Skocz do zawartości
Nerwica.com

Święta Wigilijne a pogłebienie depresji ..


Ahmed

Rekomendowane odpowiedzi

TAO....sprostowanie ....domek nie jest mój .wynajem na 7 dni 1200 zł.;-)

ALLAH.......wiem co czujesz bo mam podobnie........dlatego postawiłam się i znikamy na czas świąt od "ukochanej " rodzinki....

p.s. ciesze się że nie tylko ja tak czuję odnośnie świąt....bo już myślałam że jestem odmieńcem....uff

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

julia6000, Tylko Ciebie ma kto wspierac ... mąż jest po Twojej stronie a moja kobieta jest raczej po stronie swojej rodziny. Zapewniam Cię że takich jak my są całe szeregi :)

Miłej zabawy w Karpaczu !!

 

Chyba sami powinniśmy sobie zmontować forumową wigilię. Kazdy by miał taka jak lubi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święta, od kiedy pamiętam, to dla mnie jeden wielki dół.

Po rozstaniu moich rodziców zawsze musiałam wybierać - Święta z mamą i ojczymem, czy z ojcem i jego rodzeństwem. Już samo podejmowanie tej decyzji rujnowało mi całą atmosferę Świąt.

Na szczęście ta sama sytuacja będzie jeszcze tylko w tym roku. Potem Święta w moim mieszkaniu.

 

Wkurza mnie jeszcze psucie atmosfery Świątecznej poprzez jej rozciąganie aż do połowy listopada. Nie czaję dlaczego taka Coca-Cola (i inni) wypuszcza reklamy Świąteczne tak szybko. W Rossmannie choinki są na wystawie już chyba od początku listopada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko tak skromniutko dodam,ze bardzo lubiè swièta,to czas kiedy spotykam siè w Polsce z najblizszymi.Juz nie mogè doczekac siè wyjazdu..

A z nastrojami na swièta tez u mnie roznie bywa-nie raz jest nerwowo, czèsto wesolo,ale siè tym wogole nie przejmujè.Zobaczè corè i rodzicow i brata.Wam rowiez zyczè o ile jest mozliwe,spokojnej atmosfery w domu na ten czas swiàt. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie dla wszystkich przyjemnosc jest zarezerwowana, gdy ma sie jakies uciechy w zyciu, wtedy wszystko cieszy, gdy sie nie ma wtedy przy takich okazjach jak, swieta, goracy upalny dzien za oknem, uczucie nadchodzacej zimy, powoduje cierpienia skrajne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nienawidzę świąt, ten pseudo-miły nastrój mnie dobija, nie chce dzielić się opłatkiem ani nie chce kupować, ani dostawać prezentów.

Gdy tylko myślę o tym, że trzeba będzie się zmuszać do bycia tak społecznym jak inni to padam na ryj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu na czacie wszyscy się zbieraliśmy w święta i poprawialiśmy sobie nastrój rozmowami :smile:

zawsze możecie wskrzesić starą tradycję :)

 

Ja akurat wchodze na forum w pełnej tajemnicy przed wszystkimi z rodziny tak że Was bym pewnie nie wspomógł ale jest Was tylu ze napewno się zrelaksujecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu na czacie wszyscy się zbieraliśmy w święta i poprawialiśmy sobie nastrój rozmowami :smile:

zawsze możecie wskrzesić starą tradycję :)

 

Ja akurat wchodze na forum w pełnej tajemnicy przed wszystkimi z rodziny tak że Was bym pewnie nie wspomógł ale jest Was tylu ze napewno się zrelaksujecie :)

 

Allah mam dokładnie tak samo, nikt nie wie że wchodze na to forum, bo raz jak mnie mama nakryła to miałam niezły ochrzan, a więc zawsze jak mi się uda wykorzystać chwile kiedy nikt nie zobaczy to wtedy tu wchodzę.

Co do świat to odczuwam ogromny lęk, nie lubie ich, kojarza mi się z fałszem i hipokryzją.

A na nieszczęście jadę do rodziny, gdzie czeka mnie wredna cioteczka i kuzynka, które bardzo mnie nie lubią :?

Ale powiedz mamie że nie chce jechać to afera bo dziadków nie lubisz! oni juz są starsi wiec trzeba odwiedzić, nie wiadomo ile jeszcze pozyją itp.

