Mój dzisiejszy dzień

Agnieszka_1988, bardzo pozytywny post :) Życzę powodzenia, bo zmiany w samym sobie wcale nie są takie łatwe... ale możliwe.

Mój dzisiejszy dzień jest dosyć senny - siedzę nad problemami klientów i pilnuję się, by nie przymykać na zbyt długo oczu. Miałam dzisiaj zadzwonić między 9-10 do Komitetu Spraw Dziecka i... przypomniałam sobie dopiero teraz! Masakra, bo osoba z którą mam się skontaktować jest tam tylko w środy tylko w tych godzinach! ...miałam umówić mnie i męża na wspólną terapię... Ale plama. Kolejny tydzień w plecy. A tak się cieszyłam, że dzisiaj to załatwię... beznadzieja.

Dzisiaj mimo niewyspania ( leżałem bardziej niż spałem - bo myśli mnie -same nachodziły - niezbyt uciążliwe - jednak nie dające mi zasnąć ), byłem na rozmowie kwalifikacyjnej i jest zaopiniowana pozytywnie, ( mimo senności troszkę się cieszę ). Teraz chyba w lutym do roboty ( łatwo nie będzie , ale muszę spróbować ).

Tornado- P.S. Czytając Twoje posty zawsze -przyjemnie mi się je czyta , piszesz "przejrzyście" i rzeczowo . Szkoda , że dziś masz "słabszy" dzień , ale tak czasem bywa.

Jestem dzisiaj zmęczona. Chce mi się spać. Kaszel mnie męczy. Jak długo kaszlę to aż mi się w głowie kręci... Mam cholernie dużo nauki :/ a chęci brak. Mam postanowienie, że wieczorem będę się uczyć. Mam nadzieję, że się uda.

a on mnie nawet nie wysłał na prześwietlenie .

A może ci zwykły masaż wystarczy...

Kasiu, lekarz kazał mi brać antybiotyki, jeśli nie będę mogła do mnie skieruje do szpitala na dwa tygodnie i tam będą mi podawać je dożylnie pod kontrolą. Gdy mu powiedziałam, że nawet nie pamiętam, żebym miała na sobie kiedykolwiek kleszcza odpowiedział, że mogłam nawet nie zauważyć jak się przyczepił i sam odczepił. Powiedział też, że kiepsko, że bardzo źle znoszę antybiotyki, niby coś osłonowego przepisał, ale ja się z tym wstrzymam, nawet nie mam jeszcze wyników badań w kierunku porfirii, więc nie wiem czy bym je mogła brać. Wolę nie ryzykować, bo mam złe doświadczenia z przeszłości. Poza tym będę próbować zaleczyć to świństwo inną drogą.

A w sobotę mam szczegółowe badania, żeby sprawdzić jak ilościowo jak silna jest ta borelka. On mi kazał zrobić elisa, ale to śmiech na sali, bo wyniki tego testu są niemiarodajnie. Będę robić PCR Real Time. W sobotę mam też prześwietlenie kręgosłupa szyjnego.

Może te masaże to i dobry pomysł... Ale czujesz jakąś poprawę po wczoraj???

właśnie się dowiedziałam, że w sylwestra zmarła moja koleżanka z liceum... to takie niesprawiedliwe, że młodzi ludzie tak nagle odchodzą...

sunset, czasem tak bywa i trzeba się z tym pogodzić...

Thazek, ale dlaczego odchodzą dobre osoby, które zawsze były ciche spokojne i nigdy nie zrobiły nikomu krzywdy. Ja co prawda nie miałam z nią najlepszych stosunków. Raczej nie rozmawiałam, ale mimo wszystko to tragedia i jest mi cholernie przykro.

sunset, Tak samo można powiedzieć dlaczego "My" takie dobre osoby mamy nerwicę??

Dlaczego nerwicy nie może mieć jakiś złodziej?? Ćpun?? Zabójca?? jakiś degenerat??

