Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

paradoksy, aha.. ale nawet prywatnie ( ale w państwowym ośrodku ) to kwiestia do 10 zł.. no ale w sumie tyle lat żyłaś bez badania, to i do czasu ubezpieczenia wytrzymasz..

( zawsze będzie można coś dziubaskom kupić pysznego do pysiów za te pieniądze :) )

 

[Dodane po edycji:]

 

Helvetti, czy ja wiem, czy drogie... chyba zależy jedne rzeczy sa tańsze, inne droższe.. zależy.. ile kupujesz i co. no i czasem dużo płąci się za wysyłkę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi chodzi o produkty spożywcze. Bo pilnie potrzebuję jedzenia i picia, momentami jedzenie szpitalne jest nie do zjedzenia, tak jest niedobre, a ja nie mam nawet gotówki aby komuś dać by coś kupił, mam pieniądze na karcie, niby tylko 20 zł, ale ojciec może mi dosłać. A nie moge sie nigdzie ruszyć, bo jestem chora. I nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję,że tonę,ciągle dusząc się,zachłystując wodą.Nie utonę bo hamuje mnie sznur,marzę by ktoś przecioł to linę i pozwolił mi utonąć.

Nie mogę jeść.Czuję że muszę zwymiotować.Dopiero co wstałam bo nie miałam sił a śniły m i się moje najboleśniejsze przeżycia więc już nie wiem co łatwiejsze.Wiem,że płacz by mi pomógł ale tak bardzo muszę sama przed sobą udowadniać że jestem silna i to wytrzymam inaczej chyba bym umarła.

Marzę,żeby ktoś mi powiedział "Pozwalam ci odejść"

tak etyczniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na stażu, jakoś się powoli przystosowuję a tu nagle cięcia i od lutego znowu out. Nie dość że ciężko mi było to zacząć to teraz jak już jest w miare dobrze to koniec, bo kryzys a ja nie jestem z tych giętkich i elastycznych ani asertywnych co to sobie znajdą szybko jakąś pracę, pomijając już fobię :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest przez kogos znienawidzony - nie wiedzialas/eś?

Lepszy znany i przewidywalny wróg osobisty/prywatny, niż ukryty i nieoczekiwany ..

 

 

wiedziałam o tym, tylko przez tą osobę akurat nie chciałabym być znienawidzona...:roll: Wolę nieoczekiwanego wroga, niż dostać nóżem w plecy od "przyjaciela"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×