Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zaćma tylko sraćma :P ! Taka o :pirate: , na jedno oko ;) Dobrej nocy życzę.

 

 

Matko, może ja też powinnam mierzyć tą temp.

 

I niestety przeczytałam na polkach.pl o objawach chłoniaka :? No ale kurczę, najpierw schudłam (ale to ze stresu i z niejedzenia), kaszlę (ale jestem przeziębiona), osłabienie (bo stres i przeziębienie), powiększony węzeł tam gdzie to ucho się zatyka (no bo przeziębienie tudzież zapalenie zatok). Więc to chyba nie to. W każdym bądź razie chyba po weekendzie wybiorę się do lekarza.

 

Aha, bom zapomniała. Dobra wiadomość o tych plamieniach po tabsach, dzięki :)

 

 

No pewnie, że sraćma :yeah: . A Ty teraz na chłoniaki się przerzucasz?? :D Raczej odpuść bo ja to właśnie przez te chłoniaki łykam teraz te wszystkie antylękowe i antydepresanty :( I znowu się trochę wystraszyłam , jak przeczytałam ten wyraz na ch... :zonk: chociaż hematolog powiedział, ze na pewno nie mam :D

olinelka dobra jestes ja to znowu kiedys raz mialam cisnieniomierz ze soba bo gdzies go przenosilam i na przystanku w ukryciu kiedys mierzylam przy tacie bo sie tak zle czulam szok :silence:

To ja w takim razie mały pikuś przy Tobie bo ja tylko mały termometr noszę przy sobie a Ty wielgachny ciśnieniomierz :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen: Przebiłaś mnie bo ja jeszcze na przystanku temperatury nawet nie mierzyłam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I niestety przeczytałam na polkach.pl o objawach chłoniaka :? No ale kurczę, najpierw schudłam (ale to ze stresu i z niejedzenia), kaszlę (ale jestem przeziębiona), osłabienie (bo stres i przeziębienie), powiększony węzeł tam gdzie to ucho się zatyka (no bo przeziębienie tudzież zapalenie zatok). Więc to chyba nie to. W każdym bądź razie chyba po weekendzie wybiorę się do lekarza.

 

Nie masz żadnego chłoniaka. Przecież pisałaś kiedyś, że Ci się węzeł zmniejszył. Weź o tym nie czytaj, bo się tylko nakręcisz.

 

Ja natomiast wstałam dzisiaj w dobrym humorze i siadłam na łóżku żeby wstać i zabolała mnie klatka piersiowa i zauważyłam, że jak wyciągnę ręce przy pochyleniu to też mnie boli. Ale już w ciągu dnia to przestaje. I nie wiem co to jest :zonk: A jak to są te cholerne węzły :zonk: Chyba sobie zrobię prześwietlenie dla pewności. :zonk:

 

[Dodane po edycji:]

 

Dwa miesiące temu miałam wprawdzie prześwietlenie, ale przecież mogły się od tego czasu powiększyć :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jak miałam schizę na węzeł pod pachą to macałam się tam w autobusie (było już dość ciemno to myślałam, że nikt nie widzi) i podnoszę głowę a chłopak z naprzeciwka przygląda mi się jak wariatce - bo wszystko się w szybie odbijało :lol:

 

U Was też tak śnieg sypie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asia! Boli Cię po prostu od kręgosłupa ta klatka! mnie też tak boli od wielu wielu lat(jak wyciągne ręce przed siebie i pochylę się . Ja nawet kiedyś chodziłam do kręgarza , bo miałam nawet kiedyś taki ból że nie mogłam rąk wyciągnąć przed siebie . Ale już nie chodzę bo ten pan umarł. Bo go napadli i potłukli i umarł. A miły bardzo był. Szkoda go.... :(

A ja mam teraz inne zmartwienie.Włosy mi garściami zaczęły wychodzić :why: . Od kilku ładnych dni zauważyłam na szczotce. Dziś myję głowę a tu przy myciu nawet mi wychodzą!!! :why: Żebym była dopiero po porodzie albo zaczęła karmić to bym jeszcze zrozumiała, ale ja właśnie miesiąc temu przestałam karmić piersią bo musiałam zacząć te lekarstwa brać :why: . I teraz się boje , że to następny objaw do węzłów i bólu stawów :zonk::why:

 

[Dodane po edycji:]

 

Sypie sypie.... A ja znowu macam sie gdzie popadnie po tych węzłach, a najgorzej było z tymi pachwinowymi bo ich w miejscach publicznych przecież macać nie mogłam bo by ludzie pomyśleli, ze sobie w gaciach grzebię i musiałam wytrzymymać do powrotu do domu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka tylko raz mi sie zdarzylo mierzyc ale nie nosze ze soba:)

no to ja Cię przebiłam , bo termometr nosze ze soba.

