"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

lakuda, dominika92, kłamczuchy, a zwierzęta się same sobą zajmują?

paradoksy, no powiedzmy sobie szczerze... dziewuchy mają otwartą klatkę i zaiste same się sobą zajmują... ja tylko im dam jakiegoś smakołyka, sypnę karmy, wymienię trociny raz na jakiś czas, a że srają i sikają gdzie popadnie, biegając po pokoju, to wymieniam im dość rzadko

a pies..

woli towarzystwo kotów i mojego taty

nawet spać ze mna ostatnio nie chce

ot co

przykra prawda

[Dodane po edycji:]

DarkMaster, no ja też olałam egzaminy - pirwsze terminy.. z nadzieją, że zmobilizuję sie na poprawki..

ale gdzie tam.. było coraz gorzej... aż jak ostatni debil złożyłam podanie z uprzejmą prośbą o skreślenie z listy studentów..

lepiej się zmobilizuj, idź po jakieś leki żeby łatwiej było Ci się zmobilizować i nie zawal.. trzymam za Ciebie kciuki..

chyba nie mam sił jęczeć nawet nie wiem co napisac

magdus87, zawsze możesz, że nie możesz zasnąć

no tak trudno zasnąć zostawił mnie po 4 latach i czuje żal smutek ból nie wiem chyba wszystko cały dzień przeryczałam to teraz moge pojęczeec

no marna ze mnie pocieszycielka, szczególnie dziś..

nie będę mówiła, że widocznie nie był CIebie wart, że może lepiej teraz, niż po ślubie..

bo to takie durne mi się wydaje..

niestety chyba musisz swoje " odchorować"..

po prostu mi przykro

nic więcej nie umiem powiedzieć

jak masz psa, to przytul się do niego... wyjdź na spacer.. nie wiem..

na prawdę bardzo mi przykro

nie mam psa on nie lubi psów nie mam też znajomych wszystkich zostawiłam bo on był najważniejszy prałam sprzątałam gotowałam zrób to zrób tamto na każde skinienie i teraz zostałam sama

paradoksy, ja ostatnio zaniedbuję zwierzaki..z psem na spacer 10 min..szczury nie biegają, królik też nie...muszę je zsocjalizować z psem a nie mam na to siły..a wyrzuty sumienia mam...mam postanowienie od poniedziałku bardziej o nie dbać...bo męczy mnie to...

właśnie wróciłam z P. ze spaceru dłuższego z psem i chciałabym tak codziennie..to mi pomaga..

[Dodane po edycji:]

magdus87, :(( to musi być straszne...:( jak chcesz pogadać to zawsze możesz napisać..

dzieki pierwszy raz tu zajrzałam bo przez 4 lata byłam szczeliwa no mzoe przez trzy otatni rok nie był cudowny ale nie było zle jak w kazdym zwiazku raz tak raz tak az do dzisiaj chce mi sie ryczec az dławi

Wątek Zaburzenia osobowości zamknięty.

Burdel się zrobił ostatnio.

Jestem zła i wściekła.NIe mam siły o tym pisać.

Chcialabym zostac poinformowana, jeśli takowy powstanie............o ile powstanie.

oc do mnie na piwo z sokiem chyba pomaga

Monisiu, spokojnie....

zaburzenia-osobowo-ci-cz-ii-t26029.html

paradoksy, :*

lakuda

u Mnie to akurat egzaminy semestralne, liceum dla dorosłych, mam 18 lat... no za kilka miesięcy.

do zwykłej nie mogłem chodzić z przyczyn wiadomych. dziękuje za wiare...może pojade. niewiem.

mam nadzieje że teraz nie bede dyskryminowany i traktowany jako "małolat"

o widzisz ja jutro mam egzaminy i zastanawiam sie jak ja tam pojade w taki stanie tzn powiem tak zastanawiam sie jak tam nie jechac

Myślę , że ludzie mnie się boją . Myślą , że skoro mam 34 lata i jestem na rencie to jestem chory i oni boją się zarazić . No jestem chory , ale to zakaźne .

ludzie to tylko ludzie

Niestety .

ale wiesz powiem Ci że ludzi nie zmienisz może akurat to Ci nieodpowiedni po co zadawac sie z kimś kto cie nie akceptuje nie szanuje

Myślę , że ludzie mnie się boją . Myślą , że skoro mam 34 lata i jestem na rencie to jestem chory i oni boją się zarazić . No jestem chory , ale to zakaźne .

jak w moim podpisie.

Głowa mnie boli. Wzięłam dwa apapy. A teraz mi się chce wymiotować.

NIe wiem co ze sobą zrobić. Miałam takie plany na dziś. I doopa.

Położyć się?

Sprzątać?

Zdecydowaie wolę dni, w których chodzę do pracy. Sztucznie zagospodarowany czas, ale przynajmniej nie boli mnie głowa.

DarkMaster, na pewno nie będziesz dyskryminowany :)

detektywmonk, uszy do góry..

paradoksy, niestety nie znam na tyle angielskiego, więc nie wiem, co jest w Twoim podpisie

Monika1974, cholera, jak pomyślę, że muszę ułożyć plan dnia.. i starać się go pilnować, tomnie to przeraża poprostu a na ból głowy... ibum ibum ibum....... i hop do łóżka...

wkurwiona, wracam do domu po długim spacerze z psem i zrób to zrób tamto, pytam czy mi zrobi herbaty nie bo gra, psu też nie da jeść bo gra a że ja wróciłam zmęczona i zmarznięta to już nic, zaraz goście przychodzą. odechciało mi się ich wizyty.

Ehhh szkoda, ze Malysz dzisiaj troszeczke slabiej

Fatalnie się czuje-moje ciało umiera,a chodzę wściekła,że wszystkich bym pozabijała.Żre i śpie,jutro na wage i nie ma że będzie bolało,może to mnie obudzi