Bungeeee

Skakał ktoś?? Jak wrażenia??? Bo od jakiegoś czasu tylko jedno mi w głowie.. Może uda się na wiosnę tylko, z dostępnością na podkarpaciu ciężko.. Podobno w tamtym roku można było skoczyć na juwenaliach w Rzeszowie.. Orientuje się ktoś jak z regularną dostepnością tego typu rozrywki na podkarpaciu, w małopolsce i świętorzyskiem?

Ja nie, ale bardzo bym chciała i w te wakacje zamierzam. Myślę, że to byłby spory krok do przodu w rozwoju świadomości

Ja nie, ale bardzo bym chciała i w te wakacje zamierzam. Myślę, że to byłby spory krok do przodu w rozwoju świadomości

Tak tak!! I zobaczyć całe swoje życie przed oczyma.

aree1987, W zakopcu przy Gubałówce jest jedno, 90 metrów,

W listopadzie i grudniu, w święta i weekendy 12-17, 1 osoba- 120 zł.

Ja bym chciała ale takie prawdziwe bungee, z mostu itd.....nie wiem czy w Polsce jest coś takiego.....

linka, kiedyś było u nas... tzn w Mieście obok z mostu ale ktoś się tam zabił i zlikwidowali!

hyh to może i lepiej...ale skok z takiego mostu ( jak w Hameryce pokazują)

Choć mam lęk wysokosci - ale właśnie chciałabym go pokonać.

linka, nie wiem ale ten most to jakieś uczarowane miejsce... kiedyś tam spadły dwa autobusy Górników

dość wysoko tam było! Ale zlikwidowali to Bungee

ja to bym się bał skoczyć!

Nawet jak nie chorowałem na NL to też miałem okazję a się bałem!

więc... jestem CYKOR

Wiem, że w Szczecinie są organizowane bezpieczne skoki, dostałam namiar i nie odpuszczę Jak mam zginąć to mogę nawet idąc sie potknąć i uderzyć niefortunnie w głowę. Tak widocznie miało być

Nie jest to moim marzeniem, ale tak - chciałbym kiedyś skoczyć. W szczególności marzy mi się skok na spadochronie.

shadow_no, kumpel skacze ze spadochronem...

mów, że za każdym razem się boi jak widzi co ma pod sobą!

Nie dziwie się. Mimo, że nie mam lęku wysokości, to gdybym był już 'na miejscu', pewnie bym był przerażony.

Ale to taki sprawdzian samego siebie, który chciałbym kiedyś zrobić.

shadow_no, wiesz kolega mówił że oddał już ponad 100 skoków a i tak jest zesrany

mówił, że jak stoi i ma skoczyć to czuje jakby mu nogi wmurowali w podłogę i nie może się ruszyć!

Dopiero jak ktoś go popchnie to leci w dół!

Ale mówił,że coś pięknego jak już się leci i jaka ulga psychiczna gdy ten spadochron się otworzy...

Skakałam z dźwigu, ponoć jednego z największych u Nas, piękna sprawa, ciężko opisać wrażenia, najlepsze było pierwsze odbicie. Zdecydowanie polecam.

Już pisałem w innym wątku:

Swoje 50-te urodziny spędziłem w Nepalu. Znajomi, z którymi byłem dali mi do wyboru prezent: albo skok na bungee albo kremacja w Waranasi. Wybrałem skok. Jeśli już skakać to na pewno nie z dźwigu do sadzawki. Porcja adrenaliny jest naprawdę duża. Najtrudniejszy moment to moment decyzji. Pamiętam, że obejrzałem się za siebie i w oczach faceta, który stał za mną wyczytałem: "skaczesz pan, czy mam pana zepchnąć?". Później to już jest bajka. Leci się na pysk z wiszącego mostu do wąwozu ponad 90 metrów całą wieczność. Przez cała drogę myślałem "na razie nie jest źle, na razie nie jest źle..." W gruncie rzeczy w skoku na bungee jest tak jak w życiu: nieważne jak się leci, ważne jak się ląduje.

Bardzo bym chciał, co roku w sumie to odkładam, może kiedyś się zdecyduje.

Kurde, za cholerę bym nie skoczył!

Śmiertelniczka, heh... żartowali sobie, że zrobią zrzutkę na drewno do mojej kremacji.

bungee to nie dla mnie zdecydowanie nigdy w życiu bym nie skoczyła nawet za 50 000 $

Wiem, że w Szczecinie są organizowane bezpieczne skoki,

? Gdzie niby??? Nic takiego tutaj nie widziałam... Tym bardziej że nie ma tu nawet żadnego dużego mostu ani nic z tych rzeczy...

Ja w życiu bym nie skoczyła, mam ogromny lęk wysokości... Także nie skakałam i nie zrobię tego... Ale wiem że niektórzy chcą ten lęk przełamywać, mam kolegę który też się bardzo bał a pojechał do USA i skoczył.

W USA bym chciał skoczyć z mostu Royal Gorge, to musi być niesamowite :)

http://jamieg0820.edublogs.org/files/2010/04/800px-Royal_gorge_bridge_1987.jpg

A jeżeli chodzi o Szczecin - ma ktoś jakieś konkrety? W lipcu pewnie się tam wybiorę do rodziny to od razu może mógłbym się załapać na skok.

Mieszkam tu już kilka lat i znam każde miejsce, ale nigdy nie słyszałam o skokach... Tu są niziny, zero dużych mostów, nie ma po prostu punktu z którego można by skakać.

W sumie w innych miastach przeważnie organizują skoki ze specjalnych dźwigów, czy co to tam jest. Na mazurach kiedyś widziałem fajny most i właśnie chyba ktoś wspominał, że z niego skakali. Tylko nie pamiętam gdzie to było, ale zaraz poszukam.

o tu tu tu: http://www.mazury.info.pl/stanczyki/

No to jak? Ktoś się pisze na taki wypad?

Skoczyłbym sobie, ale wolałbym skok ze spadochronem z samolotu, a jeszcze chętniej skok na takim skrzydle w wysokich górach, widziałem gdzieś w telewizji i wyglądało niesamowicie. Kite Wing, czy coś w tym stylu.

No to jak spadochron to i od razu deska snowboardowa na nogach i skok bezpośrednio na jakąś wielką, puszystą górę Kiedyś też właśnie widziałem takie akcje, jak się utrzymasz i dobrze spadniesz to potem jest genialny zjazd.

Bardzo chętnie bym skoczył! Ta adrenalina <3