Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, na nerwicę lękową cierpię już od 8 lat.

Czytając większość postów zauważyłem,że dużo forumowiczów pisze o ciągłym lęku przed jakąś chorobą, o bieganiu od lekarza do lekarza.

Ja natomiast mam na odwrót, lęk przed lekarzami i szpitalami jest tak silny że musi być naprawdę źle żebym się tam udał, powiem więcej prawie trzy lata nie leczyłem nerwicy ze strachu przed lekarzami, nie zrobiłem sobie badań mimo że nie wiedziałem co mi jest. nie znaczy to że nie jestem hipochondrykiem :lol: jestem, też wmawiałem sobie wiele chorób, a teraz wszystko zrzucam na nerwicę i najbardziej się boję, że jak mi naprawdę będzie coś dolegało to i tak nie pójdę do lekarza, bo w końcu to nerwica.

Od czasu kiedy choruję na nerwicę zdarzyło mi się kilkanaście razy być w szpitalu (odwiedziny, chora córka) zawsze po minucie od wejścia do szpitala dostaje ataku, sam zapach i widok tych szpitalnych sprzętów, a nie daj boże jacyś ludzie na izbie przyjęć po wypadkach horror.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie wiem czy nie mam zespołu serotoninowego :bezradny: Biorę anafranil to jest TPLD od wczoraj zwiększoną dawkę... i trochę się zaniepokoiłem bo ostatnio dośc często uprawiałem sex a to podobno wydziela serotonine... a jak się wymiesza TPLD z serotoniną to podobno może dojśc do zespołu serotoninowego :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam ostatnio jakiś lęk przed lekarzem. Teraz jestem przeziębiona i każdy mi mówi, żebym poszła a ja się boję. Chciałam mu tą kulkę przy okazji pokazać i też się boję, że coś wynajdzie. Przy usg to mam taki szybki puls, że lekarz się śmiał, że mu wszystko pulsuje :smile: Już nie wspomnę o odbiorze morfologii czy rtg - nogi mi się uginają. :roll:

 

Mel Nie bój się Hiv. Na pewno go nie masz. Ale jak chcesz to zrób sobie test skoro jest darmowy.

 

Aneta Daj już sobie spokój z tymi źrenicami, od 15 lat już takie masz i na bank nic złego się nie dzieje. Współczuję kręgosłupa.

 

Co do snów, to mi przed każdym stresującym wydarzeniem śni, że ruszają mi się wszystkie zęby albo tylko przednie i wypadają. I to jest tak realistyczne, że się budzę przerażona i sprawdzam :smile:

A dzisiaj śniło mi się roboli mi biopsję guzka. :roll:

Obiecałam sobie, że nie będę więcej o tych mięsakach czytać, bo już przejrzałam wszystkie polskie i angielskie strony i dalej jestem głupia. A te blogi to w szczególności są dla mnie niedozwolone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej dziewczyny i ch lopacy mam zepsutego kompa:( nie wiem kiedy zostanie naparwiony:( ja czuje sie nawet ale dalej mysle o najgorszym Anetka podalam ci gg na pw jak cos to piszcie :) pozdro trzymaj cie sie :papa:

 

-- 01 lut 2011, 19:38 --

 

Anetka po jakim czasie przeszly ci objawy somatyczne biorac lek??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i odebralam wyniki badan

morfologia super:):)

Ob 6

no i robilam hormony tarczycy w miare w normie ale najwazniejsze dla mnie ze morfologia i Ob w normie:):) ciesze sie choc to dalej nie pomaga zapomniec o tym ze jednak boje sie takiej a takiej choroby:/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

rany, jak ja znam te wszystkie problemy...niestety walcze z nimi bezskutecznie od lat...

choruję na nerwicę lękową i hpochondrię. Przypisywałam sobie juz najróżniejsze choroby..w szczególności raka, bo tego się strasznie boję. 2 tyg temu na udar zmarł mój dziadek. wykryli mu też guza na trzustce, nie wiemy czy był złośliwy, ale od tej pory mam fiksację na tym punkcie.

co prawda brzuch mnie boli od lat, ale teraz dopiero wmówiłam sobie trzustkę. do tej pory nawet nie wiedziałam gdzie leży a teraz na nia umieram - zwłaszczaże boli mnie właśnie w tym miejscu.

ide do gastrologa i bedę sępić skierowanie na tomografię brzucha, bo z nerwów wariuje.

