Skocz do zawartości
Nerwica.com

Opsychiatrii.pl - "leczenie" psychotropami


aree1987

Rekomendowane odpowiedzi

Dawid, co sądzisz o eksperymencie Rosenhana (dałam Ci link na początku tego wątku w moim pierwszym poście tutaj). Myślę, że opisuje on dokładnie to co postrzegasz jako główny problem w swoim przypadku. Jak się zagłębisz w temat to proszę daj znać jak to interpretujesz i jak to się ma do sytuacji w Polsce.

 

Czy są na forum jeszcze osoby, które miały podobne doświadczenia? Dobrze by było stworzyć taką platformę wymiany doświadczeń i wymyślenia konstruktywnych metod, aby nie dochodziło do nadużyć :)

 

pozdrawiam

Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opsychiatrii.pl, to nie jest moja pochopna ocena, jak juz wyzej napisalam do szpitala nie rpzyjmuja od tak sobie, i tego sie trzymam. Nie wmawiaj sobie, i nie wkladaj mi w usta slow ktorych nie napisalam, ze jestes wariatem, napisalam ze na pewno cos z Toba nie tak, skoro byles w szpitalach 12 razy. Akurat ze mna tez bylo nie do konca ok, ale mam odwage sie do tego przyznac, a jak ktos mnie nazwie wariatka to niech nazywa, nie musze udowadniac nikomu ze jest inaczej, mam zdrowy dystans do siebie, w przeciwienstwie do Ciebie, gdzie TY za wszelka cene sie starasz udowodnic ze wszyscy w psychiatryku SA ZDROWI I ZNALEZLI SIE TAM BO POZNALI FAJNA DZIEWCZYNE :mrgreen: Przeczytaj co piszesz, a pozniej sie nad soba zastanow - jezeli jestes dot ego zdolny bo poki co to widze nadmierne rozbuchane ego oraz za wszelka cene zwrocenie na siebie uwagi. Proponowales dyskusje to prosze masz dyskusje, ale jak ktos ma odmienne zdanie to juz szakalowanie, postawili Ci diagnoze schizofrenie ze wszedzie widzisz minusy? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D

Dawid, szkoda, że widzisz tylko te posty, które Cię denerwują.

Bądź ponad to :) myśl pozytywnie i nie ważne co masz zdiagnozowane, najważniejsze że walczysz o siebie i o innych. Poczekaj niech odezwą się w tym wątku inne otwarte i nieuprzedzone umysły, wtedy jakakolwiek rozmowa bez osobistych wycieczek ma sens. W chwili obecnej daleko odeszliśmy od tematu, czyli podejścia i diagnozowania w psychiatrii. Zachęcam aby jednak mimo wszystko wrócic do głównego tematu bez offtopów, co na pewno podwyższy wartośc merytoryczną tego wątku i pomoże wielu ludziom :)

 

pozdrawiam osoby mądre i chcące efektywnie pomagać

Ania

 

Dziękuję i pozdrawiam. Rzeczywiście denerwuje mnie taką agresja (można by powiedzieć "toksyczna") względem mnie typu "twoja choroba", "widać jesteś poważnie zaburzony..... masz schizofrenię ? Tak więc nie pierdziel że w szpitalu 12 razy wylądowałeś ot tak sobie, nie bierzesz leków więc twoje postrzeganie świata jest ostro nieprawdziwe, nieleczona schizofrenia", "postawili Ci diagnoze schizofrenie ze wszedzie widzisz minusy?".

 

Ale chyba masz rację Ori2711 (Aniu), że szkoda nerwów :) ...

 

Dziękuję Ci za dobre słowo i życzę miłego dnia ;) .

 

A admin mógłby mi wyjaśnić dlaczego przeniósł ten temat do innej kategorii niż właściwa...

