Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

kitty, to napisz jutro za mnie kolosa :D

 

 

grzane wiiinooo... w łodzi mieliśmy kiedyś taką ulubioną knajpkę, "Za drzwiami" gdzie przesiadywaliśmy do późna w niedzielę, kiedy wszyscy się zjeżdżali z domu z powrotem na uczelnię. piwo za 3 zeta, grzane wino za czwórkę, mega zapiekanki, super muzyka i w ogóle.. a teraz zamknęli lokal i skończyły się nasze niedziele :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zastanowię się... :lol:

to nie białaczka!!!!!!! to na pewno nerwoból więc sie nie martw! one mogą nas trafić wszędzie i o każdej porze!!!! lubia nas wyjątkowo bo za dużo o chorobach myślimy :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

mel89, suuper z tą knajpą miałaś ale szkoda że zamknięta :( mój grzaniec też był całkiem niezły, m9imo że bez przypraw ale wystarczy że cieplutki bo na dworze zimno :smile:

a kolosa z chęcią napiszę :mrgreen: gdybym za to nie musiała iśc na swoje zajęcia.... :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no oby, też bym sobie poszła na grzane winko, tylko mam dwa ale - deprim i strach przed bólem węzłów :mrgreen:

A ten deprim to mnie jakoś otumania przez kilka godzin po zażyciu :(

 

[Dodane po edycji:]

 

W Bydgoszczy mamy studenckie wtorki i czwartki w takiej knajpce - wtedy piwo jest po 1zł a winko po 3. I nie chciałybyście wtedy tego pić :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 na mnie ten deprim nie działa, ale ja nie mam forte tylko ten zwykły.. i biorę 3 tabsy dziennie. od dziś już nie, bo muszę odstawić do asertinu. a jeden chłopak na trzymsie.pl odpisał mi, że przy psychotropach można pić, ale z umiarem :D nie wiem jak jest przy deprimie, hmm...

 

 

k****, cały czas towarzyszy mi ta bezwzględna pewność że to jest rak :why: i może nie w jakimś zaawansowanym stadium, ale że mam hyperplazję (czyli rozrost) i się zaczęło :hide: ja już kompletnie nie panuję nad tymi myślami, znowu ryczę :why: i tej III na cytologii to się boję jak cholera :why: ja już nie wiem co mam robić, tylko się powiesić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam ten deprim forte i biorę zgodnie z ulotką 1 tabl dziennie, a przez kilka godzin jak zjem czuję się jakbym wypiłą 3melissy i kilka tabl uspokajających wzięła.

 

Nie martw się tą cytologią, będzie dobrze. Nie masz raka, przecież lekarze nic niepokojącego u Ciebie nie widzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 bolą Cię kości od tych kijków. A mnie bola od tego , że wieje trochę mocno. Ale jak się obudziłam to znowu zaczęłam myśleć, że jeden lekarz radiolog pewnie źle obejrzał te węzły, dał opis jaki dał, no i reszta lekarzy "oj tam oj tam nic takiego". Ale jedna internistka powiedziała żebym poszła do onkologa żeby to obejrzał dla pewności bo ten radiolog tam o tej biopsji cienkoigłowej wspomniał ,ze można by zrobić. A jak 4 lata temu mi też węzeł wyskoczył ten sam( a w usg wtedy sie okazało że ich więcej jest), to ten sam radiolog też powiedział żebym sobie u niego biopsję cienkoigłowa zrobiła. No i 4 lata temu też zrobiłam i wyszedł stan zapalny.Ale wtedy to przyjełam do wiadomości i zapomniałam. A teraz po 4 latach sobie przypomniałam ,że ten węzeł sie nie zmniejszył. Zrobiłam też tą biopsje cienkoigłową teraz u tego radiologa i to samo wyszło że stan zapalny, ale teraz to jakiegoś świra dostałam z tymi wezłami ale chyba dlatego, że się naczytałam na zakazanych stronach i wiem wiecej np. że biopsja cienkoigłowa może dać wynik fałszywie ujemny i takie tam różności, których nie wiedziałam 4 lata temu. A jak polazłam do onkologa to ta pani powiedziała, że w kazdej chwili możemy pobrać do badania węzeł ale po co? takie było jej zdanie. A pan doktor hematolog tez to powiedział, że nie bedzie pobierał węzła bo nie ma potrzeby i na pewno jestem zdrowa. I żebym sobie jak bardzo chcę to usg za pół roku zrobiła a jak chcę to żebym zapomniała. A radiolog żebym przed Świętami przylazła. I który ma rację? Teraz pomyślałam sobie, że może ten radiolog to cos zobaczył i nie chciał mi jeszcze mówić bo sam chce się upewnić. Ale to jest taki drugi radiolog nie ten od biopsji, bo ten od biopsji to podobno jest bardzo dokładny i wnikliwy i ma bardzo dobre opinie wśród lekarzy i on właśnie powiedział , zebym zostawiła to w spokoju.No a ten drugi żebym prze Świętami przylazła. A hematolog że za pół roku jak bardzo chce bo wg niego to nie musze. No i co ? Zwariować można :why:

 

[Dodane po edycji:]

 

mel89 poczekaj na wynik cyto i zobaczysz że bedzie ok. Nie lataj do kilku lekarzy na raz bo sama wiem , że moga spowodować niezły kociołek w głowie. I nie dlatego , że cos jest nie tak, tylko każdy ma inny sposób przkazu a Ty jesteś przewrażliwiona i odbierzesz to jeszcze nie tak jak trzeba. Wiec lepiej poczekaj, Będzie dobrze. Zobaczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinecka ile konowałów tyle opinii, jak widzisz. ale ŻADEN Ci nie powiedział że coś jest nie tak, prawda?

 

ja dzisiaj łyknęłam połówkę asertinu..nie będę czekać do poniedziałku, bo im szybciej zacznie działać tym lepiej. oczywiście znów nie polazłam do szkoły, ale na szczęście zajęcia jedne odwołane, uff.

kurde, budzę się rano, jest taka mikrosekunda kiedy jeszcze się rozbudzam i mój mózg jeszcze nie myśli i to jest ta jedyna chwila w całym dniu kiedy czuję się dobrze. ta mikrosekunda. czyli może być inaczej. w ogóle jak wstaję to zaczynam ryczeć, chyba już mój mózg się tak nauczył :(

 

[Dodane po edycji:]

 

joakar4, a mnie dzisiaj szczęka bolała rano :D pomyślałam, że może to 8mki mi się wyżynają, ale nie. no i zapchany nos jak cholera, ból gardła. choróbsko się rozkręca na całego.

 

poza tym wczoraj chyba Ty napisałaś że jak rak czy tam białaczka to w nogach boli. i co? i bolą Cię !!!! wszystko jest w głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mel89 bardzo dobrze , ze zaczęłaś łykać już od dziś tableteczki :D . NIe ma na co czekać. Im wcześniej tym lepiej. Tylko musisz się uzbroić w cierpliwość. Nie od razu działają. U mnie już trzeci tydzień mija i poprawa jest (nie ryczę, nie trzesę się, moge jeść, mogę się zająć życiem codziennym a wcześniej nie mogłam), ale lęki mam nadal i to szczególnie rano jak się obudzę. Ale psychiatra mi powiedział we wtorek, że to wszystko minie. Tylko trzeba czasu.I że krytycznie będę patrzeć na to wszystko. Amiałam taki czas na początku leczenia , że stan sie pogorszył i byłam przekonana , że ja już jestem tak ciężko chora, że już nigdy nie wrócę do normalności i już zawsze będę galaretka rozdygotana , nie cieszącą sie z niczego . leżącą całe dnie na kanapie i patrzącą się tępo w sufit(bo tak miałam). I wtedy już ogarnęła mnie taka beznadzieja, taka bezsilność, że się poddałam. A po 4 dniach wstałam i posprzątałam w szafie. I tak stopniow, powoli, małymi kroczkami. Przynajmniej zaczęłam widzieć światełko a miesiąc temu nie było szans żebym zobaczyła. wierzę , że niedługo będzie naprawdę dobrze, że pewnego dnia obudzę się bez lęku, bez myśli o chorobach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olinelka Naczytałam się o antydepresantach dobrych rzeczy. Że nie uzależniają i można je właściwie brać do końca życia (co oczywiście nie zdarzy się w naszym przypadku, bo my z tego wyjdziemy! :)) Trochę boję się skutków ubocznych, ale nie zagłębiałam się w nie, tylko przeleciałam pobieżnie, bo psychiatra moja powiedziała, że nerwusy to sobie wkręcają od razu skutki uboczne ;) Wiem, że trzeba czekać około 3 tygodni na działanie.. wiadomo, mózg musi sobie wszystko poustawiać w szufladkach, kortyzol tam, seratonina tam itd. Jestem dobrej myśli.

 

 

Iii.. tak, metoda małych kroczków. Przecież nerwica czy depresja nie zniknie ot tak, od razu, małe kroczki..najpierw jest się w totalnej rozsypce, ale potem.. małymi kroczkami odzyskiwać równowagę. Ja traktuję nerwicę nie jako chorobę ale jako STAN. Stan przejściowy! Może pomocne będą myśli, to, co Twój psychiatra mówił, że kiedyś to minie i będziemy z tego żartować i cieszyć,że to już za nami.