 

ach..normalnie MASAKRA... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

furrlady, Witaj. Coraz więcej nas tutaj :smile:

 

Zaliczyłam ostatni egzamin w sesji :smile: I mam teraz 3 tygodnie wolnego :yeah:

Tyle dobrych wiadomości. Dowiedziałam się dzisiaj,że moja wychowawczyni z ogólniaka ma chłoniaka. A ma dopiero 33 lata i 3 letnie dziecko. I zaczęłam się martwić. Swoimi kulkami. Kiedy to się skończy wreszcie. Już mam tak serdecznie siebie dość. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia gratulacje :great: Smutna wiadomość z wychowawczynią.Ale młoda jest i da radę, na pewno wyzdrowieje! A na pocieszenie-

hematolog mi powiedział, że chłoniak u ludzi młodych rozwija się bardzo szybko i ma się wiele objawów, w tym złą morfo, więc nie martw się kulkami.

 

furrlady mamy takie sameo bjawy jak Ty wiec nie jesteś sama. Jak Ci będzie źle to pisz.Nikt nie zrozumie hipochondryka tak,jak drugi hipochondryk :D Ja już trzeci miesiąc biorę leki i jest dużo, dużo lepiej ale mimo to czasem sobie wynajdę jakąś "groźną chorobę"

 

Ewelinka nie pamiętam kiedy mi minęło .Najgorsze już mam za sobą. Tak mi się przynajmniej wydaje :lol: Jak u Ciebie?Lepiej się czujesz?

 

Kn24 fajnie, że te wyniki takie dobre. Uspokoiło Cię to trochę? Bo mnie na kilka godzin tylko prawidłowe wyniki pocieszały, albo doszukiwałam się na siłę jakichś nieprawidłowości i robiłam co tydzień morfo :roll:

 

No właśnie-latałam jak głupia po tych lekarzach, badania, cuda wyczyniałam , potrafiłam odwiedzić 5 lekarzy w ciągu dnia a teraz nawet o tym nie chcę myśleć. O żadnych badaniach, żadnych lekarzach, brr.. Masakra po prostu.Muszę odwiedzić psychiatrę i jest to jedyny lekarz, do którego jestem w stanie pójść. Teraz się martwię, ze jak będę miała taką lekarzofobię to coś przeoczę, nie wykonam badań, a jak już coś mi będzie dolegało i będę zmuszona wykonać diagnostykę , to już mi coś wynajdą. :zonk:

Kręgosłup nadal mnie nawala i to tak, że chodzić nie mogę, smarowana byłam ketonalem w żelu na noc ale nie przeszło :( . Albo to korzonki, albo to moja przepuklina, albo cholera wie co to . Trochę się martwię, bo mnie biodra bolą, szczególnie jedno i nogi. A jak to... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o kurcze! już nic sobie nie wymyślałam, było ok w związku z moimi dziwnymi chorobami, których nie ma, aż tu nagle jebs. Wyczułam sobie jakiś guzek pod pachą. Cała pacha boli jak cholera. Od wczoraj wieczora. Jeszcze to dotykałam i w ogóle, macałam, sprawdzałam. Nawet jak ręką ruszam to boli :/

 

Co ja teraz zrobię? Wykończę się. Ja pier.dolę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aśka, po co pisałaś o tym chłoniaku :bezradny:

 

- Powiększone węzły chłonne na szyi, pod pachami, w pachwinach;

- Znużenie, osłabienie, brak sił;

- Łatwe męczenie się;

- Duszności po wysiłku lub w spoczynku, pokasływanie;

- Gwałtowne chudnięcie;

- Stany gorączkowe 37,5 - 38 st. C, nieusprawiedliwione infekcją;

- Obfite pocenie się w nocy;

- Uporczywe swędzenie skóry;

- Bóle brzucha, dyskomfort, zaburzenia w oddawaniu moczu i stolca;

- Powiększenie lub zgrubienie jądra;

- Nieprawidłowe miesiączki;

- Zmiany skórne; guzki podskórne.

 

Toż to moje objawy w połowie :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunset to może być zwykły mieszek włosowy tzn. jakieś zapalenie albo cos. Od macania będzie jeszcze gorzej bolało i puchło i powiększało swą objętość. Ja sobie tak powiększyłam węzły w pachwinach a potem poleciałam na usg i byłam pewna, że mam chłoniaka, białaczkę albo ziarnicę bo węzły szyjne powiększone, podejrzane,byłam u onkologa, hematologa-wykluczyli ale ja w stanie lęków i depresji szukałam dalej; dalej pojawiły się węzły w pachwinie, które trochę się powiększyły na skutek zap.mieszka włosowego, ale ja sobie musiałam tak dusić i macać, że je powiększyłam jeszcze bardziej. Potem zmacałam mięsień na zgięciu łokciowym, który wzięłam za węzeł lub jakieś dziwne patologiczne zgrubienie-znowu tak macałam, że aż zdarłam skórę.A to wszystko nic było.Poza tym pod pachą to może być powiększony węzeł na skutek depilacji lub używania dezodorantu. Podejrzane zmiany podobno nie bolą. Ale nasza chora wyobraźnia...

