Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja a szkoła/studia


anyway

Rekomendowane odpowiedzi

a skąd w ogóle jesteś, jeśli mogę spytać?

i czy masz jakiś punkt zaczepienia w tych niemczech?

1)Gdynia

2)Nie nie mam.Obecnie szukam w każdej agencji pracy, ogłoszenia. Oraz wujka namówiłem by jechał ze mną on ma kolegę tam wiec jakoś to będzie ja innej drogi nie mam . Owszem boje się bo nie chce skończyć w obozie pracy czy oszukany ale co innego mi pozostało.

Przecież wiem co mam pisać, mam materiały, ale mimo to w głowie mam pustkę, nie mogę się skupić i zebrać rozsądnych myśli, z góry skreślam wszelkie pomysły i skazuję się n porażkę. Okropne uczucie :( A kiedyś byłam taka ambitna, chciałabym odzyskać dawną siebie :(

Wprawdzie pisałem prace licencjacką i w sumie milczeć ale dam Ci rady:

1)Jak nie lejesz wody , tylko piszesz z materiałów to nie masz się czego wstydzić przeredagowania czy uzupełniania, poprawki to normalna i naturalna praca edytorska. Sam gdy pisałem prace tak miałem że to zmienić (teraz jak pisze dla portalu internetowego to już jest ich mniej ale pamiętam 1 materiał nie przeszedł, 2 dużo błędów a 3 ostatnie poszły bez korekt) .

2) ja po każdej stronie szedłem na godzinę z psem na spacer, to śmieszne ale pomagało jak cholera.

michał88 u mnie ta sama sytuacja. Nie chciałam iść na studia. Zostałam zmuszona przez rodziców. Oni wybrali mi kierunki. :/ To jest straszne, straszne ciągle spełniać oczekiwania rodziców, i nie móc robić tego co się chce.

Problem w tym iż oni uważają że im się to należy i 2 trudno że się stało żyć trzeba nadal . Jak im mówiłem będziecie mieli studia a nie syna bo dwóch mieć nie możecie to mówili że gruba kreska ale co to zmienia i tak mają co chcieli.

Gdy patrze na mojego brata czuję się jak Koreańczyk Północny patrzący na sąsiada z południa ; Technikum (moje , ale ja nei mogłem bo wstyd i musiałem do LO iść), kasa na zachcianki (miachał jest budowa trzeba pomóc, 5 krotnie mnie wyrzucano i mam status LOKATOR ; ale że mało oka nie straciłem zabrakło 1 cm , tego że mając 17 lat ręki nie podawałem od odcisków to nic.).

Moim zdaniem studia nie są trudne jeśli się do nich podejdzie od strony...hobbystycznej. sam wiem jak Ekonomie Polityczną zaliczyłem na 5 , gdzie większość 90 % poprawiała. Zainteresowałem się rynkiem od kryzysu i poza definicjami podawałem tzw. życiowe przykłady . Innym razem dużo czytałem (jak nadal) i bez problemu odpowiadałem na pytania DR. Sam pamiętam sytuacje jak pan Dr mówił o porównywaniu NATO z UW a RWPG z UE w TV , ja wybuchłem śmiechem, wszyscy się odwrócili a Pan DR "Bardzo się ciesze , to melodia słyszeć wasz śmiech ale to prawda ...jak takie głupoty można wciskać ??".Mogę tak podawać . Owszem kolegów mi to nie przysporzyło, gdy jedna koleżanka się dowiedziała gdzie pracuje to sama zadzwoniła niby spytać co i jak a potem...."widzisz na CH## ci się było tak mądrzyć " ?

A rodzice mi wcale nie pomagają .Podczas tego piekła sami dorzucali do pieca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzymajcie za mnie kciuki
SamiraQ, będę napewno!!!!

 

TheGrengolada, ja czuję dokłądnie tak jak napisałaś..

Rodzice wiedzą, ale nie zdają sobie sprawy z mojej sytuacji... albo po prostu nie chcą
ale skłaniam się do ostatniej części zdania niestety..

bo zapytani wprost co jest ich zdaniem ważniejsze, moje zdrowie czy wykształcenie ( za namową mojego P, bez którego byłabym chyba szarą myszką chowającą się po kątach) mama odpowiedziała,że oczywiście, że zdrowie, ale wykształcenie jest równie ważne :?