 

Ja może nie leżę i nie patrzę w sufit, ale siedzę przy kompie i jak nie szukam info o szyjce to oglądam seriale :bezradny: Na szczęście przyjaciółka z Poznania dzisiaj zadzwoniła i zaproponowała udział w konkursie na Menu Lizard Kinga i Siouxa - więc mam jakąś motywację do działania, może uda mi się choć na chwilę się oderwać.

 

Zdawaj relacje jak tam tabsy Ci robią :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to to ja mam tteraz tak samo! Jak nie szukam informacji (teraz o bolących stawach) to oglądam seriale, nawet oglądam takie których wcześniej bym nie obejrzała i odcinkami nie po kolei :mrgreen:

A po tabsach to jeść mi sie strasznie cały czas chce. Co przegryzę coś to za godzine znowu głodna :oops:

W zeszłym tygodniu to miałam kilka takich dni, że miałam dobry humor i żartować cały czas mi się chciało a od kilku dni ochlapłam. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że tabletki trochę podziałały i przestały i nie bedą działać..... :(

 

[Dodane po edycji:]

 

no i ta metoda małych kroczków... ja bym chciała od razu, wielkimi krokami, bo niecierpliwa jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja po rannej histerii, przemogłam się i poszłam na zajęcia. Stwierdziłam, że później mogą mi się nieobecności przypadać. I jakoś mi pomogło. Uda to mnie od zakwasów bolą a te stopy to chyba od tego ostrożnego chodzenia po tym śniegu na chodnikach.

 

Olinelka, wydaje mi się że ten radiolog to Ci tą biopsję tylko dla zarobku robi. Ja jak byłam pierwszy raz u mojego to jak już sobie obejrzał ten węzeł to powiedział, że jak internista się martwi to można biopsję zrobić. Ale ten węzeł jest mało powiększony. A mój internista to się nie martwi. Bo węzeł ma prawidłową echostrukturę. A ostatnio radiolog mi powiedział, ze on zwłókniał i "można by go nakłuć ale po co". I ja się zastanawiam czy iść z tym do onkologa.

Pójdę chyba jutro do innego psychiatry może szybciej mnie przyjmie. Bo ja bym chciała mieć na święta poprawę.

 

Też oglądam seriale - wszystkie jak leci (oprócz medycznych) :mrgreen: Nie mogę tylko Dextera - bo od kiedy wiem, że ten aktor ma ziarnicę to tak się wgapiam w jego szyje i obojczyk, że akcji nie śledzę :mrgreen:

 

Nie pamiętam która z Was szukała czapki uszatki - ale byłam w Reserved i były 3 na wystawię i pytam po ile one są , a pani mi powiedziała, że z wystawy nie mogą nic ruszyć bo im główny projektant wystawę zaprojektował. Dziwną ma ten sklep politykę :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

apropo tych 8, to ja do tej pory nie mam - czasami mnie coś tam zaboli. One się podobno mogą zatrzymać - i stąd mogę mieć te węzły. Ale chyba już wolę węzeł niż rozcinanie dziąsła :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 oj na poprawę przed świętami nie licz:( znaczy tak, jak wychodziłam od psychiatry to miałam dobry humor, ale potem znów jazdy. poprawa będzie jak dostaniesz prochy. a potem terapia i powinno wszystko wyjść na prostą. szkoda że z łodzi nie jesteś to byśmy Cię wcisnęły do tej mojej psi :D Ale widzisz, z tym dexterem - ten aktor jakoś żyje, nie?:)

 

Ja oglądam prison break teraz, drugi sezon :D na bieżąco jestem z dexterem, gotowymi na wszystko, dwóch i pół, jak poznałem waszą matkę i pamiętnikami. huhu. normalnie nie mam czasu na nic innego:>;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Aaa, uszatki to ja szukałam, ale przez neta kupiłam, taką całą futrzastą, i już dostałam. wyglądam w niej jak radziecki czołg :smile: a teraz nie jest już tak zimno i nie muszę w niej chodzić. widzisz, mi w reserved też powiedzieli że nie zdejmą z wystawy.

 

[Dodane po edycji:]

 

co do 8 to ja już myślę że mi nigdy nie urosną :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma szans to poczekam do stycznia i pójdę do tego co się zapisałam.

 

ja oglądam - pamiętniki, czystą krew(ale to mi za bardzo jakoś nie pasuje i cały czas pierwszy sezon ciągnę - chociaż książki to mi się podobały), dwóch i pół, teorie wielkiego podrywu, m jak miłość, na wspólnej, rodzinę zastępczą itd.