 

Melusia a które dokładnie objawy masz, że masz połowę tych objawów? Jeśli chodzi o chł, ziar i biał to jestem weteranką(Asia też :D ) , bo ja właśnie tak latałam do lekarzy bo się tych choróbsk bałam. A jak do hematologa trafiłam i leżałam na kozetce i mnie badał i wywiad przeprowadzał to się mnie pyta uprzejmie: schudła pani ostatnio, na co ja odpowiadam, że tak, bo nic nie jem, a on dlaczego pani nie je a ja wtedy w ryk :why: i mówię:bo się boję, że mam chłoniaka albo coś pokrewnego, na co on się roześmiał i kazał iść do domku robotą się zająć i powiedział, że na takie choroby to trzeba sobie zasłużyć to ja mu , że w dupie mam zasłużenie sobie, ja nie chcę i koniec. No i że nie mam. A byłam pewna , że mam. Chłopisko mój wlazł właśnie i się pyta co robię, to mu mówię, a on mi na to: pozdrów koleżankę od cycochów :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

-- 02 lut 2011, 17:52 --

 

Ale co ja się miałam z tymi węzłami..... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mel89,

Czy Ty masz w ogóle jakieś węzły powiększone? Że się chłoniakiem martwisz. A ta moja nauczycielka to przez dwa tygodnie leżała w szpitalu i miała codziennie 40 stopni gorączki. I węzły gołym okiem widoczne. Więc się nie martw.

 

olinelka, Dzięki :smile: Kup sobie na ten kręgosłup w aptece maść rozgrzewającą bo ten ketonal nic nie daje. Ja się tam chłoniakiem nie martwię akurat, ale miesaka przerabiam. Chociaż w dole szyi na mięśniu chyba wyczułam malutką miękką kuleczkę (chyba jest nieruchoma i nie wiem do końca czy to kuleczka :roll: ). Ma taką dziwną konsystencję - jakby mięsień. Albo może to węzeł chłonny, bo miałam kilka powiększonych, a tylko jeden wyczuwałam. I ta kuleczkę wyczułam 2 tygodnie temu i tak mi się teraz przypomniała. I do tego ta moja na żuchwie. Chyba z tym wszystkim zwariuję. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia, daj spokój z tym macaniem, bo zawsze coś wymacasz i zaraz sobie wkręcisz , że to coś złego.Na szyi pełno jest takich różnych niby kulek,które wcale nie są węzłami ani niczym złym, tylko to mięśnie, ścięgna etc. A ta Twoja kulka na żuchwie to mięsień.Nie masz żadnego mięsaka :D Mam maść bursztynową. Wcześniej była skuteczna.Może teraz też zadziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia, powiem Ci szczerze, że ja też się od czasu do czasu macam po szyi, obojczykach, pachach i pachwinach. Najczęściej po szyi. Nie wiem po co. Chyba z przyzwyczajenia :oops: Po co Ci nowa choroba? Każda "nowa choroba" to powód do zamartwiania w naszym przypadku :(

maksinek wcale nie masz schizo. Na pewno :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maksinek, Na pewno nie masz schizofrenii.

 

Aneta - wolałabym nową chorobę, bo ten mięsak jest dla mnie zabójczy. To kuleczka to jednak węzeł, przynajmniej tam powinny być węzły. Ale moje są sprawdzone więc ok. Poza tym pocieszyłam się tym, że gdyby to było coś z węzłami niedobrego to od października już by mi ten najgorszy urósł. A on niby zmalał. No chyba, ze coś się od ostatniego usg wydarzyło? TFU, TFU, TFU!!! :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie wydarzyło. Od października to i Ty i ja miałybyśmy już węzły jak mandarynki przy tych chorobach...Chyba :roll: .Nie martw się mięsakiem, bo go na pewno nie masz. Mięsaki rosną szybko i bolą. A Ciebie nie bolą i nie ronie szybko i w ogóle nie rośnie bo to tylko mięsień ten na żuchwie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno byłyby duże i byłby też inne objawy. Więc nie ma co się martwić. :smile: Od teraz przestaję macać się po szyi. Obiecuję, że z tym koniec. :D I po żuchwie!!! I po policzku!!!

