Skocz do zawartości
Nerwica.com

Odradzam branie wszelkich leków p/depresyjnych.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

kasia000,

 

Z roznych uniwersyteckich podrecznikow, google naukowe, itp itd sa to powszechnie dostepne dane.

 

Tak, tak nerwice i depresje juz lada dzien beda drugim najpowazniejszym problemem zdrowotnym swiata.

 

Moze dlatego cos ruszy i wynajda jakies skuteczne leki.

 

 

Siodmy

 

Tak obecne leki to placebo (poza TLPD- te maja wyraznie udowodniona skutecznosc, ale tez w zaledwie 60-70%).

Nie dosc, ze placebo to jeszcze moze zaszkodzic.

 

No , ale sa osoby co SSRI im pomogly , a nawet uratowaly zycie, wiec troche honoru trza im zostawic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trza trza!

 

[Dodane po edycji:]

 

siódmy -bierzesz leki?

jesli sa ci nie potrzebne nie bierz

 

[Dodane po edycji:]

 

ZENONEK dziwne ,że leki SRRI sa lekami pierwszego wyboru w zaburzeniach depresyjno-lękowych!

stosoją je miliony ludzi na całym świecie..

skoro sa wg ciebie placebo to po co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000,

 

Z tym placebo to mial byc troche zarcik, zapomnialem dodac ":)".

 

Jednakowoz leki te w malych dawkach maja znacznie nizsza skutecznosc niz TLPD....Dlaczego ? Ano wlasnie dlatego, ze w mniejszym stopniu "ryja dekiel" - tzn TLPD maja znaczny wplyw na psychike i poza dzialaniami znanymi wywieraja rowniez wplyw jeszcze nie do konca okreslony, poznany.

 

SSRI maja wysoko skutecznosc na zmiane myslenia i ciezsze depresje, ale w kombach np po 2x SSRI naraz i wysokie dawki.

 

Minimalne dawki SSRI to moga pomoc na jakies problemy somatyczne, a nie na powazne i przewlekle problemy depresyjno-nerwicowe, wtedy trzeba juz kombinowac z maksymalnymi dawkami i komba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bierzesz jeszcze te leki czy już nie?

Leki owszem mogą pomóc wyjść z dołka ale nie rozwiążą naszych problemów z psychiką, tylko je wyciszą. Wcześniej czy później problemy będą chciały i tak wyjść na powierzchnię...

Ale fakt, ja dzięki nim zdystansowałam się i mogłam spojrzeć na moje życie z boku, jako obserwator i to na plus, minusy też są, o czym pisałam we wcześnijeszych postach.

 

już nie biorę nic, jestem " czysta". Ale był okres ,że sporo ich brałam . Ale oprócz leków chodziłam jeszcze na psychoterapię. To wszystko sprawiło ,że po 2 latach intensywnego leczenia żyję i cieszę się zyciem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bierzesz jeszcze te leki czy już nie?

Leki owszem mogą pomóc wyjść z dołka ale nie rozwiążą naszych problemów z psychiką, tylko je wyciszą. Wcześniej czy później problemy będą chciały i tak wyjść na powierzchnię...

Ale fakt, ja dzięki nim zdystansowałam się i mogłam spojrzeć na moje życie z boku, jako obserwator i to na plus, minusy też są, o czym pisałam we wcześnijeszych postach.

 

już nie biorę nic, jestem " czysta". Ale był okres ,że sporo ich brałam . Ale oprócz leków chodziłam jeszcze na psychoterapię. To wszystko sprawiło ,że po 2 latach intensywnego leczenia żyję i cieszę się zyciem.

To super :D Ja też chodzę na terapię i też zamierzam zejść z leków całkiem, z ssri zeszłam niedawno, teraz biorę trittico 50mg na dobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana,

Ale wyjscie z depresji a z nerwicy lekowej to cos innego. Tutaj jak poprawi Ci sie nastruj to normalnie funkcjonujesz a w nerwicy ataków nie pozbedziesz sie na terapi, jedynie nauczysz sie z nimi walczyc, nie znikna, dla mnie to jak wyrok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednakowoz leki te w malych dawkach maja znacznie nizsza skutecznosc niz TLPD....Dlaczego ? Ano wlasnie dlatego, ze w mniejszym stopniu "ryja dekiel" - tzn TLPD maja znaczny wplyw na psychike i poza dzialaniami znanymi wywieraja rowniez wplyw jeszcze nie do konca okreslony, poznany.

 

SSRI maja wysoko skutecznosc na zmiane myslenia i ciezsze depresje, ale w kombach np po 2x SSRI naraz i wysokie dawki.

 

Minimalne dawki SSRI to moga pomoc na jakies problemy somatyczne, a nie na powazne i przewlekle problemy depresyjno-nerwicowe, wtedy trzeba juz kombinowac z maksymalnymi dawkami i komba.