 

P.S.: Co sądzę o eksperymencie Rosenhana? Po to otworzyłem moją witrynę WWW, żeby nie wypisywać na każdym forum tego samego. Więc zapraszam do lektury :) .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opsychiatrii.pl, temat znalazł się we właściwej kategorii bo w dziale WITAM witamy się z innymi a nie wytaczamy ciężkie działa i walimy elaboraty na zupełnie inny temat. No i jak narazie, jedynym agresorem w tym temacie jesteś TY.

 

Po raz kolejny ponawiam pytanie:

Jeśli nie leki to jak "leczyć"takie zaburzenia jak CHAD i schizofrenia.....

Terapia? Szamani? Voo doo? Zioła? Nic - samo przejdzie? Kościół? CO?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pluto, tacy tutaj czesto sie pojawiaja, ktorzy uwazaja ze leki to zlo, a sie okazuje ze najczesciej choruja na schizofrenie. Ale coz, taka choroba, niemniej i glupota. Akurat znam kilku schizofrenikow, ktorzy calkiem dobrze funkcjonuja ale biora leki i chodza na terapie. Pluto moze wpadniesz na spotkanie? Dzial Miasta-Warszawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opsychiatrii.pl, po pierwsze nie idzie zrozumieć tego co piszesz, bo piszesz zdania za dlugie, które tracą na sensie. To po pierwsze.

 

Po drugie nie rozumiem po co ktoś idzie do psychiatryka skoro uważa, że jest z nim wszystko ok? JA wczasy jechałeś? Odpocząć? Odpowiedz na to pytanie.

 

Po trzecie, wydaje mi się że masz jakąś schizofrenie skoro sugerujesz, że ludzie wokół coś knują, coś Ci dosypują itp.

 

Oczywiście każdy może mieć wizję na swoje życie. Mnie nikt do niczego nie zmuszal, do szpitali nie wysyłał, nie podawał w tajemnicy kropli czegoś tam do jedzenia....

 

[Dodane po edycji:]

 

chory może zrobić krzywdę sobie lub innym, przy CHAD gdzie wahania nastroju mogą tak dobić, że jedynym wyjściem jest samobójstwo leki są niezbędne.

Skoro psychiatria jest bee to i pewnie psychologia i terapia są blee....więc jakie metody leczenia polecasz....ziołolecznictwo? 8)

Nie wiem dlaczego..ale mam wrażenie...czy tobie ktoś przypadkiem nie zdiagnozował schizofrenii?

 

Eh... Używasz pojęcia "chory", podczas gdy DSM-IV i ICD-10 wycofało pojęcie "choroba psychiczna". Oficjalna klasyfikacja jest taka, że coś, co jest diagnozowane jako "schizofrenia" jest również zaburzeniem, nie chorobą.

 

 

Poza tym nie lubię takiego denerwującego patrzenia z góry na mnie i docinania "schizofrenia". Wiesz co? Spójrz na swoje życie i zadaj sobie pytanie co Ty osiągnęłaś w życiu. Możesz się podbudować wyobrażając sobie, że stoisz wyżej niż ja, jesteś "lepsza", bo psychiatra Ci wpisał w diagnozę psychiatryczną coś innego niż "schizofrenia"...

 

[Dodane po edycji:]

 

Pytanie do administratora:

 

Dlaczego ten temat został przeniesiony do "Pozostałe zaburzenia"?? Przecież ewidentnie właściwym miejscem na ten temat jest dział "Witam (Jesteś nowy na forum ? Masz okazję przywitać się z innymi forumowiczami". Co to ma być - cenzura, czy co?

 

w pierwszym poście piszesz, że nie powinno się klasyfikować więc wtf?

 

Od moderatora: ja ten temat przeniosłabym do oftopa, ewentualnie do ofert, a cenzura by była, gdyby zostały zmieniane Twoje posty, ewentualnie całkiem blokowano temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu z grubej rury. Jedziecie z kolesiem jakby nie wiem co nabroił. Odpuśćcie trochę. To jest podejście dość bezkompromisowe, ale w zasadzie tylko jako zaproszenie do dyskusji. Nie wiem czemu jak tylko ktoś taki sie odezwie, nastepuje atak. To są zupełnie jednostkowe głosy, którymi chyba warto sie zająć i warto coś merytorycznego napisać.

