Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dobrze, że ten tydzień się już skończył.

 

Nienawidzę tych wszystkich nauczycieli, którzy myślą, że 'specjalnie nie przychodzę na ich lekcje' a jednocześnie myślą, że ich przedmioty będą najważniejsze w moim życiu.. heh..

 

speedy13 jak się czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

little_A Nie najlepiej mam spora gorączkę i nie kontaktuję za bardzo. Co do fobii trochę się uspokoiłem. Jutro mam tylko j.Niemiecki i będę odpowiadał i muszę się poduczyć jeszcze trochę, ale, ze jest o 13 to całe przed południe będę miał jeszcze. A Ty jak się czujesz i jak było na tej geografii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz myślę nad zamianą szkoły i w ogóle otoczenia. Może w innym mieście będę chodził do szkoły. Ja tu już nie daję rady. Powoli zaczynają się rozchodzić plotki w szkole o tym, że w ogóle się nie uczę. A nauczyciele zamiast wesprzeć pogrążają jeszcze bardziej.

 

[Dodane po edycji:]

 

Przed chwilą rozmawiałem z kolega i powiedział, że jeden nauczyciel mówił o mnie na lekcji, że się nie uczę i w ogóle. A wy co myślicie o zmianie szkoły otoczenia? Może to pomóc w jakimś stopniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mi nie sprawi trudności zawarcie znajomości od nowa, bo ja nie mam problemu z otoczeniem. Tylko tata na razie nie chce się zgodzić na to. Może jak nie zaliczę roku albo kilku przedmiotów na półrocze. Ostatnio coraz częściej zaczyna mniej boleć w okolicach serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

speedy13 Dasz sobie radę, a rodziców przekonasz. ;)

 

Co do bólu w okolicach serca... dziś cały ranek mnie bolało. A do tego miałam duszności w kościele.

Jutro mam dwa sprawdziany i dwie kartkówki, boje się, że nic nie potrafię... I jestem coraz bliższa podjęcia decyzji o indywidualnym nauczaniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Z okazji nadchodzących świąt, chciałbym życzyć wszystkim forumowiczom jak i osobom którzy zaglądają w ten oto temat, aby w końcu przełamali się, zwalczyli swój strach, lęk. Aby wszyscy cieszyli się życiem takim jakim powinni się cieszyć. Dzieki temu forum mam szanse porozmawiać z osobami które mnie zrozumieją i pomogą mi oczywiście psychicznie, i również się ciesze że mogę komuś pomóc. W każdym razie życze wszystkim wesołych świąt w gronie najbliższych bez spin i stresu i szczęśliwego nowego roku [Ten rok bedzie nasz!!! :)].

 

Najlepszego! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętamy, pamiętamy...

 

Ech, dostałem od lekarza zwolnienie z WFu ale mogą z tym być problemy bo nasza WFistka ma poczucie misji i robi wszystko by ludzie nie mogli się zwalniać jak w normalnych szkołach.

Nie wiem czemu prywatne szkoły zawsze mają jakichś dziwnych ludzi z poczuciem misji. Pewnie się w ten sposób leczą z kompleksów jakie mają wobec szkół państwowych.

 

Do tego mam trudności z nauką. Ze skupieniem na czymkolwiek co nie jest bardzo emocjonalnie pociągające albo bardzo proste. A niestety sesja za rogiem...

Nie no, po prostu, to wszystko jest bezsensu, mam takie przedmioty jak jakaś matematyka dyskretna, czy urządzenia techniki cyfrowej, gdzie ciągle są jakieś pieprzone cyferki, znaczki i wzory i jak sie w ogóle na czymś takim skupić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow jeśli masz zwolnienie lekarskie to ona nie ma innego wyjścia,niż przyjęcie Go do wiadomości i zaakceptowanie.

Nie ma wyboru,musi Go uznać.

 

Jutro sylwester,a mi się wgl. nie chce iść :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie coś wymyśla, że niby przyjmuje tylko od specjalisty, coś kombinuje z jakimiś egzaminami i tak dalej. Specjalnie żeby wszystkich zniechęcić. No, ale jak mi nie uzna, to pójdę z tym do dziekanatu i będę dalej walczył.

 

Ja chyba w ogóle nie będę czekał na sylwestra tylko pójdę spać o 21szej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Kurcze już nie wyrabiam. Może w skrócie. Gdzieś był tutaj mój temat o fobii szkolnej. Pisałam, że boję się chodzić do szkoły. To się zaczęło w I kl gimnazjum (teraz jestem w III)

1,5 roku miałam nauczanie w domu. Teraz nie mam na to szans bo jak to powiedzieli " w trzeciej klasie się nie da"...

Od 7 grudnia, byłam w psychiatryku. Wiedziałam, że to mi tylko zaszkodzi. Bałam się najbardziej psychoterapii, bo nie lubię i nie umiem gadać o swoich problemach w grupie.

W Ogóle zastanawiałam się "co ja tutaj robię?"

Ludzie z natręctwami, próbami samobójczymi, uzależnieniami, anoreksją A ja? Zwykły lęk przed szkołą.

Miałam tam lekcję, bardzo dobre oceny. Nawet brałam udział w Jasełkach. Byłam taka szczęśliwa, jak miałam mieć wypis. Chęć do działania, siłę walki. Wiedziałam, że pójdę do szkoły. Tam nikt nie naciskał. Chciałam, szłam na lekcję, nie chciałam - nie szłam. Nikt mnie nie zmuszał.

Przyjechałam do domu, miałam ochotę iść. No właśnie... miałam. Ale mój kochany tatuś zaczął strasznie naciskać. "Idź przepisz zeszyty", "idź przygotuj ubranie", "masz się uczyć", " przepisz plan lekcji". No i zaczął w kółko gadać co będzie jak nie pójdę.

Kurcze tak chciałam iść, pokazać, że już wszystko dobrze. Ale dzięki mojemu ojcu, który odkąd przyjechałam ze szpitala zaczął mi trąbić o szkole cały czas, znowu pojawił się lęk. Było wszystko ok, dopóki nie zaczął mnie straszyć i gadać o szkole całymi dniami.

Teraz już czuję, że jutro nie pójdę. Nie powiem moim rodzicom o tym, bo mnie wsadzą do psychiatryka od razu. Oni myślą, że to takie łatwe i, że jak dostałam wypis to też jestem cudownie uzdrowiona.

Ja wiem, że gdyby nie gadali o szkole całymi dniami, dali mi się trochę "przyzwyczaić do rzeczywistości" po szpitalu. Gdyby dali mi trochę luzu, to ten lęk by się nie pojawił.

 

Macie może dla mnie jakieś rady?

Nie chcę przez gadanie ojca wrócić do psychiatryka...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×