 

 

skąd Ty to wszystko wiesz??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednakowoz leki te w malych dawkach maja znacznie nizsza skutecznosc niz TLPD....Dlaczego ? Ano wlasnie dlatego, ze w mniejszym stopniu "ryja dekiel" - tzn TLPD maja znaczny wplyw na psychike i poza dzialaniami znanymi wywieraja rowniez wplyw jeszcze nie do konca okreslony, poznany.

 

SSRI maja wysoko skutecznosc na zmiane myslenia i ciezsze depresje, ale w kombach np po 2x SSRI naraz i wysokie dawki.

 

Minimalne dawki SSRI to moga pomoc na jakies problemy somatyczne, a nie na powazne i przewlekle problemy depresyjno-nerwicowe, wtedy trzeba juz kombinowac z maksymalnymi dawkami i komba.

 

 

skąd Ty to wszystko wiesz??

 

Z fachowej literatury , google naukowe, fora medyczne, forum-nerwica, doswiadczenie.

 

To nie moja wiedza - kazdy weteran leczacy sie x lat bez skutku, powie Ci to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w nerwicy ataków nie pozbedziesz sie na terapi, jedynie nauczysz sie z nimi walczyc

Niby dlaczego się ich nie pozbędziesz? Kto ci tak powiedział?

 

Moj psycholog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z fachowej literatury , google naukowe, fora medyczne, forum-nerwica, doswiadczenie.

 

To nie moja wiedza - kazdy weteran leczacy sie x lat bez skutku, powie Ci to samo.

 

 

a możesz podać tytuły książek i jakieś strony do tych fachowych artykułów w googlach?? byłabym wdzięczna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili-ana,

Ale wyjscie z depresji a z nerwicy lekowej to cos innego. Tutaj jak poprawi Ci sie nastruj to normalnie funkcjonujesz a w nerwicy ataków nie pozbedziesz sie na terapi, jedynie nauczysz sie z nimi walczyc, nie znikna, dla mnie to jak wyrok.

Bzdura!

ja właśnie cierpię na nerwicę lękową i moja pani psycholog terapii behawioralno - poznawczej powiedziała, że lęki to jest kwestia około 5 spotkań, że da się nauczyć z tym radzić, dla mnie to tak jakbym mogła się tego pozbyć. Ataki nie biorą się znikąd, na terapii szukasz przyczyny, jeśli ją znajdujesz to łatwiej jest zrozumieć skąd to się bierze, łatwiej zaakceptować i nauczyć się z tym żyć. Myślę, że z czasem w drodze rozwoju, można się tego całkowicie pozbyć.

 

[Dodane po edycji:]

 

w nerwicy ataków nie pozbedziesz sie na terapi, jedynie nauczysz sie z nimi walczyc

Niby dlaczego się ich nie pozbędziesz? Kto ci tak powiedział?

 

Moj psycholog.

Tak jak pisałam, mój psycholog mówi zupełnie co innego, że ataki to najmniejszy problem...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestają działać:

 

"Loss of effectiveness. Any antidepressant may lose its effect after months or years, sometimes because the brain has become less responsive to the drug (tolerance). Solutions include increasing the dose and switching to another antidepressant with a different mechanism of action."

 

http://www.health.harvard.edu/newsweek/What_are_the_real_risks_of_antidepressants.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem żywym przykładem że leki działają tylko nie od razu ,ale pomimo brania leków trzeba dużo walczyć samemu małymi kroczkami do przodu a czasami do tyłu.Ja nareszcie zaczynam wracać do życia może nie tak jakbym chciała ,ale jest lepiej.Przez pół roku będę brać antydepresanty ,a potem sam stabilizator.Byłam na dnie i zawsze u mnie długo trwało aż lek zaskoczył w wysokiej dawce.Nieraz byłam zła na lekarkę gdy odstawiała mi leki ,a potem znów depresja wracała ,ale być może miała rację.Gdy nie brałam leków i czułam się świetnie zawsze łudziłam się że nie wróci ale wracała.Z depresją można nauczyć się żyć i można z niej wyjść.Za każdym razem gdy wraca może to dziwne ,ale jestem mocniejsza pomimo że płaczę ,odczuwam efekty uboczne leku,zmuszam się do wszystkiego i myślę po co żyć .Po to ,że gdy mija te chwile gdy jestem zdrowa są niezapomniane ,doceniam to co gubimy w codziennym życiu może to śmieszne ,ale dzięki depresji zaczynam żyć !Ja u siebie nie zauważyłam uzależnienia od leków zawsze gdy wraca biorę te same dawki i prawie tyle samo trwa .Myślę,że mogę podziękować może to głupio brzmi DEPRESJI bo dzięki niej nauczyłam się ŻYĆ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z depresją można nauczyć się żyć i można z niej wyjść.Za każdym razem gdy wraca może to dziwne ,ale jestem mocniejsza pomimo że płaczę ,odczuwam efekty uboczne leku,zmuszam się do wszystkiego i myślę po co żyć .