 

michał88, nawiązując do zdania

Moim zdaniem studia nie są trudne jeśli się do nich podejdzie od strony...hobbystycznej. sam wiem jak Ekonomie Polityczną zaliczyłem na 5 , gdzie większość 90 % poprawiała
nie wiem co powiedzieć... od 8 klasy szkoły podstawowej chciałam być weterynarzem..

a jednak.. zawalam na całej linii..

nic, tylko się pociąć, połknąc całe opakowanie benzo, kurwa, ja pier dole mam dość

znaczy się jestem kretynką.. ot co :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co powiedzieć... od 8 klasy szkoły podstawowej chciałam być weterynarzem..

a jednak.. zawalam na całej linii..

nic, tylko się pociąć, połknąc całe opakowanie benzo, /cenzura/, ja pier dole mam dość

znaczy się jestem kretynką.. ot co :why::why::why:

hahahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michał88, hmm... no ja mam same 5tki na maturze :shock:

i studiuję weterynarię..

tylko w październiku mnie coś dopadło i złożyłam podanie z prośbą o skreślenie z listy studentów...

no i teraz nie wiem, co dalej..

czy skłądać o przyjęcie ( przyjmą bez dwóch zdań na 3 ci rok, semestr letni) czy sobie odpuścić..

w tym u mnie problem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michał88, no nie rozumiemy się..

ale przepraszam, nie chce mi się tego tłumaczyć..

od października ne jestem juz studentką

a rzecz w tym, że nie wiem, co robić w życiu

to tak w wieeeeelkim skrócie

 

[Dodane po edycji:]

 

dominika92, na zaocznej zootechnice możesz... mają tam kierunek chodowla małych zwierząt

sama się w swoim czasie zastanawiałam, czy nieiść.. ale kurna chciałam być jeszcze wtedy weterynarzem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michał88, wiem, że nic nie kosztuje.. ale po prostu bardzo rozbolała mnie już głowa od myślenia o nauce :(

przepraszam... napiszę innym razem, chociaż jak dobrze poszukasz -jeśli faktycznie Cię to interesuje,- to gdzieś te moje posty na temat studiów są..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michał88, przecież mówi dziewczyna że nie ma ochoty :roll: pomyśl, że może jej z tym trudno, nie ma do tego nic liczba postów.

 

lakuda, ja Ci mówię że dasz radę, to Twoje przeznaczenie dziewczyno, widać jak kochasz zwierzęta..ja zresztą też..ale chemia to dla mnie czarna magia :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koleżanka już zaczęła mnie straszyć, że w pierwszym tygodniu nauki, poza typowymi wejściówkami, będą 2 wielkie koła w dodatku ćw z 1,5 godz przedłużyli do 3ch godzin :why::why::why:

tak bardzo się boję...

chcę studiować, a z drugiej strony boję się,l że nerwy mi padną..

jutro wizyta u terapeuto-psychiatry..

i co mam mu powiedzieć.. ??

jestem zdruzgotana..

w dodatku bez auta, z bólem zęba i z wyrzutami sumienia :cry:

 

-- 30 sty 2011, 21:08 --

 

michał88, a skąd w ogóle jesteś?

nie wiem, czy mogę Ci zaufać..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda, uważaj żebyś się zbyt negatywnie nie nakręciła. Wiadomo, że nie będzie łatwo, ale jeśli teraz zaczniesz za bardzo rozmyślać o potencjalnych przeciwnościach, to może się okazać, że zaczniesz się bać swoich wyobrażeń, które będą zdecydowanie gorsze od rzeczywistości.

Wiem, że nie ma magicznego przycisku "stop" żeby zatrzymać tę nerwową machinę, ale po prostu uświadom sobie, że te wizje to tylko wizje. Masz moje wirtualne wsparcie i będzie dobrze, choć na pewno niełatwo, szczególnie na początku.

W realu też masz kogoś kto Cię wspiera, więc chyba warto zawalczyć, nie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imre, no mam.. w realu.. czyli jakieś 366 km od miejsca docelowego :cry:

ale dziękuję za ciepłe słowa.. nie wiem zupełnie co powiedzieć jutro terapeucie.. a tak już byłam pozytywnie nastawiona :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem im bardziej zaczniesz się przejmować tym bardziej błahe sprawy Ciebie będą przygniatać.

Nie pozwól by inni Ciebie straszyli bo zauważyłem iż bardziej się przejmuje tym większe i straszliwsze wizje przede mną sie roztacza.

