Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somatyzacje w nerwicy - watek zbiorczy.


szprotka

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczko ja tez mam często mdłości ... też wydaje mi się że jestem poraz 10 w ciąży ;) To niestety jeden ze skutków "ubocznych nerwicy" Kiedys bałam sie ze moze mam wrzody zoladka ale teraz jakos mi przeszlo A jak temu zaradzic? Ja poprostu pije herbate mietowa i kupuje RENI To mi pomaga wiem jakie uporczywe sa te mdlości :/ Niby chcesz cos zjesc a jak pomyslisz o jedzeniu to na wymioty cie zbiera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko ja tez mam często mdłości ... też wydaje mi się że jestem poraz 10 w ciąży ;) To niestety jeden ze skutków "ubocznych nerwicy" Kiedys bałam sie ze moze mam wrzody zoladka ale teraz jakos mi przeszlo A jak temu zaradzic? Ja poprostu pije herbate mietowa i kupuje RENI To mi pomaga wiem jakie uporczywe sa te mdlości :/ Niby chcesz cos zjesc a jak pomyslisz o jedzeniu to na wymioty cie zbiera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, ludzie z niskim ciśnieniem zyją dłużej :)

 

Cieszy mnie to! :mrgreen:

 

 

- to, jakim aparatem ciśnienie jest mierzone..elektroniczne aparaty zakładane na nadgarstek są obarczone wielkim błedem przy pomiarze

- zakładać opaskę zawsze na wysokości serca na prawej ręce

- od pomiaru skurczowego (górnego) odjąć pomiar rozkurczowy (dolny) i powinna wyjść róznica 40-60mmHg

 

Wpełni się z Tobą zgadzam. Zawsze przy pomiarze powinny być spełnione te warunki. Co do samego urządzenia to najlepsze są te tradycyjne ze wskazówkami.

 

a najlepiej to nie mierzyć wcale

 

Oj z tym to już się nie zgodzę. Raz na jakiś czas trzeba robić pomiar. Nadciśnienie to przecież cichy zabójca. Gdy coś się zaczyna dziać to nie odczówa się tego ale jednak wszystko się psuje, najgorzej obrywa serce.

 

skoki ciśnienia to normalna rzecz

 

Oczywiście. Ciśnienie rośnie podczas wysiłku, nerwów itp. I to nie jest szkodliwe. Złe jest tylko długotrwale utrzymujące się wysokie nadcisnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm, ludzie z niskim ciśnieniem zyją dłużej :)

 

Cieszy mnie to! :mrgreen:

 

 

- to, jakim aparatem ciśnienie jest mierzone..elektroniczne aparaty zakładane na nadgarstek są obarczone wielkim błedem przy pomiarze

- zakładać opaskę zawsze na wysokości serca na prawej ręce

- od pomiaru skurczowego (górnego) odjąć pomiar rozkurczowy (dolny) i powinna wyjść róznica 40-60mmHg

 

Wpełni się z Tobą zgadzam. Zawsze przy pomiarze powinny być spełnione te warunki. Co do samego urządzenia to najlepsze są te tradycyjne ze wskazówkami.

 

a najlepiej to nie mierzyć wcale

 

Oj z tym to już się nie zgodzę. Raz na jakiś czas trzeba robić pomiar. Nadciśnienie to przecież cichy zabójca. Gdy coś się zaczyna dziać to nie odczówa się tego ale jednak wszystko się psuje, najgorzej obrywa serce.

 

skoki ciśnienia to normalna rzecz

 

Oczywiście. Ciśnienie rośnie podczas wysiłku, nerwów itp. I to nie jest szkodliwe. Złe jest tylko długotrwale utrzymujące się wysokie nadcisnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

jak się dowiem to się pierwsi dowiecie!!!

ja próbowałam różnych leków i nic, teraz basen i sauna, szyna relaksacyjna na noc no i oczywiście forum... zapisuje się jeszcze na ang i franc dzisiaj wykonałam aż 4 telefony jestem z siebie dumna, ale głowa i tak boli

acha mam JOGA!!!! kumpel się wyleczył z nerwicy żołądka, a już leżał w szpitalu i było źle.