Kiedyś udało mi się wyszyć obrazek haftem krzyżykowym (piękny był, taki bukiet kwiatów :D). Chyba kupię sobie znowu wzór to będę miała zajęcie dla rąk. :lol:

 

-- 02 lut 2011, 20:50 --

 

I po karku!:)

Tylko najgorsze jest to, że ja np podpieram się ręką tak za szyję i sobie coś przez przypadek wyczuję i wtedy myślę: ooo, a co to za kulka? :roll: Albo się macam nieświadomie. :( Taki mam nałóg niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, nie wolno macać węzłów chłonnych. Prawo do ew. macania ma tylko lekarz. Raz, że robicie to niezgodnie z techniką badania węzłów (domyślam się, że jest duszenie, gmeranie i tak dalej) a dwa, macając je, działacie na nie jak bakterie, one się po prostu powiększają. Nawet niewielki pryszcz, podkreślam: niewielka zmiana skórna może spowodować reakcję węzła, powiększenie. Więc w obliczu wiecznego macania, taki węzeł tym bardziej nie zachowa swojej wielkości. Dojdzie dodatkowo do obrzęku wokół niego.. nie warto ryzykować "powiększenia węzła". Postanówcie sobie, że swoje węzły w razie potrzeby - oczywiście wyłącznie w razie rozsądnej potrzeby - oddacie w ręce lekarza, same zaś będziecie unikać ich jak ognia. Nie wiem jak, ale przekonajcie się do myśli, że węzły są nietykalne. :)

Nie warto ryzykować nie tylko powiększeniem węzła ale i pogorszeniem się stanu psychicznego po tym, jak już do tego dojdzie. :) Znaleziony węzełek, mający np. do 10mm, po już niedługim macaniu się zwiększa i potem już się nie pamięta, że miał on jedynie tych dla przykładu 10mm. Wtedy wydaje się, że on taki duży był w momencie "odkrycia" i, że to na pewno węzeł ziarniczy albo przerzut.

Jeśli o samą ziarnicę chodzi... moim zdaniem, jest to choroba poważna -niemniej jednak "mniej poważna" od pozostałych chorób nowotworowych. Mówiąc "mniej poważna" mam na myśli fakt, że jest ona w 90% wyleczalna. To dużo. To wyjątkowo dużo. Nie potrzeba się jej bać ani mając ani nie mając podstaw do jej podejrzewania. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi, kobieto! Ja Cię proszę o pomoc! Napisałam tam gdzieś wcześniej o swoim problemie, rzucisz okiem i dasz jakąś fachową radę a raczej uspokoisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pocę się we śnie, zwłaszcza w tym miejscu między cyckami, normalnie mam mokre po przebudzeniu :why: No i schudłam tyle kilo w 2-3 miesiące (7). Guzek na piersi mi wyskoczył. Nie wiem czy mam węzły powiększone, ale przy jajniku mam chyba powiększone, blisko tej pachwiny :why: I na szyi to nie wiem, węzły nie są widoczne... i pod pachą chyba też :why: I czasami mnie swędzi, raz nadgarstek, za chwilę udo, potem kark.. masakra jakaś. Często sikałam, teraz już chyba nie... A ze stolcem to różnie bo przed rzuceniem palenia miałam raczej luźne a po paleniu wszystko się zmieniło i mam zaparcia chyba.. Niieeee wieeemm..

 

Dodatkowo usg piersi kosztuje 80 złoty a ja nie mam kasy :why: Nie wiem gdzie się robi państwowo w łodzi :bezradny: A muszę jeszcze wymaz z gardła zrobić za 45zł i badania moczu i krwi.. Boję się :why:

 

-- 03 lut 2011, 02:06 --

 

Kurde, chyba nie ma sensu tej morfologii robić, bo mi nie wyjdzie jak spod linijki, bo mam CIN i zatoki i gardło.. więc na bank CRP i OB będą podwyższone.. a jak je zobaczę to dopiero w panikę wpadnę.. To może tylko usg piersi. mocz i wymaz z gardła.. chyba tak.

 

Czy z moczem to się normalnie przychodzi i mówi się, że do badania chce się oddać? I to z rana ma być? A pudełeczko kupię w Aptece? Ile czeka się na wyniki takich rzeczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×