Wiesz ilu już moich rówieśników odeszło?

Ostatnio zmarł mój kumpel...

Szedł do samochodu i dostał ataku padaczki w samochodzie... Nikt go nie widział i nikt nie pomógł

nerwicaman, _asia_, dzięki za trzymanie kciuków

Byłam dziś tylko na 4 godziny. Troszkę mnie podszkolili i teraz idę w piątek i w sobotę już po 8h. Myślę, że zostanę tam na dłużej Dobrze jest.

Aga, a ta praca jest w jakiej branzy ?

marcja, biuro rachunkowe, jako pomoc księgowej.

Agnieszka_1988, gratulujè

Juz sobie pourlopowalam.Jutro praca i powrot do codziennosci...Cora przyjezdza do nas za tydzien na ferie,a wièc luzik ogolnie czujè siè swietnie,objawow nerwicowych brak i oby tak dalej.Przywiozlam trochè ksiàzek z Polski,takze czas mija bardzo milutko.

A! w ogóle zapomniałam napisać, że dziś robiłyśmy eksperyment na terapii. Wyszłyśmy na dużą, otwartą przestrzeń. Poczułam lęk, mimo, że byłam z terapeutką. A najlepsze jest to, że za pomocą tego eksperymentu przypomniało mi się traumatyczne przeżycie z dzieciństwa, które zepchnęłam na dno podświadomości.

A! w ogóle zapomniałam napisać, że dziś robiłyśmy eksperyment na terapii. Wyszłyśmy na dużą, otwartą przestrzeń. Poczułam lęk, mimo, że byłam z terapeutką. A najlepsze jest to, że za pomocą tego eksperymentu przypomniało mi się traumatyczne przeżycie z dzieciństwa, które zepchnęłam na dno podświadomości.

Ooo to ciekawe! Ale czemu wyszlyscie na taka otwarta duza przestrzen? Masz agorafobie w doslownym tego slowa znaczeniu?

marcja, mam agorafobię, jak w mordę strzelił

JESTEM W SZOKU

Mój tata jechał z moimi dwoma siostrami przyrodnimi, walnął w słup, samochód się jakoś odbił i wylądowali na dachu Nic im nie jest (tylko samochód skasowany), ale i tak jestem zszokowana.

Aaaa... nie wiedzialam ! :) Jak slysze od innej osoby chorej na nerwice, ze ma agorafobie to mam automatycznie skojarzenie z nerwicowa agorafobia, a nie ta doslowna

 

Stosuj benzo w możliwie minimalnie działającej i wystarczajacej ilości - to jest zajeb... paskudztwo

Dobrze , że masz wsparcie , 3maj się , nie poddawaj , powodzenia/wyzdrowienia

hmm.. paskudztwo mówisz..

zaraz poczytam w dziale o lekach..

jak narazie jestem zachwycona działaniem..

ale trochę się teraz zmartwiłam, czytając Twojego posta.. :/

wieczorne wycie czas rozpocząć...

coma, a moze cos innego dla odmiany co??jakis dobry film,ksiàzka,moze takie babskie spa??

wovacuum, Wioluś jak ja za Tobą się stęskniłam Na razie jednak zostanę przy wyciu, książka leży i czeka na mnie - nie mogę jej przeczytać bo nie mogę się skoncentrować... Chcę a nie mogę się za nią zabrać.

już mnie wszystko boli od kaszlu...

Ludzie z oddziału siedzą na korytarzu, to blisko moich drzwi. Palą papierosy, słuchają Chylińskiej, i rozmawiają. A ja nie mam ochoty do nich iść.

Patrze na swoje ręce, i czuję wyrzuty sumienia, czuje że zawiodłam rodziców pomimo że nie wiedzą

coma, no to chociaz jakies maski na buzkè wrzuc i nie wyj ,nie wyj!!!!! zrob sobie popcorn i filmik wrzuc sobie jakis.Nie pozwol zeby wycie stalo siè czescià codziennego rytualu.