Skocz do zawartości
Nerwica.com

zadajesz pytanie


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

nie wierzę, ale raz mi się to ewidentnie sprawdziło i to w górach. mój brat rozdeptał pająka i zaraz się zachmurzyło po czym nastąpiła totalna ulewa z piorunami. ale i tak nie wierzę, że jak się zabije pająka to będzie deszcz. zbieg okoliczności, ale jaki epicki! ;)

 

co zrobić kiedy ma się za dużo zajęć żeby spać? :why: jak funkcjonować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak dziadek z domu uciech wychodził to powiedział:

- Jakbym wiedział że jesteś dziewicą, to bym więcej zapłacił...

A dziewczyna na to.

- Jakbym wiedziała dziadku, że jeszcze tyle możesz to bym rajstopy zdjęła...

 

Ot i sekret aseksowności rajstop wyjaśniony.

 

jakie pytanie można zadać po takiej odpowiedzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy można to zaliczyć: Zostawiłam 5 lat temu w tramwaju plecak z portfelem, 500zł (na bilet na koncert Depeche Mode w Katowicach), wszystkimi dokumentami i świadectwem maturalnym (jechałam złożyć dokumenty na studia). Na szczęście ktoś zaniósł to do mojego liceum (miałam wtedy jeszcze legitymację szkolną), a stamtąd zadzwonili do mnie i wszystko szczęśliwie się skończyło :) Ale pół dnia przepłakałam.

 

Co myślisz o zakazie palenia w knajpach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, uważam to za szkodliwą ingerencję w prawo własności. Moja znajoma prowadzi małą knajpkę, do której przychodzili niemal sami palacze. Po wprowadzeniu zakazu palenia, jej obroty spadły drastycznie i niestety znajoma chyba będzie musiała knajpkę zamknąć (a to jej jedyne źródło utrzymania). Podejrzewam, że takich przypadków jest duuużo więcej... Uważam, że jeśli już wprowadzamy taki zakaz, to powinno się wyznaczyć jakiś % knajp, w których palić można. Wszak palenie nie jest zakazane!!! A Państwo czerpie niesamowite pieniądze z akcyzy. Jeśli już jestem przy pieniądzach - być może będziemy płacić mniej za leczenie chorób związanych z paleniem (choć wątpię w to), ale za to posypią się masowe zachorowania na przeziębienie i zapalenie płuc (za to też przecież płacimy, a i umrzeć od tego też można), bo palacze nie przestaną nagle palić, tylko będą wychodzić na mróz. Niech sobie Państwo wyliczy ile pieniędzy idzie na leczenie alkoholizmu (i chorób związanych) i niech zakaże też picia. Bo nikt mi nie wmówi, że alkohol jest mniej szkodliwy dla osób trzecich - ile osób zostało zamordowanych przez kogoś pod wpływem alkoholu, ile rodzin się rozpadło przez alkoholików, ile osób złamało sobie życie przez alkohol? A zakaz palenia w mieszkaniu uważam za totalny absurd, choć sama w domu nie palę. Niepalący się skarżyli na dyskryminację, to niech teraz palacze się odezwą, bo zakazuje nam się czegoś, co ogólnie nie jest (jeszcze?) zakazane.

 

Co myślisz o tym co napisałam?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×