Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Natusia, no właśnie też myślę o jakimś filmie ale... nie za długo bo jutro znów pobudka o 4.30 :D

a raczej w taki mróz z ciepłego łóżka nie chce się wychodzić :D

a co dziś leci ciekawego w TV? :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie dałam się pogrążyć ostatecznie.....

ostatecznie dałam się pogrążyć w poczuciu odrzucenia.

usłyszałam to, czego nie chciałam usłyszeć od człowieka, który był największą miłością mojego życia.

spodziewałam się tego.

niemniej kurewsko to boli, a to że doprowadziłam do tej rozmowy, to była czysta autodestrukcja.

mało mi żyletki, musiałam sobie jeszcze w inny sposób dowalić.

 

jak ja jutro pójdę do pracy? :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, przecież z M. to był zamknięty rozdział..co z tego, że się pogodziliście?

przecież teraz W. jest na piedestale. W., nie M.!!!!

Więc nie masz czego żałować. M. miał szansę Ciebie mieć, ale z niej nie skorzystał. Więc niech się wypcha!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Wcześniej poczułaś się odrzucona. Przypominałaś sobie chwile wszystkich odrzuceń.Pogrążyłaś się. Chciałaś,żeby choć przez chwilkę poczuć,że komuś na Tobie zależy. Tamten rozdział powinien być zamknięty, a Ty go wciąż otwierasz. Znam z autopsji jak to jest bo nieraz tęsknię za tym co nieosiągalne dla mnie.

 

Nie płacz. Stać Cię na kogoś kto będzie się troszczył tylko i wyłącznie o Ciebie, a Ty o niego.Na kogoś, kogo będziesz miała tylko dla siebie i nie będiesz musiała nikim się dzielić. Brzmi to egoistycznie, ale to zdrowy egoizm.

 

POczułaś się samotnie z tym całym odrzuceniem i zapragnęłaś tego co juz znałaś.........M.

Jestem z Tobą myślami, ale już nie mam sił. K.rwa, tak dobrze juz dzisiaj było. Cieszyłam się ak przeczytałam,żeś wyspana i dobrze się czujesz. Trudno...to huśtawka nastrojów, której dajesz się ponosić.

Nie krzywdź siebie bo na to nie zasługujesz.Proszę Cię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, ja już nie wiem...

M kochałam go strasznie przez kilka lat. mimo że już dawno go straciłam i sama mówiłam, że już nic do niego nie czuję... nagle...

po prostu musiałam usłyszeć coś bolesnego, mimo że przecież sama tak chciałam.

mimo wszystko. gdy mówię, że kocham, nie spodziewam się, że ktoś powie, już za późno.

albo może właśnie spodziewam się... kolejny element autodestrukcji.

 

W. nagle mnie zauroczył, poza tym stał się nadzieją i adresatem wołania "uratuj mnie".

 

już nie wiem co jest miłością.

wiem tylko że mam dość życia w poczuciu odrzucenia.

już tego nie wytrzymam.

 

sorry za jęczenie. powinnam iść do jęczarni.

albo do lustra.

 

[Dodane po edycji:]

 

Monika1974, Monisia, postaram się. Postaram się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×