Zaprzeczasz jednocześnie jedno drugiemu. Piszesz że można z niej wyjść a następnie że za każdym razem wraca. Jeżeli wraca to co to za wyjście. Jeżeli wyjściem nazywasz ciągłe nawroty to ja dziękuję za takie wyjście. Tak jak pisałem wcześniej, wejście w leki antydepresyjne zapoczątkowuje błędne koło z którego strasznie trudno wyjść i nikt mnie nie przekona, że tak nie jest. Co mi z tego że lek zadziała, jak potem wszystko wróci. I wszystko od nowa, całe leczenie. Od pięciu lat to przerabiam w kółko, a wiele osób pewnie dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w nerwicy ataków nie pozbedziesz sie na terapi, jedynie nauczysz sie z nimi walczyc

Niby dlaczego się ich nie pozbędziesz? Kto ci tak powiedział?

 

Moj psycholog.

 

Dosc "dziwne" stwierdzenie, jak na psychologa... Terapia poznawczo-behawioralna wlasnie temu w zalozeniu sluzy, aby nauczyc dana osobe wlasciwego reagowania na ataki leku, tj. traktowania leku i paniki, jako czegos zupelnie niezagrazajacego zyciu...

To chodzi o zmiane podejscia, a nie o "walke" z atakami... Gdy zmieniasz podejscie, ataki znikaja - w tym wlasnie tkwi klucz do wyzdrowienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000

siódmy -bierzesz leki?

jesli sa ci nie potrzebne nie bierz

 

 

Witam

Brałem sulpiryd nie miałem ubocznych,nie uzależnia jak inne ale odstawiłem i zastosowałem samopomoc i naturalne leki.Czuję się dobrze.

 

 

lunatic

"Zaprzeczasz jednocześnie jedno drugiemu. Piszesz że można z niej wyjść a następnie że za każdym razem wraca. Jeżeli wraca to co to za wyjście. Jeżeli wyjściem nazywasz ciągłe nawroty to ja dziękuję za takie wyjście. Tak jak pisałem wcześniej, wejście w leki antydepresyjne zapoczątkowuje błędne koło z którego strasznie trudno wyjść i nikt mnie nie przekona, że tak nie jest. Co mi z tego że lek zadziała, jak potem wszystko wróci. I wszystko od nowa, całe leczenie. Od pięciu lat to przerabiam w kółko, a wiele osób pewnie dłużej."

 

 

Własnie o to mi chodzi i dlatego odstawiłem chemiczne tabsy.

 

Pzdr

 

P.s. z nerwicy lękowej da się wyleczyć miałem przykład w rodzinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siódmy, moim zdaniem piszesz takie teorie... bo mocą autosugestii zostałeś nagle cudownie ozdrowiony... A co, jeśli wcale nie byłeś chory?

Masz wszystkich ludzi biorących psychotropy za idiotów? Za zombie, co tylko ładują sobie jednego tabsa za drugim, bo tak jest wygodnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z depresją można nauczyć się żyć i można z niej wyjść.Za każdym razem gdy wraca może to dziwne ,ale jestem mocniejsza pomimo że płaczę ,odczuwam efekty uboczne leku,zmuszam się do wszystkiego i myślę po co żyć .

Zaprzeczasz jednocześnie jedno drugiemu. Piszesz że można z niej wyjść a następnie że za każdym razem wraca. Jeżeli wraca to co to za wyjście. Jeżeli wyjściem nazywasz ciągłe nawroty to ja dziękuję za takie wyjście. Tak jak pisałem wcześniej, wejście w leki antydepresyjne zapoczątkowuje błędne koło z którego strasznie trudno wyjść i nikt mnie nie przekona, że tak nie jest. Co mi z tego że lek zadziała, jak potem wszystko wróci. I wszystko od nowa, całe leczenie. Od pięciu lat to przerabiam w kółko, a wiele osób pewnie dłużej.

 

 

A ja mam pytanie czy czasem nie spadles z Ksiezyca....Gdyz niemal 99% obecnej medycyny niechirurgicznej polega na leczeniu objawowym - np gdybys mial nadcisnienie- to zadne tabletki Cie nie wylecza z tego, tylko w czasie brania mozna to unormowac.

 

Tu tez bys mowil o blednym kole ? Przyklady mozna mnozyc.

 

Ja nie mam nic przeciwko leczeniu , ze jak sie bierze to jest OK - tylko problem lezy gdziej, a mianowicie tam, ze obecne leki antydepresyjne sa po prostu malo skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×