Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

nieszczęśliwa (popłakałam się w poczekalni u lekarza)

 

Ja widzę tylko jeden sensowy powod sklaniajacy do mozliwego odlozenia leku. Jezeli dla kogos wkurzenie, czy bycie spiętym jest tak wielkim problemem to nalezy zastanowic sie jaki jest sens brania jakichkolwiek leków.

 

Ciągłe spięcie nie pomaga w walce z kompulsjami, a wręcz wzbogaca moje życie o nowe rytuały. Brak odczuwania radości, uczucie wszechogarniającej pustki, smutek i ogólne rozchwianie emocjonalne (patrz: płacz w poczekalni przy obcych ludziach) w moim przypadku (mama od 15nastu lat chorująca na depresję) ma bardzo duże szanse zakończenia się ciężką depresją.

Wieczne wkurzenie powodujące, że jestem bardzo trudna we współżyciu dla najbliższego otoczenia nie pomaga wyjść z choroby.

 

Na paroksetynie zaczełam wracać do punktu w którym byłam przed rozpoczęciem leczenia psychiatrycznego więc wcale się nie dziwie, że lekarz(!) postanowił ją odstawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

opiszę tutaj moją 1 wizytę wczorajszą u terapeutki-psychologa..

 

Mianowice powiedziałam jej co mnie boli..cierpię na zaburzenia lękowe,natręctwa ,obsesyjne myslienie o sobie i chorobach,lekach,czytanie for internetowych o depresjach ,nerwicach..itp//

Piwiedziłąm ,że leczę nerwicę juz około 6 lat,lekiem seroxat,od dwóch lat mam dawkę podtrzymującą minimalną 10-5 mg.

A ona jak wyskoczyła..że leki antydepresyjne uzależniają bardziej od benzodiazepin,że mój mózg sztucznie produkuje serotoninę(bzdura wg mnie),że mózg się rozleniwł,że juz sam nie umie pracować,że wszystko sztucznie itd..popłakałam sie az tam..

powiedziała,że mam dać mózgowi sie nauczyć pracować fizjologicznie naturalnie,że to co mi doskwiera to zaburzenia POLEKOWE,że jestem strasznie uzależniona od antydepr.,muszę jaknajszybciej odstawić te leki(biorę jeszcze wieczorem lerivon)juz nawet bałam sie wspamnieć o chlorprotixenie,

powiedzcie mi czy wasz psycholog tez sie tak zachowuje ?

żeby tak demonizować leki i wręcz straszyc osobę z nerwicą ?

powiedziała jeszcze ,że 4 miesiące mózg się bedzie regenerował,że będę się źle czuła,po odstawieniu,ale nie umre..

powiedziała też ,że bezsenność mnie moze dopaść po odstawieniu(a tego boję sie najbardziej) to se mam książkę czytać..

powiedziała też ,że nerwicy nie leczy sie lekami bo to nie źle funkcjonujący mózg tylko nasze emocje..

a ja juz tyle lat biore leki to juz chyba koniec ze mną-amen

Popłakałam sie tam i w domu ..do dziś nie umie sie pozbierać

czy na tym polega terapia

?

jak to u was wygląda?

 

______

"Nastał nowy dzień, dziś swe życie zmień....."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

opiszę tutaj moją 1 wizytę wczorajszą u terapeutki-psychologa..

 

Mianowice powiedziałam jej co mnie boli..cierpię na zaburzenia lękowe,natręctwa ,obsesyjne myslienie o sobie i chorobach,lekach,czytanie for internetowych o depresjach ,nerwicach..itp//

Piwiedziłąm ,że leczę nerwicę juz około 6 lat,lekiem seroxat,od dwóch lat mam dawkę podtrzymującą minimalną 10-5 mg.

A ona jak wyskoczyła..że leki antydepresyjne uzależniają bardziej od benzodiazepin,że mój mózg sztucznie produkuje serotoninę(bzdura wg mnie),że mózg się rozleniwł,że juz sam nie umie pracować,że wszystko sztucznie itd..popłakałam sie az tam..

powiedziała,że mam dać mózgowi sie nauczyć pracować fizjologicznie naturalnie,że to co mi doskwiera to zaburzenia POLEKOWE,że jestem strasznie uzależniona od antydepr.,muszę jaknajszybciej odstawić te leki(biorę jeszcze wieczorem lerivon)juz nawet bałam sie wspamnieć o chlorprotixenie,

powiedzcie mi czy wasz psycholog tez sie tak zachowuje ?