Ja spotkałem sie ze zdaniem, że nerwicowiec nie powinien brac leków. Spotkałem sie ze zdaniem ze 60% osób na terapii, na tarapie nie powinno uczeszczac. Że tarapia jest dla kogoś, kto stracił poczucie kontroli nad życiem. Pewnie jest wiele innych kryteriów. Jednak main stream jest taki, że tarapia to dobro samo w sobie(nie wiem czemu). Terapia jako tarapia jest tylko dobra i moga być tylko korzyści. Z lekami jest podobnie. Czy nie jest tak, że są one przepisywane zbyt często? Ze zbyt błachych powodów? Moim zdaniem tak jest. Nawet jesli Dawid(bo chyba tak ma na imie autor) ma schizofrenie to pisze chyba bardziej przejrzyscie niz ja. Przecież awersja do leków to nie czarownica, która sie stygmatyzuję i już nie ma sensu z nia dyskutować. Jest ksiązka która napisała kobieta, która wiekszośc życia spędziła w szpitalu.

"Dziecko niczyje" - Marie dwadzieścia lat swego dorosłego życia spędziła w szpitalu psychiatrycznym, poczatkowo szukając tam schronienia przed światem, pozniej-wpędzona w otępienie nadmiernymi dawkami leków i niezdolna do samodzielnego życia. i gdy została już sklasyfikowana jako "beznadziejny przypadek" znalazła w sobie dość siły, by wyzwolic sie spod panowania choroby. Krok po kroku realizowała własny program samoleczenia, który doprowadził ją do rozpoczecia życia poza szpitalem, ukonczenia studiów i wreszcie pracy zawodowej na rzecz ludzi chorych psychicznie". Dokładnie nie pamietam, ale ona pisała że nawet głupie sprzątanie/zamiatanie działało na nią lepiej niż bezosobowe karmienie lekami. Pewnie objawów miała mniej po lekach, ale czy o to chodzi? Chyba czasy lobotomii minęły? Nie jest tak, że same leki z czegoś leczą . Nawet jak masz grype to musisz sie położyc do łózka. Mam wrażenie że wiele osób tego nie dostrzega i ma nadzieje że leki załatwią ich problem. Sa sprawy ważniejsze, choć pewnie nie w sytuacjach skrajnych. Ile jednak jest sytuacji powaznych, a ilu neurotyków biorących kolejny lek ? Nie jest to układ zerojedynkowy. Sa tacy co powinni brac leki, choc nie chą. Sa tez tacy co niepowinni choć mogą im powierzchownie pomódz i bardzo by je brac chcieli.

Ktos przedtsawi problem i wszyscy łykają i pomagają. Ktos napisze coś anty i jest jakis emocjonalny tajfun

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że moderatorami i administratorami zostają tacy toksyczni ludzie - atak, nazywanie "chorym psychicznie" kogoś, kto ma inne poglądy, które popiera poważnymi źródłami. Po prostu psychogestapo i obrzydliwa jadowitość, a także straszenie cenzurą.

Można by być ponad tym, zignorować i nie psuć sobie nerwów ich jadem, gdyby nie drobny fakt, że przez ich postępowanie ludzie cierpią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak zrobili ci przysługę przenosząc temat. Ja do witam nie zajrzałem nawet raz i tez uważam że twoj post sie tam nie nadaje. Co do ataków to sam miałem ochotę kilka razy bezpodmiotowo zamknąc oponetów w pudełku z trudnych, lub okragłych słówek przy użyciu których nic sie nie wyraza a tylko kogoś dyskredytuje. Nie jest to trudne, tyle że bez sensu. Kojarze 4 tematy w których wypowiadaja sie osoby nastawione anty, lub watek odnosi sie do takich osób. Nie wiele merytoryki, za to w kazdym jakis emocjonalny atak i domorosła diagnoza na odległość(oprócz watku o Niemcu) .

