Skocz do zawartości
Nerwica.com

uzaleznienie od partnera/ki


Gość gregory21

Rekomendowane odpowiedzi

daleko mi do wrogości do ludzi ale po co te zbędne komentarze. ktoś wyczyta jakiś jeden fragment i rzucił coś od siebie. A tak jak re33 pisała, doczytajcie się o co chodziło z tą "relacją z wanny" bo komentarz PM był zupełnie nie trafiony... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, :shock: widzę że tu się odezwać nie można nawet jak chce się normalnie o czymś porozmawiać bo spotyka się z wrogością..cóż, ja powiedziałam tylko o poście TAO, który nie wiem po co zjadliwie pisał o PM jak ma coś do niej to niech jej to powie a nie sili się na ironię nie wiadomo po co..

i to wam się przyda trochę luzu bo ja jestem nastawiona pokojowo a wy się tak strasznie irytujecie, spokojnie, nie jesteśmy na wojnie ludzie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również życzę Wszystkim Wesołych Swiat i wolnosci przede wszystkim!!!! Zero uzaleznien :D:D:D

 

[Dodane po edycji:]

 

piscis wpadnij wieczorkiem - moze sie uspokoi :D

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie rozumiem po co było to całe zbiegowisko :!: Nikt nic sensownego do tematu nie napisał za wyjątkiem moderatora :smile:

Ale co tam! Wesołych ! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oki, nie ma co tu ripostować. Natomiast dla tych co nie zrozumieli "wanny"... dla mnie jest jasne, że relacja miała dotyczyć topienia telefonu komórkowego, ot i tyle, stąd taka moja kontrreakcja na reakcję PM.

Postaram się o ile to będzie możliwe powstrzymać się od moich złośliwości... chociaż sam mam również w tej materii pewne doświadczenia.

Poza tym zgadzam się z Moniką1974, nawet jeżeli pewne relacje mają tutaj znamiona flirtu są tylko po to aby rozluźnić atmosferę, natomiast jeśli np. będę chciał umyć Monice lub Lince lub Dominice lub o zgroooozo Namiestnikowi plecy... to na pewno złożę taką propozycję przez PW.

A pro pos... Moniko ja też lubię być całowany w pempuszek ;)... pamiętaj proszę... bo już jednemu tu pozazdrościłem... :mrgreen:

Iza jedynie doświadcza skutki... ale to od niej zależy, czy weźmie coś dla siebie z tego czy nie, bo tu nie chodzi o lincz... coś leży na rzeczy... skoro tyle osób zwróciło na to uwagę. To tak jak z innymi osobami, którym wszyscy niemal forumowicze pokazują ich problem, a oni i tak jak pijani płotu...

Ludzie!!! I błagam Was, jak mi się cuś takiego przytrafi... walcie moim łbem o ścianę aż do skutku!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

re33, niestety wolność w tym przypadku oznacza samotność ,uzależnienie od partnera/ki jeżeli sam związek nie jest toksyczny ,jest nawet miłe . Tak jak i odrobina ,podkreślam odrobina zazdrości .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

re33, jak u Ciebie?

Nie miałam siły dziś czytać ostatnich postów, bo od wczoraj rozłożyło mnie i ledwo dziś na wigilię wstałam.

Nie miałam nastroju, siedziałam 1,5 godz nie rozmawiałam aż wróciłam do domu.. :(

 

Nie było mnie bo próbowałam odpoczywać i byłam tak zmęczona wszystkim, że nie włączałam komputera nawet.

Jest troszkę lepiej.. nie płaczę codziennie. Dziś jest b.smutno.. wiadomo.

Jak miałam zareagować, kiedy rano odebrałam od niego telefon i zapytał czy może wpaść bo chce podzielić się opłatkiem.

Wpadł na chwilkę, złożył życzenia, dał prezent i pojechał.

Nie umiałam mu odmówić, w końcu to taki "świąteczny czas"..

Jak bardzo chciałabym już zapomnieć i nie czuć cierpienia.

 

Mam nadzieję dziewczyny, że Wasze dzisiejsze wieczory były milsze niż mój.. Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od czasów jak byłam tą od której ktoś był uzależniony, nienawidzę i zazdrości i zniewolenia. Uważam, że związek to nie więzienie, każdy ma swoje życie i wcale nie muszę spowiadać się z każdej chwili jaką spędziłam samotnie, ani nie wymagam tego od partnera. Również nie sprawdzam, nie szperam.

 

Popadanie w skrajności jest niezdrowe i niczego dobrego nie przynosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, nie mówię o złotej klatce zazdrości ani o zniewoleniu .

Moim zdaniem udany związek to tez uzależnienie się od partnera . Bez uzależnienia to już się skończyło razem z dziećmi kwiatami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. conessa fajnie, ze sie pojawilas :) W sumie Twoj byly bardzo ladnie sie zachowal z tym oplatkiem i prezentem, chociaz zdaje sobie sprawe, ze moze bylo to jedank bolesne.

U mnie chyba coraz lepiej :smile: naprawde duuuuzo mniej mysle o nim. W porownaniu z tym, co było kiedys, to tylko odrobina :smile: tak sie balam tych swiat. Ale zupelnie niepotrzebnie. Wigilie spedzilam w dosc dobrym nastroju :) Nie dostalam od niego zyczen z czego w sumie sie ucieszylam, bo takie bylo moje zyczenie - zupelna cisza i widze, ze potraktowal to powaznie :smile: Naprawde czuje, ze powoli dochodze do siebie :smile:

Co do uzaleznien. Ja bylam okrutnie uzalezniona i dopiero teraz zaczynam dostrzegac SIEBIE :smile:

piscis jak swieta????

 

[Dodane po edycji:]

 

paranoja bardzo zdrowe myślenie :smile::smile::smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

Ja też bałam się świąt. Najbardziej wigilii bo to taki szczególny czas...

i słusznie się bałam...było strasznie, tragicznie, płakałam. Był to najgorszy dzień w moim życiu. Wydarzyło się coś strasznego, a że było to w wigilię zabolało, tak jak nic dotąd...ale nie chcę o tym pisać na forum.

Nie chce mi się żyć z każdym dniem coraz bardziej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×