Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie dziś przemarzło. W zasadzie przemarzł mnie mój L, który zarządził spacer, bo nie lubi jeździć tramwajami.

 

Odebrałam dziś RTG klaty. Wbrew moim przypuszczeniom, wszystko w normie. Żadnych zmian, żadnego raka.

Jeszcze USG i morfologia i pan doktor, po miesiącu oczekiwania, potwierdzi swą diagnozę o mojej nerwicy.

Mój przyjaciel straszył mnie dziś psychotropami. Myślicie, że istnieje szansa, by lekarz zapisał/skierował/polecił mi terapię zamiast proszków?

 

Dzień zakończył się twórczo - szczęśliwie zakończyłam pisanie ankiety do mojej pracy licencjackiej o roli społecznej kobiety (hurra, zajęło mi to tylko kilka miesięcy)

 

Ja chcę znów jesień...

 

pozdrawiam

Honorata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, Darooo tulam mocno i gorąco :* Głowa do góry!!

zaraz zbieram sie do pracy. dziś godzinke wczesniej bo jestem od grudnia na normalna umowe o prace, będe otwierać i zamykać sklep, zdawac raporty, utargi do biura :shock: tak jakby awansowali mnie po miesiącu, bo do tej pory to tylko stałam i ładnie wyglądałam. Boje sie że narobie jakieś manka, braki, błedy, kurza stopa :/

I ta pogoda, świetnie poprostu, mózg mi zamarza brrrrrrr ... :hide:

 

Przesyłam Wam duuuużo ciepełka :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALEKS*OLO, to się nie ma co bać, tylko masz być z siebie dumna, że wszystko dobrze poszło, jejku jak ja się cieszę, ze w końcu z twoją praca jest na dobre drodze

 

fobia, no właśnie ja sobie wynajduję z modeliny takie cuda i daje zdjęcia kumpeli, jej siostra tworzy - a ja zaoszczędzam na przesyłce :mrgreen:

Mam już pingwinki, słoneczka, myszki i wisienki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LOLA, jaka ja dumna z Ciebie jestem :great:

 

 

po przedwczorajszej ciężkiej nocy, wczorajszym ciężkim dniu i wieczornej wyczerpującej terapii, miałam zasnąć jak dzidzi...

ale skąd - nie było takiej opcji. jestem już tak padnięta i zmęczona, zryta nieprzespanymi nocami i szalejącymi emocjami, niejedzeniem, że czekam, kiedy kipnę.

niemniej jednak trzeba mieć głowę podniesioną do góry, nawet jak się nabroiło i człowiekowi jest wstyd, w związku z czym siedzę w pracy w makijażu i 10cm obcasach, szczęśliwa, że spodnie robią się luźne, a pasek zapiął się o jedną dziurkę dalej.

szkoda tylko, że W. jest dzisiaj nie w humorze i znowu z nim nie porozmawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, oj ja tez bym chciala miec za luzne spodnie!!a tu lipa niestety 8) cos te moje dietowanie nie pomaga. :mrgreen:

Zima moi drodzy w Belgii jest taka ,jak nigdy wczesniej nie byla.Flandria zachodnia zasypana,wièkszosc fabryk i caly sektor budowlany stoi w miejscu.Rolnicy nie zdàzyli przed sniegiem zebrac wièkszosci upraw-pora,brukselka,marchew, buraki cukrowe,wièc ceny w przyszlym roku bèdà astronomiczne.Ja rowniez nie mogè dojechac w wièkszosc miejsc do pracy,tak wièc jesli taka sytuacja bèdzie za rok,to ja to pierdolè za przeproszeniem i na urlop pojadè juz na poczàtku grudnia. 8)

Wyslalm mèza na zakupy bo w domu dostawal lekkiego zajoba,wièc niech chlop pobiega sobie po sklepach-przynajmniej bèdzie wiedzial ile co kosztuje. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolnicy nie zdàzyli przed sniegiem zebrac wièkszosci upraw-pora,brukselka,marchew, buraki cukrowe,wièc ceny w przyszlym roku bèdà astronomiczne.

 

No proszę, więc nie tylko nas zima zaskakuje co roku :yeah:

 

Ja tam lubię zimę, tylko mróz mógłby być mniejszy, bo samochód mi zamarza, a bez niego jak bez ręki :?

Właśnie jestem po kolejnej rozmowie w sprawie pracy. Chyba dobrze mi poszło, ale jest tylu chętnych teraz do pracy, że nic nie wiadomo tak naprawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nocy miałam dosyć silny atak lęku... Najpierw mocny zawrót głowy, a potem palpitacje serca, splątanie myśli i prawie atak paniki. Miałam już kogoś budzić, ale jakoś się uspokoiłam. Najdziwniejsze jest to, że mój pokój i łóżko to moja strefa komfortu i bezpieczeństwa i wiele lat nie miałam ataku po prostu sobie leżąc... Martwię się trochę tym :roll: Niedługo nigdzie nie będę bezpieczna :shock:

 

wovacuum dzięki :mrgreen: może tym razem się uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś jest mój wielki dzień, ŚWIĘTO... czuję się jakby była dziś wigilia albo conajmniej Boże Narodzenie ;) dlatego że jestem taka wzruszona... otóż pani doktór powiedziała mi że nie ma podstawy żeby mi wpisać jakąkolwiek diagnozę.... jednym słowiem stwierdziła ze jestem zdrowa... chciałam do niej przychodzic kontrolnie co pół roku ale powiedziała że nie trzeba... w ogóle nie rozumiała po co do niej przyszłam... Kurcze, nerwica to jest rzecz którą ja żyłam przez ostatnie półtora roku... a od dziś mogę żyć już jak normalny człowiek... tak więc powracam do świata "normalnych", i muszę się z wami pozegnać :cry: nie wiem co więcej powiedzieć... trudno mi w to wszystko uwierzyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[bo chciałam się oprzeć łokciem o biurko trzymając słuchawkę telefoniczną przy uchu i przypadkowo włożyłam łokieć do świeżo przygotowanej na późne śniadanie owsianki :hide:[/quote

 

Hmmm... a mówią , że kobiety lubią tańczyć w kisielu a nie w owsiance... hihihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×