Ja Ci nic nie każe , chciałem tylko pomóc tyle i tylko tyle. Z własnego doświadczenia wiem że studia to ..."byle zaliczyć".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Nie pozwólcie sobie wmawiać, że się boicie tej szkoły, bo w gruncie rzeczy w większości wypadków okazuje się, że nie jest tak źle. Sam to przerabiałem i przyznaję, że to właśnie liceum dało mi depresję, ale również ją zabrało. Co innego studia..

 

Jestem na pierwszym roku i dostałem stypendium, ponieważ jest to kierunek zamawiany. Spora suma, przestraszyłem się jej, ale po rozmowie z opiekunem roku, podczas której pytałem się o to kilkadziesiąt razy, wynikło, że w żadnym wypadku nie będę musiał jej oddawać. Jedynym haczykiem było to, że jeśli nie zdam egzaminów w sesji za pierwszym razem, to na drugi semestr go nie dostanę.

Zaufałem tej kobiecie, pieniądze wydałem na szczytny cel, a teraz jestem w ... Wczoraj z ciekawości zajrzałem na stronę ministerstwa i pogrzebałem w papierach. Wychodzi na to, że jeżeli nie zdam, to będę musiał oddać im pieniądze. Warto tu wspomnieć, że mam nawrót depresji, bardzo głęboki, ale niestety przerwałem leczenie*. Napisałem nawet list pożegnalny, ale się waham. W skrócie: mam b. poważną depresję. Przez brak kontaktu z lekarzem, nie jestem w stanie pokazać uczelni jakiegokolwiek zaświadczenia, że jestem niezdolny do nauki, że dlatego nie zdam. A tak będzie, nie potrafię się uczyć, nawet o tym nie myślę

To jest jakiś koszmar.

 

Jak widzicie, na studiach bywają i takie problemy. :cry:

*leki, które brałem źle na mnie działały, nie poprawiało mi się, a terapeutka ma mnie w dupie. poza tym to jest nawrót depresji i nie mam sił drugi raz z tym walczyć.

 

Jasne, ktoś mądry napisze, że mogłem od razu wejść na stronę ministerstwa, pieniądze ulokować na lokacie i czekać. Najwidoczniej jestem głupi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Nie pozwólcie sobie wmawiać, że się boicie tej szkoły, bo w gruncie rzeczy w większości wypadków okazuje się, że nie jest tak źle. Sam to przerabiałem i przyznaję, że to właśnie liceum dało mi depresję, ale również ją zabrało. Co innego studia..

 

Jestem na pierwszym roku i dostałem stypendium, ponieważ jest to kierunek zamawiany. Spora suma, przestraszyłem się jej, ale po rozmowie z opiekunem roku, podczas której pytałem się o to kilkadziesiąt razy, wynikło, że w żadnym wypadku nie będę musiał jej oddawać. Jedynym haczykiem było to, że jeśli nie zdam egzaminów w sesji za pierwszym razem, to na drugi semestr go nie dostanę.

Zaufałem tej kobiecie, pieniądze wydałem na szczytny cel, a teraz jestem w ... Wczoraj z ciekawości zajrzałem na stronę ministerstwa i pogrzebałem w papierach. Wychodzi na to, że jeżeli nie zdam, to będę musiał oddać im pieniądze.

Na pewno? Jak czytałem regulamin to pisało, że trzeba oddawać pieniądze jak się wzięło za okres na który już się nie należały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz największym lękiem napawa mnie to że choćbym nie wiem ile się przygotowywała, nic nie umiem. i nie chodzi tu już nawet o to że boję się odpowiedzi przy klasie bo w większości udało się załatwić pisemne egzaminy lub takie bez klasy. nie jestem w stanie czytać niczego, nawet książki na które od dawna polowałam. nie pamiętam co przeczytałam, muszę czytać jedną linijkę kilka razy, jak już coś pamiętam to łapię się na tym że nie bardzo rozumiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak często mam - przez to nie mam tak, że mogę się uczyć kiedy sobie chcę. Trzeba po prostu uważać. W ciągu dnia czasami są momenty że polepsza się uwaga - np. jak się gra w eskcytującą grę albo czytam coś fascynującego. Zwykle wtedy staram się wykorzystać ten przypływ uwagi podczytując rzecz z lekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jej... kite naprawdę Tobie współczuję, też tak miałam ale już jest lepiej. Ostatnia sesja była dla mnie koszmarem, czytałam proste zdania i nie wiedziałam o co chodzi... mogłam siedzieć dzień nad książką a i tak nie mogłam ogarnąć tych informacji, przeczytanie strony tekstu było jakieś niemożliwe i okropnie trudne, czułam się z tym okropnie i bałam się że to tak już zawsze będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×