 

Ja też kupiłam dzisiaj czapkę - jakoś tam w niej wyglądam, ale szału nie ma. A jeszcze chciałam sobie kupić bluzkę i przemknęła mi myśl "po co mi bluzka jak mam jakiegoś raka" i tak się na siebie wkur...am, że nie kupiłam :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oo, ja jeszcze oglądam czasami te seriale z comedy central - jim wie lepiej(?) i chyba "tak kochanie" - nie pamiętam tytułów

 

[Dodane po edycji:]

 

zostałyśmy skarcone :mrgreen: , ale przecież cały czas rozmawiamy na temat - co mamy sobie dalej te choroby wyliczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no widocznie tak! :<img src=:'>

 

no dobra, to jak tam Wasze węzły? :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

olinecka to że ochlapłaś to nie oznacza że tabletki przestają działać ! :smile: po prostu dobrze się jeszcze nie rozkręciło, ale widzisz, już miałaś parę dobrych dni, to super!:)

 

joakar4 no ja też tak mam, że "po co, skoro mam raka".... :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No moje jak były tak są - nawet ich nie dotknęłam dzisiaj :mrgreen:

Ale cały czas nie wiem, czy mam z nim iść do onkologa, martwię się :zonk:

 

Olinelka, może te leki to ona na początku zadziałały jak placebo, a potem się przyzwyczaiłaś. Ja tak mam - ostatnio bolała mnie nerka i wzięłam sobie tabl żurawinową (która gó..o daje) a pomogło prawie od razu ale jak sobie uświadomiłam co wzięłam to dalej zaczęło boleć.

Ale najważniejsze, że już nie masz takich ataków płaczu i możesz prawie normalnie funkcjonować - czyli efekt jest :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam Wam powiedzieć , ze ta moja bratowa co wczoraj miała raka piersi polazła do gina a wcześniej zadzwoniła żebym ja do niego zadzwoniła i się zapytała ile kosztuje usg u niego bo ona głupiej z siebie robić nie będzie i dwa razy dzwonić nie będzie a on mi powiedział że 100, no to polazła do niego. Oczywiście okazało się że nie ma raka piersi tylko poszerzony kanalik i on jej powiedział, że od tabsów i ma odstawić albo zmienić , w każdym razie ona się położyła u niego na kozetce i mówi do niego" panie doktorze mam raka piersi i niech pan bada i ratuje" a on podobno tak się na nią spojrzał jak na głupią :mrgreen: . Ale okazało się , ze zapłaciła dwie stówy!!!! Za usg jedną a za wizytę drugą a wcale jej nie badał.

A co do ósemek to skąd wiesz joakar4 , że jak nie chcą wyjść to węzły od tego moga być powiększone? Bo ja mam taka ósemkę co wcale mi sie nie wyrżnęła a na pantomogramie ją widać i węzły mam po tej drugiej lepszej stronie też powiekszone tylko nie tak bardzo jak po tej gorszej stronie.

Nie dość że po węzłach się macam(nie urosły :uklon: ) to od wczoraj po cyckach przez ta moją bratową :mrgreen: . I jeszcze po barku.

 

[Dodane po edycji:]

 

joakar4 no przecież jakby coś było podejrzanego w tym Twoim węźle to lekarz by Cię wysłał do onkologa co jeszcze nie musiałoby znaczyć że się coś złego dzieje. A TObie nikt tego nie powiedział, więc po co ?

 

[Dodane po edycji:]

 

A jak chcesz się upewnić to idź ale bez stresu bo na 100 % nic Ci nie jest :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chyba nie pójdę, chciałam tylko poznać Wasze zdanie. Też się tak pocieszam, że gdyby coś nie tak z tymi węzłami było to ten lekarz by mi powiedział, ew. tą biopsję zalecił - a nie odradzał :smile:

 

Ale drogi ten gin, 200zł i nawet nie zbadał. Mój bierz 70 i też ma usg! Nie macaj się po tych piersiach i tak nic nie wyczujesz. Ja zanim znalazłam węzeł to macałam się po karku, bo wydawało mi się że guz wyczułam, a zaczęło się od tego, że przeczytałam, że ta aktorka z dirty dancing ma raka, bo bolały ją plecy i znaleźli guz. Ja jestem po prostu beznadziejna :x

 

O tych zębach to wyczytałam na zakazanej stronie-ktoś tam pisał, że ma powiększone węzły poszedł do dentysty, ten na zdjęciu zobaczył te ósemki, rozciął mu dziąsło i coś tam z tymi zębami zrobił -podobno ból niesamowity przez kilka tygodni. A węzły zwłókniały i tak zostały. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×