MRI ...ale póki co staram sie z tym żyć i nie przyglądać zbytnio ale różnica jest, mała bo mała ale jest... natomiast jak zaczynam o tym myśleć to się powiększa więc stąd domniemywam że stres potęguję tę anizokorię....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka, moja mama miała bardzo silne nocne poty. Przygotowywała sobie przed snem zmiany bielizny/piżam, aby się w nocy przebierać. Ja muszę robić to samo. Czasem przebieram się tylko raz, a czasem nawet 6. Ja jestem spocona na całym ciele, koszulę, piżamę mam mokrusieńkie, pościel też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten post - http://abcnerwica.pl/pytania/zaniki-pamieci-brak-koncentracji-nerwica

 

 

i tak się zastanawiam czy nie mam czasem uszkodzonego ośrodkowego układu nerwowego... bo mam podobne dolegliwości. :why:

 

Ale byłem u neurologa i stwierdziła że wszystko ok jest...

 

Czy jakbym miał uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy to TK głowy by to wykazało ?? Bo miałem robione i wyniki ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aśka, Twój wpis mnie rozśmieszył :D Cholera, już nawet nie wiadomo jaki r dał przerzuty ;p

 

 

Ja mam ciężki okres. Nie wiem, miałam w planie jutro oddać mocz na badanie (mogę sobie tak przyjść z pudełeczkiem już i powiedzieć że chcę do badania oddać??) i wymaz z gardła. I na usg się zapisać, bo macam dalej ten guzek i się denerwuję.A w badaniu moczu ogólnym wyjdą mi jakie tam są np. bakterie, czy tylko będzie napisane że są bakterie? A ile się czeka na wyniki wymazu z gardła? Też tak krótko ? I jak białko mi wyjdzie w moczu to oznacza że białaczka? Czy moja dysplazja w moczu może jakoś wyjść? O chryste panie...

 

Poza tym nie wiem czy się nie rozstanę z chłopem moim :( Na razie nie pytajcie, nie chce mi się pisać o tym, po prostu brakuje mu takiej zaradności życiowej a we mnie rośnie frustracja i może ta nerwica to też przez to.. cholera wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×