Malcolm widzę, że zjazd pzreżyłeś i lepsze takie weekendowanie niźli w domu siedzenie i myślenie o tym o czym nie powinniśmy myśleć ;)

Pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

jak się dowiem to się pierwsi dowiecie!!!

ja próbowałam różnych leków i nic, teraz basen i sauna, szyna relaksacyjna na noc no i oczywiście forum... zapisuje się jeszcze na ang i franc dzisiaj wykonałam aż 4 telefony jestem z siebie dumna, ale głowa i tak boli

acha mam JOGA!!!! kumpel się wyleczył z nerwicy żołądka, a już leżał w szpitalu i było źle.

Malcolm widzę, że zjazd pzreżyłeś i lepsze takie weekendowanie niźli w domu siedzenie i myślenie o tym o czym nie powinniśmy myśleć ;)

Pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać że niektórzy z moderatorów mnie nierozumie......... :?

 

Ale nic , może tu znajdę odpowiedź :

 

Drzy mi lewa ręka i noga cały (chyba) czas i boli tył głowy ...............

 

Czy to tylko nerwica i aż nerwica czy tak jak MALCOLM napisał udar mózgu :|

 

MALCOLM niestrasz mnie , bo zamiast udaru dostane zawału :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać że niektórzy z moderatorów mnie nierozumie......... :?

 

Ale nic , może tu znajdę odpowiedź :

 

Drzy mi lewa ręka i noga cały (chyba) czas i boli tył głowy ...............

 

Czy to tylko nerwica i aż nerwica czy tak jak MALCOLM napisał udar mózgu :|

 

MALCOLM niestrasz mnie , bo zamiast udaru dostane zawału :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm widzę, że zjazd pzreżyłeś i lepsze takie weekendowanie niźli w domu siedzenie i myślenie o tym o czym nie powinniśmy myśleć

 

Taa jakoś przeżyłem ten zjazd choć nie ukrywam, że wolał bym siedzieć w domku i może oglądać jakiś film czy słuchać czegoś spokojnego.

 

MALCOLM niestrasz mnie , bo zamiast udaru dostane zawału

 

BYSTRY mówiłem byś nie traktował mojej wypowiedzi dosłownie. Poprostu twoje objawy pasują do tych, którze ma się przy wylewie. Jednak wylewu napewno nie masz. To nerwica powoduje ból głowy i tiki różnych części ciała. Weź coś na uspokojenie i więcej relaksu. Nie ma najmniejszego sensu zastanawiać się co mi jest i brać wszystko na serio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm widzę, że zjazd pzreżyłeś i lepsze takie weekendowanie niźli w domu siedzenie i myślenie o tym o czym nie powinniśmy myśleć

 

Taa jakoś przeżyłem ten zjazd choć nie ukrywam, że wolał bym siedzieć w domku i może oglądać jakiś film czy słuchać czegoś spokojnego.

 

MALCOLM niestrasz mnie , bo zamiast udaru dostane zawału

 

BYSTRY mówiłem byś nie traktował mojej wypowiedzi dosłownie. Poprostu twoje objawy pasują do tych, którze ma się przy wylewie. Jednak wylewu napewno nie masz. To nerwica powoduje ból głowy i tiki różnych części ciała. Weź coś na uspokojenie i więcej relaksu. Nie ma najmniejszego sensu zastanawiać się co mi jest i brać wszystko na serio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje sie okropnie.Gdy tylko rano wysune noge z lozka juz chwyta mnie ta straszna ochota wymiotow.Czesto blada wisze nad wanna,czekam co sie zaraz stanie.Jeszcze ani raz nie zwymiotowalam ale to dziwne napiecie,mdlosci,nudnosci...oczekiwanie na cos.. chyba jest jeszcze gorsze niz gdybym zwrocila.Jedzenie akurat u mnie minimalizuje te objawy ale ostatnio po przetworach mlecznych mi sie nasila...Mialam nadzieje,ze ma to zwiazek z zapaleniem jelit,ktore przechodze ale mdlosci byly juz przedtem jak i teraz gdy flora jelit dochodzi do normy.Mietusy i inne tabletki nie pomagaja mi.Boje sie tych mdlosci-gdy nadchodza ledwo stoje na nogach,oblewaja mnie gorace poty i robie sie biala jak sciana.Jak zyc z takim "cholerstwem"????Czy mdlosci same w sobie moga byc objawem jakiejs choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje sie okropnie.Gdy tylko rano wysune noge z lozka juz chwyta mnie ta straszna ochota wymiotow.Czesto blada wisze nad wanna,czekam co sie zaraz stanie.Jeszcze ani raz nie zwymiotowalam ale to dziwne napiecie,mdlosci,nudnosci...oczekiwanie na cos.. chyba jest jeszcze gorsze niz gdybym zwrocila.Jedzenie akurat u mnie minimalizuje te objawy ale ostatnio po przetworach mlecznych mi sie nasila...Mialam nadzieje,ze ma to zwiazek z zapaleniem jelit,ktore przechodze ale mdlosci byly juz przedtem jak i teraz gdy flora jelit dochodzi do normy.Mietusy i inne tabletki nie pomagaja mi.Boje sie tych mdlosci-gdy nadchodza ledwo stoje na nogach,oblewaja mnie gorace poty i robie sie biala jak sciana.Jak zyc z takim "cholerstwem"????Czy mdlosci same w sobie moga byc objawem jakiejs choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też tak mam, zdaje się, ze to taki rodzaj napięcia u nerwicowców..

