Skocz do zawartości
Nerwica.com

plan dnia


Gość lakuda

Rekomendowane odpowiedzi

czy żyjecie wg jakiegoś schematu? chodzi mi wprost o to, czy macie jakiś plan dnia zgodnie z którym spędzacie czas... pytam, bo mam taką pracę domową... ułożyć plan dnia i z jednej strony nie wiem, czy jest sens go układać, bo pewnie i tak nie podołam, ale z drugiej strony, chciałabym sobie pomóc..

proszę o Wasze doświadczenia w tej dziedzinie.. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, chyba wiele psychologów zadaje takie zadanie, moje doświadczenie jest takie że zawsze sobie tyle planowałam że nie dałam rady tego wypełniać, wszystko się przesuwało..ale jedno muszę stwierdzić wtedy przynajmniej COŚ robiłam i mimo że niekoniecznie to co było w planie to jednak jakoś tak wychodziło że miałam dzień zajęty :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda plan dnia może przerażać, ale fakt to dobra rzecz. Ja za namową pewnej osoby ( ;) )ponownie spróbowałam ułożyć sobie plan dnia i wyszedł mi nawet, nawet. Gorzej z jego przestrzeganiem. W sumie podzielam słowa dominiki92. Czasami mi nie wychodzi, ale przynajmniej kiedy o czymś zapomnę to zerkam na kartkę na ścianie i wiem co powinnam robić w danym momencie i czasami wypełniam swoje obowiązki :)

 

Aha! Mój plan dnia nie jest wzięty z kosmosu i w sumie jest możliwy do wykonania, wolałabym nie ryzykować próbując spełnić niemożliwe do spełnienia zadania... tak wyglądał mój pierwszy plan dnia i dla mnie było to coś strasznego, czułam się do niczego. A teraz wiem, że mogę dać radę o ile spróbuję :)

 

lakuda spróbuj chociaż taki plan napisać - za pierwszym razem trudno go wypełnić, ale chociaż będziesz wiedziała co byś chciała robić, chyba że to nie za dobry pomysł w Twoim przypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, chyba wiele psychologów zadaje takie zadanie, moje doświadczenie jest takie że zawsze sobie tyle planowałam że nie dałam rady tego wypełniać, wszystko się przesuwało..ale jedno muszę stwierdzić wtedy przynajmniej COŚ robiłam i mimo że niekoniecznie to co było w planie to jednak jakoś tak wychodziło że miałam dzień zajęty :roll:

 

 

Ojej - to jak u mnie. Mam plany i plany. I całe zajęte dnie. I cały czas bardziej spóźniony.

I nie mam na nic czasu i już siły. Cały czas coś robię. Jest wieczór, a ja tego co na do południa nie skończyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi nie wolno robić planu dnia....bo jestem perfekcjonistką i jeśli planu nie wykonam to jestem zła, a poza tym spinam się żeby wszystko z niego zrobić tak jak trzeba. Ale za to prowadzę zeszyt w którym zapisuję wieczorem co zrobiłam i jakie towarzyszyły mi przy tym emocje - po roku czasu miło jest poczytać notatki z tych najgorszych chwil kiedy wszystkiemu towarzyszył lęk a tych czynności było bardzo mało...a teraz :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jutro wkońcu kupuje terminarz, co by rozpisywać wszystko :) Mi daj dużą satysfakcje i motywuje, jak przy wszystkich punktach dnia mogę zrobić ptaszka :)

 

 

haha zapomniałem terminarza kupić :pirate:

 

Kup sobie rylec i młotek :mrgreen::mrgreen::mrgreen: ściany już masz.

 

też powinienem zacząć planować dzień ...tylko jakos nie mam na to siły .Pewien masakryczni duży problem ..wygania wszystkie pomysły z głowy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, ułóż, ułóż, my z Piotrkiem postanowiliśmy że ułożymy sobie, ale taki trochę zmodyfikowany, bo dobrze wiemy że nie damy radę robić różnych rzeczy o określonej godzinie :mrgreen: po prostu mamy zamiar sobie wypisać rzeczy które chcemy żeby każdego dnia były zrobione :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja w sumie mam ostatnio tyle na głowie, że nawet chyba nie ma sensu ukłądać planu dnia, bo z niczym się nie wyrobie... a może to tylko ucieczka?

 

 

zgrabna wymówka......choroba sie skutecznie broni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do planu dnia trzeba podchodzić inaczej. Ułożyć go(albo w postaci rozpisanego dnia na godziny, albo samą listę celów) i starać się wykonać. Proste, że najczęściej w całości nie uda się go zrobić. Ale na planie nie należy się skupiać jako na całości, tylko na poszczególnych elementach. Jeśli zrealizuje się pierwszego dnia jeden cel, a reszta się nie uda, to jest to sukces, a nie porażka, bo wcześniej nie robiło się nic, a teraz coś zrobić się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam ułożony plan. Miałam zacząć od wczoraj działać wg niego, ale się nie udało. Miałam trochę zwariowane dni, ale od jutra na 100% zacznę ten plan realizować :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, czego ja nie próbowałem? :)

W 1. klasie liceum z własnej inicjatywy zbudowałem dosyć solidny i kompleksowy plan, i nawet stosunkowo długo realizowałem go skutecznie. Ale wtedy miałem ambicje, żeby zmienić swoje życie. Potem wszystko się rypło.

 

Teraz mam szczątkowy i minimalny plan z listą celów i zadań i staram się realizować, chociaż najczęściej aktywuje się on, w specyficznych okresach(a i nawet wtedy z trudem), a na co dzień jakoś ten czas przepływa między palcami nawet nie wiadomo za bardzo na czym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×