 

[Dodane po edycji:]

 

joakar4 ale ja jestem już półtora roku po ciąży bo córeczka ma 1,5 roku i do tej pory mi żadnen włos z głowy nie wyszedł, ani w ciąży ani po ciąży, ani w czasie karmienia tylko dopiero teraz kiedy skończyłam karmić wiec na pewno nie od ciąży :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mi też masakrycznie włosy wychodzą, podobno w zimę to normalne, że wychodzi ich więcej. Ale oglądałam dzisiaj taki program o doborze szamponu itp. i powiedzieli tam, że można mieć jakiś łupież tłusty(?), który nie daje objawów i przez niego wypadają włosy. Trzeba iść do lekarza on sprawdzi i coś tam na to zapisze. Bo to bakteryjne podobno jest. I chyba się wybiorę, tylko muszę takiego lekarza znaleźć :smile:

 

[Dodane po edycji:]

 

do tej pory mi żadnen włos z głowy nie wyszedł, ani w ciąży ani po ciąży, ani w czasie karmienia tylko dopiero teraz kiedy skończyłam karmić wiec na pewno nie od ciąży

 

To Ci zazdroszczę, to może brakuje Ci jakiś witamin, albo ze stresu. Bo wypadanie włosów nie jest związane z rakiem, jak już to wynik chemii.,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka, jestem ponad dwa lata po porodzie i nadal mi wychodzą. Przy myciu także.

 

słyszałam kiedyś, że kobietom mogą wypadać włosy nawet do 3 lat po porodzie. Także nie ma się co przejmować :) Głowa do góry :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej !

 

Aneta, mi w najgorszym stresie kiedy jeszcze nie wiedziałam co się ze mną dzieje też włosy wyłaziły. Od stresu wyłażą. No i zima przyszła, od tego też wyłażą. Nie martw się, bo mi też wyłażą, chociaż teraz trochę mniej ( a nie rodziłam :P ) :smile:

 

Uh, ja na szczęście nie badam węzłów pachwinowych ani żadnych innych, oprócz tego wyczuwalnego na szyi, nawet nie wiem gdzie miałabym szukać ;)

 

U mnie też śnieg. Dziś spróbuję przeleżeć trochę, a jak po weekendzie nie przejdzie to lekarz :/

 

[Dodane po edycji:]

 

To Ci zazdroszczę, to może brakuje Ci jakiś witamin, albo ze stresu. Bo wypadanie włosów nie jest związane z rakiem, jak już to wynik chemii.,

 

A w filmach zawsze babka sobie garść włosów z głowy zdejmuje i dopiero idzie do szpitala :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A w filmach zawsze babka sobie garść włosów z głowy zdejmuje i dopiero idzie do szpitala :?

 

Ja kiedyś na jakimś forum medycznym czytałam, jak kobieta się pytała czy wypadanie włosów ma coś wspólnego z nowotworem i jej odpisali, że jest to tylko skutek chemii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka, jestem ponad dwa lata po porodzie i nadal mi wychodzą. Przy myciu także.

 

słyszałam kiedyś, że kobietom mogą wypadać włosy nawet do 3 lat po porodzie. Także nie ma się co przejmować :) Głowa do góry :)

No to może rzeczywiście... A może dlatego , że odstawiłam tą wielką koze moją córcię 1,5 roczna i hormony teraz szaleją , bo przecież w ciąży inne, w czasie karmienia inne a jak się przestanie karmić to przecież chyba też się coś zmienia? Nie chcę już nawet wpisywać w google "wypadanie włosów" bo już się boję....

Hej !

 

Aneta, mi w najgorszym stresie kiedy jeszcze nie wiedziałam co się ze mną dzieje też włosy wyłaziły. Od stresu wyłażą. No i zima przyszła, od tego też wyłażą. Nie martw się, bo mi też wyłażą, chociaż teraz trochę mniej ( a nie rodziłam :P ) :smile:

Nigdy od stresu mi włosy nie wylatywały ze łba ale teraz może wszystko na raz? Ja to się zaraz boję , ze to coś złego....Poleż lepiej cały weekend , bo potem wezeł Ci zostanie jako "blizna "po przebytej infekcji i będzie jak my z Asia teraz że sięmacamy wszędzie, nawet w autobusach :mrgreen:

perla86 długo się macałaś po węzłach? I co wtedy sobie wmawiałaś?

Ale mi też masakrycznie włosy wychodzą, podobno w zimę to normalne, że wychodzi ich więcej. Ale oglądałam dzisiaj taki program o doborze szamponu itp. i powiedzieli tam, że można mieć jakiś łupież tłusty(?), który nie daje objawów i przez niego wypadają włosy. Trzeba iść do lekarza on sprawdzi i coś tam na to zapisze. Bo to bakteryjne podobno jest. I chyba się wybiorę, tylko muszę takiego lekarza znaleźć :smile:

O matko! Ty to nawet nie możesz telewizji oglądać bo zawsze coś wynajdziesz, jak nie białaczke to łupież pstry hahaha :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja no pare miesiecy ale moze nie codziennie. Jak przeczytalam objawy jakiejs choroby i ze wezly sa to odrazu macanie. Ale ja juz je mam dosyc dlugo pamietam jak chodzilam do liceum to poszlam po antybiotyk na te wezly ale mi zostaly takie malutkie bo nie leczylam przeziebien no ale coz :) Ale od macania tez moze bolec bo uciskasz co chwila :) :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż lepszy łupież pstry.