Diagnozy "Narcyz", "narcyz", "chory psychicznie" no i kilka z tego wątku. Jesli to maja byc argumenty to troche srednie. Bo o ile nie jest to bez znaczenia, to warto jednak podważyć nimi cos konkretenego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem... staram się, jednak jedna strona nic nie da, kiedy druga jest zamknięta na argumenty... poczytałam trochę forum i odpuszczam dalsze tego typu rozmowy, teraz wiem że część osób ma poważne problemy emocjonalne i takie właśnie kwiatki z tego wychodzą. Trzymam kciuki aby jak najszybciej wszyscy powrócili do równowagi, może wtedy postrzeganie rzeczywistości się na plus zmieni.

jest mi czasem ciężko i przykro, jednak nie mam wpływu na to że ktoś źle zinterpretuje fakt, że dopisze sobie swoją opowieść tam gdzie jej nie ma, nie mam na to wpływu, mogę tylko wciąż próbować i pokazać inną lepszą drogę, bez agresji, gdzie wszystko można wytłumaczyć sobie i o wszystkim porozmawiać... i mówię tu tylko o dzisiejszym dniu.

 

To co dziewczyny odpuszczamy sobie? Umawiamy się na wzajemny szacunek ?

ja tam bym to wszystko oddzieliła grubą krechą...

 

 

pozdrawiam

Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że moderatorami i administratorami zostają tacy toksyczni ludzie - atak, nazywanie "chorym psychicznie" kogoś, kto ma inne poglądy, które popiera poważnymi źródłami. Po prostu psychogestapo i obrzydliwa jadowitość, a także straszenie cenzurą.

Można by być ponad tym, zignorować i nie psuć sobie nerwów ich jadem, gdyby nie drobny fakt, że przez ich postępowanie ludzie cierpią.

 

ale kto Cię nazwał "chorym psychicznie"? Poza tym dla mnie to nie obraza bo sama mówię, że jestem chora psychicznie. trzeba mieć trochę dystansu do siebie.

 

Psychogestapo? Czy oby nie przesadzasz? Napisałam wyraźnie, ze każdy ma prawo mieć własną drogę do szczęścia. Ja wolę terapię (z której zrezygnowałam) i leki (z których właśnie schodzę) i nie oznacza to, że Cię oskarżam, a już broń boże cenzuruję. nie wmawiaj mam (moderatorom) nadgorliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Aniu i forumowiczu "Już" :)

 

Nie będę się wykłócał, ale, według mnie, moje przywitanie powinno zostać w dziale przywitań, a już nic na to nie poradzę, że moderator może preferuje żeby przywitanie wyglądało tak, że nie mówię o sobie opisowo, tylko podaję imię i diagnozę psychiatryczną (maskę, za którą kryją się problemy).

 

P.S.:

Jestem pod wrażeniem Twojego miłego i zrównoważonego podejścia, w którym błyszczy szacunek Aniu... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opsychiatrii.pl, jak sama nazwa wskazuje, dział "Przywitań" służy do przywitań, czyli np: cześć, witam wszystkich, itp

 

Ty oprócz tego, że się ładnie przedstawiłeś, napisałeś posta, który ma jakąś treść i coś chce przekazać, w związku z tym, moderator przeniósł Twój temat do działu, który wg opinii tego moderatora był odpowiedniejszy i miał szansę na to, że ktoś zajrzy i przeczyta to co masz do przekazania, oprócz samego przywitania.

 

Oczywiście jeśli się bardzo upierasz i chcesz swój temat w przywitaniach, to możemy go tam przenieść, ale szczerze wątpię by wzbudzał takie zainteresowanie jak w tym teraz dziale.