żeby tak demonizować leki i wręcz straszyc osobę z nerwicą ?

powiedziała jeszcze ,że 4 miesiące mózg się bedzie regenerował,że będę się źle czuła,po odstawieniu,ale nie umre..

powiedziała też ,że bezsenność mnie moze dopaść po odstawieniu(a tego boję sie najbardziej) to se mam książkę czytać..

powiedziała też ,że nerwicy nie leczy sie lekami bo to nie źle funkcjonujący mózg tylko nasze emocje..

a ja juz tyle lat biore leki to juz chyba koniec ze mną-amen

Popłakałam sie tam i w domu ..do dziś nie umie sie pozbierać

czy na tym polega terapia

?

jak to u was wygląda?

 

______

"Nastał nowy dzień, dziś swe życie zmień....."

Wg mnie częściowo ma racje. Nie powinno się brać tak długo tych leków, wiem coś o tym, dlaczego lekarz każe Ci brać tak długo?

Przy wszystkich antydepresantach zaleca się przeważnie 6-miesięczną terapię, ale nie 6-letnią.

 

[Dodane po edycji:]

 

Bardzo dużym problemem jest u nas niewielka ilość dobrych lekarzy. Wystarczy spojrzeć na takie fora, ludzie sami się leczą, sami dobierają dawki leków,czytają po internecie różne artykuły i na tej podstawie prowadzą samoleczenie, sugerują lekarzom co mają przepisywać. Tylko że to do niczego dobrego nie doprowadzi. Wiem coś o tym też.

 

Dlatego najważniejsze jest trafić na dobrego lekarza, który będzie wiedział co robić. To trudne, bo z tego co zauważyłem większość lekarzy u których byłem nie dobiera leków na podstawie objawów, które się zgłasza. Dobierają je na zasadzie chybił-trafił i potem rezultaty leczenia są takie jakie są. A lekarz, który idzie na sugestie pacjenta jaki lek ma mu przepisać to co to za lekarz. Ma dobierać lek sam na podstawie zgłaszanych objawów a nie sugestii, dlatego jak chodzicie do takich lekarzy to lepiej od razu zmieńcie, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Wiem coś o tym, bo od dłuższego czasu tak chciałem sam się wyleczyć i sugerowałem różnym lekarzom różne leki, które moim zdaniem mogłyby pomóc, ale nie pomogły. A lekarze je dawali.

 

A wystarczyła jedna wizyta u dobrego specjalisty, który wie jak należy prowadzić leczenie, aby przywrócić mnie z powrotem do życia. I nie zważał na to, że mówiłem, że kiedyś brałem ten lek i nie działał najlepiej, ponieważ uznał, że na chwilę obecną i obecne objawy on będzie najlepszy. I miał racje. A ja nigdy bym nie przypuszczał, że akurat ten lek mógłby mi pomóc, w zasadzie brałem wszystko pod uwagę poza nim. To cechuje dobrych lekarzy, że wiedzą co mają robić i nie słuchają żadnych sugestii co mają przepisywać.

 

Jeżeli ktoś jest z okolic Śląska i potrzebuje dobrego specjalisty, to niech napisze na priva, to dam namiary.

 

[Dodane po edycji:]

 

A już całkowitą kpiną jest sytuacja, w której kilka razy byłem, gdy lekarz mi się pyta : "To co robimy, który lek pan woli?"

Lekarz mnie się pyta, który lek ma mi przepisać. Jak oni pokończyli te studia!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja trafiłam na moją lekarkę 2,5 roku temu...ona mi zaczęła odstawiac seroxat jak wiecie nie jest to łatwe,więc jestem teraz w dobrych rękach.Ale co mam zrobic jak już ten lek długo brałam???pochlastać się?

 

[Dodane po edycji:]

 

objawy odstawienne są koszmarne a lek odstawiam 1 mg na miesiąc

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja trafiłam na moją lekarkę 2,5 roku temu...ona mi zaczęła odstawiac seroxat jak wiecie nie jest to łatwe,więc jestem teraz w dobrych rękach.Ale co mam zrobic jak już ten lek długo brałam???pochlastać się?

a w czym ma racje ten psycholog? a w czym nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam przepisany ten lek. Nie wiem czy go brać. Choruję na tachykardię oraz wypadanie płatka zastawki mitralnej w sercu. Czy branie leku nie pogorszy stanu mojego zdrowia ? Proszę o odpowiedz!

 

A lekarz Ci nie odpowiedział na te pytania?

 

Mówiłem o tych schorzeniach, lecz nic na to nie powiedziała. Ja pierwszy raz w życiu się mam leczyć na tego typu schorzenia, więc nie jestem doświadczony.

 

[Dodane po edycji:]

 

Mam przepisany ten lek. Nie wiem czy go brać. Choruję na tachykardię oraz wypadanie płatka zastawki mitralnej w sercu. Czy branie leku nie pogorszy stanu mojego zdrowia ? Proszę o odpowiedz!

 

A lekarz Ci nie odpowiedział na te pytania?

