Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaka dieta na nerwice i depresje?


kasiek

Rekomendowane odpowiedzi

Do dieta tłuszczowa, bardzo kontrowersyjna. Jeśli jej nie będziesz surowo przestrzegał (eliminując do granicy ketozy spożywane węglowodany) to możesz dorobić się wielu chorób (m.in. miażdżycy). I dieta wg. Kwaśniewskiego jest całkowicie podbawiona podstaw naukowych, bardziej przekonywująca i udokumentowana jest dieta niskowęglowodanowa Lutza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja "jestem" na DO. Tyle, że jestem uzależniony od czekolady :cry: .

Prawie codziennie jem tabliczkę Milki M-Joy z migdałami.

Nie wiem, czy przez to mi się nie zwiększa depresja.

 

DO jest bardzo fajne i pomaga (znam panią, która się tym wyleczyła z cukrzycy i białaczki), także na złe stany psychiczne.

Mi bardzo pomaga jedzenie dużej ilości żółtek na śniadanie i pilnowanie by ciągle być w miarę sytym.

Z tego co zauważyłem, to w nerwicy człowiek bardzo źle reaguje na niedobory energii.

 

Tyle, że jest jeden haczyk.

Trzeba mieć dobrze zaopatrzoną lodówkę i dbać o to, by były dostępne tależe, naczynia, itd.

Inaczej czlowiek może szybko popaść w nieporządek i kompensować sobie niedobór porządnego jedzenia obrzeraniem się czekoladą albo masowym piciem herbaty.

 

Tak w ogóle, to chyba przestanę jeść tą czekoladę, bo od kiedy jestem w takim nałogu, to mam napady słabośći...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Receptor1, nie obciąża wątroby,ale bardzo marnie się wchłania,podobnie jak żelazo.Najlepiej przyswajalny magnez jest w pożywieniu-orzechach,nasionach,bananach.Wszystkie skladniki mnieralne lepiej wchodzą wraz z jedzeniem.Polecam dużo ryb-kwasy omega i witaminy z grupy B.Unikać cukru,mleka,czerwonego mięsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mleko krowie, zwłaszcza to kupowane w sklepach o przedłużonym okresie o spożycia nie jest zdrowe dla organizmu wbrew temu, co wmawiają nam reklamy. Nie tylko dla ludzi cierpiących na zaburzenia lękowo-depresyjne. Dość ciekawy link, na którym można znaleźć tytuły i krótkie opisy interesujących książek na temat właściwości mleka i jego wpływie na nasze zdrowie: http://www.noni.com.pl/pacjent_nalogi3.html

 

Ja niestety od wczesnego dzieciństwa piłam bardzo dużo mleka (żywiłam się właściwie prawie tylko nim) oraz jadłam dużo przetworzonych produktów mlecznych, co przypłaciłam ciągłymi kłopotami z trawieniem, nietolerancjami pokarmowymi, częstymi wymiotami i innymi konsekwencjami. :( Od roku nie pijam mleka w ogóle, dodaję tylko dosłownie odrobinę do kawy dla smaku, nie jadam także nabiału oprócz niewielkiej ilości naturalnych kefirów/maślanek/chudego twarogu (ale tylko z olejem lnianym budwigowym w celach leczniczych) i czuję się dużo lepiej, nie czuję się ociężała i senna po posiłku, zniknęły ciągłe mdłości, itd.

Unikanie mleka krowiego oraz jego przetworów jest bardzo zalecane także osobom cierpiącym na notoryczne problemy z gardłem, migdałkami. Po odstawieniu tych produktów widoczna jest znaczna poprawa.

 

[Dodane po edycji:]

 

http://www.gronkowiec.pl/mleko.html -bardzo ciekawy artykuł dotyczący krowiego mleka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo wierzę, żeby sama dieta wyleczyła nerwicę i depresję, ale stosowanie jej na pewno nie zaszkodzi i być może wpłynie pozytywnie na proces leczenia.

 

Przede wszystkim magnez - dobrze go łykać w suplementach z wit. B6, zawsze trochę lepiej się wchłania.

