Skocz do zawartości
Nerwica.com

RYSPERYDON (Orizon, Risperidon Vipharm, Risperidone Teva, Risperon, Rispolept, Rispolept Consta, Ryspolit, Torendo Q-Tab)


Hadrianus

Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      38
    • Nie
      12
    • Zaszkodził
      35


Rekomendowane odpowiedzi

Guzik,

Składnikiem Ranperidonu jest Rysperydon tak jak Shadowmare napisała.

 

Risperidon jest stosowany w leczeniu ostrych i przewlekłych psychoz schizofrenicznych oraz stanów psychotycznych z objawami pozytywnymi i negatywnymi. Lek zmniejsza również objawy depresyjne i lękowe związane ze schizofrenią.

Lek stosowany jest również w leczeniu zaburzeń lękowych, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, zespołu Tourette'a, lekoopornej depresji czy zaburzeń odżywiania (w leczeniu tych zaburzeń lek stosowany jest pozarejestracyjnie).

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Risperidon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jej! To wieje jakąś beznadzieją! Postaram się umówić do lekarza na przyszły wtorek, miałam przyjść za miesiąc ale chyba mogę się umówić? Chciałabym wiedzieć o co chodzi. Jeśli to na lęki to jestem jeszcze w stanie to zrozumieć bo mi dokuczają nieznośnie i czekam na zejście ze świata... ehhhh. Zastanawiam się co ja powiedziałam na tej wizycie że mi dorzucił to cudo. :/

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wklepałam w google ten rysperydon i jest więcej informacji niż jak wpisałam ranperidon i jeśli ja mam jakieś zaburzenia lękowe i jeśli może mi to pomóc na te somatyczne dziwota które przeżywam wraz z lękiem (może?) to wykupię.

Amon.Rah! Czy mógłbyś napisać coś więcej o swoich doświadczeniach z tym lekiem? Bo ja się przeraziłam jak zaczęłam czytać na co to jest to już myślałam że nigdy nie pójdę do mojego lekarza i mam teraz bałagan w głowie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Bo ja biorę jeszcze ten synfaxin i rzeczywiście czuje się lepiej, nie wegetuję, mogę myśleć, cokolwiek robić, jest naprawdę lepiej bo wróciła moja przestrzeń i nie ma tego bólu wiecznego i nieznośnego ale to napięcie ze mnie nie zeszło i lęki mam nadal (a przez nie i serca kołatanie i ściski głowy i zapadanie się w otchłań i wyrzut z przestrzeni), czyli może być tak że ten ranperidon to na to ma jakoś pomóc?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uspokoiliście mnie! Jutro wykupię, nadchodzą dni wolne to zacznę brać najwyżej będę umierać spokojnie w domu (!) przez pierwsze dni. Nie myślę źle o moim lekarzu jest naprawdę miły i zawsze mnie słucha i czyta co tam pani psycholog o mnie napisała i chyba stara się mnie zrozumieć i mi pomóc nigdy nie pomyślała bym o nim jak o wioskowym głupku tylko może mnie źle zrozumiał? i stąd ten gratis? czuję że wychodzę z jakiejś wielkiej kupy ale ten ranperidon to było takie bum! Dziękuję Wam!

 

*Czy naprawdę nie powinnam pić alkoholu przyjmując taką małą dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miast Ranperidonu mam Rispolept i boje się zacząć brać to coś, jeszcze ten samochód wrzucili w czerwoną otoczkę i napisali tą rewelację z zaburzeniem sprawności psychofizycznej i znowu mam wątpliwości, jak ja już popiję to coś to kiedy mogę spodziewać się tych wszystkich skutków ubocznych a po jakim czasie ze spokojem odetchnąć że jest nie tak tragicznie? Boje się że wezmę a później wykręci mnie gdzieś poza domem, albo umrę w łóżku, i jeszcze wrzucili ten przyrost ciała. Czemuuuuuu!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, większość tego typu leków ma w skutkach ubocznych zaburzenia sprawności ruchowej lub prędkości reakcji dlatego podczas ich przyjmowania nie powinno się obsługiwać maszyn, samochodów itp. Jeżeli zauważysz taki skutek uboczny to skonsultuj się z lekarzem. W innym leku o podobnym działaniu najprawdopodobniej też będzie taka informacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy będę miała tyle odwagi aby to rano łyknąć

 

[Dodane po edycji:]

 

Połknęłam to ripso i czekam co się będzie działo. Na razie jest mi gorąco okropnie ale to chyba z nerwów.