poza tym ja mam jeszcze lewostronną skoliozę kręgosłupa piersiowego i dyskopatię szyjną..mówię Wam - żyć nie umierać!!!! :D

 

[ Dodano: Pon Paź 09, 2006 9:51 pm ]

Co do nadciśnienia Malcolm, osobiście znam wielu ludzi, którzy żyją z takim problemem i nawet nie powiem, że się z nim borykają, bo najzupełniej nie zwracają na to większej uwagi..powiem Ci, że zdają się być zdrowsi i szczęśliwsi od nas..

Kiedyś wujek poprosił, zebym mu zmierzyła ciśnienie, tak zrobiłam, zobaczyłam 180/110, zamarłam...mówię: Wujek, jak możesz? dlaczego się nie leczysz? (jest otyły, ma cukrzycę) a on na to z uśmiechem: "Tak właśnie czuję, że Abraham mnie wzywa". Uśmiech od ucha do ucha, wsiada na rowerek i sru do pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też tak mam, zdaje się, ze to taki rodzaj napięcia u nerwicowców..

poza tym ja mam jeszcze lewostronną skoliozę kręgosłupa piersiowego i dyskopatię szyjną..mówię Wam - żyć nie umierać!!!! :D

 

[ Dodano: Pon Paź 09, 2006 9:51 pm ]

Co do nadciśnienia Malcolm, osobiście znam wielu ludzi, którzy żyją z takim problemem i nawet nie powiem, że się z nim borykają, bo najzupełniej nie zwracają na to większej uwagi..powiem Ci, że zdają się być zdrowsi i szczęśliwsi od nas..

Kiedyś wujek poprosił, zebym mu zmierzyła ciśnienie, tak zrobiłam, zobaczyłam 180/110, zamarłam...mówię: Wujek, jak możesz? dlaczego się nie leczysz? (jest otyły, ma cukrzycę) a on na to z uśmiechem: "Tak właśnie czuję, że Abraham mnie wzywa". Uśmiech od ucha do ucha, wsiada na rowerek i sru do pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że dopiero teraz znalazłam ten temat. Przecież on jest o mnie!!!

jak byłam dzieckiem uwielbiałam występować publicznie, nie miałam tremy, a jeśli nawet to było to motywujące uczucie...

potem miałam dwa wypadki, dosyć ciężkie obrażenia głowy...

i potem w okresie liceum coś się zmieniło...zaczęłam bać się odzywać publicznie, nawet jeśli głos miałam zabrać wśród przyjaciół,a już wygłaszanie referatów - koszmar!!! ręce mi się tak trzęsły, że nie mogłam utrzymać w nich notatek, więc potem próbowałam się uczyć referatów na pamięć, ale nawet gdy w domu doskonale umiałam, to potem miałam taką pustkę w głowie, że mogłam przypomnieć sobie tylko jedno, dwa zdania.