 

Dodam jeszcze, że gdybyś napisał 2 tematy, jeden z przywitaniem, a drugi z konkretną treścią, to nie byłoby teraz takiego dylematu, gdzie powinien znajdować się Twój temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież się nie upieram - uzasadniłem tylko dlaczego napisałem ten temat w dziale przywitań. Tytuł tego wątku to "Opsychiatrii - kim jestem" - jest to przedstawienie się, choć nie tak krótkie jak "Cześć jestem Dawid"...

 

Nie zależy mi na ilości wyświetleń tego wątku, za wszelką cenę. Ja bym ten temat zostawił w dziale, gdzie chciałem się przedstawić. I tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opsychiatrii.pl z całym szacunkiem ale gdyby nie psychiatrzy nie pisalbym tutaj w tej chwili (wogole nigdzie bym nie pisal).Psychiatria jest bleee,psychologia tez bleee,wogole medycyna bleee wiec co robic z ludzmi zaburzonymi,chorymi psychicznie lub cierpiacymi na inne schorzenia?Zostawic ich samym sobie zeby zrobili krzywde sobie lub innym?Czy zamknac w okreslonym miejscu oficjalnie nie nazwanym "szpitalem psychiatrycznym" tylko np. "centrum uzdrowiskowym" i zostawic ich bez opieki/pomocy?

 

Nie wiem czy ta dyskusja ma jakikolwiek sens.A odnosnie adminow - gdyby nie oni zapanowalby tu taki bajzel jak na "forach" onetu,WP czy Interii.Nie kazdy jest idealny ale patrzac obiektywnie,to na innych forach banuje sie ludzi bez zadnych ostrzezen jezeli tylko zaczynaja robic jazde.

Ktos przeniosl watek do innego dzialu i to Cie tak boli?Moze po prostu admini robia to,aby posegregowac tematy tak zeby ktos kto chce znalezc okreslony watek na tym forum mial ulatwione zadanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na moje pytania, nadal nie odpowiedzial, strach albo brak argumentow, co juz napisalam :mrgreen:

Juz i ori poczytajcie o psychiatrii, ktory napisal ze tu rzadzi psychogestapo, a pozniej sie zastanowcie nad tym gleboko :mrgreen:

CYTAT:

Gestapo - nazistowskie metody: m.in Elementem polityki terroru okupanta niemieckiego były masowe egzekucje, przeprowadzane w większości bez procesu sądowego, ze złamaniem prawa międzynarodowego. Egzekucje były metodą zastraszania społeczeństwa i osłabienia woli oporu. Oprócz celów eksterminacyjnych, służyły wymuszaniu uległości społeczeństwa wobec polityki okupanta. Odbywały się publicznie w miastach, poza nimi w miejscach odosobnionych, w sposób jawny lub potajemny, decyzją niemieckich władz administracyjnych i policyjnych.

Przypominam, ze w necie nikt nie jest anonimowy i nazywanie ludzi gestapo podlega pod paragraf pomówienia, który jest scigany z urzedu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprytnie edytowany post, szkoda, że go nie cytowałam... "Agusiaww w realu też jesteś taki toksyk?"

 

 

Po co cytujesz coś, co zostało zmienione zaraz po publikacji? Wiesz do czego służy edycja - jest ona tu możliwa tylko przez krótki czas po publikacji i służy do korekty tego co się napisało.

Więc dlaczego przypisujesz mi złe intencje, złośliwe "sprytne edytowanie"??

Twój cytat się po prostu nie liczy i nie będę się do niego odnosił.

 

To, co mam do powiedzenia w kwestii psychiatrii jest napisane na stronie opsychiatrii.pl - jeśli Agusiaww zadaje pytanie, to odpowiedź ma na podanej stronie. I tyle. Nie mam zamiaru dać się sprowokować atakiem na mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×