Ale to że ja muszę sie zmuszac i udawać zadowoloną to już ma każdy w dupie! ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu na czacie wszyscy się zbieraliśmy w święta i poprawialiśmy sobie nastrój rozmowami :smile:

zawsze możecie wskrzesić starą tradycję :)

 

Ja akurat wchodze na forum w pełnej tajemnicy przed wszystkimi z rodziny tak że Was bym pewnie nie wspomógł ale jest Was tylu ze napewno się zrelaksujecie :)

 

Allah mam dokładnie tak samo, nikt nie wie że wchodze na to forum, bo raz jak mnie mama nakryła to miałam niezły ochrzan, a więc zawsze jak mi się uda wykorzystać chwile kiedy nikt nie zobaczy to wtedy tu wchodzę.

Co do świat to odczuwam ogromny lęk, nie lubie ich, kojarza mi się z fałszem i hipokryzją.

A na nieszczęście jadę do rodziny, gdzie czeka mnie wredna cioteczka i kuzynka, które bardzo mnie nie lubią :?

Ale powiedz mamie że nie chce jechać to afera bo dziadków nie lubisz! oni juz są starsi wiec trzeba odwiedzić, nie wiadomo ile jeszcze pozyją itp.

Ale to że ja muszę sie zmuszac i udawać zadowoloną to już ma każdy w dupie! ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam...no u mnie na pewno to nie będą wesołe święta:( na szczęście jutro idę pierwszy raz do psychiatry i mam nadzieję,że jakieś leki mi przepisze i one trochę pomogą....Moja wizyta u niego związana jest poniekąd z relacjami rodzinnymi,więc bardzo chciałabym żeby już było po świętach i tej całej szopce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śnieżka*,

Jakby "moja" sie dowiedziała że tu pisze - to by miała z tego niezły temat do śmiania sie ze mnie i do plotkowania z kolezankami.

A mój profil byłby zpodany do ogólnej wiadomości - ot tak zeby każdy w wolnej chwili mógł sie poiśmiać ....a potem bymi powiedziała "widzisz....wszyscy u mnie w pracy sie z Ciebie śmieją". Taki live.

A moze ja bym sobie tą wigilie sam spędził ??? :))) Pojde pod rondo(pod rondem Kaponiera co roku spotyakają sie bezdomni na wigilii organizowanej przez....no właściwie to nie wiem przez kogo) , połamie sie opłatkiem z bezdomnymi, pośpiewam kolędy zjem wieczerzę ... czyli że bedzie normalnie , bez awantur, humorów, hipokryzji .....za to z prawdziwym nieprzyklejonym uśmiechem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym w tym roku jakoś póść pod prąd. Ale jak?

 

Właśnie, też bym chciała pójść pod prąd. Ale chyba nie mam żadnej alternatywy od rodzinnych świąt z TV w roli głównej. Nienawidzę tego, jak po opłatku ktoś nagle rzuca "No co tam mamy w telewizji?" i potem już właściwie nikt z nikim nie rozmawia. Rozpierdzieliłabym to pudło siekierą, serio :mrgreen: A najgorsze, że na Wielkanoc jest to samo. Wszyscy siedzą przy stole, napychają się żarciem i patrzą w TV.

 

A ja nie wiem co mam robić, nie chcę być w święta sama ale też nie cierpię tego jak je spędzamy. A niektórych osób z mojej rodziny zmienić się nie da. Ja mam wrażenie, że tylko mi tak naprawdę to przeszkadza, ale nic nie mówię, żeby nie robić awantury w święta.

 

Najchętniej wyjechałabym na święta w góry, ale nie mam z kim...

 

No i jeszcze ten sam problem, który już się tutaj kilka razy przewijał - wybierać z kim spędzać święta - rodzice po rozwodzie, więc do matki czy ojca? Przecież tak się nie da. W tym roku nie mam zamiaru się starać 'obskoczyć' całej mojej pokłóconej rodziny, bo musiałabym odwiedzić trzy domy i mam tego już dość. Zostaję tu gdzie mieszkam a jak ktoś chce to niech sam do mnie przyjedzie. Ja naprawdę mam już tak bardzo dość tego, że dorośli ludzie nie umieją nawet w święta się jakoś porozumieć i dogadać, kto kiedy u kogo będzie, że mi już jest wszystko jedno... Pfff.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już 3 rok jako ateista będę "przeżywał" święta. Przyznam, że do tej pory były zaledwie nudne i irytujące tą sztucznie dobrą atmosferą. Teraz są jeszcze gorsze bo od czasu do czasu ktoś wypali z jakimiś tekstami żebym się nawrócił i są to niestety płytkie argumenty, które jeszcze bardziej mnie irytują.

 

p.s. ile wy macie lat, każdy mówi "mama to, mama tamto"? Ja mam 26 i powiem wam, że dorosłość wcale nie rozwiąże tego problemu. Niestety ale Polską rządzi Kościół, a Katolicy to prawie 90% społeczeństwa, tej obłudy na pewno nie unikniecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×