Skocz do zawartości
Nerwica.com

Święta Wigilijne a pogłebienie depresji ..


Ahmed

Rekomendowane odpowiedzi

Przestałam się przejmować świetami, raz że ich wcale nie czuje, dwa że spedze je z moim ojcem, za którym nie przepdam.

Bo miałam dwie opcje jechac z mamą do rodziny, gdzie beda ciotki i kuzynki(musiałabym udawać że wszystko ze mną jest ok, a czasem nie potrafię udawać) albo jechać do ojca i z nim je spedzic. Wybrałam to druga. Myslicie że zrobiłam dobrze? czy jednak powinnam zebrac się na odwagę i jechac do rodziny i byc sztuczna??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, jak ja was rozumiem! Jak poszłam parę dni temu do lekarza, pożalić się, że jest znów gorzej, to pokiwał głową i spytał: święta, tak? No niestety. Wigilia u mojej matki, która ma dużo różnych problemów, ale najważniejszy nazywa się alkohol. Już mam gęsią skórkę i mdłości, jak o tym pomyślę. A nie pojechać nie mogę, bo mnie zjedzą wyrzuty sumienia, że zostawiłam w ten "wyjątkowy" wieczór chorą bądź co bądź kobietę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bylem dzieckiem to bardzo lubilem wigilie. Obecnie jej nienawidze. Za kazdym razem mowie sobie ze wogole nie pojade na kolacje wigilijna, jednak nie chce wywolac wojny w domu. Osobiscie nawet bym nikomu oprocz rodzicow nie skladal najchetniej zyczen. Nie chce na nich wszystkich patrzec. 23.12-03.01 to najgorsze dni w roku jak dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie dość ze nienawidzę świąt to jeszcze musiałem ubrać choinkę ....wygląda jak by ją ktoś zjadł przetrawił i wysrał .

Odnoszę wrażenie ,że święta są po to ,aby takich jak ja wqrwiać i doprowadzać do pogorszenia ich stan zdrowia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Demonizujecie "coś" co jest umowne i zalezne od tego jak sami sobie "to" zorganizujemy...

 

Zapominasz, że nie każdy sobie to organizuje SAM i czasem jeszcze jest RODZINA, która organizuje nam małą powtórkę z rodzinnego piekiełka. Gdybyś moim dziadkom i mamie powiedział, że święta są umowne i próbował dojść do jakiegoś consensusu to zostałbyś wyklęty od diabłów i szatanów. Wszystko ma być tak jak ma być, nie ma dyskusji, a jak jest inaczej to albo mama płacze albo ktoś się wścieka i wszystko to moja wina.

 

Od rana chce mi się ryczeć. Rano przyszedł do nas facet mojej matki którego nie znoszę, ale na szczęście nawet nie próbował się ze mną dzielić opłatkiem. To największy hipokryta jakiego znam. Pfff. W dodatku wracają mi najgorsze wspomnienia i mam wrażenie, że chodzę otoczona jakąś czarną chmurą, która mi przesłania wszystko co piękne.

 

Jedyna pozytywna myśl - wyjeżdżam stąd zaraz po świętach. Dopiero w górach, w śniegu, na totalnym zadupiu odpocznę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

e tam.....a ja się nafaszerowałem tabletami i w tyłku mam dzisiaj stres.

Zaraz idę na "wigilie" bo jednak udało im się mnie namówić jak jestem na haju ...nawet luzik mi się udziela. Wiem że to benodiazepanowy (wolałbym marcepanowy).

Ale i tak Was kocham !! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tegoroczne Święta będą dla mnie już kolejnymi z rzędu, które postanowiłem spędzić w samotności. Chyba nie mam aktualnie nikogo, z kim czułbym się na tyle blisko emocjonalnie związany, ażeby dotrzymywać mu w tym szczególnym okresie towarzystwa. Nie będzie więc ani dzielenia się opłatkiem, ani kolacji wigilijnej... W domu oprócz mnie pozostaje co prawda jeszcze pies, ale to chyba trochę zbyt mało, by ubierać specjalnie choinkę ;). Czy jest to jednak wystarczający powód, aby od razu popadać w depresję? Lubię Święta oraz całą towarzyszącą im atmosferę nawet pomimo faktu, że dotyczy mnie to wszystko w znacznie mniejszym stopniu niż innych. Cieszę się chociażby z tego, że będę miał do dyspozycji kilka dni wolnych od pracy... Choć z drugiej strony... Wczoraj, właśnie w pracy, ludzie składali sobie życzenia i takie tam... Pracuję głównie z kobietami, więc kiedy przynajmniej niektóre z nich podchodziły się uścisnąć, coś mi to bardzo przypominało i... nie powiem, trochę zabolało :(. Ale co ja mogę...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bylem dzieckiem to bardzo lubilem wigilie. Obecnie jej nienawidze. Za kazdym razem mowie sobie ze wogole nie pojade na kolacje wigilijna, jednak nie chce wywolac wojny w domu. Osobiscie nawet bym nikomu oprocz rodzicow nie skladal najchetniej zyczen. Nie chce na nich wszystkich patrzec. 23.12-03.01 to najgorsze dni w roku jak dla mnie.

 

ja tak samo, dzisiejsza wigilia, przyszedł braciszek który wyprowadził się od nas. nie lubie tego dnia, wszyscy jak zwykle udaja ze wszystko jest w porzadku, usmiechy przez lzy, nieszczesliwi a udaja szczesliwych, matka wciska bratu swojee nakazy, swoje przemyslenia, nienawidze jej za to, niech sie zajmie soba a nie uwiesi na kims i tak cale zycie, bez nas popadlaby w depresje bo zawsze czas to ona zajmowala nami, do d...! po kolacji od razu weszlam na neta.

mam na wszystko wyjeb..., mam ich gdzies, udaja ze wszystko w porzadku, to q...czemu wszyscy oprocz matki maja rozszerzone źrenice? zastanawia mnie czemu ona nie ma...tak mozna mocno zaspokajac swoje potrzeby poprzez innych?az tak?!!!!!!!!

 

taka to wigilia.,.,. razem a jednak osobno, nic nas ze soba nie laczy, a sorki matka sztucznie "stara" sie spajac, łatać dziury

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kimś, a jednak sama - czuję, jakby mnie nikt nie zauważał, chyba że coś chce.

 

czuje sie identycznie ;) jak zamilklam nikt nawet mnie nie zauwazyl ze nic nie mowie znieczulica? czy jak? nie jestes sama;)

 

na zewnatrz, w swiecie poza domem olałabym takich ludzi;) tylko jak żyć bez rodziny? toz to najbliżsi, jak nie ufasz im, jak można zaufać obcemu?....:|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×