Czego nie czujecie a chcielibyście czuć ?

Nie czuje . Po prostu. I nie wiem czego chciałabym ,nie mam na to siły . i ciągle przez to choruje .

Strachu, osamotnienia i tego głodu miłości.

ulgę. rozluźnienie. spokój. bezpieczeństwo. ukojenie.

Nie jestem w stanie poczuć m.in. zadowolenia, szczęścia, radości, miłości, empatii, spokoju.

Nie chciałabym dłużej czuć m.in. samotności, pękającego serca, bólu psychicznego i fizycznego, nienawiści, chęci krzywdzenia, smutku, bezradności, pragnienia śmierci.

chcialabym poczuc sie pewnie i odczuwac radosc z zycia

nie chce poczucia winy, zlosci ktora we mnie siedzi i bezsilnosci

czuć bez leków lekko stłumione dawki wszystkiego...

Chciała bym czuć świat, czuć siebie, radość autentyczną, nie czuć żałości ani lęku.

AKCEPTACJĘ SAMEJ SIEBIE.

No ale nie mogę się dobrze czuć, skoro wyglądam jak wyglądam

Radość z tego co mi sprawia przyjemność .

ulgę, akceptację siebie i innych

ulgę, akceptację siebie i innych

ja podobnie

Jezus jestem chyba wyjatkiem na tym forum.Mam taka zryta psyche ze mnie nie obchodzi zaden smutek,zazdrosc,skromnosc,samotnosc.Chcilabym przestac czuc bolu fizycznego i astmy.

[Dodane po edycji:]

Poczytajcie sobie ksiazki o 2 wojnie swiatowej to poczujecie co to zycie,stalingrad antonego beevora,5 lat karcetu

Takie wewnętrzne ciepło, spokój, radość?

Chciałabym umieć się znowu cieszyć.

Ja po antydepresancie to mialam total znieczulenie, i sie cieszylam ze moj bol mnie opuscil.

[Dodane po edycji:]

Ja po antydepresancie to mialam total znieczulenie, i sie cieszylam ze moj bol mnie opuscil.

a) wolnosci, radosci, beztroski, relaksu

b) zmeczenia, bolu, walki, zirytowania, zwatpienia, beznadziejnosci..

Specjal, ja wybierając między bólem fizycznym a psychicznym zdecydowanie stawiam na fizyczny

a) nie chciał bym czuć dobijającego mnie codziennie smutku i samotności

b) chciałbym znów poczuć taką prawdziwą radość (z czegokolwiek)

chciałabym znów poczuć się bezpiecznie i polubić siebie... to dałoby mi siłę by zwalczyć mój smutek i lęk...

chciałabym się wyzbyć uczucia bezradności, strachu

chciałabym być spokojna, spełniona, po prostu szczęśliwa. tak po ludzku.

Chciałabym być taka jaka byłam 10 lat temu przed depresją.Nie chcę czuć samotności w związku ,chcę czuć szczęście codzienne okazywanie sobie uczuć przytulenie,a nie chcę czuć jeśli się przytulam ,żeby od razu oznaczało to ochotę na ...Chciałabym być taka jak kiedyś traktować wszystko z przymrużeniem oka.Teraz kiedy jestem szczęśliwa to jego to boli i zazdrości ,a nie chce iść do psychologa,bo uważa że on nie ma problemu.Chcę być egoistką pomyśleć o sobie,gdy staram się nią być jemu to przeszkadza chociaż udaje ,że nie.Chciałabym czuć wolność duszy...

Akceptację swojej osoby i akceptację mnie przez osoby mnie otaczające.

Szczęście,radość...

teraz: ciepełko.

Chciałabym przestać się bać.

Chciałabym poczuć, że jestem coś warta. Że zasłużyłam na Życie.

Jak bardzo bym chciała się czuć jak czułam się przed nerwicą, pełny luz życiowy i przede wszystkim OPTYMIZM i RADOŚĆ czy to jeszcze kiedyś wróci