A ludziom to na zime włosy wychodzą tak jak psom? Bo mojemu psu to wychodziła sierść też niedawno.

Ciagle mnie coś boli. A to zaboli, a to tam zaboli. Np teraz mnie boli kość obojczyka. Kurde czy Wy tez tak macie że coś ciągle Was boli?Czy jest w ogole jakiś człowiek na tym świecie, że go nic nie boli codziennnie? Czy po prostu to tylko ja taka jestem że ciągle coś i ciągle coś?

 

[Dodane po edycji:]

 

Ale mnie te węzły nie bolą i to jest najgorsze :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie niestety też te węzły nie bolą, ale pamiętam że jak byłam w sierpniu albo we wrześniu u lekarza bo mnie owiało wydawało mi się, że mam szyję spuchniętą t mnie całą szyja bolała. Ja już nie wiem. Jeszcze wlazłam na zakazaną stronę, naczytałam się o tej ziarnicy i o raku ślinianki i mam za swoje :(

 

Też mnie ciągle coś boli, w obojczyku też mnie kłuje. Tylko tam się nie macaj bo jak miałam okres takiego kłucia to zaczęłam macać i potem to już bolało od samego dotyku. Dzisiaj też mnie tam kłuło ale przeszło.

Do tego ciągle pobolewa mnie nerka - jeszcze sobie przypomniałam, że jak ostatnio piłam wino to mnie zaczęła boleć. I wiadomo co pomyślałam, ale podobno jak nerki są podrażnione to po alkoholu mogą boleć. A u mnie to rożnie raz boli po alko a raz nie, tak więc to chyba nie chłoniak :(

Wydaje mi się każdego coś tam boli czasami tylko nie zwraca uwagi jak my :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie, ano właśnie. A kiedys niedawno to po wypiciu szklanki piwa to mnie jakoś dziwnie mięśnie karku zaczely boleć i kości jakoś dziwnie i zaraz skojarzyłam z bólem węzłów po alkoholu tak jak to ludzie pisali :why: Ale chyba bym wiedziała, ze to właśnie węzły mnie bolą? To by bolały te wezły które mam powiększone czy jak?

 

[Dodane po edycji:]

 

Jak bolała mnie głowa to myślałem, że mam raka mózgu.

Ale to nie był rak mózgu tylko zwykły ból głowy? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś tu pisał o chłoniakach...

 

ja też długo podejrzewałam, ze mam. węzły mi się powiększały, bolały a potem zmniejszały. te na głowie, blisko karku. jest tak od czasu do czasu. ostatnio porobiłam wszystkie badania krwi, byłam u laryngologa i internisty - moje węzły są ok, nie mam żadnego stanu zapalnego.... i internista i laryngolog powiedzieli, ze to somatyzacja.. wróciłam do cukierków :-|

 

a odnośnie palca mojego - nie byłam na pogotowiu, ale pytałam się weterynarza czy powinnam pójść - powiedział, ze jeśli nie pojawi się ropa, to nie musze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy to dobrze że z Twoim palcem ok. Nie masz chłoniaka bo jak Ci się węzły powiększają a potem zmniejszaja i bola i masz morfologie ok to na pewno nie masz :D

Ja tu się martwię bo moje to się nie zmniejszaja i nie bolą ale chyba kiedyś bolały ale miałam długo stan zapalny przy zębach i w tamtym roku ropień i lekarze mówią że to pewnie od tego. I onkolog i hematolog też powiedzieli że nic mi nie jest i mam mrfologie ok ale wiesz jak to jest jak człowiek naczyta się internetu zamiast lekarzy słuchać? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nowotworowe węzły nie bolą i się nie zmniejszają :D

 

paradoksy to dobrze, że z twoim palcem lepiej, a dalej tak boli

 

Ja ten ból nerki to myślami sobie wywołuje, bo sprzątałam łazienkę to nic mi nie było, teraz przyszłam zobaczyć czy ktoś mi odp i znowu boli. :D

 

[Dodane po edycji:]

 

Aaa, przypomniało mi się, że podobno jak te węzły po alkoholu bolą to taki ból, że nic nie pomaga. A mnie tam lekko pobolewa i przechodzi za chwilę. Do tego ja się tak skupiam czy nie zacznie boleć, że mam prawo :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4, wczoraj też mnie nerka bolała haha. Tylko nie wiem czy czasem sama sobie nie wmówiłam tego bólu. To był taki mocny ból, który trwał kilka sekund i za chwilę mijał, więc może to tylko nerwoból?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×