[Warszawa] Nasza Stolica

Może nie zamarły, ale zamarzły . Poza tym Anja parę postów wyżej napisała o deklarowaniu się kto przyjdzie i chyba wystraszyła tym ludzi .

Jak to? Przecież kiedyś tak było i się sprawdzało! Czemu od razu na mnie?

Jak to? Przecież kiedyś tak było i się sprawdzało! Czemu od razu na mnie?

Bo ktoś musi być winien i tym razem padło na Ciebie . A mówiąc poważnie(j), to na 21 listopada parę osób wcześniej się zadeklarowało, a ze spotkania nic nie wyszło, i teraz każdy jest ostrożny z deklaracjami .

Nieważne.

Nieważne.

Ważne, bo w temacie spotkań warszawskich to Ciebie wszyscy słuchają . I przychodzą jak Ty przychodzisz .

No to macie pecha. Nie jestem, nigdy nie byłam i nigdy nie będę najważniejsza. A, jak już wcześniej mówiłam, na jakiś czas zawieszam przychodzenie. I proszę, beż żadnych wyrzutów, oskarżeń i szantażu emocjonalnego.

Ważne, bo w temacie spotkań warszawskich to Ciebie wszyscy słuchają . I przychodzą jak Ty przychodzisz .

Nie zgadzam się z tymi słowami ja przychodzę kiedy się dobrze czuję no i rzecz jasna nic mi nie wyskoczy

Czyli zacznę moze czy jest ktoś chętny na 5 grudnia na spotkanie jeżeli nie to proszę o propozycję?Pozdrawam wszystkich

Ja krótko przychodzę, ale w ciągu tego czasu, to właśnie Anja sprawiała wrażenie głównej organizatorki ... Co do 5 grudnia, to wstępnie mi pasuje . I to chyba będzie ostatnia niedziela w tym roku, która mi pasuje...

Hej! Czy będzie jeszcze w tym roku jakieś spotkanie? Chętnie bym się z Wami spotkał jeszcze. Już dawno żadnego nie było Pozdrawiam wszystkich!!! :)

Robanix, spotkania juz sa organizowane od ponad roku, ale faktycznie ostatnio to Anja byla glownym motorem napedowym Ja tez zawieszam przychodzenie, bo jak juz wczesniej pisalam ukladam swoje zycie osobiste i chce wiecej czasu spedzac z ukochanym Natomiast jak ktos bedzie mial ochote sie spotkac w tygodniu np w piatek na kawke/ ciacho czy tak tylko pogadac to pisac na prywatna wiadomosc -chetnie sie spotkam :) o ile nie bede miala jakis zebran, czy spotkan z ludzmi itp.

Aguś, a czy inny dzień tygodnia też wchodzi w grę?

Anja01, pewnie, jeszcze czwartek wchodzi w gre (bo w poniedzialek, wtorek i srode teraz udzielam konsultacji wiec pracuje do pozna).

ok, dziękować :)

Kochani, byłam dziś u pani doktór (nowej co prawda, ale do poprzedniej pójść nie mogłam bo zmieniliśmy klinikę), pokazałam jej wypisy z poprzednich klinik, zrobiła ze mną wywiad... i zapytała właściwie po co ja przyszłam... a ja na to że kontrolnie... a ona na to że nie muszę kontrolnie przychodzić... i powiedziała że dolegliwości jakie zgłaszam nie kwalifikują mnie do wpisania żadnej diagnozy chorobowej... normalnie nie mogę w to uwierzyć... nie wiem czy mam się cieszyć czy smucić, odpowiadało mi bycie pacjentką teraz jestem zdana już tylko na siebie... nikt mnie już nie zapisze na bezpłatną psychoterapię... więc korzystajcie póki możecie!

polakita, no to super

Kilka informacji: na psychoterapię chodziłam na ul. Mariańskiej (na tyłach ronda ONZ) grupowa półroczna, raczej nie bardzo wnikliwa, w każdym razie płaczu i zgrzytania zębów tam nie było, ale jako pewien trenning komunikacji społecznej - fajne.

Co do lekarzy - najbardziej polubiłam p. Beatę Piekarską, państwowo dostępna na ul. Chełmskiej. Sympatyczna, ludzka i ma wiele zrozumienia.

Resztę znacie

GRATULOWAĆ!

A czujesz się tak jak masz w diagnozie?

A co do spotkania to ja ogólnie chyba będę w weekend. :) To jak by gdzieś było to i ja będę.

Taka ciekawostka związana z 5 grudnia :

http://pl-pl.facebook.com/przytulpajacyka

Ciekawe, czy tym razem uda nam się spotkać ?

Witam bardzo przepraszam,ale ja na spotkaniu nie bedę trochę się rozchorowałam,a i mój stan psychiczny nie jest najlepszy także jeszcze raz przepraszam i mam nadziję,że uda nam się jeszcze spotkać za jakiś czas

Ja się z wami mam nadzieję spotkać po Nowym Roku :)

Ja też nie - ale może po nowym roku... :)

Złożyłam właśnie wypowiedzenie.... 12 lat pracy w jednym miejscu, o dużo za długo. Nie mam nic nagrane, ale myślę że jakoś to będzie...

[Dodane po edycji:]

A czujesz się tak jak masz w diagnozie?

To jest bardzo dobre pytanie.

Nie, nie czuję się 100% "normalna" czy też "niezaburzona" ale nie da się ukryc że moje zaburzenia, jeżeli je mam, nie zakłócają mi bardzo codziennego zycia - pracuję, rozwijam zainteresowania, spotykam się ze znajomymi itp. Do czego się przyznaję najbardziej - to osobowość lękowa - albo fobia społeczna, nie wiem jak to nazwać, lęk od dziecka tak we mnie wnikł, że stał się częścią mnie, i myślę że gdyby nie to, moje życie wyglądałoby trochę inaczej niż obecnie... ale nie jest też bardzo źle, myślę że ograniczenia są po to żeby je przekraczać, a nasze słabości mogą być zaletą... bo uczą nas szukać drogi wyjścia :) mnie to zaprowadziło do Kościoła, i nie żałuję... gdyby nie Bóg, być może nie widziałabym sensu życia...

A zatem do zobaczenia po Nowym Roku ...

Widze ze spotkania calkowicie zamarły :/ az nie chce mi sie wierzyc zeby nie bylo choc jednej aktywnej osoby ktora by ruszyla sie z miejsca i dala bodzec do spotkania. Eh... :/ porażka. Tak nie może być moi mili !!! Mamy jeszcze troche niedziel w tym roku 2010. Proponuje wiec spotkanie wczesniej, a wiec 19 grudnia!!!! Jak zwykle przed chinczykiem. Chyba ze moglibysmy sie przejsc na kregle, to niech pojawia sie tu wpisy to trzeba bedzie wczesniej zarezerwowac stolik i tor. Pozdrawiam wszystkich. :)

NAJBLIZSZE SPOTKANIE: 19 grudzien, godz. 15. chinczyk, pl. Zbawiciela.