Mój dzisiejszy dzień

Tornado, możesz marudzić do woli.

Dałem szanse sobie na wyleczenie do grudnia tego roku jeśli mi sie nie uda pozostanie tylko wieżowiec

Margaryna9, to mało czasu. Po co w ogóle dawać sobie czas?

Chyba jestem w takim stanie że nie potrafię zrobić zadań z xero z geografii.

nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej i nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być jeszcze lepiej. Dlaczego tak bardzo chce, zeby było super, kul, bomba, skoro może być jeszcze gorzej i dlaczego nie chce, żeby było gorzej niż jest teraz. właściwie nie wiem jak jest. Z jednej strony jest juz duzo lepiej, ale nauczyłem się zyć z dnia na dzień. Chyba nauczyłem się zyć z nerwiczką i to mnie cieszy .. Wydaje mi się, że dawanie Sobie określony czas na wyzdrowienie nic nie da. Próbowałem tak się zmobilizowac, ale jeszcze bardziej się spinałem i nic, ..

Tornado, a założyłaś swój wątek? gdzie byłby omawiany tylko Twój problem?

tak, mam swój wątek otwarty - problemy-z-m-em-t25224.html ...

WYGRAŁAM 10 ZŁ

Nigdy nie pracowałam na pełen etat i jestem strasznie zrąbana... Także nie mam siły pisać i nie mam nawet co pisać, co akurat jest PLUSEM

LukLuk, fajnie , że w jakiś sposób pogodziłeś się z nerwicą - czyatłam , że to poważny krok do wyzdrowienia więc trzymam kciuki i masz rację dawanie sobie określonego czasu na powrót do zdrowia ma negatywne skutki bo im bliżej terminu jaki sobie wyznaczyliśmy tym bardziej się napinamy i efekt jest odwrotny od zamierzonego .

BTW nie cierpię pracować na rano - jestem ciągle niewyspana i zmęczona ;/

Najlepiej to w ogóle nie zwracać uwagi na nerwicę i normalnie żyć.Jest to trudne , gdy różne objawy dokuczają.Ach ,te zmiany pogody mogą człowieka wykończyć .

Nie mogę się nacieszyć powracającą zdolnością uczenia się. Tak się cieszę że już drugi dzień radośnie i pięknie siedzę nad książkami :D

Nie lubię się użalać.

Rano pięknie. Potem gorzej i do dupy.... Potem tragedia. A teraz miło. Ehhhhh Pogodzony z losem.

namiestnik, a po ilu piwach?

Eh, masakra. Na 19 osób na oddziale, 14 jest chorych.

Helvetti to co zajęć dzisiaj nie macie?

Jeszcze nie wiem.

Idę spać.

Helvetti kolorowych snów Ci życzę w takim bądź razie

Ale to życie z nerwicą jest trudne i porąbane...

Codziennie ta sama walka ze sobą, Codziennie to samo...

Dziś jest lepiej, ale za godzinę może być gorzej, cały czas człowiek wsłuchuje się w samego siebie, a to jeszcze gorzej...

Kurde, jestem młody, powinienem zdobywać świat, a tu kicha.....

Miło jest być znowu z Wami Misiaczki

Witaj coma z powrotem

Ehhh, nadal jestem umęczona. Na dodatek w pracy ze dwa razy złapały mnie silniejsze lęki. Jakoś je przepędziłam, ale martwię się, że ten koszmar znów powróci. W poprzedniej pracy nie byłam w stanie nawet 4h wysiedzieć już pod koniec Ale to była chujowa robota, a ta jest fajna, więc na pewno jakoś sobie poradzę, co nie?

coma, jakoś tak przeczuwałam, że wrócić, miło, że jesteś z powrotem.

Mój dzisiejszy dzień był bardzo ciężki. Aż nie chce mi się go opisywać - był tak durny.

Nocka...

Thazek, ojj nie dobrze. Będziemy trzymać kciuki, abyś dał radę :)

sunset, Dzięki... kurde ja nie wiem zawsze jak mam nocki to nie za dobrze się czuję...

męczące to jest! Mało śpię bo spać nie mogę... porażka!

Thazek, wyobrażam sobie. W dzień nie śpi się zbyt dobrze.

sunset, Ale w domu jest głośno i spać się nie da... porażka! w weekend będę odsypiał pewnie