Podobno dobrze robią kwasy omega3, w smażonej rybie praktycznie ich nie ma, bo rozkłada się w wysokiej temperaturze, dlatego dobrze przekonać się do sushi (niestety nie wiem jak jest z jego zawartością w naszych rodzimych śledziach). Jak ktoś nie toleruje ryb, to cennym źródłem jest siemienie lniane, lub olej lniany...

 

Czytałam też, ze powinno się unikać mięsa - dużo hormonów i omega6 ; oraz cukru, który kiepsko wpływa na znerwicowany mózg ( coś w tym jest bo odkąd mam nawrót nerwicy, w ogóle nie ciągnie mnie do słodyczy)

 

Oraz witamina C w naturalnej postaci.

 

 

Może macie jeszcze jakieś ciekawostki dot. diety?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowanie odpowiedniej diety napewno bardzo pomoże w walce z chorobą.

 

Musisz zwracać uwagę na produkty zawierające magnez, tryptofan, witamine B6, witamine B12, kwas foliowy i cynk

 

Nabiał, groszek, banany, ziemniaki, szparagi, soczewica, warzywa liściaste, awokado, dynia, kasze, orzechy, pestki, ryż, szpinak, brokuły, bataty, figi, grzyby, owoce cytrusowe.

 

Dla mięsożerców, skoro i tak będą jedli to drób, tłuste ryby, owoce morza.

Jeśli ktoś chce przejść na wegetarianizm, co szczerze polecam (pobudki etyczne i zdrowotne w moim przypadku) to zwrócić należy uwagę na produkty zawierające kwas foliowy, witaminę B 12 , witamine C i żelazo. Pić jogurt naturalny odtłuszczony, spożywać soje.

 

Polecam picie yerba mate , białej herbaty, damiany , dziurawca i guarany.

 

Dodatkowo suplementy : żeńszeń właściwy i syberyjski, miłorząb japoński - po jakis dwoch miesiącach zauważalna poprawa.

 

Dziękuje.

 

[Dodane po edycji:]

 

Polecam dodatkowo spożywać czosnek i cebule - cenny lek dla organizmu.

 

 

Czego nie wolno?

Wszelkich sztucznośći , choć całkowite wykluczenie jest niemożliwe, to jednak zupki chińskie, fast- foody, gotowe dania , gotowe napoje typu Sprite, Cola itd można sobie spokojnie odrzucić.

 

Szkodzą kofeina, alkohol, nadmiar kwasu omega 6 (olej kukurydziany,krokoszowy,produkty przetworzone takie jak chipsy i ciasteczka).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

unikajcie czekolady nie jest wskazana przy nerwicy i depresji...osoby z tymi problemami często aby mylnie poprawic sobie nastrój sięgają po czekoladę....więcej mleka jogurtów, bananów... poczytajcie tutaj http://pychotka.pl/option,com_joomlaboard/Itemid,156/func,view/id,1672/catid,14.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: a to dziwne żeby dieta optymalna przeciwdziałała depresji :?

moi zdanie to więcej szkodzi niż przynosi korzyści,ale moge być nieobiektywna bo jestem wegetarianką :roll:

na depresje to może dieta o niskim indeksie glikienicznym która przeciwdziala wahaniom nastroju,ale przede wszystkim to zdrowa,dobrze zbilansowana dieta,zgodnie z piramidą zdrowia i umiarkowany wysiłek fizyczny

acha,i czytałam o diecie makrobiotycznej która podobno nawet leczy choroby psychiczne,w końcu nie ma jak to powrót do natury i harmonia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Organizm produkuje wiele substancji chemicznych, które mają ogromny wpływ na to, co i jak jemy. Jeśli wieczorem przychodzimy do domu zmęczeni, głodni lub zestresowani, odczuwamy potrzebę spożycia czegoś słodkiego. Mamy wówczas ogromne szanse wpaść w zaklęty krąg biochemiczny: organizm zaczyna wtedy produkować więcej kortyzolu (hydrokortyzonu) - hormonu, który podwyższa zapotrzebowanie na węglowodany. Kiedy już zjemy coś pysznego i poziom glukozy we krwi wzrośnie - trzustka wydzieli insulinę (hormon który wpływa na przemianę węglowodanów, tłuszczy i białek). Insulina przenosząc glukozę do tkanek, transportuje również aminokwasy z krwi do włókien mięśniowych. Wyjątkiem jest egzogenny tryptofan. Dlaczego tak się dzieje? - nie do końca wiadomo...