 

Mówiłem o tych schorzeniach, lecz nic na to nie powiedziała. Ja pierwszy raz w życiu się mam leczyć na tego typu schorzenia, więc nie jestem doświadczony.

 

P.S: Czy w ogóle można brać ten lek przy tachykardii i wypadaniu płatka zastawki mitralnej (dwudzielnej)?

 

Proszę o odpowiedz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycholog ma rację w tym, że jesteś mocno uzależniona od leków, że twój mózg się rozleniwił i to, że nerwica to choroba emocji i podstawą do jej wyleczenia jest terapia, a nie łykanie tyle lat prochów. Moim zdaniem zrobiłaś sobie krzywdę i ciężko ci będzie z tego wyjść ale jak będziesz chciała i będziesz silna w postanowieniu to ci się to uda własnie z pomocą dobrego terapeuty.

I nie rycz, tylko działaj, tzn. zacznij pracować nad sobą. Chyba, że wolisz inaczej, to już twój wybór.

Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak długo brałeś? lepiej juz?

 

[Dodane po edycji:]

 

wyczytałam cos takiegi i niźle sie wystarszyłam..Naprawde długie nadużywanie antydepresantów prowadz do cofania się receptorów serotoninowych, a w konsekwencji do przebudowy mózgu

i depresji!!czy to prawda?ktos z forumowiczów tak napisał

 

jak tu nie panikowac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale co znaczy przebudowa bez jaj?

 

[Dodane po edycji:]

 

Psycholog ma rację w tym, że jesteś mocno uzależniona od leków, że twój mózg się rozleniwił i to, że nerwica to choroba emocji i podstawą do jej wyleczenia jest terapia, a nie łykanie tyle lat prochów. Moim zdaniem zrobiłaś sobie krzywdę i ciężko ci będzie z tego wyjść ale jak będziesz chciała i będziesz silna w postanowieniu to ci się to uda własnie z pomocą dobrego terapeuty.

I nie rycz, tylko działaj, tzn. zacznij pracować nad sobą. Chyba, że wolisz inaczej, to już twój wybór.

Powodzenia.

liliana nic tylko dziękuję!

mocno uzalezniona chyba za mocne słowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000,

 

Hmmm mowilem nie boj kichy ;)

 

Bralas tak dlugo Seroxat, ze juz i tak jest po sprawie.

 

Natomiast co do dlugosci leczenia- z jednej strony mowi sie, ze leczenie depresji powinno trwac od 6 do 24 miesiecy, a nerwicy pewnie krocej...ale z drugiej strony mowi sie, ze niektorzy petenci musza brac mala dawke leku nawet do konca zycia.

 

Zatem moze bania troche sie zryje, ale pewnie nie bardziej niz od samej choroby.

 

Nie boj sie przeciez lekarz wie co robic, nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też tak słyszałam ,że dawkę podtrzymującą mozna brać do konca życia-oczywiście jesli nie trzeba nie barc!

ale mam to sczęście że brałam małe dawki..

20mg 1-2 lata

10-20mg na przemian 1-2 lata

10-5 mg 2 lata chyba nie jest jezszce tak źle?

są tacy co biorą 40-60 mg nawet słyszałam o 80 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, mi lekarka powiedziała, żebym teraz o odstawieniu leków nawet nie myślała. Ostatnio czułam się dobrze przez trzy lata, biorąc Lerivon w dawce podtrzymującej 30 mg i sądziła, ze osiągnęłam trwałą remisję. Potem trochę stresów i znowu przestałam spać, a u mnie okres bezsenności zawsze wiąże się ze spadkiem nastroju i napędu. Do tego nietrafiony lek mający wyregulować rytm dobowy i wszystko się posypało. Chciałabym normalnie funkcjonować bez leków tak samo jak ty, ale cóż zrobić, kiedy się nie daje. Zamiast się zadręczać i wmawiać sobie, ze leki uszkadzają mozg, cieszę się z każdego dobrego dnia.

 

A swoja droga powinnaś zwiększyć tę sertralinę, bo nadal obsesyjnie się wszystkim przejmujesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000,

 

hehe nawet to bardzo pocieszne to twoje wkrecanie sobie wszystkiego i powtarzanie w kolko :mrgreen: ...

 

Mowie nie przejmuj sie , bo teraz to tak czy siak mleko jest rozlane.

 

Bani nie masz przebudowanej, bo wczesniej mowisz, ze tez mialas takie jazdy, wiec co sie przejmujesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o serotninę..

czemu tak źle sie ostatnio czułam od września..-4 miesiące!!

dopiero jak właczyła mi lekarka Zotral 1/2 tabletki 25mg ,podniosła sie serotionia i polepszyło mi sie?

wątpie juz czy dam rade bez leków..że mózg serotoniny sam nie produkuje-więc mam sie czego bać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×