Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Wypiję sobie kawkę, posprzątam może trochę, może przeczytam książkę za którą się zabieram od kilku miesięcy, utulę misia chomisia, który się na mnie wczoraj śmiertelnie obraził...

 

ach ta adrenalina :105::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i żem wróciła :mrgreen:

 

jestem zaskoczona, bo było nawet całkiem fajnie......

Wigilia w porządku, nikt mnie nie terroryzował życzeniami przy opłatku, po kolacji goście - bo siostrzenica 24 grudnia ma urodziny - skończyła 2 latka i nawet się kurde dobrze bawiłam z rodziną mojego szwagra :shock:

piewszy dzień Świąt spokojnie - zero terroru w związku ze śniadaniem świątecznym, ogólnie mega dużo czasu spędziłam w ciągu dnia z dziećmi (mniejszymi), potem ze starszymi byłam w kinie na "Tronie", a wieczorem do moich siostrzeńców przyszli znajomi i poimprezowałam z... młodzieżą (w wieku 18 - 27) - tu już moja siostra była lekko zniesmaczona, ale jak na nią to oszczędziła mi opier dolki (poza nazwaniem nas alkoholikami).

w drugi dzień Świąt mega luz aż zostałam do dziś :shock:

 

moja siostra, choć omija temat, boi się od kiedy wie, że mam bordera i nie chce chyba ze mną zaczynać :mrgreen:

 

ogólnie pobyć z dziećmi/młodzieżą dobrze mi zrobiła. aczkolwiek zmęczonam bardzo, no i wciąż mnie kręgosłup napinkala.

 

swoją drogą kilka dni bez zaglądania na forum też ma swoje plusy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Widzisz nie taki diabeł straszny jak go malują ;)

ja spędziłem święta wyśmienicie :)

na prawdę spoko!

Dziś byłem na wyprzedaży po świątecznej i dostałem od M. czerwony sweterek :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrobiłam sobie fajną kąpiel czekoladowo-pomarańczową..., trochę pomogło na spięte mięśnie i bolące stawy.

lekko się wyluzowałam (niestety też dzięki małej dawce xanaxu i czerwonego wina.

 

ech....

chcę się zakochać, ale szczęśliwie.

 

[Dodane po edycji:]

 

coma, taki urok... wieczne huśtawki.., skrajności...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coma, taki urok... wieczne huśtawki.., skrajności...
Korbuś, Wiem kochanie. Przez prawie trzy miechy miałam względny spokój, wiadomo czasem było gorzej ale nie aż tak, a tu dzisiaj jeb...

 

A powinnam być już do tego przyzwyczajona bo trwa to już 4 lata :why:

 

To jest kosmos. Ja tego nie ogarnę dzisiaj :zonk:

 

Zdechnę jak nic...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×