wszyscy w domu pocieszali mnie, że to minie..więc zgodnie z zainteresowaniami poszłam na wymarzone studia - polonistykę. ale przebrnięcie przez konieczne praktyki w szkołach było koszmarem. Postawówka jakoś jeszcze poszła, gimnazjum też, w tym roku jakoś przebrnęłam przez liceum. Szczerze mówiąć nawet było fajnie, poszło mi dobrze, ale to byli obcy ludzie,na zajęciach jest gorzej.

na studiach - wygłoszenie jakiegoś referatu - porażka!!! mam wrażenie, że robię z siebie pośmiewisko i tak jest - ręce mi strasznie drżą( nawet nie mogę utrzymać kartek i nic z nich odczytać (jak o tym teraz myślę, to nawet tomnie śmieszy, ale " na żywo" - koszmar!!!), ludzie się patrzą, komentują to(niektórzy nawet nie cicho, ale głośno, co jeszcze bardziej"wybija z rytmu", a ja nie umiem nic z tym zrobić. doszło do tego, że przestałam się zgłaszać do wszelkich wystąpień. mam wrażenie, ze coś mnie omija. Bo owszem lęk jest straszny, ale chciałabym czasem pokazać, że coś wiem, bo dane zagadnienie mnie interesuje, ale przez ten lęk, w końcu siedzę cicho i wychodzę na kogoś, kto na niczym się nie zna i przez to tez mam gorsze wyniki w nauce niż inni.

poradźcie coś proszę. może dla Was wyda się to głupie, ale czuję że już nie potrafię sobie dłużej z tym radzić. Nawet bliscy już mnie nie rozumieją, dla nich powiedzenie czegoś publicznie nie jest niczym strasznym, mówią, ze sobie to wyolbrzymiam, a już umieram ze strachu( na zaliczenie mamy wygłaszać każdy po 6 godzinnych referatów, dojdzie do tego, ze w końcu rzucę studia).

Niby mój problem dotyczy tylko referatów, ale jest ogromny! Wiecie co jest najśmieszniejsze??? że znajomi mają mnie za pewną siebie osobę, spokojną, ale która zawsze wszystko załatwi, poradzi sobie ze wszystkim itp. A ja umieram ze strachu!

W dodatku mam problem - (nawet przyjaciółka dowiedziała się o tym dopiero teraz), że ciągle się z kimś porównuję i to oczywiście z tymi "lepszymi" ode mnie. Przyjaciółka stara mi się uświadomić, że i tak radzę sobie duuuużo lepiej od niektórych, ale ja nie potrafię się zmienić. Tzn. staram się, chyba w ciągu ostatniego roku, dwóch bardzo się zmieniłam na plus, nie boję się już np. rozmawiać z obcymi, nie stresuję się ważnymi rozmowami, załatwianiem spraw itp. jestem pewniejsza siebie, ale gdy tylko przychodzi moment wygłaszania referatu i znowu trzesą mi się ręce, to pewność siebie budowana z takim trudem rozsypuję się jak domek z kart. Czuję, że już dłużej nie dam rady! Poradźcie coś....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wlasnie wam sie rece trzesa zawsze czyli jak np. siedzicie w domu czy tylko w stresujacych sytuacjach :?:

hmmm....cięzko jednoznacznie stwierdzić, generalnie czasem zdarza się, ze ręce trzesą mi się np. w domu też, ale wynika to z chorej tarczycy i jest to jakby "inne drganie" - nie tak zauważalne dla innych i dla mnie też - nie przeszkadza mi w zyciu, a takie "trzęsienie" o jakim tu mówimy to w sumie zdarza mi się tylko w jednym jedynym przypadku - gdy wygłaszam referat i trzymam notatki w rękach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ja tez mam tachykardie migotanie nadkomorowe jak to juz ktos napisal i szybkie przyspieszanie serca lecz stopniowo i przyspieszenie serca odrazu bez zmeczenia ani nic a przy zmeczeniu wiadomo ze kazdy ma przyspieszone bicie serca wiec to nie nazawl bym tachykardia ja mam 20 lat i takie objawy mam od kilku lat a ostatnio sie to nasililo i lecze sie serce mam zdrowe wszystko w pozadku badania dobre itp a cos jest biore magnez potas wit b6 atenolol corectin i persen na uspokojenie i jak naraziejest to skuteczne a paniczny lek smierci w takim przypadku to normalnosc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×