 

[Dodane po edycji:]

 

Czy to możliwe że taka senność minie? Po jakimś czasie? Cały dzień śpię i nie mogę nic zrobić! :(

 

[Dodane po edycji:]

 

Okropny ten lek, ranek przeleżałam półprzytomna w łazience, nie poszłam przez to na uczelnię i teraz nie zaliczę jednego przedmiotu bo to moja druga nieobecność (chyba że lekarz mnie usprawiedliwi) do tego robi ze mnie muła i nic nie mogę robić tylko leżeć, będę na razie brać tylko na noc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po rispo się niby nie tyje? Ja biorę chyba 2 dzień i okropnie boje się dodatkowych kilogramów, a wszędzie czytam że ktoś przytył tyle, albo tyle, nawet na jakiejś lekowej stronce napisali że jak będzie wzrost wagi to zmienić dietę na niskokaloryczna - to prawie jak norma że się przytyje a ja np nie chcę.

I jeszcze martwi mnie właśnie bycie neuroleptykiem tego leku i to że mnie okropnie zamula i doprowadza do stanu podłogowego zgonu. Nie wiem jak on ma mi pomóc. Mój lekarz kłamał! Jak zapytałam co to to powiedział że aktywizujący i przeciwdepresyjny a ja po nim się tak beznadziejnie czuję że nic tylko płakać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Risperidon ma to do siebie, że działa bardzo różnie - jednych aktywizuje, innych przymula. Ja brałem 1 mg, na noc, po kilkunastu minutach kładł mnie do łóżka. Natomiast budziłem się wcześnie rano. Tak naprawdę nie mam o nim zdania, nie pomógł mi za wiele.

 

Myślę, że risperidon to jednak lek ściśle na schizofrenię. I wcale nie jest lajtowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam brać 0.5 rano i 0.5 wieczorem. Rano myślałam że umrę i mulił mnie okropnie, myślałam że po wieczornej dawce też tak będzie a tu nic! Nic z tego nie rozumiem, teraz to już nawet na leki nasenne za późno i kolejny dzień spędzę jako zombie.

Przeraziłam się jak lekarz mi to dołożył, wszędzie napisane że to na schizofrenie której ja nie mam, ale ok, nie znam się to zaczęłam brać chociaż niechętnie, miał być chyba na lęki ale nie wiem czy działa, nie wiem jak to działa, ale taka mała dawka chyba nie może być skuteczna w przypadku schizofrenii więc może na te lęki ma szanse zadziałać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, na początku też miałem efekty uboczne. Zaczynałem od 0,5 mg, po chyba miesiącu wszedłem na 1 mg wieczorem. Ten 1 mg natychmiast mnie usypiał i przez pierwsze trzy dni miałem cały czas okrutne bóle głowy i mdłości. Potem przeszło i żadnych więcej skutków ubocznych nie było. Potem jednak okazało się, że jakoś specjalnie mi nie pomaga i poszedł w odstawkę.

 

1 mg to dawka naprawdę mała - w psychozach stosuje się minimum 4, a zazwyczaj więcej. Nie martw się na zapas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też biorę mimo że to neuroleptyk bo się nie znam, ale byłam przerażona, dziś rano nie wzięłam bo musiałam wyjść z domu i czekał mnie dość ciężki dzień i bałam się że zasłabnę gdzieś w lesie i nie wzięłam ale tą nocną dawkę już wezmę i zobaczę jak reaguję i wtedy będę wiedziała czy wezmę rano czy nie, mam jutro szkołę a nie chcę być zmulona na wykładach tak okropnie no i co ważniejsze chciała bym dojechać a nie znowu umierać na podłodze.