Przenikanie tryptofanu przez barierę krew-mózg, jest warunkiem syntezy neurohormonu serotoniny.

Istnieje również zależność pomiędzy niskim stężeniem insuliny a obniżonym przenikaniem tryptofanu przez barierę krew-mózg. Przy niskim poziomie insuliny we krwi następuje nadmierne wydzielanie kortyzolu. Wpływ kortyzolu na przemianę białkową polega na zwiększonym rozkładzie białek w tkankach pozawątrobowych, co z kolei zwiększa stężenie aminokwasów we krwi. Tryptofan może wydzielać się w dwóch formach: wolnej i związanej z tym, że duże stężenie tryptofanu związanego utrudnia przenikanie wolnego tryptofanu przez barierę krew-mózg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to już wiele razy zmieniałem dietę odstawiając pewne składnik, dodając inne, licząc na to, że wpłynie to pozytywnie na zdrowie, niestety wpływ był bardzo niewielki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ohh, przeróżnie... :mrgreen:

 

Próbowałem żywić się wyłącznie sałatkami warzywnymi przez ok 2 tygodnie. To była 1 dieta.

Porzucałem już cukier, słodycze, kawę, herbatę, biały chleb (ostatecznie wróciłem do tych rzeczy, bo nie widziałem żadnej różnicy, teraz dużo mniej słodzę i piję mniej kawy).

 

Kilka razy na przestrzeni 2 ost. lat eksperymentowałem też z suplementami diety, sporo czytałem o roli witamin i minerałów w funkcjonowaniu organizmu.

 

Brałem też "zabójcze" dawki przeciwutleniaczy (np. 1-2 g witamin C dziennie przez 1,5 miesiąca - to razem z wysypianiem się pomaga na skórę; i inne).

Rok temu kupiłem dosyć drogie tabletki z Żeń-Szeniem i to naprawdę mi pomagało, tylko szkoda, że efekt był chwilowy.

 

BYło tego więcej, ale nie pamiętam teraz.

 

Na dzień dzisiejszy staram się jeść mało, najlepiej tylko 2 razy dziennie i nie wieczorem, bo to naprawdę daje pozytywne efekty w samopoczuciu, (rozsądne) 'niedożywienie' jest zdrowe. Czasami mam tak, że muszę się najeść i, i tak jest za mało, więc jem i jem, ale to nie pomaga, bo psuje nastrój na dłuższą metę.

Dodatkowo bardzo dużo piję, głównie wodę i herbatę (zieloną, miętę, ew. czarną), 2-3 litry dziennie, coś koło tego.

 

Dieta nie jest w stanie wyleczyć z nerwicy, na moje oko. Nie wiem, co jeszcze można wymyślić w tym zakresie, dietę Kwaśniewskiego?

Obserwuję ludzi, którzy nie chorują na żadne nerwice/depresje i ci potrafią żywić się "śmieciami", imprezować pół tygodnia, fajki popijać alkoholem i nic im nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a próbowałeś diety makrobiotycznej? :D

4 posiłki dziennie. dużo warzyw, owoce w mniejszej ilości.

jaką wit. C brałeś? z witaminami trzeba uważać, bo wiele z nich jest słabo przyswajalnych w postaci syntetycznej. na układ nerwowy polecam witaminy z grupy B (zwłaszcza kwas foliowy, inozytol, B12) - tylko, że terapeutyczne dawki rzędu ok. 2000% dziennego zapotrzebowania.

trzeba trochę odtruć organizm, wzmocnić się - vilcacora, olejek z oregano, chlorella.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×