Skocz do zawartości
Nerwica.com

dokonałem dużego kroku wyparłem natrętne myśli


staram się

Rekomendowane odpowiedzi

no wielkie dzięki jaa bardzo mnie pocieszyłaś napewno przy takim podejściu to wyjde z tego :roll: teraz żyje mi sie lepiej choć dalej walcze z napadami lęku które po wyparciu NN chcą sie u mnie ujawnić i musze je likwidować ale narazie daje rade. Sądze że te natrętne myśli były w moim przypadku odepchnięciem myśli od ataku paniki takim systemem obronnym przed atakami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

jestewm nowy na forum i chcialbym sie poidzielic moimi przezyciami przy zucaniu benzo....okolo poltora miesiaca probowalem zucic sam te tabletki i wyladowalem na 2 tygodnie w szpitalu tam mi zjechali to swinstwo do zera i dostalem tylko na noc remagil od okolo 4 tygodni jestem bez benzo i jakos sobie z tym radze pracuje jako dostawca paczek i wszystko jest ok dopuki nie przyjde do domu i wtedy zaczyna sie dziwnie ze mna zaczynam tracic rownowage i nie moge ustac na nogach czy ktosby mogl mi powiedziec kiedy to sie skonczy czy to sa objawy odwyku czy ktos przezyl cos takiego za kazda informacje bede wdzieczny. dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to o czym piszesz a scislej trudnosci w utrzymaniu rownowagi sa jednym z dzialan niepozadanych beznodiazepin. To dosyc dziwne osobiscie skontaktowalabym sie z lekarzem bo po 4 tygodniach powinienes juz pozbyc sie zupelnie tych lekow z organizmu. Istnieje tez szansa ze lek ktory dostajesz na noc moze wywolywac takie objawy.Problem w tym ze nigdy o czyms takim jak remagil nie slyszalam. Moglbys mi napisac jaka substancje czynna zawiera ten preparat. Moze moglabym Ci pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,piszę do Was po raz pierwszy,jestem przerażona,skołowana i totalnie zdołowana.Stan w którym tkwię odbiera mi siłę do życia,a wieczna analiza stała się moim przekleństwem.Co więcej w niedalekiej przeszłości pisałam przez przypadek pracę magisterską,która była poświęcona samokontroli emocji :lol:.Nie sądziłam,że poznam się kiedykolwiek z nerwicą na ty.W ubiegłym roku po raz pierwszy zetknęłam się z atakiem paniki,on minął po kilku godzinach:drgawki,płytki oddech,zimny pot,początkowo twierdziłam,że to jest stan przedzawałowy,myślałam,że skonam,a Męża nie było w domu.Po pół roku sytuacja się powtórzyła.Mimo to najgorszy stan wykształcił się w moim wnętrzu w ubiegłym tygodniu,każdy dzień to piekło,lęk przez duże L i do tego te natrętne myśli: o śmierci, o tym co się stanie ze mną i z moim mężem po śmierci,czy się odnajdziemy i lęk przed tym,że mogłabym go skrzywdzić fizycznie..Wiem,że tego nie zrobię bo nie skrzywdziłabym nawet zwierzęcia,mimo to owe myśli nie pozwalają mi poprawnie funkcjonować?nie wiem co robić,boję się każdej kolejnej godziny.Jestem umówiona z psychologiem na 17.00. :( Ze snu wybudza mnie panika,strach,że mogę zrobić coś nie tak.Czytając to forum,wiem,że nie jestem sama,w przeciągu tygodnia schudłam 5 kg,nie mam apetytu,wszystko jest zablokowane.Nie potrafię cieszyć się życiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vampiriis, Witaj w swiecie ludzi głębszych :-)

 

Wierzę,że starciłaś chęci do życia, objawy Cię zdominowały. Oczywiscie, to klasyczny rodzaj nerwicy lękowej. Dobrze,ze zaczynasz już działać pod kątem swoich konfliktów umawiając sie z psychologiem. Poprzez regularną psychoterapię powiązaną z pracą nad sobą będziesz w stanie, aby poradzić sobie ze swoim lękiem, poznasz jego źródło. Gratuluję odwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po raz kolejny zlekceważyłam natrętne myśli. Powiedziałam sobie "już" i koniec. Na razie. Jednak cały czas mnie korci, żebym pomyślała o tym co mi nerwica każe- gdy tego nie robię to czuję napięcie i lekki smutek;/ Także mam czasem takie myśli- "a może pomyśl jeszcze raz- ostatni- to przynajmniej to napięcie odejdzie". Jednak wtedy druga strona mnie mówi;), że a.) nie ma siły już o tym myśleć i b.) jeśli nie skończysz myśleć na takim etapie to się nie wyleczysz.

Proszę Was o wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×