 

[Dodane po edycji:]

 

Czy to możliwe abym już odczuwała działania ripso? Wczoraj udało się mi zasnąć, budziłam się ale nie zapadałam się tak, tzn tak jak by ale do jakiejś granicy, nie było to takie nieskończone w otchłań, i nie było paraliżującego lęku i serce mi nie wali tak beznadziejnie mocno tylko tak za mgłą jakoś spokojniej. Czy to mogło by znaczyć że on działa? Że niweluje mój lęk? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykupiłam drugie opakowanie rispoleptu. Chyba na nim nie tyję, mogę spać bez leków nasennych (dochodzę do wniosku że nie mogłam spać przez te lęki), nie jest jakoś fantastycznie bo znów cierpię na bezmoc ale nie jest okropnie beznadziejnie jak było, w miarę normalnie funkcjonuję, nauka też jakoś idzie, mogę już czytać i myśleć, wciąż mam dzwiękobóle i wyrzucanie przestrzenne też nadal jest, lęki też mam, chyba potrafię być przygnębiona co mnie cieszy jakkolwiek to brzmi bo to lepsze niż absolutna obojętność i próżnia. We wtorek idę do lekarza i ciekawa jestem co powie. Denerwuje mnie fakt że aby jakoś normalnie funkcjonować muszę łykać ten rispolept, bo pomaga, serce moje usypia, i niweluje rozpad i falowanie i nie zapadam się w otchłań. Czuję kiedy przestaje działać bo ogarnia mnie lęk i się gromadzi do stanu trzęsień wewnętrznych pływania i mdłości i odchodzi kiedy nocną dawkę wezmę, czasem biorę wcześniej bo ten kontrast mnie męczy i boli ale wtedy nie mogę spać.

 

Czy powinnam powiedzieć lekarzowi że miast Ranperidonu brałam ten rispolept?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama chciała bym wiedzieć, wyjadłam całe opakowanie i zastanawiam się czy może być jakoś lepiej i czy ten muł może minąć bo ja taki zjazd czuję nieprzyjemny, ja chyba po tygodniu zorientowałam się że chyba działa na lęki i uspokaja moje serce, i głowę i rozpływanie się i działa na inne dolegliwości, ale z tego co słyszałam to pewnie 2 miesiące trzeba brać aby poznać jak naprawdę działa lek.

 

abc123. Czujesz jakąkolwiek poprawę? Jakąkolwiek zmianę? Może ten lek na Ciebie nie działa? A może trzeba jeszcze poczekać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama chciała bym wiedzieć, wyjadłam całe opakowanie i zastanawiam się czy może być jakoś lepiej i czy ten muł może minąć bo ja taki zjazd czuję nieprzyjemny, ja chyba po tygodniu zorientowałam się że chyba działa na lęki i uspokaja moje serce, i głowę i rozpływanie się i działa na inne dolegliwości, ale z tego co słyszałam to pewnie 2 miesiące trzeba brać aby poznać jak naprawdę działa lek.

 

abc123. Czujesz jakąkolwiek poprawę? Jakąkolwiek zmianę? Może ten lek na Ciebie nie działa? A może trzeba jeszcze poczekać?

 

 

Zażywam go zaledwie 2 tygodnie więc to zdecydowanie za krótko by odczuć poprawę. Zazwyczaj po miesiącu, dwóch następuje poprawa, tak jest z psychotropami, na razie pod żadnym względem nie jest lepiej. Moje psychozy nie uległy osłabieniu. Ale efekty uboczne dają o sobie znać, przez pierwsze kilka dni czułam się okropnie, nie do życia. Teraz przyjmuje co dzień 2mg na noc jak idę spać, wtedy w ciągu dnia nie mam już śpiączki jaką ten lek u mnie powodował i inne efekty uboczne.

Dodam jeszcze że zażywam go 2 tygodnie i przytyłam już 3kg :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej! 3 kg?! Musze się zważyć, widzę że przytyłam, jestem większa ale może i więcej jadłam? Ja od kilku dni biorę dawkę poranną po południu kiedy już naprawdę czuję się źle a wieczorną późńym wieczorem, nie podoba się mi ten lek bo jakieś dziwne rzeczy się dzieją. A biorę malutką daweczkę, ale nie chcę chyba nawet takiej brać dłużej ale biorę bo czuję jakąś tam różnicę, czy nie mam prawa czuć? We wtorek będę wiedziała co dalej co z tym rispoleptem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz przepisał mi lek o nazwie rispolept.W ulotce wyczytałm ze jest on na schizofrenie.U mnie jej nie zdiagnozowano.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×